Październik 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Hera Twoja teściowa to jakis ewenement, ja nie pierdziele się w słowach z teściową bo też mam „ dobrą” tylko u mnie chodzi o nagminne sprzątanie, przekładanie rzeczy, zabieranie rzeczy z mojego domu do siebie, przesadzanie kwiatów bez mojej wiedzy i takie akcje. Ja to bym tak wygarnęła jej, że by się obraziła.. albo by mnie wywaliła z domu 😂
Ale tak sobie pomyślałam, są takie opaski specjalne wygłuszające dla takich maluszków na wesela. Nowe to koszt ok 80 zł
Może warto zainwestować i zakładać chociaż na 2h dziennie w trakcie dnia ? Aby mała mogła sobie wypocząć.?
ver6ena, Hera098, strzyga lubią tę wiadomość
-
Hera ale masz akcje....
Nie do pozazdroszczenia. Narzeczonego mimo wszystko bym namawiała na ten domek holenderski - mała przestrzeń ale własna. Spacerować mozna by po działce wokół. Już niech nie przesadza że jego "przechadzki po domu" są ważniejsze niż wasze zdrowie psychiczne.
Wiadomo, że nie ma wyjścia idealnego ale to rozwiązanie wydaje się być całkiem sensowne.
Hera098 lubi tę wiadomość
-
strzyga wrote:Po spacerze Kacperek, to zawsze można powiedzieć szczęśliwe dziecko - wklejam dowód 😇 ale chwilę po zaczyna się polska ludowa.. ale tak mocno go kocham, że nie złoszczę się na niego, tylko na siebie odnośnie tego wszystkiego..
https://zapodaj.net/plik-WUylXr9S2z
Ps.
Ubiór taki na szybko, bo czasem wychodzimy przed zapowiadanym deszczem i nie ma już czasu na strojenie się 😅.
Jak zobaczyłam zdjęcie to pomyślałam „ale uroczy… i tak ładnie ubrany, tak kolory do siebie pasują”. A potem zobaczyłam PS. Boże, ja to ubieram w cokolwiek, byle jej wygodnie i łatwo się ubierało. Zdecydowanie nie mam ładnie skomponowanych wyjściowych zestawów 😂Hera098, strzyga lubią tę wiadomość
3 lata starań
2 poronienia (6tc, 9tc), 1 ciąża biochemiczna
insulinooporność, niedoczynność tarczycy
usunięcie częściowej przegrody macicy
12.02 dwie kreski
26.10 córeczka na świecie 💚 -
Dziewczyny, ja się dołożę do "czarnej serii".
Hera z teściową, Espoir z chorymi dziećmi w szpitalu ...(trzymam kciuki żeby Franek szybko doszedł do siebie! 🫂)
a ja od czwartku mieszkam u mamy a nie u siebie.
Nie będę wchodzić w szczegóły co się dokladnie stało, bo to dla mnie bardzo przykra sytuacja i siedzę uryczana, ale po środowej akcji mojego partnera, stwierdziłam że nie dam rady z nim aktualnie mieszkać. W godzinę zapakowałam głównie rzeczy małego i coś dla siebie (aczkolwiek po tak szybkim pakowaniu nadal nie wiem co gdzie mam) i przeniosłam się na jakiś czas do mamy. O tyle dobrze, że mama mieszka w tym samym mieście, więc nie mamy daleko do lekarza na szczepienia czy zbliżające się USG bioderek.
Całe szczęście moja mama, choć nie dogadujemy się idealnie, nie robiła problemu żebym się tu na jakiś czas przeniosła i bardzo pomaga przy dziecku. Wiadomo- nie jestem teraz na swoim ale pomoc od niej mam lepszą niż przez ostatnie 6 tygodni od mojego partnera.
Nie wiem co będzie dalej... czuję się zagubiona ale rozważam różne scenariusze, łącznie z tym że zostanę samotną matką.
Nie sądziłam, że po tylu staraniach,in vitro, porodzie z cc jeszcze takie rozważania mnie czekają.
To miały być najpiękniejsze święta - pierwszy raz my w trójkę a póki co chyba po prostu przesiedzę święta u mamy jeszcze bo inaczej psychicznie tego nie udźwignę.
Dziewczyny które zostały same - napiszcie mi proszę jak sobie radzicie z codziennymi sprawami? Chodzi mi nawet i głupie zakupy czy ogarnięcie mieszkania z grubsza żeby się nie zabić o manele. Ja jestem mega zorganizowana, ale po prostu boję się, że sobie z takim małym dzieckiem, czasem płaczącym całą noc, sama nie poradzę. Do tego mieszkam na 3p bez windy.
U mamy wiecznie mieszkać nie będę. Na szczęście mieszkanie jest moje więc chociaż odpadają problemy "lokalowe" jeśli już ochłonę i zdecyduję się wrócić do siebie samą z dzieckiem.
Nie wiem, może jeszcze za jakieś 2 miesiące sytuacja się ustabilizuje, ale muszę rozważyć też scenariusz, że zostanę sama i to bez większej pomocy ze strony partnera w opiece nad młodym.
Porypane to życie czasem... 😢Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2024, 10:45
-
Anna_bella wrote:Te bambibo faktycznie są dłuższe i zapinam ciaśniej niż te wskazane miejsca bo są szerokie. Ogólnie spoko ale mam wrażenie, że się robią wilgotne od zewnątrz, jak trzymam rękę na pupie to czuję chociaż nie przesiąkają.
I przybijam piątkę ze swędzącymi sutkami. Peeling był robiony☠️Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2024, 10:58
Anna_bella lubi tę wiadomość
-
Espoir ojej kochana trzymaj się i zdrówka dużo życzę 😘 chore dzieci to największa masakra a całego macierzyństwa.
Hera już nie raz mówiłam, że Twoja teściowa jest tragiczna i ja na Waszym miejscu nie mogłabym mieszkać absolutnie z żadną mama. Moze narzeczony potrzebuje czasu żeby podjąć męską decyzję. Skoro zajęło mu tyle czasu żeby przyznać Ci rację to już niedaleka droga do podjęcia decyzji o wyprowadzce nawet na mniejszy metraż. Jak to się mówi lepiej ciasne, ale własne.
U nas lepiej, jeśli wziąć pod uwagę że Zuzia nie drze się jak opętana. Dalej marudzi i pół nocy była dziś nieprzespana przeze mnie i męża bo młoda budziła się a jak spala to się kręciła i stękała i machała nogami. Dopiero teraz poszła duża kupa, ale dalej się kręci.ver6ena, Hera098 lubią tę wiadomość
-
strzyga wrote:Hera, ❤️❤️❤️❤️ właśnie siedzę i ryczę jak przeczytałam twoją wiadomość, stary karmi małego i ma minę nie do opisania.. oczywiście, że nie ma nic za darmo.. chociażby Kacperek coś wyśle Laurce 😘 napiszę priv! 😘
Karmimy w dobrej niby pozycji - położna sprawdzała.. butelka też dobra ponoć.. zastanawiałam się na odbiciami. Jak Kacperek odbije mi raz, dwa to zawsze już potem daję mu spokój, a może za szybko i powinnam czekać na dalsze odbicia?
Espoir, o kurcze bardzo współczuję - trzymajcie się tam!
Ściskam wszystkie dziewczyny, które mają problemy z maleństwami! 😘ver6ena, strzyga lubią tę wiadomość
-
Zaczarowan wrote:W końcu o 22 zrobił, ale taka była.. nieładna- zielona biegunka. Czytam w internecie, że podobno to źle.. no z drugiej strony nie dziwię się, jak cały dzień próbował, a nie mógł.. a gazy puszczał takie brzydkie, że co pierd to myślałam, że w końcu zrobił tę kupkę.
Zaczarowan lubi tę wiadomość
-
strzyga wrote:Po spacerze Kacperek, to zawsze można powiedzieć szczęśliwe dziecko - wklejam dowód 😇 ale chwilę po zaczyna się polska ludowa.. ale tak mocno go kocham, że nie złoszczę się na niego, tylko na siebie odnośnie tego wszystkiego..
https://zapodaj.net/plik-WUylXr9S2z
Ps.
Ubiór taki na szybko, bo czasem wychodzimy przed zapowiadanym deszczem i nie ma już czasu na strojenie się 😅.
Katka, trzymaj się mocno. Nie byłam w takiej sytuacji, ale moja mama tak. Na pewno się ułoży, ale z czasem. Teraz dziecko jest najważniejsze i jego bezpieczeństwo.
Jeśli jakaś ważna dla ciebie granica została przekroczona to ważne żeby się nie ugiąć i walczyć o swoje wartości. Dużo siły wam życzę.
Hera098, strzyga lubią tę wiadomość
-
Espoir zdrowka dla Was! ☹️
O matko Hera wspolczuje, niezla agentka 😱 ja wczoraj tez mojej ostro dogadalam w samochodzie, bo Julek plakal, a ona zebym go wyjela z fotelika i wiozla na kolanach, a najlepiej podala jej na przednie siedzenie, na srodku autostrady gdzie ex jechal 140-160 km/h, ze jak moge pozwalac zeby dziecko tak plakalo, no pojebana. Nie wspomne ile razy sie przyjebala, ze Julek jest za cienko ubrany. No, ale te jej teksty absurdalne to pikus przy Twojej sytuacji, moja na szczescie we wtorek wylatuje z Polski. Alleluja!
Katka tule mocno ❤️ Nie jest tak zle samemu! Wiem, ze kazdy mowi/mysli „ja bym nie dala rady, podziwiam Cie”, ale tak na prawde jak jestes w takiej sytuacji to po prostu musisz dac rade 😁 Co do codziennych spraw to sprzatam jak maly spi jak mam sile i jestem w miare wyspana, jak nie to nie sprzatam tylko staram sie z nim zdrzemnac 🤷🏼♀️ co do jedzenia to ja akurat mam catering na 5 dni w tygodniu, w reszte dni chodze do kawiarni i biore kawke i sniadanko na wynos na spacer, zamawiam cos, ide do restauracji lub robie szybkie kanapki - i tutaj akurat musze przyznac, ze nie ma opcji ze ogarnelabym codzienne gotowanie obiadow, chyba ze jakies gotowce lub jak Julek zacznie w nocy ladnie spac. Co do jakis zakupow, paczkomatow, rossmanow itp. to robie z Julkiem bedac na spacerach.
Mowisz, ze mama jest w tym samym miescie i jest chetna do pomocy, wiec na pewno wpadalaby do Ciebie czasem z obiadem lub moglabys machnac jakies sloiki jak ona zajmowalaby sie dzieckiem. Nie wiem jaka masz relacje z tata, ale pewnie tez czasem wpadalby do dziecka?
Na pewno dasz rade! Lepiej tak, niz byc z kims kto Cie wkurwia lub krzywdzi ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2024, 12:39
ver6ena, Katka123, Hera098 lubią tę wiadomość
[
’95 🙎🏼♀️
30.01 ⏸️
31.01 173 beta HCG
7.02 2582 beta HCG
15.02 6+2 CRL 4 mm fasolki z bijącym serduszkiem 💓
12.03 10+0 CRL 3.14 cm maluszka
29.03 12+3 I badanie prenatalne 🩺 CRL 6.20 cm wstępnie chłopczyk 👶🏼
15.04 15+0 CRL 10.90 cm 119g 💙 Julian
31.05 21+4 II badanie prenatalne 🩺 530g 🧸
26.07 29+4 III badanie prenatalne 🩺 1702g dużego synka 🩵
11.08 31+6 kontrola na IP 2300g 🫶🏽
12.09 36+3 ostatnia wizyta 2950g 🩺
______________
Termin 7.10.2024 🤞🏼
27.09.2024 g.22.36 🤍
3070g 55cm ✨ -
Hera, ja teraz przewinęłam sobie twoje wiadomości i mam szerszy ogląd na Twoją teściową i jest bardzo podobna do mojej. Tylko moja jeszcze mąci w relacjach w rodzinie i plotkuje🤭
Jak nam się przedłużył remont to mieszkaliśmy u teściów miesiąc z 2 kotami i ona je wypuszczała żeby sobie biegały… a to domatorzy jakich mało i potem kto biegał po lesie ich szukać i wyciągał kleszcze? No my… to tak jak z waszym usypianiem Laurki bo jej się coś pomyliło z piecem🤦🏽♀️
Współczuję.
Pomoże niestety tylko przeprowadzka, bo relacje tym lepsze im rzadziej widzimy się z rodziną😅
A co do domku holenderskiego to super pomysł. Ewentualnie postawcie (nie wiem jak duża działka) domek prefabrykowany na zgłoszenie taki mini i on kiedyś będzie na wynajem czy dla waszych dzieci jak będą starsze, czy nawet jako gościnny.
My tam planujemy z naszą budową na czas jak będziemy stawiać murowany.
merry_merry wrote:ja wczoraj tez mojej ostro dogadalam w samochodzie, bo Julek plakal, a ona zebym go wyjela z fotelika i wiozla na kolanach (…). Nie wspomne ile razy sie przyjebala, ze Julek jest za cienko ubrany.
2. Uwielbiam!!! My mamy takie body wełniane manymonths (polecam) na spacery i ono jest cienkie, ale mega grzeje i na to ubieramy też wełniany cienki kombinezon i do wózka i też awantura ze chore będzie🤦🏽♀️🤦🏽♀️🤦🏽♀️
Hera098 lubi tę wiadomość
-
Zaczarowan wrote:Hera twoja teściowa to większa agentka niż moja..Masakra a dałoby radę z nią wyjaśnić sprawę z piecem, by nie dokładała jak Mała śpi?
Ine powodzenia z teściową 😂
Dziewczyny, wyłapałyście coś fajnego na Black friday/week?
Ja polowałem na bujaczek i wczoraj od rana był za 299, a jak chciałam wieczorem zamówić to już kosztował 399 🙈 -
strzyga wrote:Dziękuję za pocieszenie dziewczyny i rady.. 😘
Probowalam spania we wózku, ale nic z tego.. wózek jest tylko dobry na spacerze.. zastanawiam się na kupnem tulika.. ale wspominacie też o skoku.. położna też to sugeruje no i wybudzają go też bolące pierdy robi się wtedy bardzo czerwony i się pręży.. espumisan średnio nam pomaga szukałam dziś w necie coś na te bolące gazy i znalazłam takie coś jak BOBOTIC FORTE.. miała któraś z was ? Albo zmagała się z tymi bolącymi pierdami i znalazła lepszy środek? Doradźcie mi proszę, bo ja nie mogę patrzeć jak mi się synek meczy pytałam swojej położnej, ale ona widać stara szkoła.. najlepiej nic nie dawać i czekać do trzeciego miesiąca, aż ten układ trawienny się rozwinie.. zwariowała chyba.. a nie wspomnę jak zareagowała na espumisan 🙄🙄 także u niej nie mam czego szukać..
Jutro mamy USG biderek... oby było wszystko ok, bo jeszcze jaki nam dojdzie nie daj Boże noszenie czegoś, to ja już zwariuje kompletnie..
Pieluszki Dada to dla mnie porażka, mają taki twardy wałek w sobie i jak noszę córcie na leniwca to mam wrażenie że ją w pupę ten wałek gniecie. Mam 1 opakowanie 1 i na siłę je zużywam bo szkoda wyrzucić ale zdecydowanie pampers premium skin comfort, bamboo nature i ostatnie Bambiboo - ale te ostatnie coś z rozmiarem bo nam siki przelatują.
Kończymy 1 bo myślę że dobijamy już z waga do 5 kg.
My właśnie w pierwszej dłuższej podróży 200 km do babci, przewidywany czas podróży 2h15min, póki co malutka śpi.
Kupiłam śpiworek ergopuch i jednak go oddam - ciasny jakiś i nie wiem jak śpiące dziecko w nim zainstalować biorąc pod uwagę że nie można rąk gładko włożyć macie jakieś rady na to? Szukam z odpinanymi na napy szelkami. Polecacie jakiś? Mam na razie taki z C&A ale chciałabym drugi na zmianę. Moja mała jest wrażliwa podczas snu na jakiekolwiek ruszanie jej😄strzyga lubi tę wiadomość
1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
Katka, nie wiem, co zaszło między Tobą a partnerem, ale rób to, co będzie najlepsze dla Ciebie i dziecka. Cokolwiek postanowisz na pewno sobie poradzisz 🙂
Hera098, Zaczarowan, Katka123 lubią tę wiadomość
-
Katka123 wrote:Dziewczyny, ja się dołożę do "czarnej serii".
Hera z teściową, Espoir z chorymi dziećmi w szpitalu ...(trzymam kciuki żeby Franek szybko doszedł do siebie! 🫂)
a ja od czwartku mieszkam u mamy a nie u siebie.
Nie będę wchodzić w szczegóły co się dokladnie stało, bo to dla mnie bardzo przykra sytuacja i siedzę uryczana, ale po środowej akcji mojego partnera, stwierdziłam że nie dam rady z nim aktualnie mieszkać. W godzinę zapakowałam głównie rzeczy małego i coś dla siebie (aczkolwiek po tak szybkim pakowaniu nadal nie wiem co gdzie mam) i przeniosłam się na jakiś czas do mamy. O tyle dobrze, że mama mieszka w tym samym mieście, więc nie mamy daleko do lekarza na szczepienia czy zbliżające się USG bioderek.
Całe szczęście moja mama, choć nie dogadujemy się idealnie, nie robiła problemu żebym się tu na jakiś czas przeniosła i bardzo pomaga przy dziecku. Wiadomo- nie jestem teraz na swoim ale pomoc od niej mam lepszą niż przez ostatnie 6 tygodni od mojego partnera.
Nie wiem co będzie dalej... czuję się zagubiona ale rozważam różne scenariusze, łącznie z tym że zostanę samotną matką.
Nie sądziłam, że po tylu staraniach,in vitro, porodzie z cc jeszcze takie rozważania mnie czekają.
To miały być najpiękniejsze święta - pierwszy raz my w trójkę a póki co chyba po prostu przesiedzę święta u mamy jeszcze bo inaczej psychicznie tego nie udźwignę.
Dziewczyny które zostały same - napiszcie mi proszę jak sobie radzicie z codziennymi sprawami? Chodzi mi nawet i głupie zakupy czy ogarnięcie mieszkania z grubsza żeby się nie zabić o manele. Ja jestem mega zorganizowana, ale po prostu boję się, że sobie z takim małym dzieckiem, czasem płaczącym całą noc, sama nie poradzę. Do tego mieszkam na 3p bez windy.
U mamy wiecznie mieszkać nie będę. Na szczęście mieszkanie jest moje więc chociaż odpadają problemy "lokalowe" jeśli już ochłonę i zdecyduję się wrócić do siebie samą z dzieckiem.
Nie wiem, może jeszcze za jakieś 2 miesiące sytuacja się ustabilizuje, ale muszę rozważyć też scenariusz, że zostanę sama i to bez większej pomocy ze strony partnera w opiece nad młodym.
Porypane to życie czasem... 😢Hera098, Katka123 lubią tę wiadomość
1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
@espoir- trzymam za Was kciuki, oby synek szybko wyzdrowiał a córcia i reszta ferajny była dla mamy łaskawa.1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
Zaczarowan wrote:Hera twoja teściowa to większa agentka niż moja..Masakra a dałoby radę z nią wyjaśnić sprawę z piecem, by nie dokładała jak Mała śpi?
Ine powodzenia z teściową 😂
Dziewczyny, wyłapałyście coś fajnego na Black friday/week?
Już 50x rozmawialiśmy z nią o tym😒 Że ma dokładać cicho albo że narzeczony dołoży albo że ma w ogóle nie dokładać na czas drzemki małej. Ale ona ma obsesje i jest w amoku jak idzie do tego pieca. Zapomina o wszystkim co się ustaliło i możesz przypominać, a ona zaraz nadal swoje.Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3530g Szczęścia❤️
-
Katka123 wrote:Dziewczyny, ja się dołożę do "czarnej serii".
Hera z teściową, Espoir z chorymi dziećmi w szpitalu ...(trzymam kciuki żeby Franek szybko doszedł do siebie! 🫂)
a ja od czwartku mieszkam u mamy a nie u siebie.
Nie będę wchodzić w szczegóły co się dokladnie stało, bo to dla mnie bardzo przykra sytuacja i siedzę uryczana, ale po środowej akcji mojego partnera, stwierdziłam że nie dam rady z nim aktualnie mieszkać. W godzinę zapakowałam głównie rzeczy małego i coś dla siebie (aczkolwiek po tak szybkim pakowaniu nadal nie wiem co gdzie mam) i przeniosłam się na jakiś czas do mamy. O tyle dobrze, że mama mieszka w tym samym mieście, więc nie mamy daleko do lekarza na szczepienia czy zbliżające się USG bioderek.
Całe szczęście moja mama, choć nie dogadujemy się idealnie, nie robiła problemu żebym się tu na jakiś czas przeniosła i bardzo pomaga przy dziecku. Wiadomo- nie jestem teraz na swoim ale pomoc od niej mam lepszą niż przez ostatnie 6 tygodni od mojego partnera.
Nie wiem co będzie dalej... czuję się zagubiona ale rozważam różne scenariusze, łącznie z tym że zostanę samotną matką.
Nie sądziłam, że po tylu staraniach,in vitro, porodzie z cc jeszcze takie rozważania mnie czekają.
To miały być najpiękniejsze święta - pierwszy raz my w trójkę a póki co chyba po prostu przesiedzę święta u mamy jeszcze bo inaczej psychicznie tego nie udźwignę.
Dziewczyny które zostały same - napiszcie mi proszę jak sobie radzicie z codziennymi sprawami? Chodzi mi nawet i głupie zakupy czy ogarnięcie mieszkania z grubsza żeby się nie zabić o manele. Ja jestem mega zorganizowana, ale po prostu boję się, że sobie z takim małym dzieckiem, czasem płaczącym całą noc, sama nie poradzę. Do tego mieszkam na 3p bez windy.
U mamy wiecznie mieszkać nie będę. Na szczęście mieszkanie jest moje więc chociaż odpadają problemy "lokalowe" jeśli już ochłonę i zdecyduję się wrócić do siebie samą z dzieckiem.
Nie wiem, może jeszcze za jakieś 2 miesiące sytuacja się ustabilizuje, ale muszę rozważyć też scenariusz, że zostanę sama i to bez większej pomocy ze strony partnera w opiece nad młodym.
Porypane to życie czasem... 😢
Rety, ale współczuję sytuacji 🥺 Tymbardziej, że tak się o dzidziusia staraliście... Niech będzie po Twojej mysli❤️ Jeśli chcesz aby Wam się udało to tak trzymam kciuki, jeśli nie chcesz, to jestem z Tobą za każdą decyzją😘 Ty wiesz lepiej co będzie dla Was lepsze. Fajnie, że mama zaangażowała się mimo nie najlepszych relacji i że chociaż u niej jest ok.Katka123 lubi tę wiadomość
Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3530g Szczęścia❤️
-
TZ mówi, że w sumie trzeba będzie piec niedługo wymienić, bo jakiś obowiązek jest, więc od marca będzie można starać się jednak o kolejne jak lekarz pozwoli🤪🤪🤪 [bo na pelet to chyba nie będzie takiego już trzaskania i chodzić się będzie duuuużo rzadziej - hmmm, ciekawe jak teściowa to przeżyje🤡🤡🤡 ]
Przyłapałam TZ właśnie na tym, że przyjęło mu się moje gadanie -> tak mu co jakiś czas sugeruje, że lepiej od razu postarać się o drugie i opowiadam mu historie z Waszymi buntownikami 2letnimi lub wygadanymi 3latkami, i chyba mu się zakodowało samo w sobie, że będziemy starać się szybciej😂
A ja właśnie siadam do pisania maila do mojej ginekolog, bo okres dostałam🤪
3 dzień stosuje Bromocorn na zahamowanie laktacji i proszę bardzo jaki efekt natychmiastowy😆
P.S. Zapisałam sobie na Allegro kilka domków holenderskich w ulubionych, a Allegro mamy wspólne z teściową, więc ciekawe, czy przyuważy, że patrzyliśmy na te domki🫣Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2024, 15:27
Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3530g Szczęścia❤️
-
Espoir bardzo współczuję chorób , trzymajcie się i niech młody zdrowieje jak najszybciej.
Hera jedyny plus z tej całej pokręconej sytuacji z Twoją teściową jest taki, że Twój narzeczony jest po Twojej stronie i oczy się jemu też otworzyły. To akurat bardzo ważne! Ale oczywiście całej sytuacji współczuję, można się wykończyć nerwowo.
Katka przytulam, ochłoń i zobacz jak to się potoczy. Może Twój partner pójdzie po rozum do głowy. U nas zadziałala dopiero terapia szokowa, wyrzucenie go z domu , dopiero jak zobaczył, że ja nie żartuje , że to koniec i że nie będzie miał kontaktu ze swoim dzieckiem (a akurat ja miałam argumenty na pozbawienie go praw rodzicielskich ) to coś w głowie mu się odmieniło. Tzn nie samo, bo to długa terapia, ale nie chce wchodzić w szczegóły, w każdym razie teraz jest dużo lepsza wersją siebie, małego bardzo kocha i bardzo mi pomaga. Co oczywiście nie oznacza, że mnie nie skrzywdził, ale to już każda z nas jest inna i każda ma inne granice tego co jest w stanie wybaczyć i z czym żyć dalej:Hera098, Katka123 lubią tę wiadomość