Październik 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejo !
Gratulacje dziewczyny. Wasze maluszki są cudne ❤️ Nie odniosę się do każdej z osobna, ale musicie mi wierzyć na słowo, że każdy nowy forumowy maluszek wywołuje na mojej twarzy uśmiech.
Espoir ogromnie się cieszę, że wypuścili ciebie ze szpitala.
Hera - zastoje robią mi się co kilka dni . Na szczęście szybko udaje mi się z nimi uporać. Nic nowego nie napiszę oprócz tego co dziewczyny. Masuje w kierunku brodawki pod prysznicem. Przed ściągnięciem przykładam ciepły termofor, a po ściągnięciu coś chłodnego 🤷
U nas już lepiej z katarkiem. Dochodzimy do siebie 🥰 Napiszę wam, że katarek do odkurzacza to jest coś wspaniałego. Najlepiej wydane 50 zł w ostatnim czasie 😁
[img][/img]Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października, 11:21
Nicole123, Nejt, mewa, TynciaQ94, Vam, Kasia111, Mila25, Olaura, Neta, strzyga , Zaczarowan, świtezianka, Paula00, Mkm89, espoir, Cezarowa, merry_merry, cynamon, Kasiap899, ms, _ine, sernik_z_rodzynkami, Katka123, Miphuhiz, Malutka 35 lubią tę wiadomość
-
Mewa u mnie akurat maluch nawet na końcówce ciąży był aktywny , jedynie od rana był spokojniejszy niż zwykle
Paulina9408 ja biorę te same co od drugiego trymestru ciąży czyli puerie Duopaulina9408 lubi tę wiadomość
🙋♀️28
PCOS
Długie cykle, owulacyjne
Hormony w normie
Jajowody drożne
🙋🏼♂️29
Badanie nasienia
06.2022 morfologia 0%
08.2022 morfologia 6%
02.2022 5tyg 💔
11.2022 5tyg 💔
11.2023 start invitro ❤️
Punkcja ➡️33🥚➡️❄️❄️❄️❄️
25.01.2024 transfer 4.1.2🤞
4dpt ⏸️ 6dpt beta 33/8dpt beta 113 /10dpt beta 268 /12dpt 699/14dpt 1562 /18 dpt 5052/20dpt CRL 2mm+❤️/26dpt CRL 6,8mm 🤞
8+1 1,64cm bobola ❤️
11+3 5,18 cm zdrowego maluszka ❤️
Nasz wyczekany maluch 💙
-
No to u mnie od jakoś 2 tyg szaleństwa są tylko w nocy i wieczorem w ciągu dnia co najwyżej kopniaka mi sprzeda w żebra po jedzeniu a tak to szaleństwa się skończyły jakiś czas temu.
Właśnie przed chwilą czytałam ten artykuł https://www.nct.org.uk/pregnancy/your-pregnancy-week-week/third-trimester/can-i-make-myself-go-labour-myths-or-truths właściwie obala większość sposobów na wywołanie porodu 😂
Ruszam to ja się codziennie dużo i też nic. W poprzedniej ciąży cuda na kiju były a i tak w 42 wywoływali, liczyłam że przy drugim będzie szybciej 😭😭😭😭
Ja też po porodzie brałam dalej witaminy ciążowe. Właściwie zaleca się do końca karmienia piersią. Ale uwaga na wszelkie witaminy obiecujące po porodzie mniejsze wypadanie włosów. Tak działa natura że w ciąży często cera się poprawia i włosy mniej wypadają ale po porodzie to co nie wypadło musi wypaść dlatego wydaje się że jest tego zwiększona ilość.paulina9408, Vam, Olaura lubią tę wiadomość
-
nutella_ wrote:Hejo !
Gratulacje dziewczyny. Wasze maluszki są cudne ❤️ Nie odniosę się do każdej z osobna, ale musicie mi wierzyć na słowo, że każdy nowy forumowy maluszek wywołuje na mojej twarzy uśmiech.
Espoir ogromnie się cieszę, że wypuścili ciebie ze szpitala.
Hera - zastoje robią mi się co kilka dni . Na szczęście szybko udaje mi się z nimi uporać. Nic nowego nie napiszę oprócz tego co dziewczyny. Masuje w kierunku brodawki pod prysznicem. Przed ściągnięciem przykładam ciepły termofor, a po ściągnięciu coś chłodnego 🤷
U nas już lepiej z katarkiem. Dochodzimy do siebie 🥰 Napiszę wam, że katarek do odkurzacza to jest coś wspaniałego. Najlepiej wydane 50 zł w ostatnim czasie 😁
https://zapodaj.net/plik-aNrYBAv064
Cieszę się, u was tak fajnie 😊 Jak ty pięknie stroisz tę swoją córeczkę 😊 🥰 jest przecudna! 🥰
Neta, co poradzisz jak malutkiej jest dobrze w brzuszku mamusi 😅 aczkolwiek nie chwal dnia.. dopiero rozpoczynamy dzień, wszystko może się zdarzyć ☺️
Czy wy też miałyście takie wyrzuty sumienia jak trzeba było wziąć nospe? Mam bóle tak jakby na okres i chyba bez nospy się dziś nie obejdzie.. a muszę jeszcze te trzy dni wytrwać w dwupaku!
Miłej niedzieli mamusie 😘.Neta, nutella_ lubią tę wiadomość
-
Mój synek należy do tych spokojnych, czasami wypchnie piętkę czy rączkę, ale nie mogę narzekać. Gorzej z tym, że siedzieć nie mogę, bo mi się wbija w żebra, leżeć też już tak nie mogę 😂 no same wiecie jak bywa 🤡
Co do supli doktor mówił żeby po porodzie kontynuować branie ciążowych supli, w moim przypadku to Prenatal Duo.
paulina9408, Malutka 35 lubią tę wiadomość
-
Zaczarowan wrote:Mój synek należy do tych spokojnych, czasami wypchnie piętkę czy rączkę, ale nie mogę narzekać. Gorzej z tym, że siedzieć nie mogę, bo mi się wbija w żebra, leżeć też już tak nie mogę 😂 no same wiecie jak bywa 🤡
Co do supli doktor mówił żeby po porodzie kontynuować branie ciążowych supli, w moim przypadku to Prenatal Duo.Zaczarowan lubi tę wiadomość
-
mewa wrote:Słuchajcie czy pod koniec ciąży wasze maluchy były mocno aktywne? Moja to tak sporadycznie jak coś zjem i to bardziej wypycha niż jakieś większe ruchy. Na ktg zawsze problem żeby ją dobudzić i zmusić do aktywności przez 20 min. Was też położne na ktg tak męczą żeby ruchy zarejestrować na ktg?
No moja właśnie też nie jest jakaś bardzo aktywna - coś tam kopytkiem czasem wypchnie albo się przekręci, ale to nie tak jak wcześniej (ale wszytsko ok jest bo usg było niedawno)
Jak się ją pozaczepia to się poruszy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października, 11:07
mewa lubi tę wiadomość
-
Moja mała to nadal wiercipiętka, chociaż wczoraj o 6 rano nas zestresowała tak bardzo, spała że nawet detektor tętna poszedł w ruch bo po moim przebudzeniu nadal brak ruchów przez ok 20 min a to nie jest u nas norma. Ale reszta dnia już była aktywna i wieczorem, dzisiaj też jest norma, raczej ma drzemki które zauważam - że o, dzieć śpi! poza tym aktywna. Nawet gdy chodzę i ją bujam. Raz się gramoli innym razem kopniaki a innym razem przeciąganie - główką napiera. Ale to podobno nie przekłada się na aktywność po porodzie więc zobaczymy. Miałam nadzieję że w nocy zacznie się coś dziać i dzisiaj trafię na porodówkę ale zaraz będzie południe i nic. Więc jutro szpital i od razu indukcja prawdopodobnie... Widać refleksologia i akupunktura nie pomogły...olej z wiesiołka, ćwiczenia na piłce, daktyle i herbata z liści malin również. Natura - przy niej jesteśmy maluczcy
A tymczasem moja nastolatka zaczyna się stresować bo chyba już wyczuwa nas... U mnie kłucie w pochwie i często toaleta w ciągu dnia, Śluz w normie, ciało od kilku dni się oczyszcza, apetyt normalny, plus wrażenie że noszę kamień i brzuch tak nisko że gdy idę po schodach to udami go dotykam.
Witaminy biorę i zamierzam potem kontynuować - Prenatal DUO.
Dobrej niedzieli kobietki!_ine, Alga_I, Zaczarowan, Olaura, Nicole123, mewa, paulina9408 lubią tę wiadomość
1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
nutella_ wrote:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października, 12:10
1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
Co do aktywności - w ciągu dnia jest mniejsza niż wcześniej, za to totalna dyskoteka jest w nocy... U mnie ze względu na to ułożenie poprzeczne napór głowy jest na żebra i bok, i szczerze mówiąc jest to cholernie nieprzyjemne i już bolesne.
Ktoś też pytał o "solidne" obiady - ja tez mam ochotę na takie "cięższe" rzeczy np. chodzi za mną klasyczny kotlet schabowy z kapustą i ziemniakami, albo placek po cygańsku. Na co dzień prawie nie jem mięsa, a jeśli się zdarza to jest to indyk, czy kura a teraz bym tylko mięcho żarła.💃40🕺44
♀️endometrioza, Hashimoto, insulinoopornosc i cholera wie co jeszcze... AMH 1.9
♂️ Wszystko ok
kariotypy ok
12.2022- stymulacja, długi protokół -nieudana, 2❄️❄️ z monosomią
06.2023 - stymulacja krótki protokół, 1❄️z monosomią i 1❄️zdrowy (pgt-a ok)❤️
06.02.2024 transfer 4.1.1+EmbryoGlue
beta HCG:
16.02->10 dpt -> 94.6
19.02->13 dpt -> 459
26.02->20 dpt -> 6524
7.03->30 dpt -> 💖 CRL 0.91 cm
21.10.2024 Krzysiu jest z nami 👶
-
Ja dołączam do teamu oczekujących.
Chyba po raz pierwszy mam taki nastrój, że zaczynam się frustrować. Do tej pory udawało mi się jakoś oczyszczać głowę, teraz coraz gorzej.
Jakieś dwa tygodnie temu napisałam Wam, że robię ostatnią listę rzeczy “to do” i wycofuję się do zacisza domowego w oczekiwaniu na poród. Wszystkie zadania odhaczone. Każdy dzień to jedno wielkie oczekiwanie. Mam poczucie, że robię wszystko co mogę - ćwiczę codziennie, akupunktura, refleksologia, daktyle, sok ananasowy, seks, masaż krocza z olejkiem z wiesiołka. A skurcze przepowiadające pojawiają się raz na jakiś czas, nic się nie rozkręca. Zaczynają denerwować mnie te wiadomości i telefony “co u Ciebie?”, oczekujące że już jesteśmy rozpakowani. Dziś urodziny męża. Pamiętam jak zastanawiałam się jakiś czas temu czy rezerwować knajpę nie kolację. Nie zarezerwowałam, bo stwierdziłam, że na pewno wcześniej urodzę. Więc siedzimy w domu. Chociaż tort zrobiłam…
Wybaczcie te żale, ale jakoś trudno mi dziś. Tak jak @cynamon napisałaś wyżej - my możemy sobie planować i się starać, tu jednak natura ma nad nami kontrolę. Czekamy dalej…Zaczarowan, cynamon, TynciaQ94, mewa, Olaura lubią tę wiadomość
-
_ine wrote:Ja dołączam do teamu oczekujących.
Chyba po raz pierwszy mam taki nastrój, że zaczynam się frustrować. Do tej pory udawało mi się jakoś oczyszczać głowę, teraz coraz gorzej.
Jakieś dwa tygodnie temu napisałam Wam, że robię ostatnią listę rzeczy “to do” i wycofuję się do zacisza domowego w oczekiwaniu na poród. Wszystkie zadania odhaczone. Każdy dzień to jedno wielkie oczekiwanie. Mam poczucie, że robię wszystko co mogę - ćwiczę codziennie, akupunktura, refleksologia, daktyle, sok ananasowy, seks, masaż krocza z olejkiem z wiesiołka. A skurcze przepowiadające pojawiają się raz na jakiś czas, nic się nie rozkręca. Zaczynają denerwować mnie te wiadomości i telefony “co u Ciebie?”, oczekujące że już jesteśmy rozpakowani. Dziś urodziny męża. Pamiętam jak zastanawiałam się jakiś czas temu czy rezerwować knajpę nie kolację. Nie zarezerwowałam, bo stwierdziłam, że na pewno wcześniej urodzę. Więc siedzimy w domu. Chociaż tort zrobiłam…
Wybaczcie te żale, ale jakoś trudno mi dziś. Tak jak @cynamon napisałaś wyżej - my możemy sobie planować i się starać, tu jednak natura ma nad nami kontrolę. Czekamy dalej…
Kurde ja nawet tych skurczów przepowiadających chyba nie mam… a przynajmniej tak mi się wydaje…
Bo tego chyba nie da się nie zauważyć?
A to już 38+4….
Tylko boli mnie krocze i pachwiny.
-
Alga_I wrote:Kurde ja nawet tych skurczów przepowiadających chyba nie mam… a przynajmniej tak mi się wydaje…
Bo tego chyba nie da się nie zauważyć?
A to już 38+4….
Tylko boli mnie krocze i pachwiny.
Witaj w klubie! Ja też nie mam żadnych skurczy przepowiadających.. jedynie delikatnie boli krocze, ale za to bardzo mocno pachwiny w nocy.. -
Alga_I wrote:Kurde ja nawet tych skurczów przepowiadających chyba nie mam… a przynajmniej tak mi się wydaje…
Bo tego chyba nie da się nie zauważyć?
A to już 38+4….
Tylko boli mnie krocze i pachwiny.
Ja rozumiem, że skurcze przepowiadające to takie bóle jak na miesiączkę. Pojawiają się u mnie raz na jakiś czas, po kilka minut. Ale mam je już od kilku tygodni. -
@_ine - rozumiem doskonale. Też muszę odpowiadać co rusz rodzinie i znajomym na pytania jak się czuję? Oraz kiedy to będzie?.
No i jak można na te pytania odpowiedzieć..._ine lubi tę wiadomość
💃40🕺44
♀️endometrioza, Hashimoto, insulinoopornosc i cholera wie co jeszcze... AMH 1.9
♂️ Wszystko ok
kariotypy ok
12.2022- stymulacja, długi protokół -nieudana, 2❄️❄️ z monosomią
06.2023 - stymulacja krótki protokół, 1❄️z monosomią i 1❄️zdrowy (pgt-a ok)❤️
06.02.2024 transfer 4.1.1+EmbryoGlue
beta HCG:
16.02->10 dpt -> 94.6
19.02->13 dpt -> 459
26.02->20 dpt -> 6524
7.03->30 dpt -> 💖 CRL 0.91 cm
21.10.2024 Krzysiu jest z nami 👶
-
_ine wrote:Ja rozumiem, że skurcze przepowiadające to takie bóle jak na miesiączkę. Pojawiają się u mnie raz na jakiś czas, po kilka minut. Ale mam je już od kilku tygodni.
No to ja czegoś takiego nie mam… jedynie to co napisałam wcześniej: ból pachwin i krocza (ale to jak stoję in chodzę)
Jezuuu to ja będę w tej ciąży chodzić jak słoń chyba 😂
-
Oj u mnie też jest już ogromna frustracja 🙄
Uwielbiam mieć wszystko zaplanowane. Nienawidzę takiego czekania i jeszcze obawa przed indukcją porodu.
Jestem już zmęczona tą ciąża.06.2021r. Syn 💙
11.02.2024r. II Kreski
24.02.2024r. Potwierdzenie ciąży przez lekarza
10.04.2024r. Prenatalne ❤️
13.05.2024r. Będzie synek 💙 -
_ine masz 38tc.. A zobacz na mnie
Ja to dopiero poirytowana. Myślałam, że urodzę wcześniej, a tu dalej czekam.
Mała w brzuchu to mi już daje popalić ruchami. Wcześniej to było miłe, a teraz to cholernie boli jak się rusza. Robi mi takie wypustki, czasem w okolicy pępka, że myślę, że zaraz przez niego wyjdzie..
Taka prawda, że mogę sobie pomarudzić a za chwilę myślę o tych chwilach kiedy robiłam test ciążowy i nie widziałam drugiej kreski.
Jestem zirytowana, ale jednocześnie przeszczęśliwa, że mogę mieć taki cud w brzuszku 🥰
strzyga , cynamon, TynciaQ94, Olaura, Kasia111 lubią tę wiadomość
👩'88 🧔♂️'86
2023 💔 puste jajo płodowe
2024 🤰 ⏸️ 17.10.2024 🎀 🩷
______________________ -
Nutella - ale pięknie ubierasz Zuzię😍
Ja dzisiaj taka jakaś poirytowana trochę. Z rana daliśmy Laurę teściowej, aby zjeść spokojnie śniadanie, i tej udało się ją uśpić...
O Jessu, ale teraz się panoszy. Przychodzi co chwila, Wielka ekspertką, rady daje, wk*rwia mnie. Ja życie z nią wyobrażałam sobie, że niech ma raz lub dwa razy dziecko na 0.5-1h, ale to ja jej przyniosę, a nie że mi przyłazi co chwila, przeszkadza, denerwuje mnie, i te jej głupie teksty co chwila.
Dosłownie jak to teraz piszę to weszła sobie do pokoju gdzie Laura śpi i ją mega wystraszyła... Narzeczony już też zły, bo ciągle marudzę na teściową i szuka jakiegoś mieszkania na wynajem. Ale ja wiem, że się nie wyprowadzimy.
Poza tym, jak teściowa ją tak wystraszyła to weszłam z impetem i z tekstem, czy serio musi ona do niej przychodzić nad łóżeczko.
Ledwo co przepraszałam narzeczonego za swoje zachowanie, że przestanę tak się nakręcać na teściową, a ona przyszła do małej wystraszyła ją i mnie wkurzyła...
Ehhhh, zazdroszczę tym co mieszkają na swoim. Jestem chyba w najgorszej sytuacji mieszkaniowej z Was wszystkich, bo dziś narzeczony zły na mnie również (za moje teksty za plecami jego mamy, bo już całkiem nieźle po niej dzisiaj jeżdżę za jej plecami...).
Wiecie co jest najgorsze? Ja mam swoje zasady i się ich trzymam. Dziecko śpi to tam nie wchodzę, nie wiszę nad nim i nie gadam do niego. Narzeczony również. A teściowa? Wchodzi, pochyla się nad nią, pieprzy jakieś farmazony, próbuje ją przekładać a dziś to nawet powiedziałam, że ona chyba specjalnie chcę ją wybudzić aby się z nią polelać...
Ja nie pozwalam Laurze spać z nami w łóżku i się tego trzymam.
Raz narzeczony zaniósł dziecko teściowej, a ta była śpiąca więc położyła się z nią. Laurę na poduszkę... aż mnie boli, że ja się tyłu rzeczy wyrzekam dla jej bezpieczeństwa a ta sobie robi co chce...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października, 14:00
Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
04.06 - 513g⚖️
13.06 - 714g ⚖️
17.06 - 40cm dłuugiego dzieciaczka🤯🤭❤️
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
24.07 - 1720g⚖️
08.08 - 2200g⚖️
12.08 - 2600g ⚖️
27.08 - 2800g⚖️
02.09 - 3140g⚖️
09.09 - 3600g⚖️
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3510g Szczęścia❤️