Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBoze kochany, to ja czytając was powinnam hanie wycalowac i wyprzytulac za te spanie. Wieczor mam zawsze wolny a z tego co wy piszecie to u was roznie.
My po pierwszym karmieniu, teraz ja wcinam biszkopty.Nelly, pestka, paaolka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sroka wrote:U nas dalej walka ze snem. Wykończą mnie takie wieczory. Od kilku dni masakra nie chce spać
już nie wjem co robić. W dzień też najchętniej spałaby tylko na rękach.
Zazdroszcze że Hania od 19 już lula
Od kiedy zawijam Alicję w kocyk mam o wiele mniejsze problemy z kładzeniem jej do łóżeczka i usypianiem. Po zawinieciu trochę ja pobujam i zaraz oczy zamknięte.
Polecam
Nelly, Kakabaka lubią tę wiadomość
-
Ja wczoraj znów zasnęłam przy wieczornym karmieniu od 21 - tak, chodzę teraz spać z kurami, po prostu wieczorem padam na nos. A wczoraj miałam pracowity dzień, bo upiekłam 6 blach kolorowych pierniczków, a w tym czasie Magda była pod opieką tatusia, który przynosił mi ją tylko do karmienia.
Obudziłam się ok. 23:30 i przeniosłam małą do łóżeczka, ale się rozbudziła i zaczęła płakać, już po chwili wiedziałam, że usypianie chwilę potrwa. Więc zaniosłam krzyczące zawiniątko tatusiowi, a co, skoro i tak nie śpi, to niech się przydai poszłam spać. Magda obudziła się o 3:00 na szybkie karmienie, a na następne o 7:10, więc znów miałam dobrą noc i jestem wypoczęta
ataga4, Aniqa, paaolka lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki zaglądam tu do Was czesto i czytam ale zwykle jak juz mam cos napisac, to mały wzywa..heh
teraz lezymy na kocyku i jakos spokojny jest
Ja tez sie dzis nawet wyspałamale mały spał koło mnie od 22 juz i tylko na karmienia sie na chwile wybudzał, o dziwo nie denerwował sie i nie wymachiwał dzis rękami i nogami jak zwykle, tylko w miare spokojnie leżał i zasypiał. No i fajnie
tyle że wiem, że robie sobie po górkę tym spaniem z maluchem, bo widze ze znów łóżeczko jest bee i tak jak potrafił w dzien w nim sam juz zasnąc tak teraz po paru min sie denerwuje i z krzykiem mnie wzywa, czasem biore go na przetrzymanie, ale koncert daje coraz głosniejszy...nauczyc go spac w łózeczku potem pewnie nie bedzie zbyt łatwo..
No a tak poza tym to rozgadał sie bardzo i śmieje sie w głos, szczególnie na przewijaku jak jest wyspany
miłej niedzieli dla Was :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2014, 10:47
ataga4 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Mojemu Frankowi nareszcie przechodza gazy! znaczy się, dalej je słychac, ale on się nie wybudza! Więc jesteśmy super szczęśliwi
Franula to gaduła nie z tej ziemi! Nawija, smieje się, piszczy no niesamowicie konkatkowy się zrobiłPatrzy na mnie i się uśmiecha, super jest!
No i od jakiegoś tygodnia cały czas się śmieje i ma super humor
inne dziecko, mówię Wam!
W "Pierwszy rok zycia dziecka" piszą, że teraz dzieci są bardziej usmiechnięte od około 4 miesiąca, to by się sprawdzało
Ja się wyspałam, pogoda fajna. Dziś robię z dziewczynami pierniczki a potem wpadają przyjaciele na pogaduchy, fajna niedziela
Miłego dziewczyny!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2014, 10:56
paaolka, Aniqa lubią tę wiadomość
-
A My całkiem nieświadomie wypracowaliśmy sobie wieczory i noce zawsze był taki sam schemat działania 18kąpiel potem jedzenie i Pola usypiała śpi albo nie śpi do 21 zabawy rozmowy jak nie śpi to ją karmie o 21-22 i śpi do 4-5rano lekarz zabronił budzić w nocy bo dobrze się rozwija i przybiera jak ma potrzebę spania niech śpi z tym ze ja jestem na mm
Pola ma 60cm i waży 5.800kg ( waga wyjściowa 3,900kg) wiec dwa miesiące i 2tygodnie prawie dwa kg to podobno bardzo dobrze...
W ogóle z dnia na dzień tak się zmienia co cbardzo cieszypaaolka, Aniqa, pestka, ao12., ataga4 lubią tę wiadomość
-
Aniqa wrote:Boze kochany, to ja czytając was powinnam hanie wycalowac i wyprzytulac za te spanie. Wieczor mam zawsze wolny a z tego co wy piszecie to u was roznie.
My po pierwszym karmieniu, teraz ja wcinam biszkopty.
Ty Aniqa masz faktycznie super ze swoją Hanią że tak wcześnie chodzi spacu nas wczesniej niz 21.30 sie nie zdarzyło, a przewaznie bujamy sie do ok 23 a bywało ze i dużo pózniej...chyba przestawie sie z kąpielą małego na wczesniejszą godzinę to moze jakos i z wczesniejszym zasypianiem bedzie łatwiej..zobaczymy
-
paaolka wrote:Ty Aniqa masz faktycznie super ze swoją Hanią że tak wcześnie chodzi spac
u nas wczesniej niz 21.30 sie nie zdarzyło, a przewaznie bujamy sie do ok 23 a bywało ze i dużo pózniej...chyba przestawie sie z kąpielą małego na wczesniejszą godzinę to moze jakos i z wczesniejszym zasypianiem bedzie łatwiej..zobaczymy
My kąpiemy paaolka o 19, a Zosia i tak zasypia koło 23, chyba nam się po prostu takie egzemplarze trafiłyAniqa wycierpiała swoje wcześniej przy kolkach, więc jakaś sprawiedliwość być musi
My już po chrzcie, Zosia była super grzeczna, a ja tak się najadłam, że myślałam, że pęknę, do tej pory, to taka wersja light była z jedzeniem i nie powiem, ale napiłam się coli. Myślałam, że Zosia przez to nie będzie spała w nocy, ale nie było źleja byłam w szarym damskim garniturku i czarnej bluzce takiej koszulowej, rozpisanej od góry, żeby było łatwiej karmić i nawet muszę się pochwalić, że w knajpie karmiłyśmy się na siedząco, co w domu graniczy z cudem, pewnie Zocha nie chciała paść z głodu i poszła na kompromis
pestka, ao12., ataga4, Kakabaka lubią tę wiadomość
-
Oj jak ja bym chciała takie długie przerwy między karmieniami...u nas karmienie co 2-3 godz przeważnie. Najdłuższa przerwa i to chyba raz była 4 godz. No ale moze jeszcze niebawem mu sie to zmieni..czekam na dłuższe spanie z utęsknieniem
Sisilla wrote:My kąpiemy paaolka o 19, a Zosia i tak zasypia koło 23, chyba nam się po prostu takie egzemplarze trafiłyAniqa wycierpiała swoje wcześniej przy kolkach, więc jakaś sprawiedliwość być musi
My już po chrzcie, Zosia była super grzeczna, a ja tak się najadłam, że myślałam, że pęknę, do tej pory, to taka wersja light była z jedzeniem i nie powiem, ale napiłam się coli. Myślałam, że Zosia przez to nie będzie spała w nocy, ale nie było źleja byłam w szarym damskim garniturku i czarnej bluzce takiej koszulowej, rozpisanej od góry, żeby było łatwiej karmić i nawet muszę się pochwalić, że w knajpie karmiłyśmy się na siedząco, co w domu graniczy z cudem, pewnie Zocha nie chciała paść z głodu i poszła na kompromis
No pewnie tak, pewnie nasze dzieciaczki z tych troche trudniejszych w zasypianiu...ale jeszcze się nauczą
Fajnie że juz macie chrzest za sobąi ze pojadłas sobie wiecej
ja mysle ze w święta tez juz sobie na więcej pozwolę, oczywiscie bez grzybów i kapusty, ale ciast sobie nie odmówie na pewno
my chrzest dopiero z pół roku bedziemy chyba robić...
Sisilla, ataga4 lubią tę wiadomość
-
ataga4 wrote:A mój mąż nauczył się kupować tak, jak ja bym chciała
A też miałam obawy. Teraz przynajmniej wie dokładnie co i ile kosztuje, za to ja już pozapominałam
A mój skrzat właśnie zasnął, była walka, ale udało się. Tzn ja wygrałamJestem wykończona bo sama go kąpałam, mąż coś dłubie przy samochodzie, a swoje już waży, chyba musimy dokupić jakiś "leżaczek" lub podkładkę do wanienki bo nie dam rady sama tak codziennie go kapać przez najbliższy miesiąc trzymając na ręce.
Ja mojemu zawsze robie liste zakupów i ostatnio juz kupuje to co mu napiszębo zwykle bywało tak że modyfikował pod siebie...heh...no tylko ma tez taką przypadłość, że jak juz jedzie na zakupy to wydaje duzo wiecej niz jak jezdzimy razem, bo wydaje mu sie ze jak kupi cos droższego to bedzie lepsze, albo np jak mu nie napisze zeby kupil np 1kg jabłek, to kupi całą siate, albo np jak napisze ser żółty, to ze 3 rodzaje od razu kupi, no ale ok, wazne ze sie stara
Ataga ja tez ostatnio odczuwam ciężar syna w kąpieli...także wiem o jakim zmęczeniu piszesz...któregoś razu wykąpałam go sama i mały był bardzo zadowolony, przez co mąż stwierdził że u mnie jest spokojniejszy i teraz tylko przygotowuje nam kąpiel, rozkłada ręczniczek, potem sprząta po tej kąpieli, ale sama czynność ostatnio nalezy do mnie...zresztą i tak czasem mąż jak w trase jedzie to i tak musiałabym sama kąpac, wiec to nic strasznego dla mnie, ale Krzys własnie coraz cięższy sie robi, wiec zapowiedziałam mężowi że jak tylko bedzie w domu to po swietach on wraca do kąpania
mamy ten taki leżaczek-wkładkę do wanienki, ale jakoś na razie nie używamy, bo wanienkę mąż nosi do pokoju z łązienki (tam nie mamy gdzie jej postawić) i tej wody nie moze byc za duzo zeby dało sie unieść, a do tego leżaczka to jednak trochę wiecej trzebaby nalać.
ataga4 lubi tę wiadomość
-
Paaolka ja przeważnie kąpię sama - starą metodą mojej mamy, która jest jak dla mnie o niebo lepsza od tych leżaczków gównianych. Stawiam wannę na podłodze w pokoju (bo nie mam ławy albo stołu) podkładam pod część głowową 2 duże grube książki i mam spadek, wanienkę wyścielam ręcznikiem i pieluszką robiąc jakby wyższą poduszkę pod główkę i dziecko sobie na niej leży nie mocząc główki a tyłek w wodzie, mam dwie ręce to sobie myję spokojnie i polewam brzuszek
Ja też marzę o dłuższej przerwie w nocy!!!!!!!! Mleko mm i dzisiaj było jedzenie 00:30, 3:30, 5 jakby się tak dało tą 3:30 wyeliminować to byłabym mega happyAniqa, paaolka, ataga4 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKurcze u nas pogoda dzis paskudna, deszcz ze sniegiem pada do tego wietrzystko.
Za chwile idziemy na obiad do mamy ale hania jeszcze w "krainie snow". Ostatnio polubila bujaczek, jest to jej centrum dowodzenia i kontroli calego mieszkania, ma byc ustawiony tak zeby wszystko widziala co sie dziejeg. Musi byc obsypana grzechotkami i miskami,bo musi je sobie łapac i wkladac do buzi. Jeden ryk oznacza ze trzeba jej wlanczyc dzwiek,a jak piszczy i macha to wibracje. Do tego jak ktos przechodzi kolo bujaczka musi na chwile przysiasc i sie pobawic.
Do tego moj mały milord zyczy sobie noszenia na rękach tak jak do odbijania bo lubi obserwowac z gory co sie dzieje i chytac rozne rzeczy.Anoolka, Sisilla, ao12., ataga4 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa do kąpieli mam przenosną wanienke tz taką dmuchaną małą, hania w niej siedzi opierając sie o brzeg,a ja ją pluskam. Maz wszystko przygotowuje i potem sprząta. Ale kąpiemy rano.
Martwi mnie to ze domaga sie noszenia na rękach. Dlatego zastanawiam sie nad tą chustą, ulatwila mi mi zycie w domu. -
Ale wam zazdroszcze takich długich przerw między karmieniami. U nas jest gorzej niż wcześniej. Jak był malusi bydził sie co 4-5 godzin a teraz co 2-3. Ale ja wiem dlaczego, on nie chce jesc. Przystawiam go w nocy to się napije z 3 minuty i koniec, Czasem uśnie a czasem nie ale i tak go odkładam bo nie chce jeść i dlatego szybko wstaje, tylko skoro nie głodny to po co wstaje? C go budzi? Nie wiem. \
Aniqa też Ci zazdroszczę że Hania taka już duża.
Ja do sklepów zawsze zabieram Antka, biorę stelaż i wpinam fotelik. Rozpinam mu kombinezon rozwiązuje szalik i ściągam czapkę. Zawsze śpi na zakupach a jak sie przebudzi to sobie się patrzy. Zawiesiłam mu już na fotelik zabawki więc obserwuje i potem zasypia. Nigdy jeszcze mi w sklepie nie płakał.
My dzisiaj ubraliśmy choinkę i już prawie posprzątane.Fajnie już tak swiątecznie -
U mnie jak była Franulo mniejszy to były przerwy 5-6h teraz 3h:P ale u Nas to ewidentnie gazy. Dzis w nocy juz było 4h i 4,5h także dla mnie bosko
(w porównaniu do 3h) Jak mu całkiem przejda to mam nadzieję, że i dłużej będzie mi spał bez pobudki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2014, 16:37