Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
pestka jak moj pracowal to tez wypoczywal ale moze nie tak czesto jak teraz
on zawsze jest i byl taki ostrozny- mowil zeby nie mowic gdzie pracuje i wogole. Mialam kolezanke jak mieszkalismy w innym miescie i miala meza wojskowego i ile razy nas zapraszala to tylko ja chodzilam a moj mowila ze ,, nie bedzie sie zadawal z nizszoscia,, a co ma teraz nic a tamten dalej pracuje w wojsku- zawsze bylo mi przykro z tego powodu
Nikusia tez nigdzie nie zabieramy bo niby wszedzie zarazki i nie byl jeszcze z nami wogole na zakupach tylko zawsze czeka w samochodzie a jedno z nas idzie je zrobic.Ostatnio wrocilismy pozniej z rehabilitacji bo w biedrze bylismy to tesciowka sie pyta ,, co tak dlugo,, a moj ze bylismy na zakupach a ona ,, no chyba zglupieliscie z dzieckiem- przeciez same sa choroby i jak dziecko zachoruje to wasza wina bedzie - uslyszalam to bo oczywiscie mowila to tylko swojemu synkowi ale moj na to ze dziecko czekalao w aucie a ze ja bylam sama na zakupach - wredne babsko !!!i jak sie przymilala jak dzisiaj moj tato byl- aj aj aj jak kolysala Nikusia - a ja sie az gotowalam w srodku to samo moj taki milusi a jak tylko pojechali to polazl spac a teraz biegacWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 21:56
-
Kurcze Sylwia naprawdę Ci współczuje, my ruszamy się z małym jak najczęściej (oczywiście z rozumem) żeby też odporności nabierał bo jak będzie trzymany ciągle pod kloszem to najmniejsza infekcja będzie groźna. Nie kumam totalnie logiki twojego męża. A twoi rodzice znają twoją sytuację?
-
KasiaMJ wrote:Dziewczyny, a jak wygląda cenowo ta miejscowka nad morzem? My byliśmy kiedyś w Rowach, super są spacery po Parku Narodowym.
Kasiu, zależy od tego jaki pokój bierzesz, w jakim terminie, ile osób. Wejdź na magraclub.pl i tam jest zakładka cennik. Cena oczywiście z wyżywieniem i wszystkimi bajerami
My jedziemy już tam czwarty raz i za każdym razem z naszą goldenką psicą za którą nic się nie płaci dodatkowo.pestka lubi tę wiadomość
-
Sylwia, nie obraź się, ale czy ty się tak nie boisz, że twój Nikuś niezaszczepiony? Kurde, ja mimo że Zosia zaszczepiona martwię się, a odwlekasz tylko ze względu na tego neurologa, czy w ogóle nie będziesz szczepiła?
A swoją drogą twój mąż to niezły agent, buja się po SPA i innych zaludnionych miejscach a teściowie mu w domu przeszkadzają, mały dramatWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 22:23
-
rewoppka wrote:Kurcze Sylwia naprawdę Ci współczuje, my ruszamy się z małym jak najczęściej (oczywiście z rozumem) żeby też odporności nabierał bo jak będzie trzymany ciągle pod kloszem to najmniejsza infekcja będzie groźna. Nie kumam totalnie logiki twojego męża. A twoi rodzice znają twoją sytuację?
-
Sisilla wrote:Sylwia, nie obraź się, ale czy ty się tak nie boisz, że twój Nikuś nie zaszczepiony? Kurde, ja mimo że Zosia zaszczepiona martwię się, a odwlekasz tylko ze względu na tego neurologa, czy w ogóle nie będziesz szczepiła?
A swoją drogą twój mąż to niezły agent, buja się po SPA i innych zaludnionych miejscach a teściowie mu w domu przeszkadzają, mały dramat
boje sie troche go brac bo jak zachoruje to wszyscy powedza ze to moja wina bo niepotrzebnie targalam dziecko - no to niech kutfa tesciowka zostanie z nim zebym mogla sobie spokojnie na zakupy pojechac jak sie tak boiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 22:24
-
Współczuję Sylwia to Nikus zanim pójdzie do przeczkola to tylko będzie wychodził na spacery no ale czy tak się da ja np nie wyobrażam sobie kupować czapki dla małego bez niego bym pewnie musiała znowu jechać i wymieniać ... A jak tak strasznie go męczą goście przy których pewnie za wiele nie robi to dziwię się że go basen czy rower nie męczy...Ewelka91
-
nick nieaktualnyPocieszylyscie mnie trochę, to może ten płacz faktycznie przez wrażliwe dziąsła. Pojechałam dziś nawet do szpitala do pediatry żeby sprawdził uszka i gardło i wszystko w porządku.
Sylwia teraz to rozumiem że sezon grypowy trzeba chronić malucha ale idzie wiosna i powinnas z nim wyjść do ludzi żeby lapal odporność a bez szczepień to lipa...Nie słuchaj się męża tylko idź zaszczepWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 22:44
poczwarkah, Sisilla lubią tę wiadomość
-
Przepraszam, ale moim zdaniem ta doktor Majewska to szarlatan jakich mało... Niestety kobieta już dawno zapomniała co to znaczy "primum non nocere". Uważam że powinna stracić prawo wykonywania zawodu...
Dla równowagi proponuję poczytanie http://blogdebart.pl/ - tutaj bardzo rzetelnie jest wszystko opisane na temat nieprawdziwych informacji podawanych przez tę dr Majewską, a także stopnop i resztę tej sekty.Anoolka lubi tę wiadomość
-
Magda obudziła się dziś na karmienie ok. 2:00. Kiedyś się cieszyłam, że były "tylko" 2 nocne pobudki, a dziś kręcę nosem na jedną
A w ogóle muszę się pochwalić, że od skończenia 18 tyg. mam aniołka ,no raj na ziemi , chwilo trwaj!pestka, Sisilla lubią tę wiadomość
-
A ja się cieszę że udało mi się w nocy odgadnąć o co chodzi mojemu dziecku że sie tak strasznie wierci...otóż dziś było mu za gorąco taki mój malutki sukcesik
Edit: A o 2 pobudkach nadal marzę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2015, 07:22
Sroka, Sisilla lubią tę wiadomość
-
mój tez sie dziś wiercił....moja teoria o nabiale chyba była zła, bo nie jem a i tak się częściej budzi
Ale za to dziś się wystraszylam trochę, bo biore go o 2 na karmienie a on rozpalony...mierze temp i 38,5. dałam syropek paracetamol i do łożeczka. Usnął grzecznie i na szczęscie za 2h już temp nie miał. Jednak coś kurcze jest w tej trzeciej dawce szczepienia....Skoro po poprzednich nie było żadnej reakcji, a teraz temperatura. No ale od rana grzeczny, więc chyba na temperaturze sie na szczęscie skończyło
Ah i jeszcze tylko chciałąm powiedzieć, że na te szorstkie łokcie i sucha skóra lekarka nam zleciała maść z witaminą A. Smarujemy, juz po alantanie wydaje mi sie poprawa, mam nadzieję, że teraz już to dziadostwo zejdzie.
w ogóle to dzień dobry
-
Kurcze dziewczyny, postanowiłam dziś zrobić próbę i podać Julci mleczko w butelce. Przygotowałam się, wstałam wcześniej żeby wyparzyć butelkę i podgrzać mleczko odciągnięte w nocy, a kiedy Julcia się obudziła i dałam jej butelkę i szok! Patrzyła na mnie jak na wariatkę, nie chciała w ogóle zassać, wypychała smoczek językiem i nie pomogło nawet wyciśnięcie za nią kilku kropel, żeby poczuła, że to moje moje mleczko Myślałam, że po 6 miesiącu zacznę Julcię pomału odstawiać od piersi, ale teraz czarno to widzę, bo jak inaczej można tak małemu dziecku podać mleko??
A Wy, mamuśki karmiące piersią, robiłyście takie próby? Jakie macie plany dotyczące karmienia piersią??? -
pestka wrote:OOooo!!!! moje ukochane rejony zdradzisz nazwe miejscowości? tez szukam namiętnie czegoś, gdzie możemy z Franeczkiem i Pestką( psiakiem) pojechać
Najczęściej wybieramy właśnie te okolice (Dziwnów/Pobierowo/Międzyzdroje), bo najłatwiej i najszybciej nam dojechać z Dolnego Śląskapestka lubi tę wiadomość
-
MOI wrote:My właśnie jedziemy do Niechorza Będziemy na pograniczu z Pogorzelicą, bo tam jest najładniej (lasy iglaste), najspokojniej i nie ma żadnych falochronów W dodatku będzie blisko do Hotelu Sandra Spa, więc może spróbujemy pochodzić trochę na basen z Julcią
Najczęściej wybieramy właśnie te okolice (Dziwnów/Pobierowo/Międzyzdroje), bo najłatwiej i najszybciej nam dojechać z Dolnego Śląska
No ja generalnie uwielbiam te rejomy, we wszystkich opisanych przez Ciebie miejscowościach byłam Ja kochan Dźwirzyno, bo tam się z mężem poznaliśmy Częśto własnie jeździmy albo w te okolice albo w okolice Gdańska( tam mam rodzinę). Jejciuuu wakacje, się rozmarzyłam!
A co do butelki probuj, może inna butelka/smok? Podawałaś jej wczesniej butle? jak reagowała?MOI lubi tę wiadomość
-
MOI wrote:Kurcze dziewczyny, postanowiłam dziś zrobić próbę i podać Julci mleczko w butelce. Przygotowałam się, wstałam wcześniej żeby wyparzyć butelkę i podgrzać mleczko odciągnięte w nocy, a kiedy Julcia się obudziła i dałam jej butelkę i szok! Patrzyła na mnie jak na wariatkę, nie chciała w ogóle zassać, wypychała smoczek językiem i nie pomogło nawet wyciśnięcie za nią kilku kropel, żeby poczuła, że to moje moje mleczko Myślałam, że po 6 miesiącu zacznę Julcię pomału odstawiać od piersi, ale teraz czarno to widzę, bo jak inaczej można tak małemu dziecku podać mleko??
A Wy, mamuśki karmiące piersią, robiłyście takie próby? Jakie macie plany dotyczące karmienia piersią???
Na początku grudnia mąż próbował Magdzie podać odciągnięte rano mleko, kiedy obudziła się akurat jak usiedliśmy do obiadu. Wrzeszczała, pluła, nie było rady. Niewiele później zostawiłam ją z moją mamą i odciągniętym mlekiem, i z sercem na ramieniu pojechałam na zakupy. Kiedy nadeszła pora karmienia Mała bez problemu zaakceptowała butelkę, tylko tym razem mnie przy niej nie było, nie widziała mnie, ani nie czuła mojego zapachu. Przy następnym wyjściu było tak samo. Może właśnie to zrobiło dla niej różnicę?MOI lubi tę wiadomość
-
pestka wrote:Z Dolnego Śląska? Moi skąd jesteś? Ja z Wrocławia
No ja generalnie uwielbiam te rejomy, we wszystkich opisanych przez Ciebie miejscowościach byłam Ja kochan Dźwirzyno, bo tam się z mężem poznaliśmy Częśto własnie jeździmy albo w te okolice albo w okolice Gdańska( tam mam rodzinę). Jejciuuu wakacje, się rozmarzyłam!
A co do butelki probuj, może inna butelka/smok? Podawałaś jej wczesniej butle? jak reagowała?
Jestem z Legnicy, więc mamy bliziutko do siebiepestka lubi tę wiadomość
-
MOI wrote:Ostatnio jadła z butelki jakieś 2 miesiące temu. Zła jestem na siebie, że dopuściłam do tak długiej przerwy. Teraz dziecko jest już cwane i ma swoje przyzwyczajenia, więc lipton na maxa Obawiam się, że problemem nie jest kształt smoczka, tylko fakt, że ona kompletnie nie wie co ma zrobić z tą gumą. Podaję jej butlę do buzi, a ona wypycha smoczke na bok na policzki. Raz próbowaliśmy też po 2-miesięcznej przerwie podać smoczka do ciumkania i też nie potrafiła go zaciągnąć
Jestem z Legnicy, więc mamy bliziutko do siebie