Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja już sporo włosów straciłam przez Antka, szczególnie moją grzywkę uwielbia:-) Ale cały czas też strasznie mi wypadają, już mnie to wkurza, jak myję, to pełne wanna, jak suszę, to cała w nich jestem. Ale już zaczynają mi odrastać, tak śmiesznie to wygląda pod grzywką rośnie mi cały rządek takich około 3 cm haha
Ja jakoś boję się wytransportować małego do drugiego pokoju, ale widzę, że kilka dzieciaczków śpi już oddzielnie? Może faktycznie lepiej śpią dzieciaki, bo nie słyszą jak rodzice sie wiercą w łóżku ale boję się, że zanim usłyszę, że młody się budzi na jedzenie to już bardzo się rozbudzi i zanim go uśpię, to wieki miną.
Antek chyba ma jakis skok czy co. Rano nie śpi po wtsaniu baaaardzo długo - dziś 5 godzin, a zazwyczaj padał po 2. Przez to przepadł nam basen - bo zaczął na nim ryczeć i nagle zrobił się strasznie śpiący, był w wodzie całe 3 minuty wróciliśmy do domu i nie spał jeszcze 1,5 godziny. W sumie od 6:30 do 11:15. Dziwnie też je. Czasem chce obiadek czasem nie, dziś zjadł obiad, ale za to kaszy wieczorem tylko troszkę. Dużo wisi na cycku, aż mnie brodawki bolą. Nie jest jakis specjalnie marudny, w nocy też w miarę śpi. Nie wiem o co chodzi:-/W piątek i w sobotę mam szkolenie i zostaje z nim moja mama. Mam nadzieję, że jakoś damy radę[/url][/url] -
tofirus wrote:Dziewczyny, czy Wasze dzieciaki też wędrują po łóżeczkach?
Małgoś zaraz jak ją włożę, to wio na brzuch, podciąga się na szczebelkach, robi wycieczki dookoła łóżeczka i ani myśli spać. Dzisiaj tak wariowała od 5.20 rano
to samo, i jest coraz gorzej. Pewnej nocy obudził mnie śmiech, a Ala praktycznie wisiała głową w dół poza łóżeczkiem, to był pierwszy raz jak sama wstała -
Sisilla wrote:Nadrobiłam was uff.... Melduję się i ja. Niestety bez dobrych wieści. M na antybiotyku, Zosia na antybiotyku a ja po 5 z rzędu nieprzespanej nocy poddałam się, tzn, mój organizm. Dziś gorączka 39, ledwo dycham, spałam pół dnia, dzieci pojechały na kilka godzin do teściowej. Głowę mi rozpierdziela, teraz mam temp. 35.1. Nosz, nawet na studiach na imprezy nie zarywałam 5 nocy z rzędu ten katar u Zosi mnie wykańcza, jak wasze dzieci radziły sobie z katarem, też miałyście taką masakrę nocami? Bo z tego, co czytam, to wiele waszych pociech miało katar, było chorych, Ataga, Scęście, ewelka91. Czy wy też po nocach nie spałyście?
Kaszulator a co u was? Piotruś dostał antybiotyk? jak sobie radzisz?
Pomyśl, że to minie zdrowia!Sisilla lubi tę wiadomość
-
oj to byl ciezki wieczor i temat szczepienia z meza brata zona - spor niezly ale nie bede opisywala ale moj maz nie da sobie nic powiedziec niestety : ja chce teraz szcepic a on pozniej jak maly bedzie mial isc do przedszkola no ale kurcze jezdzimy ciagle po przychodniach i nie mam zamiaru by na cos zachorowal
milej nocki bo u mnie raczej koszmary beda -
KasiaMJ wrote:Ja jakoś boję się wytransportować małego do drugiego pokoju, ale widzę, że kilka dzieciaczków śpi już oddzielnie? Może faktycznie lepiej śpią dzieciaki, bo nie słyszą jak rodzice sie wiercą w łóżku ale boję się, że zanim usłyszę, że młody się budzi na jedzenie to już bardzo się rozbudzi i zanim go uśpię, to wieki miną.
Z moją była masakra. Zaczęłam ją odkładać jak spała ciągiem 6h, ale... pierwsze noce budziła się np. co 2h, ale twardo trzymałam ją w łóżeczku, robiła mi akcje typu - wstanę o 3 i nie będę spać do 5. Masakra... ale teraz po ok.2 miesiącach śpi już do 5 później smoczek i śpi do pierwszego karmienia 7-8 -
Sisilla, ja to w nocy w ogóle mało śpię bo ten mój glodomor potrzebuje zjesc co 2h a i wybudza sie częściej. Ale do sedna. Jak był chory to miał zapchany nosek,ale nie az tak żeby nie móc spać,z noska też mu sięnie lało. Psikalam mu nasivinem tym dla dzieci. A jak drugi raz byl podziebiony to zaraplalam rhinoargent. Wspolczuje ci biedulko, bo masz szpital w domu i jeszcze Ciebie dopadlo. Trzymaj się, jesteś bardzo dzielna. Ehh ile to Matka jest w stanie znieść zanim padnie na twarz.
MOI,Melissa, rozumiem ze jestescie niefejsbukowe, to tak jak mój mąż, nie ma konta na fb bo nie potrzebuje, za to ja mam Ale nie wiem czy slyszalyscie jak mawiają? "Nie masz fejsbuka? Nie istniejesz!" Więc i ja zachęcam do zalozenia konta, w naszej grupie jest fajnie
Tofirus,mój K jak Klocek nie wedruje po lozeczkuAnoolka, Sisilla lubią tę wiadomość
-
Sisilla wrote:Nadrobiłam was uff.... Melduję się i ja. Niestety bez dobrych wieści. M na antybiotyku, Zosia na antybiotyku a ja po 5 z rzędu nieprzespanej nocy poddałam się, tzn, mój organizm. Dziś gorączka 39, ledwo dycham, spałam pół dnia, dzieci pojechały na kilka godzin do teściowej. Głowę mi rozpierdziela, teraz mam temp. 35.1. Nosz, nawet na studiach na imprezy nie zarywałam 5 nocy z rzędu ten katar u Zosi mnie wykańcza, jak wasze dzieci radziły sobie z katarem, też miałyście taką masakrę nocami? Bo z tego, co czytam, to wiele waszych pociech miało katar, było chorych, Ataga, Scęście, ewelka91. Czy wy też po nocach nie spałyście?
Kaszulator a co u was? Piotruś dostał antybiotyk? jak sobie radzisz?
Pediatra w sobotę mówiła, żeby wstrzymać się jeszcze jeden dzień z antybiotykiem i zobaczyć, czy temp. spadnie. W sobotę miał już poniżej 38, wczoraj też, teraz zmierzyłam i ma 36,6, także chyba tym razem się uda...no, ale jak nic zaczniemy wędrówki po laryngologach, bo ciągle wysięk w uszach, znowu źle słyszy, mamy iść na fiberoskopie nosogardła, pewnie najpierw dostanie inhalacje do ucha, a co później zobaczymy. A tak ogólnie po bilansie 4-latka mamy iść do: endokrynologa, okulisty, ortopedy, na echo serca, usg brzucha, laryngologa, hmm...czy coś jeszcze pominęłam.
Jeśli chodzi o katar Magdy, to 2 pierwsze dni ciągle się budziła. Dawałam Nasivin soft 0,01, Disnemar, odciąganie, inhalacje solą, to tyle. A i któregoś dnia Magda non stop przewracała się na brzuch w nocy, nigdy jej się to nie zdarzało, a bardzo ułatwiło jej oddychanie. Magda ma mniejszy katar, ale za to drugi ząb się przebija i od 2 dni nie ma spania.
-
Dzień Dobry, wczoraj doczytałam i jest to ewidentnie skok. Lek separacyjny na szczęście jeszcze nad nie dopadł, ale reszta sie zgadza, szczególnie nowe umiejętności. Np zabawa matka od zabawki, ciagniecie mamy za włosy itp:-) Antek ma 24 tygodnie, plus tydzień po terminie czyli 25 a skok ma piorunek narydowany na 26 tygodniu - wszystko się zgadza. Dziś znów pobudka 6:20 ale już śpi na szczęście:-)[/url][/url]
-
Sisilla wrote:Nadrobiłam was uff.... Melduję się i ja. Niestety bez dobrych wieści. M na antybiotyku, Zosia na antybiotyku a ja po 5 z rzędu nieprzespanej nocy poddałam się, tzn, mój organizm. Dziś gorączka 39, ledwo dycham, spałam pół dnia, dzieci pojechały na kilka godzin do teściowej. Głowę mi rozpierdziela, teraz mam temp. 35.1. Nosz, nawet na studiach na imprezy nie zarywałam 5 nocy z rzędu ten katar u Zosi mnie wykańcza, jak wasze dzieci radziły sobie z katarem, też miałyście taką masakrę nocami? Bo z tego, co czytam, to wiele waszych pociech miało katar, było chorych, Ataga, Scęście, ewelka91. Czy wy też po nocach nie spałyście?
Kaszulator a co u was? Piotruś dostał antybiotyk? jak sobie radzisz?
wędrowanie po łożeczku a i owszem. Ostatnio tak machał nogami wieczorem, że skopał przewijak, który i tak już tylko trochę opiera się o górę łożeczka...a w jakim szoku bylismy jak weszlismy, a przewijak na podłodze a mały na samym dole łożeczkaSisilla lubi tę wiadomość
-
Nelly wrote:Moja podnosi nogi do góry a potem wali nimi o materac każdego dnia i każdej nocy, na jawie i we śnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 08:11
-
ataga4 wrote:
MOI,Melissa, rozumiem ze jestescie niefejsbukowe, to tak jak mój mąż, nie ma konta na fb bo nie potrzebuje, za to ja mam Ale nie wiem czy slyszalyscie jak mawiają? "Nie masz fejsbuka? Nie istniejesz!" Więc i ja zachęcam do zalozenia konta, w naszej grupie jest fajnie -
sylwia1985 wrote:oj to byl ciezki wieczor i temat szczepienia z meza brata zona - spor niezly ale nie bede opisywala ale moj maz nie da sobie nic powiedziec niestety : ja chce teraz szcepic a on pozniej jak maly bedzie mial isc do przedszkola no ale kurcze jezdzimy ciagle po przychodniach i nie mam zamiaru by na cos zachorowal
milej nocki bo u mnie raczej koszmary beda
Oj ja bym się bała bez szczepień. .zwłaszcza ze często jesteście u lekarza💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...