Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
mitaka wrote:Przerąbane... i jak długo zamierzasz pracować? Mój lekarz nie chce mi dać zwolnienia....
U mnie się to zaczęło już dwa tygodnie temu, do tego się zebrało parę innych dolegliwości, więc zwolnienie dostałam. Ale rzeczywiście lekarz może mieć rację - nie ma za bardzo podstaw żeby Ci dać zwolnienie i nawet jakby na siłę wystawił to mogłabyś mieć problemy z ZUSem w razie kontroli. ALE... powinien Ci wystawić zaświadczenie że np. nie możesz wykonywać pracy siedzącej dłużej niż ileś tam godzin - wtedy idziesz do pracodawcy, przedstawiasz zwolnienie, a on albo Ci modyfikuje warunki pracy na takie żeby spełniały Twoje oczekiwania, albo musi Cię zwolnić z wykonywania świadczenia pracy z ZACHOWANIEM WYNAGRODZENIA. I powiem Ci szczerze, że jest to o wieeeeele lepsza opcja niż zwolnienie. Bo zero problemów z ZUS i wypłacaniem przez nich zasiłku. Wszystko Ci płaci pracodawca. Minus tylko taki, że możesz pracodawcę posłać na bruk, jeśli to na przykład bardzo mały zakład pracy
-
Aniqa wrote:Dlaczego niechce ci dać? Mój to na pierwszej wizycie już mi wpychał.
Chodzę na nfz... i on twierdzi, ze jest ok, badania ok i dobrze wyglądam (gów765 go obchodzi jak się czuję). Pracodawca już dawno mnie wygania na zwolnienie żeby sobie zastępstwo wziąć. I ni w te ni wewte, a pracuję w szkole państwowej i do września muszę się zmyć bo we wrześniu sajgon się robi
-
nick nieaktualnySzczęka mi opadła...Szczerze mówiąc po raz pierwszy słyszę że lekarz nie chce dać zwolnienie w tak zaawansowanej ciąży i to jeszcze w takie upały.mitaka wrote:Przerąbane... i jak długo zamierzasz pracować? Mój lekarz nie chce mi dać zwolnienia....
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
do konca sierpnia planuje pracowac - moj gin tez jest taki ze nie daje zwolnien bo mowi ze ciaza to nie chorobamitaka wrote:Przerąbane... i jak długo zamierzasz pracować? Mój lekarz nie chce mi dać zwolnienia....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2014, 20:49
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBól to może dla mnie niejest,ale jest bardziej wyczuwalne niż inne kopniaki, a jak sie naciąga to jest takie wybrzuszenie fajne na skórze, zawsze głaskam albo łaskocze to mi wtedy ucieka.sylwia1985 wrote:dziewczyny czy odczuwacie bol kiedy wasz maluch kopnie was w miejsce gdzie macie pepek?
sylwia1985 lubi tę wiadomość
-
Ja siedzę 8 godzin dziennie, ale od jakiegoś czasu na klinie ortopedycznym do siedzenia Valde K2 lub K3, a w domu na poduszce antyodleżynowej VALDE S7 - dzięki nim nie boli mnie już dolny odcinek kręgosłupa (kość ogonowa). Do tego dali mi w pracy fotel do leżenia (mogę przy okazji sprawdzić firmę i model, jeśli kogoś to interesuje), na którym po rozłożeniu prawie można się położyć na plecach (mnie to akurat nie przynosi ulgi, bo wybrzuszenia oparcia znajdują się w niewłaściwych dla mnie miejscach), a przy siedzeniu oprzeć się kolanami o coś na kształt klęcznika (i to już mi pomaga na ból pleców na odcinku piersiowym). Dzięki temu mniej mi dokucza siedzenie. Od miesiąca 2 dni w tygodniu nie muszę iść do biura, tylko wykonuję pracę w domu, gdzie o wiele łatwiej o zmianę pozycji, również na leżącą w razie potrzeby. Dodatkowo raz w tygodniu chodzę na masaż kręgosłupa, więc wszystko razem pozwala czuć mi się w pracy w miarę komfortowo.mitaka wrote:A jak Wam się siedzi? Wróciłam do pracy po urlopie i siedzenie 6 godzin (powiedzmy, że tyle wychodzi) to istna katorga, żołądek mnie ciśnie:/ zaczyna się......
Kajaoli lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Doskonale cię rozumiem, mnie też lekarz z NFZ nie chce dać zwolnienia, ale na szczęście dzięki super szefowej mogłam liczyć na udogodnienia w pracy, o których napisałam wyżejmitaka wrote:Przerąbane... i jak długo zamierzasz pracować? Mój lekarz nie chce mi dać zwolnienia....
-
A w ogóle to zapomniałam się pochwalić, że tydzień temu byliśmy z mężem na warsztatach chustowych. Sporo czytaliśmy wcześniej o obopólnych korzyściach choustonoszenia, ale po warsztatach nie przeraża nas już motanie i nabraliśmy dodatkowego zapału
paulina.b.1991, lubek, Kajaoli, Kaszulator lubią tę wiadomość
-
Już 30 tydzień - boozieee gdzie ten czas minął.
Przeglądałam dziś fotki z maja czerwca i stwierdziłam - jaki mały był ten brzusiooo. :p
No to teraz czekam na 5 sierpnia i kolejną wizytę u mojej ginki. Ciekawa jestem wyników z dzisiejszych badań.
lubek lubi tę wiadomość



-
Ja podziwiam, że jeszcze pracujecie też
Mnie w połowie czwartego miesiąca wysłała na zwolnienie, bo mdlałam...Normanie tramwajem nie mogłam dojechać do pracy, bo za duszno, za dużo ludzi za mało powietrza...i jak w ciągu 2 tyg zasłabłam/zemdlałam w tramwaju 3 razy to już był dla mnie znak..a to kwiecień był. Teraz jak jadę już(bo muszę np. do lekarza) to zdarza mi się wysiąść szybciej i przejść przystanek, bo nie mam czym oddychać. także do pracy bym pewnie jeździła zamiast 30 min to godz 
Ano i też już mi ciężko...mały jak czasem zakopie to o matko
Długo jak chodzę to robi mi sie ciężko, już pomijając fakt, że zwyczajnie poruszam się żółwim tempem 
Ale cóż tak, jak tylko mnie zakopie, a ja go pozaczepiam i mi odpowie to tak mi się gęba śmieje, że mogę znosić wszystko z uśmiechem
łóżeczka śliczne! te z żyrafka i misiem również!
My zamawialiśmy w jasnym drewnie, żeby do naszej sypialni pasowało:)
-
Aniqa wrote:Smutas ja też raczej niemam takich planów,tylko jakbyśmy jechali do teściów. Ale to wózek a właściwie gondola mi wystarczy.
Kajaoli, popatrz w linka co podała zielono mi, tam w promocjach tego sklepu w krakowie jest coś takiego jak leżako-bujako-łóżeczko, może to ci sie spodoba, ale podobne to do gondoli.
Dzieki za linka
Dzis troche na ten temat rozmawialismy i podjelismy decyzje, ze kupimy skladane lozeczko Nuna, w ktorym mozna regulowac wysokosc materacyka i starczy nam do 3go roku zycia. Bo jesli chodzi o gondole to tylko na kilka miesiecy a potem i tak trzeba bedzie kupic lozeczko wiec wychodzi na to samo - a my naprawde duzo wyjezdzamy wiec taki zakup bedzie dla nas praktyczny i bedziemy z tego lozeczka czesto korzystac
-
Cześć Dziewczyny
Melduję, że wczoraj byłam na usg i zobaczyłam swoją lokatorkę po raz pierwszy od maja
Wprawdzie nie było wiele widać, ale wypięła małą stópkę do zdjęcia
No i waży 1300 g, więc będzie raczej kruszynką niż 4-kilogramowym noworodkiem. Najważniejsze, że wszystko w porządku, rośnie i jest żywotna 
A w Krakowie póki co 24 stopnie i brak słońca. Da się w końcu żyć
paradise, Aniqa, ao12., lubek, lubek, agatas, Kajaoli lubią tę wiadomość





















