Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Aniqa wrote:Scescie dobrze opisany nawal, ja tak samo odczuwałam.
A jak u ciebie z wysypianiem sie?kiedy sie przebudzialm on byl glowka w druga strone wiec widocznie sie najadl
) i wstal o 5, zjadl malo, z 15 min ciagnal i wstal o 7, toaleta, mycie buzki, witaminki, zmiana pieluszki, podmycie pupki , cyc 40 min i spi teraz
-
MartaR.. wrote:Ja też miałam położna ale uległam namowom pani dr ze po co ze nie ma potrzeby i jestem zła na siebie bardzo
-
sylwia a ty tak sie nie nastawial ze te sn to takie zlo.. bo wtedy sobie wykraczesz naprawde bole i niewiadomo co, bo psychicznie sie nastawiasz ze to za duzo dla ciebie... cc to jednak operacja, ja doszlam d osiebie migiem ale po operacji gdy lezalam zmeczona jak nie wiem co i nie wiem czym bo mnei nacieli przeciez to mowilam do meza ze nie ebde miala wiecej dzieci hahahha
na drugi dzien cofnelam te slowa ale pierwsze 6h bylo straszne! tyle ze co nie moglam wstac i uciec, nic nie moglam, ruszyc sie, mordega na plecach z obolalym brzuchem i delirka po znieczuleniu..
-
Witam się jeszcze w dwupaku. Jestem po obchodzie. Jutro będę miała próbę z Oxy. Chyba dopiero teraz zaczyna docierać do mnie fakt co tak naprawdę się wydarzy. Chyba zaczynam się bać
sylwia1985, ao12., Kajaoli, Nelly, anka_a, Kakabaka lubią tę wiadomość
-
moni28 wrote:Witam się jeszcze w dwupaku. Jestem po obchodzie. Jutro będę miała próbę z Oxy. Chyba dopiero teraz zaczyna docierać do mnie fakt co tak naprawdę się wydarzy. Chyba zaczynam się bać
-
Witam,
ja to znowu przyjęłam ostatnio dosyć dziwną postawę wobec porodu. Czytam, słucham o koszmarnym bólu a mi jakoś jednym uchem wlatuje a drugim zaraz się ulatnia i mam jakieś naiwne podejście, ze skoro "one" to przeżyły to ja też i wcale nie może być aż tak źle. Nie potrafię nawet sobie wyobrazić tego bólu i to powoduje u mnie stresik ale mam jakieś w sobie takie bojowe nastawienie!I gdy przychodzą wątpliwości to myślę sobie, że jadę tam w końcu URODZIĆ SWOJE DZIECKO a nie na rzeź umierać z bólu.
ao12., Zielono mi:-))))), agatas, paaolka, ataga4, misiulka2000, Kajaoli, Nelly, lubek, lubek, anka_a, Kakabaka lubią tę wiadomość
-
sylwia1985 wrote:teraz to sie dopiero boje SN - pewnie spac nie bede z tego wszystkiego bo wiem ze musze sie psychicznie przygotowac na okropny bol
Gratuluję świeżo upieczonym mamusiom i życzę dużo siły i optymizmu następnym!sylwia1985, agatas, ania.g, Zielono mi:-))))), ataga4, Kajaoli, ao12., lubek, anka_a lubią tę wiadomość
-
sylwia1985 wrote:byla ktoras z was ostatnio moze w kinie? jaki film polecacie ? Bo ja bym dzisiaj wyciagnela mezusia bo potem juz czasu nie bedzie
Ja byłam w zeszłą niedziele na "Zanim zasnę" z Nicole Kidman. Bardzo mi się podobał, to taki thriller jest, ale zaskakujący i na koniec wzruszający, ludzie już wychodzili a mi dalej łzy leciały i z fotela nie wstałam...heh, może teraz tez hormony się dołożyły..
No a tak poza tym skończyłam wlasnie 38 tydz, mały mógłby już myslec o wychodzeniu niedługo...w sumie wczoraj miałam wieczorem bóle jak na okres, kłucie i czułam napinanie brzucha, wiec może po mału zaczyna cos się dziać..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2014, 09:58
-
paradise wrote:Witam,
ja to znowu przyjęłam ostatnio dosyć dziwną postawę wobec porodu. Czytam, słucham o koszmarnym bólu a mi jakoś jednym uchem wlatuje a drugim zaraz się ulatnia i mam jakieś naiwne podejście, ze skoro "one" to przeżyły to ja też i wcale nie może być aż tak źle. Nie potrafię nawet sobie wyobrazić tego bólu i to powoduje u mnie stresik ale mam jakieś w sobie takie bojowe nastawienie!I gdy przychodzą wątpliwości to myślę sobie, że jadę tam w końcu URODZIĆ SWOJE DZIECKO a nie na rzeź umierać z bólu.
Mam bardzo podobnie... dużo czytam, żeby wiedzieć co i jak wygląda, na co mam się szykować. Ale jak tylko jakieś miłe osóbki zaczynają mi opowiadać najstraszniejsze scenariusze porodowe, które gdzieś zasłyszały, to zaraz ucinam, zmieniam temat, albo po prostu nie słucham. Ja się cały czas nastawiam, że u mnie pójdzie lekko i przyjemnie. Wiem, że to brzmi naiwnie, ale jak miałabym chodzić cała zestresowana myślą, że będzie bolało i mogę nie dać rady, to bym zwariowała.
Jak wytrzymam i dam radę sn, to największą nagrodę będę mogła od razu wziąć w ramiona, a na to przecież czekam już tyle miesięcy
Kajaoli, Nelly, ao12., lubek, anka_a lubią tę wiadomość
-
no wlasnie najgorsze sa te opowiastki tesciowki o porodzie : jak to ona rodzila ze pocieli ja cala i ze byl to koszmar i ze na moim miejscu wykupilaby cesarke- ale na litosc boska to bylo 37 lat temu i czasy sie zmienily- mowie jej to caly czas a ona i tak swoje no co za baba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2014, 10:48
-
Sylwia, przede wszystkim to strasznie negatywnie się nakręcasz na ten naturalny poród, nie do końca rozumiem dlaczego. Przecież cesarka to bardzo bardzo poważna operacja, przecinają Ci wtedy nie tylko skórę, ale i mięśnie i macicę i wszystko, powstaje bardzo głęboka rana. Powikłania mogą być o wiele wiele gorsze w skutkach niż przy normalnym porodzie. Natura nas stworzyła do porodu cipką więc nie może być gorszy niż operacja
A teściowa widzę że tak samo walnięta jak moja - moja też uważa że powinnam sobie wykupić cesarkę, bo to bezpieczniejsze dla dziecka. A moje zdrowie w ogóle jej nie obchodzi. No ale są plusy i minusy teściowej w domu. Ty przynajmniej będziesz miała z kim zostawić w razie czego dziecko, a ja muszę swojego brać wszędzie, ewentualnie załatwiać opiekunkę (obcą osobę, bo nie mam nikogo blisko).Scęście, misiulka2000, sylwia1985, Nelly, ao12., lubek, Vilenka, ania.g, anka_a lubią tę wiadomość
-
MartaR.. wrote:Tak powiedział dokładnie żebym nie liczyła na podłączenie kroplowki bo jeżeli pani dr chciała mi ją podłączyć to mogła to zrobić i zostać i mnie pilnować a tak mam czekać na swoją dr.problem w tym ze ona jest w szpitalu dopiero we wtorek... Mówił tak jakby był zły a ja muszę to wysłuchiwac i jakby to była moja wina mam ich dość...
Ojojoj Marta, wyglada na to, ze ten lekarz jest w jakims konflikcie z twoja lekarka. Szkoda, ze tam trafilas ale musisz sobie poradzic.
Przede wszystkim nie dalabym sobie mowic takich rzeczy i od razu zawolalabym tego szefa.
Co to sie dzieje w tych polskich szpitalach? Przeciez to jest karygodne jak oni traktuja tam ludzi, nie tylko kobiety w ciazy!
Marta, a nie mozesz zadzwonic do tej swojej lekarki?
No a w razie czego, gdyby nie chcieli sie toba zajac to masz mozliwosc wrocic do domu na kilka dni czy wolisz zostac na miejscu?
-
Aj ja juz i się pozłościłam i popłakałam teraz jest już mi wszystko obojętne jak wyjdę ze szpitala tego to już tu nie wrócę na domiar wszystkiego obok pani podłączyli kroplowkę juz poszła rodzic i juz następna chodzi po korytarzu obydwie pacjentki doktora szefa...
-
Dziewczynki margarita napisała na fb że wczoraj urodziła Wojtusia
było cc, mały ma 3230g i długości 54 i 9 punktów.
Gratulacje Margarita!Scęście, paradise, sylwia1985, Nelly, MartaR.., ao12., lubek, misiulka2000, ania.g, Kajaoli, Monica, anka_a lubią tę wiadomość