X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Pazdziernikowe mamusie 2014
Odpowiedz

Pazdziernikowe mamusie 2014

Oceń ten wątek:
  • tofirus Autorytet
    Postów: 339 404

    Wysłany: 4 października 2014, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosia zaraz po wyjściu z brzuszka

    http://i62.tinypic.com/11v6xdx.jpg

    Małgosia dziś

    http://i58.tinypic.com/302m2bq.jpg

    misiulka2000, Zielono mi:-))))), mad8, paaolka, sylwia1985, agatas, ao12., lubek, nadzieja!!!, renatkach, anka_a, Kakabaka lubią tę wiadomość

    le5adb4.png
    ud81ifo.png
    iiysvvj.png
  • Nelly Autorytet
    Postów: 607 627

    Wysłany: 4 października 2014, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pestka wrote:
    Dziewczyny karmiące mam szybkie pytanko: zanim miałyście nawał dokarmiałyście dzieciaczki mm, nie?
    bo mój mały ssak pierwsze raz jadł z 20min już z cyca jednego w drugiej dobie(doradczyni laktacyjna mi pokazała, że faktycznie coś w piersiach już mam:))
    Jeszcze nie mam nawału, ale nie dokarmiam. W pierwszej dobie Magda albo spała albo chciała się tylko poprzytulać, a jedzeniem w ogóle nie była zainteresowana. I pediatra i położna mówiły, że to normalne. A potem jak zaczęła ssać, to niemal bez przerwy wisi przy piersi. Noworodek ma miniutorowy żołądek i potrzebuje malutkich porcji, niewielka ilość siary w zupełności zaspokoi jego potrzeby zanim pojawi się właściwe mleko.

    lubek lubi tę wiadomość

    km5svcqg6fuae1xg.png
  • Zielono mi:-))))) Ekspertka
    Postów: 225 164

    Wysłany: 4 października 2014, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tofirus wrote:
    Małgosia zaraz po wyjściu z brzuszka

    http://i62.tinypic.com/11v6xdx.jpg

    Małgosia dziś

    http://i58.tinypic.com/302m2bq.jpg

    Ale ślicznotka kochana....oczka i włoski ohhh ahhh

    so22pqr.png
  • mad8 Autorytet
    Postów: 352 274

    Wysłany: 4 października 2014, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tofirus cudowna księżniczka. Te oczka są przesłodkie.

    relg3e5eyc9mcvbi.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend
  • ania.g Autorytet
    Postów: 6340 25754

    Wysłany: 4 października 2014, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tofirus, Małgosia śliczna. Niech zdrowo rośnie :)

    Matka fantastycznej 4 :)
  • Scęście Autorytet
    Postów: 1471 1380

    Wysłany: 4 października 2014, 15:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ale sliczna Małgosieńka :* :*

  • paaolka Autorytet
    Postów: 920 1239

    Wysłany: 4 października 2014, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tofirus śliczna jest Twoja córeczka! :) i od razu po porodzie takie mądre spojrzenie :)


    Kaszulator super że spacerek macie już zaliczony :) Piotruś na pewno jest dumnym braciszkiem :) a gdzie chodzisz w Piasecznie na spacery? gdzies dalej, czy jakos po osiedlu i w okolicach? tu na osiedlu ciasno..i te wszędzie stojące samochody...zastanawiam się gdzie my będziemy chodzić ;)

    ckaivkcbn75vhkn2.png

    mhsv2n0ahn3sn9dy.png
  • Scęście Autorytet
    Postów: 1471 1380

    Wysłany: 4 października 2014, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a to moj Kubuś <3
    d46b25e1935a9ef0med.jpg

    203354dd1d6669a3med.jpg

    mad8, paaolka, Nelly, Kaszulator, pestka, Kajaoli, sylwia1985, agatas, nadzieja!!!, ao12., lubek, Monica, paradise, Aniqa, anka_a, Kakabaka lubią tę wiadomość

  • mad8 Autorytet
    Postów: 352 274

    Wysłany: 4 października 2014, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scęscie mały przystojniak z Kubusia.

    Rozczulające te nasze "październikowe" maluchy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2014, 15:47

    relg3e5eyc9mcvbi.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend
  • Scęście Autorytet
    Postów: 1471 1380

    Wysłany: 4 października 2014, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    stricik moj kochany :) jeszcze m usie oczka nie rozeszly :) o ile planuja sie rozejsc :P

  • misiulka2000 Koleżanka
    Postów: 57 123

    Wysłany: 4 października 2014, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszytskim mamusiom gratuluje :) przecudne macie dzieciaczki .

    nzjddzu51633cvyn.png
  • Zielono mi:-))))) Ekspertka
    Postów: 225 164

    Wysłany: 4 października 2014, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scęście wrote:
    a to moj Kubuś <3
    d46b25e1935a9ef0med.jpg

    203354dd1d6669a3med.jpg

    Przystojniaczek ❤ Mam taki sam komplecik z H&M

    Scęście lubi tę wiadomość

    so22pqr.png
  • Kaszulator Ekspertka
    Postów: 187 242

    Wysłany: 4 października 2014, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    paaolka wrote:
    Tofirus śliczna jest Twoja córeczka! :) i od razu po porodzie takie mądre spojrzenie :)


    Kaszulator super że spacerek macie już zaliczony :) Piotruś na pewno jest dumnym braciszkiem :) a gdzie chodzisz w Piasecznie na spacery? gdzies dalej, czy jakos po osiedlu i w okolicach? tu na osiedlu ciasno..i te wszędzie stojące samochody...zastanawiam się gdzie my będziemy chodzić ;)

    Dziś pierwszy spacer dookoła kościoła ;)
    Jak już się oswoi ze świeżym powietrzem ruszymy w miasto ;) Z Piotrusiem chodziłam 2 razy dziennie po min. godzinę-dwie i już miałam dość tych samych miejsc. Czasem z nudów zdarzało mi się dojść do Zalesia, no ale teraz na początku będę się kręcić dookoła w okolicach domu, bo pora roku trochę gorsza (Piotruś urodził się w kwietniu, więc przewijanie, karmienie itp. to nie był taki problem, teraz będzie gorzej...).
    Najgorsze jest to, że u nas od czerwca remont bloku i nie zrobili jeszcze podjazdu :( położyli dechy na schodach, ale takie dla samobójców...na razie mąż jest na urlopie, ale co będzie później to nie wiem. Ja po cesarce, wózek, Magdalenka i Piotruś...hmm.
    Jak się już ogarniemy i będziemy miały stałe pory spacerów to ja bardzo chętnie umówiłabym się na wspólne dreptanie po Piasecznie.

    paaolka lubi tę wiadomość

    atdc82c3zv5r778l.png
    relg3e5echnxgpnz.png
  • tofirus Autorytet
    Postów: 339 404

    Wysłany: 4 października 2014, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, w końcu się zmobilizowałam, żeby usiąść przed laptopem. Czytałam Was trochę z telefonu, ale to nie to samo.
    Przede wszystkim gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom i życzę dużo wytrwałości tym, które oczekują jeszcze na swoje maleństwa.

    A teraz krótko jak to było u mnie.
    Pisałam Wam w zeszłą środę, że odszedł mi kawałek czopu i zaczął pobolewać mnie brzuch. Oczywiście bardzo się nie przejęłam i pojechałam załatwiać sprawy w pracy i na zakupy remontowe. Poszłam sobie potem spokojnie spać i o 4 nad ranem poczułam, że coś mnie zalewa. I tak zaczęły odchodzić mi wody. Budzę męża i pytam "co teraz?" :D A on na to, że jedziemy do Zakopanego do szpitala (100 km!). Skurcze dopiero się zaczynały, więc spakowaliśmy się na spokojnie i ruszyliśmy w drogę. Skurcze regularne co 5 min, ale słabe.
    W szpitalu byliśmy o 6. Podłączyli mnie pod KTG, zbadali i było 2 cm rozwarcia, więc kazali chodzić po korytarzu.
    Na szczęście na dyżur przyszła wspaniała położna, której bardzo zależało, żebym szybko i bezproblemowo urodziła. Jako, że skurcze były słabe, połączyła mi delikatną dawkę oxy, kazała skakać na piłce i dała tensa. Mąż cały czas kręcił mi biodrami jak siedziałam na tej piłce i ból był całkiem znośny. Przy rozwarciu 4 cm położna zaproponowała mi wannę. I to był strzał w dziesiątkę! Skurcze się nasiliły i po 1,5 godziny leżenia w cieplutkiej wodzie wyszłam od razu z pełnym rozwarciem. Parłam 20 min, z tym, że dwa pierwsze skurcze zmarnowałam, bo krzyczałam zamiast przeć. Musiałam być lekko nacięta i mam jeden szew założony. Parcie było bardziej do wytrzymania niż skurcze rozwierające, a nacięcia w ogóle nie czułam. Za to czułam szycie. Nie było to przyjemne. Mąż był ze mną cały czas i był niesamowitym wsparciem.
    Powiem Wam, że jak zobaczyłam już główkę Małgosi między nogami, to zapomniałam, że mnie w ogóle coś boli czy bolało. Nawet od razu włączyło mi się poczucie humoru i prosiłam położną, żeby wzięła miarę z męże jak będzie mnie zszywać ;)
    Podsumowując, miałam cudowny poród i nie mogę na nic narzekać. Pamiętajcie Dziewczyny, że pozytywne nastawienie to 90% sukcesu. Ja myślałam tylko o tym, że im bardziej boli, tym szybciej Małgosia będzie na świecie. I naprawdę ten ból jest do wytrzymania. Jeśli macie możliwość, żeby był z Wami ktoś bliski, skorzystajcie z tego. Mój poród trwał prawie 10 godzin od momentu odejścia wód i chyba nie dałabym rady sama na tej porodówce. A i jeśli macie ochotę i możliwość wskakujcie w czasie porodu do wanny, to naprawdę rozluźnia.

    Trzymajcie się dzielnie! :)

    ataga4, Zielono mi:-))))), Kajaoli, paaolka, sylwia1985, agatas, ao12., lubek, Monica, misiulka2000, Nelly, Aniqa, anka_a, Kakabaka lubią tę wiadomość

    le5adb4.png
    ud81ifo.png
    iiysvvj.png
  • pestka Autorytet
    Postów: 1386 1211

    Wysłany: 4 października 2014, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny on od godz wisi na piersiach, zasypia a jak go biorę do odbicia to odbija i płacze...już nie wiem, czy sie jednak najada :( spróbuje z herbatka Felmatiker, może pokarmu będzie więcej. Mam jakis kryzys dzisiaj...

    iabql8x.png
    x8msush.png
  • ataga4 Autorytet
    Postów: 1469 1285

    Wysłany: 4 października 2014, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tofirus, przepiękna ta Twoja Małgosia! Śliczne ma oczka!

    Scescie, Kubuś uroczy,cudnie wyglada w tym kompleciku w paseczki :-)

    Piękne mamy pazdziernikowe dzieci :-)

  • Scęście Autorytet
    Postów: 1471 1380

    Wysłany: 4 października 2014, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tofirus jakie to nietypowe uslyszec ze mialas cudowny porod.. przewaznie kazda na cos narzeka :) pozazdroscic ze tak wam to poszlo, ze maz byl dla ciebie tym wsparciem ze trafilas na super polozna... ze nastawilas sie na bol wiec cie on nie przerazal :)

    pestka ale godzine wisi i faktycznie ssie? czy trzyma tylko? poruszaj mu tam tym cycem by ssal ciagle, powinien samym ssaniem sie w godzine zmeczyc... ja swojego nei odbijam po jedzeniu, bo on nie odbija, ani nie ulewa...

  • pestka Autorytet
    Postów: 1386 1211

    Wysłany: 4 października 2014, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scęście ssa, a potem zasypia. Dałam mu trochę mm i zasnął...będę próbować z Femaltikerem, mam nadzieję, że pojawi sie u mnie więcej mleczka.

    A powiedzcie mi jak to jest z aktem urodzenia dziecka? Skąd i kiedy?

    iabql8x.png
    x8msush.png
  • Kasiula09 Autorytet
    Postów: 2913 2400

    Wysłany: 4 października 2014, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    margarita gratulacje :-)

    Tofirus sliczna ta Twoja corcia :-) a porod fajnie ze sie tak nie omeczylas grunt to dobre nastawienie :-)

    Scescie Kuba to maly przystojniaczek :-)

    age.png
  • Kasiula09 Autorytet
    Postów: 2913 2400

    Wysłany: 4 października 2014, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pestka z tego co sie orientuje to chyba idzie sie do urzedu stanu cywilnego wypenia wniosek i od reki wydaja ale pewna na 100 procent nie jestem

    pestka lubi tę wiadomość

    age.png
‹‹ 813 814 815 816 817 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Histeroskopia skuteczna metoda diagnostyki i leczenia niepłodności

Histeroskopia to metoda, która pozwala wykryć i wyleczyć niektóre przyczyny niepłodności: polipy macicy, zrosty, mięśniaki. Histeroskopia diagnostyczna czy histeroskopia zabiegowa - kiedy warto zdecydować się na zabieg?  Jak wygląda histeroskopia? W którym momencie cyklu wykonuje się zabieg? Jakie mogą być skutki uboczne? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ