X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Pazdziernikowe mamusie 2014
Odpowiedz

Pazdziernikowe mamusie 2014

Oceń ten wątek:
  • Pauletta Autorytet
    Postów: 287 198

    Wysłany: 17 października 2014, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeju jak czytam jakie trudne porody mialyscie zaczynam sie bac...

    Majunia

    klz9uay3zwy9fvpb.png

    [link=https://www.suwaczki.com/]f2w3yx8darzp2fjs.png[/link]
  • renatkach Autorytet
    Postów: 558 633

    Wysłany: 17 października 2014, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam pytanie do dziewczyn, które już urodziły. Czy też macie albo mmiałyśmy takie huśtawki nastrojów? Ja raz się cieszę i śmieje, a za chwilę zalewa się łzami... Jak długo to potrwa...

    3i49tv7325tdkkap.png
  • KasiaMJ Autorytet
    Postów: 288 242

    Wysłany: 17 października 2014, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Renatkach to jest tak zwany baby blues i jest to normalne po porodzie. Charakteryzuje się naprzemiennymi wzlotami i spadkami nastroju. Należy się zacząć martwić dopiero kiedy spadki przeważają. Większość kobiet to ma przez różny okres czasu. Także wytrzymałości życzę :-D

    zrz6sg18nurk8eki.png[/url]23b4270bd76f9de3.png[/url]
  • Scęście Autorytet
    Postów: 1471 1380

    Wysłany: 17 października 2014, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwia1985 wrote:
    W miedzy czasie opisze Wam swoj porod

    W sobote poserduchowalismy z mezusiem a wstajac rano tak okolo godziny 6 do toalety ccos ze mnie wylecialo tak jakby odkorkowalo i polala sie krew i troche wod. Zdenerwowana zadzwonilam do poloznej ktora wykupilismy i kazala przyjezdzac. Na miejscu zbadali mnie ale stwierdzili ze wod duzo, dziecko aktywne ale ze wzgledu na krew i moja cukrzyce stwierdzili ze zostawia mnie do dnia porodu tj do czwartku i beda obserwowac. Polezalam na patologi dwie godzinki i mowie ze czuje ze cos znowu chlusnelo - znowu zabrali mnie na badanka ale wod nadal duzo. Potem moja polozna weszla do gabinetu gdzie badala mnie ginekolog i powiedziala jedziemy na porodowke- zdziwilam sie bardzo no ale poszlam. Sala byla full wypas- duzo miejsca: prysznic, drabinki,pilka, worek itp. ginekolog nadal mnie zbadala bardzo mocno i mowi ze pecherz plodowy jest strasznie mocny wiec wziela urzadzenie taki jakies szczypce i zaczela grzebac w srodku ( bolalo) ale zaraz chlusnely wody- bylo ich ogromnie duzo - stwierdzila ze mam wielowodzie. Potem moja polozna podlaczyla mi oksytocyne i robila masaz szyjki bo powiedziala ze tak mam wszystko strasznie spiete a ja prosilam zeby robila wszystko zebym urodzila bez nacinania( bol ogromny) rozwarcie bylo na 1 cm jakos oksytocyna nie wiele robila wiec caly czas zwiekszala dawke ale moja szyjka byla uparta wiec podala lek zeby sie szybciej rozwierala i kazala isc pod prysznic i skakac na pilce. Po podaniu trzeciego razu okscyocyny skurcze byly masakrycznie bolesne tak ze nie wiedzialam co sie juz dzieje, nie mialam juz sil, bylam padnieta. Polozna powiedziala ze musimy szybko zrobic zeby bylo 6 cm rozwarcia bo wowczas poda mi zzo ( ponoc anestozjolog moze go zrobic tylko jednej pacjentce rodzacej w tym czasie) wiec mordowala mnie okropnie zebym to ja je dostala. Lekarz zakwalifikowal mnie po badaniu i podali zzo ale skurcze nadal czulam tylko ze lzejsze i lekarz powiedzial ze mam 2 godziny zeby urodzic.
    Robilismy wszystko ale moja szyjka nie byla posluszna.Owszem troszke odpoczelam ale po godzinie bol zwiekszyl sie dwukrotnie a ja robilam wszystko zeby jak najszybciej urodzic-przyjmowalam rozne pozy. Wreszcie zaczely sie bole parte- okropnie bolesne a ja parlam i parlam ( powtarzajac kilkakrotnie) a polozna kierowala by glowka schodzila w dol ale jakos schodzil pod ukosme wiec musiala ja wstawic na wprost. Po kilku probach dziecko nie chcialo wyjsc wiec polozna z lekarzem zadecydowali ze musza mnie gleboko naciac i wyjac malego vacuum bo nie ma innego wyjscia bo zaczal sie denerwowac i skoczylo mu tetno do prawie 200 wiec musieli szybko dzialac. Lekarz przyssal sie do glowki dziecka, polozna naciela na skurczu krocze a jeszcze jedna kobieta wypychala go z calej sily opierajac sie o moj brzuch i z calej sily pchajac w dol- bol nie do opisania. Wyjeli szybko Nikusia i odrazu zabrali nawet mi go nie pokazujac na badania a lekarz w tym czasie zszywal krocze ktore i tak peklo dodatkowo jeszcze w strone odbytu. Po 1,5 godz dostalam swojego Nikusia ale nbylam tak slaba ze nie bylam w stanie nawet glowy podniesc. Nikus dostal 8 punktow z waga 3450 i mial 52 cm. Zawiezli mnie do lozka a maz pomogl mi sie okapac ale zemdlalam mu na rekach kilka razy ale udalo mi sie wykapac.
    Moj mezus byl bardzo pomocny byl ze mna od 8 rano gdzie zabrali mnie na porodowke do 0;10 kiedy maly sie urodzil.Widzialam ze sam jest wyczerpany ale nie wyobrazam sobie tego ze mogloby go nie byc. Czulam nastepnego dnia skutki uboczne zzo: mialam bole glowy, plecow, krzyzy i slaba bylam okropnie. Krocze boli do tej pory - nie moge siadac na pupie , piersi mam obolae bo maly nie chce ssac wiec kupilam laktator i odciagam mu ale i tak mam malo wiec dokariam go sztucznym mlekiem. Najwazniejsze ze jest caly i zdrowy ale kja jak dojde do siebie to bede w pelni szcesliwa bo narazie mam troche dola ale czytalam ze jest cos takiego jak depresja poporodowa. Dodatkowo irytuja mnie gadki tesciowej jak mam robic i wogole . Chodzi non stop do mnie a ja chce odpoczywac
    kurcze.. ciezko bylo... podziwiam .. jakbym musiala tez bym to przezyla ale jednak podziwiam te wsyzstkie ciezkie porody.. szczescie ze malutki jest caly i zdrowy. ze ty tez jestes zdrowa. naciecie sie zagoi, bole "zapomnisz" juz niedlugo wszystko bedzie super :*
    a tej tesciowej to przysraj jakims tekstem, neich sie obrazi na amen! nosz kurwa co za baba.

  • Scęście Autorytet
    Postów: 1471 1380

    Wysłany: 17 października 2014, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ao12. powodzenia!!!! :)

    ao12. lubi tę wiadomość

  • renatkach Autorytet
    Postów: 558 633

    Wysłany: 17 października 2014, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wiem ze to baby blues ale chciałam wiedzieć czy któraś tak miała bo nie wszystkie to przechodzą :)

    3i49tv7325tdkkap.png
  • Nelly Autorytet
    Postów: 607 627

    Wysłany: 17 października 2014, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia, współczuję trudnego porodu i życzę szybkiego odzyskania kondycji oraz spokoju ze strony teściowej

    km5svcqg6fuae1xg.png
  • paaolka Autorytet
    Postów: 920 1239

    Wysłany: 17 października 2014, 18:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia faktycznie ciężki poród miałaś...nacierpiałas sie biedna, miejmy nadzieje ze w pamięci duzo nie zostanie a Ty mozesz sie juz cieszyc swoim Nikusiem :)

    fajnie ze jest juz z Tobą :)
    mój uparciuch się nie spieszy do mamci...

    ckaivkcbn75vhkn2.png

    mhsv2n0ahn3sn9dy.png
  • pestka Autorytet
    Postów: 1386 1211

    Wysłany: 17 października 2014, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    renatkach wrote:
    Mam pytanie do dziewczyn, które już urodziły. Czy też macie albo mmiałyśmy takie huśtawki nastrojów? Ja raz się cieszę i śmieje, a za chwilę zalewa się łzami... Jak długo to potrwa...
    ja to miałam :) nie przejmuj się minie! Kochana jak chce Ci się płakać- płacz ile wlezie ;) znajoma połozna mi mówiła, że to normalne, żbeym płakała bo szybciej dojde do siebie no i endorfinki sie uwalniaja jak płaczesz...także nie martw się :)
    Ja już mam się dobrze, Tobie tez szybciutko przejdzie;*

    iabql8x.png
    x8msush.png
  • pestka Autorytet
    Postów: 1386 1211

    Wysłany: 17 października 2014, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwie po pierwsze gratuluję! O trudach porodu za chwilę zapomnisz a masz synka już ze sobą!
    Kroczę poboli i przejdzie;) ja po tygodniu już śmigałam jak głupia i siadałam normalnie:) zobaczysz, szybko minie! z piersiami się nie przejmuj, przywykną(choć ja czasamia uzywam nakładek, bo jak mały zasypia to sie uśmiecha i mi miażdzy sutki:P) a mleczko przyjdzie :) pamietaj, laktator nie jest miarodajny ile masz mleka;)

    Najwazniejsze- masz to juz za sobą! :) I masz synka ze sobą!:)

    iabql8x.png
    x8msush.png
  • Magdzialenka Autorytet
    Postów: 369 240

    Wysłany: 17 października 2014, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia ale mnie nastraszyłas, tylko żywić nadzieję, że odbędzie się bez komplikacji.
    U mnie mały waży 3500g i na razie w środku mu dobrze

    ukdywn15f5oepb6t.png
  • ao12. Autorytet
    Postów: 1032 631

    Wysłany: 17 października 2014, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiec rozwarcie się nie zwiększyło, dostałam kolejną tabletkę. Skurcze pięknie się rysują, tylko szkoda, że rozwarcie się nie zwiększa:-(
    Może jutro się coś zmieni.

    Tilapia, lubek lubią tę wiadomość

    zrz6gu1rhuyw52vb.png
    relgxzdvya23oj2h.png
    i81xvhpg91t5h2er.png
  • pestka Autorytet
    Postów: 1386 1211

    Wysłany: 17 października 2014, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ao12 powodzenia! mam nadzieję, że rozwarcie ruszy!

    ao12. lubi tę wiadomość

    iabql8x.png
    x8msush.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2014, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia, Lubek współczuje bolesnych porodów, ja przy was to niemam co narzekac na ból. Dobrze ze wszystko sie dobrze skończyło. Ból minie.

    Co do nastrojów to mi już mineły ale ja miałam. A to beczalam,a to wymyslalam ze jestem zlą matką i takie pierdoły, teraz przyznaje sie ze mam czasem takiego nerwa jak hania beczy i beczy ze mam ochote wyjsc i niewracac.

    Ktoras z was pytala ile trzymam małą w lezaczku, -niewiele tak ok 15 do 30 min bo albo potem sie jej nudzi i beczy albo ją męczą gazy i musze jej zmienic pozycje albo przytulic, ale zarąbista jest funkcja wibracji,strasznie jej sie podoba i ją uspokaja nawet z płaczu.

    ao12., anka_a, pestka, lubek lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2014, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ao12. wrote:
    Wiec rozwarcie się nie zwiększyło, dostałam kolejną tabletkę. Skurcze pięknie się rysują, tylko szkoda, że rozwarcie się nie zwiększa:-(
    Może jutro się coś zmieni.
    Oby sie juz robilo,mam nadzieje ze jutro zakonczysz dzien z dzidziusiem na rekach.

    ao12. lubi tę wiadomość

  • ao12. Autorytet
    Postów: 1032 631

    Wysłany: 17 października 2014, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oby, bo skurcze są bolesne. Jak spacerowalam łatwiej je znosilam. Jestem juz troch zmeczona :-(

    zrz6gu1rhuyw52vb.png
    relgxzdvya23oj2h.png
    i81xvhpg91t5h2er.png
  • sylwia1985 Autorytet
    Postów: 6355 7491

    Wysłany: 17 października 2014, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny dzisiaj pierwszy raz kapalismy Nikusia i wpadl w furie- plakal caly czas jak szalony i trzasl sie choc woda nie byla ciepla a pomieszczenie dogrzane. Tez tak bylo u was?

    ex2b4z17yxk8dczz.png


    km5se6ydi0vc9k5k.png
  • Nelly Autorytet
    Postów: 607 627

    Wysłany: 17 października 2014, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasza Magda uwielbia kąpiele, nieważne czy w wanience/umywalce (jak była kąpana w szpitalu), czy w wiaderku (w domu); siedzi sobie w ciepłej wodzie z blogiem wyrazem twarzy i poddaje się myciu :-)

    Anoolka lubi tę wiadomość

    km5svcqg6fuae1xg.png
  • ataga4 Autorytet
    Postów: 1469 1285

    Wysłany: 17 października 2014, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwia1985 wrote:
    dziewczyny dzisiaj pierwszy raz kapalismy Nikusia i wpadl w furie- plakal caly czas jak szalony i trzasl sie choc woda nie byla ciepla a pomieszczenie dogrzane. Tez tak bylo u was?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 00:51

    sylwia1985 lubi tę wiadomość

  • ataga4 Autorytet
    Postów: 1469 1285

    Wysłany: 17 października 2014, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 00:52

‹‹ 889 890 891 892 893 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsze objawy ciąży – czyli po czym poznać że jesteś w ciąży jeszcze przed wykonaniem testu ciążowego?

„Po czym poznać że jestem w ciąży?” - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet, zarówno tych które starają się o dziecko jak i tych które podejrzewają, że być może zaszły w ciążę. Odpowiedź nie jest łatwa i jednoznaczna. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ