Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Nelly wrote:A po co gotować? Wodę do kąpieli też gotujesz? Ja do przemywania pupy używam kranówy - nalewam gorącą do miseczki i przecieram zwilżonymi w niej niej płatkami kosmetycznymi (w okresie noworodkowym używałam gazików niejałowych, ale waciki są znacznie przyjemniejsze). Wilgotne chusteczki są takie nieprzyjemnie zimne, a moje waciki są ciepłe. No i bez chemii
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySisilla wrote:Nutella, ja też karmię tylko na leżąco, próby karmienia Zosi na siedząco kończą się zawsze tak samo: atakiem płaczu i histerii. Do tej pory była tylko na piersi, ale mam problem z odciąganiem, bo w kółko tylko je i trudno, ale w końcu jak raz na jakiś czas dostanie mm, to świat się nie skończy, a ja w sobotę idę do kina na Igrzyska śmierci- kosogłos, w końcu coś dla mnie. Do tej pory jedyny relax to kąpiel w wannie:)
Ja przed porodem też sobie myślałam że pójdę do kina na igrzyska śmierci ale chyba nic z tego nie bedzie...moja mama raczej z maluchem nie zostanie bo raz jej Filip w histerie wpadł i od tej pory się boi, już nie mówiąc że jak mam ściągać pokarm to mnie szlag trafia bo mało tego leciSisilla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNelly wrote:Nasza kategorycznie odmawia, kciuka do buzi nie umie włożyć, więc jak chce zaspokoić potrzebę ssania, głośno domaga się piersi
-
Sroka wrote:Ataga4 bardzo nam miło, że jest tu więcej Agat! Bo to już tak bardzo zapomniane imię.
I ja i ja
Renatkach, czyli nie muszę się martwić, że kropelkami zaszkodzę ZosiBardzo się cieszę, bo podałam małej kilka razy i pomogły jej w moment, ale miałam trochę obaw, bo ona ma dopiero 2,5 tygodnia.
Byliśmy dzisiaj na ważeniu i u lekarza. Zosia mało przybrała - 90g w dwa tygodnie. (4.11.14 - 3100g, 8.11.14 - przy wypisie 2800g, dzisiaj 2890g). Lekarz mówił, że do zdrowia nie ma zastrzeżeń, a wagę za tydzień znowu mamy skontrolować. Przez całą ciąże Zosia wolno przybierała i najprawdopodobniej teraz też tak będzie. Gdyby urodziła się w terminie, to miałaby jakieś 2700g. Ja też byłam bardzo małym dzieciaczkiem (urodzeniowa 2800g), mąż z resztą też (ur.3100g, teraz przy wzroście ok. 175cm waży 59kg - chudzielec).
Dokarmiać mm małej nie będę, bo jak wcześniej wspominałam mleka mam bardzo dużo (trójkę bym spokojnie wykarmiła) i małej nie żałuję - je ile chce, zawsze pod korek :)Jeszcze się nie zdarzyło, żeby wydoiła całego cyca na raz mimo, że żarłokiem jest niezłym.
-
nick nieaktualnyMoim zdaniem jeśli maluch już dobrze ssie pierś to smoczek nie jest żadnym złem. Zwłaszcza że jeśli maluch zacznie ssać swoje paluszki to później jest go trudniej od tego odzwyczaić. Moja mama mi mówiła że ja smoczka nie chciałam ale dużego palucha ssałam do 4 roku życia przez co mam kłopoty ze zgryzem
-
nick nieaktualnyataga4 wrote:Kłopoty ze zgryzem można mieć i od ssania smoczka. Szwagier pił z butli chyba do 5 roku życia i też ma problem ze zgryzem.
Nie nastawiam sie ze Kajtek nigdy nie będzie ssal smoka bo na pewno będzie. Ale jak nie jest mu na razie niezbedny to po cobo znam rodziców którzy nie dawali smoka pomimo że dziecko wyło dniami i nocami i tylko dlatego że chyba chcieli być rodzicami idealnymi....
-
ja małemu daję, raz chce a raz go wypluwa
a czy Wasze maluchy często pchają rączki do buzi ?? bo mój Franek potrafi włożyć palca do buzi i jeszcze cycka ssać.. i muszę go pilnować i co chwile mu wyciągam tą rączkę... ehh nawet czasami ciężko mi go przystawić do cyca, taki zachłanny
w dzień też mój spi z 2 godzinki po karmieniu a w nocy potrafi nawet z 4 przespać... 2 razy jak mieliśmy ciężką noc dałam mu mm i spał mi z 6 godzin.
a ja mogłabym również dołączyć do grupy na fb ? mój email to: [email protected]
-
nick nieaktualnynadzieja!!! wrote:
-
przecież niektóre maluchy maja dużą potrzebę ssania i taki smoczek jest jak najbardziej pomocny, wiec nie jestem wielką przeciwniczką ssania smoka
Tyle że później problem z odstawieniem
Mi lekarz mówił, że góra do roku dawać smoka... ja mam nadzieję że zgryzu mu mocno nie zepsuje
Anoolka lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry i
witam nowe mamusiefajnie, że zdecydowałyście się do nas dołączyć.
Nie dawno marudziłam, że nasz Lilek dużo śpi, jednak z dnia na dzień wszystko się zmieniłomała jest bardzo aktywna w dzień ale na szczęście w nocy śpi jak zabita. Dlatego też nie miałam ostatnio czasu tutaj zaglądać bo całymi dniami jestem sama z małą więc muszę pogodzić ze sobą opiekę, obowiązki i odpoczynek.
My ze smoczka korzystamy tylko w awaryjnych sytuacjach np. gdy ubieramy się w kombinezon i pakujemy do wózka (jak już jesteśmy na zewnątrz Lilka go wypluwa) no i ostatnio na szczepieniu też nam pomógł, Lilka tak płakała, że w żaden inny sposób nie potrafiłam jej uspokoić.
DeLaCruz, rzeczywiście Franuś to słodka gadułaMoja tyle nie gada, czasami widzę że próbuję ale jeszcze ciężko jej to wychodzi.
MOI u mnie takie przerwy w jedzeniu w nocy to normaMała czasami śpi 7 godzin.
Nelly słodziutka ta Twoja córeczka
My do wycierania pupy używamy nawilżonych chusteczek Lilka nie ma zaczerwienionej pupki więc raczej nie będę z nich rezygnować. Zawsze przed wytarciem rozgrzewam je chwile w dłoniach, żeby nie były takie zimne.
Nelly lubi tę wiadomość