Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Barbie24 wrote:Dziecko sporo zmienia, zmieniają się priorytety, ale myślę, że te zmiany to tylko na lepsze Nie chciałabym za żadne skarby wrócić do życia z czasów kiedy jeszcze synka nie było z nami.Dziecko pochłania mnóstwo czasu.U nas akurat problemów z kolkami dzięki Bogu nie było, ale wiele nieprzespanych nocy mamy za sobą.Przede wszystkim nie ma co za wiele planować, żeby się nie rozczarować.
Ja się obawiam opieki na dwójką dzieci.Będzie równe 2 lata różnicy między moimi maluchami.Sama wizja pozostawienia na kilka dni synka kiedy będę w szpitalu jest dla mnie straszna.Jestem ciekawa czy jeśli uda się wykupić salę jednoosobową to czy pozwolą na odwiedziny synka, ale pewnie nie Martwię się, że on poczuje się odrzucony kiedy pojawi się Amelka.
Chciałam jeszcze zapytać czy jest tu jakaś mama w kolejnej ciąży, która ma brzuch "normalnych" rozmiarów?Mój wygląda jakbym zaraz miała rodzić, z synkiem miałam taki przed porodem.Czuję się taaaaka wielka, a w pierwszej ciąży miałam mały zgrabny brzuszek i byłam laska Najlepsze jest to, że wcale dużo nie przytyłam.Jestem ciekawa jak będę wyglądać na koniec...Barbie24 lubi tę wiadomość
-
A ja dziś mam głowę pełną obaw. Jutro wizyta, okaże się czy łożysko dalej przoduje. Raczej nie nastawiam się na cud, obo wg usg musiałoby się przesunąć w ciągu miesiąca aż o 5 cm, co wydaje mi się mało prawdopodobne. Do tego ostatnio zakrywało całe ujście, czyli najgorszy wariant. A tak dobrze się czuje, chciałabym być w miarę aktywna, wyjechać do rodziny na wieś i cieszyć się ostatnimi tygodniami ciąży, a tu taka bomba we mnie....
-
dżdżownica wrote:A może by otworzyłas już przewód doktorski? Kiedy planujesz obronę?
Bo ja walczę ze sobą czy brać urlop zdrowotny czy iść na żywioł i skończyć 4 rok.
Ja biorę urlop zdrowotny. Przewód mam nieotwarty bo ciągle są problemy z publikacją. Rok 4 mam skończony stąd najlepiej wg mnie jak jednak wezmę zdrowotny. Z promotorem rozmawiałam, że będziemy dalej pracować, a przynajmniej tej niezliczonej ilości zajęć ze studentami nie będę mieć no i wydłuży mi się czas na otwarcie przewodu. Właśnie muszę teraz złożyć wniosek w sierpniu i nie bardzo wiem jak się do tego zabrać? Zwolnienie od lekarza czy jak? -
candela wrote:A może by...ja zanim wyjechaliśmy za granicę mniej więcej tak spędzałam dnie jak ty. Wychodziłam między 6 a 7 z domu a wracałam 20 czasem nawet 23
Natomiast tamto zmęczenie było takie pozytywne. Zmęczenie przy dziecku jest niestety okraszone frustracją (bo dziecko płacze, nie słucha się, robi histerie), nudą i niewyspaniem. Przy czym jednak inaczej odczuwa się niewyspanie się po imprezie a po nocy z kręcącym się niemowlakiem, którym trzeba się jeszcze rano zająć.
Natomiast po urodzeniu małego zapisałam się na fitness, chodziłam na basen, poszłam do fryzjera. Ten czas mąż spędzał z synkiem. Taka odskocznia też jest potrzebna. Jak mały miał 3 miesiące byliśmy z nim w górach sowich a jak skoczył 6 miesięcy zrobiliśmy z nim 3 tygodniową objazdówkę po Chorwacji. W styczniu pojechaliśmy razem do Paryża skąd wróciliśmy z pasażerem na gapę
Barbie mnie się już 2 tygodnie temu pytali czy mam termin na sierpień. Także brzucho pokaźny. Ciężko mi i marzę o wrześniu...
Ja pasa używałam na wyjśćia z domu żeby nie było widać odstającego brzucha. Nie używałam go jednak zbyt często bo właśnie słyszałam że rozleniwia mięśnie.
Bardzo podoba mi się to co mówisz. Jestem święcie przekonana, że zmęczenie przy dziecku jest dużo gorsze. Nie ma czasu by odespać złą noc bo maluch wymaga opieki. Mąż mój na chwilę obecną deklaruje super wsparcie. Prawdopodobnie pierwszy miesiąc będzie cały z nami, oszczędza urlop 2 tyg. no i zwolnienie chorobowe chce wziąć na mnie (jeszcze nigdy w całej karierze 8 lat nie był nawet na jeden dzień chorobowego). Mówi, że jak już będę po połogu to będę chodzić na basen a on będzie z synkiem czekać na widowni, żebym się nie martwił5a na początku itd. Wiem, że może wyjść różnie, ale same jego chęci naprawdę mnie podnoszą na duchu. Też myśleliśmy o Chorwacji za rok, czy lepiej samochodem do Chorwacji czy gdzieś samolotem polecieć.. Tak myślę, że koło czerwca bym chciała by mały jeszcze nie chodził.. W grudniu czeka nas pierwsza podróż ok 150 km w jedną stronę, a wracamy tego samego dnia, na boże narodzenie do teściów. U siebie tego nie widzę więc musi być tak . Jak coś będę pisać w celach uzyskania rad od Was jak to ogarnąć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2017, 20:50
-
Mika co do żołądka to ja mam ostatnio właśnie z tym problem i z takich naturalnych rzeczy to gin polecał mi rumianek, imbir i miętę (ale ja po mięcie dostałam momentalnie zgagi haha). No i pije sobie tak profilaktycznie siemie lniane co jakiś czas.
Ja właśnie jestem w trakcie prania. Piorę wszystko do rozmiaru 68. Resztę rozmiarówki wyniosłam. Będę potem na bieżąco wymieniać. Jak wypiore to od razu prasuje i układam i już tego nie dotykam
Czytałam historię niektórych z Was dotyczących pierwszego dziecka.. No ja Wam powiem, że również przed ciążą byłam osobą dość mocno aktywną. Głównie zawodowo. Pracowałam do 14, leciałam do domu zrobić obiad, po południu miałam zajęcia indywidualne do wieczora. I tak każdy dzień. Zmęczenie łączyło się z satysfakcją, więc nie odczuwało się tego tak jak pewnie zacznę odczuwać zmęczenie podczas tych pierwszych miesięcy po narodzinach Małej. Wiem, że może być ciężko i jestem tego bardzo świadoma. Tak, jak świadomie podkreślam, że mimo to, że ta ciąża jest dla Nas trudna i kosztowała mnie dotychczas wiele nerwów, stresu i morza łez, już teraz wiem, że będziemy starali się o drugie
I każda z Nas ma jakieś tam swoje życie "przed ciążą". Czy to związane ze szkołą, pracą, czy nawet z tym że dotychczas w domu było jedno, dwójka, bądź trójka dzieci, a tu nowy lokator się szykuje. Mimo to mam nadzieję, że uda się Nam wszystkim poukładać wszystko tak żeby nie rezygnować w tym wszystkim z siebiebaassiia, Mika2009, madlene88 lubią tę wiadomość
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Caro dzięki, mięte popijam...
Udało mi się dodzwonić do lekarza (na NFZ) i idę dziś na 17.30-18 na wizytę. Dowiem się jak tam moja szyjka po leżeniu, i pogadam o tych problemach gastrycznych ? Oczywiście ja się już wkręcam że to coś więcej nie tylko zwykłe zatrucie ... już tak mam
Do tego M był w szpitalu odebrać wyniki posiewu i oczywiście musiało coś wyjść kandydoza - obfite. Na szczęście w szpitalu z wypisem od razu profilaktycznie dostałam nystatynę oby to pomogło za tydzień znowu idę zrobić wymaz. Bo chyba z 7 dni trzeba odczekać.
Ja na prawdę chcę już połowę września a najlepiej październik.
Mam jeszcze do Was pytanie dot. położnych środowiskowych. Macie już wybrane, kontaktowałyście się ? Jest to obowiązkiem ? -
Ja mam z 1 ciazy, ale pewnie musze sie przypomniec czy cos. W sumie niezbyt nazwisko pamietam wzielam tak z przychodni gdzie jestem zapisana.
Chyba nie jest to przymusowe, ale ja bylam zadowolona z mojej. Wazyla dzidziusia i ogolnie takie wskazowki przy 1 dziecku w sumie pomocne.
-
Dziewczyny a nie boicie się, że jak już wypierzecie ciuszki i zamkniecie w szafie to za dwa miesiące będą nieświeże i pewnie trochę zakurzone? W każdym razie nie takie sterylne? Mi się wydaje, że jeszcze trochę za wcześnie na pranie, choć najchętniej sama już bym to zrobiła
-
To ja się pochwalę moim brzuszkiem wygląda bardziej jakbym sporo zjadła niż była w ciąży
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/adc0b0e92881.jpgZielona_konczynka, Treselle, pola89, patulla, madlene88, E_w_c_i_a, Natikka123, nadziejastru, Dziobuś lubią tę wiadomość
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4c58e5de0c8e.jpg
A to moje 10 kilo... Jak patrzę na zdjecie, to nie ma tragedii, ta waga chyba oszalała :o
i sorry, że na tle sedesu, tam mam najlepsze swiatłoWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2017, 15:31
Treselle, Gabisonka, aaniluap, pola89, dżdżownica, patulla, madlene88, E_w_c_i_a, Natikka123, nadziejastru, Dziobuś lubią tę wiadomość