Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej byłam u tego dentysty i nie podjął się leczenia zęba, stwierdził, że przy tym ukrzuszeniu jest potrzeba znieczulić cały nerw twarzowy i że to duże obciążenie... no i zaprasza po porodzie jak najszybciej... teraz mi tak tylko obok zaleczył co mógł w znieczuleniu miejscowym... Muszę jeszcze z ginekologiem to omówić, ogólnie nic mnie nie boli, nie czuje nic jak cieple czy zimne... możliwe, ze ten zab już martwy jest tak powiedział dentysta <szok> bo zeby mam ogólnie zdrowe, 10 lat temu robiłam ostatni raz, a na kontrolach co rok wszystko w porządku + jeszcze 3 ósemki mam do usuniecia chirurgicznego, 1 mi usuwali miejscowo, a te są tak źle ułożone, że się nie da...
Zaszalałam dziś z tą swoją "cukrzycą" i z koleżanką na pizzy byłyśmy, pierwszy raz zjadłam pół dużej pizzy, ale głodna byłam jak wilk, bo po dentyście musiałam kilka h głodować, kilka h mnie trzymało to znieczulenie... ale mierze cukier i 120, takze w normie... a taki zastrzyk niezdrowego jedzenia...
Ja mam taki zestawik do wózka:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bac2e77c0dc3.jpg
pola89 lubi tę wiadomość
-
nadziejastru wrote:Hej byłam u tego dentysty i nie podjął się leczenia zęba, stwierdził, że przy tym ukrzuszeniu jest potrzeba znieczulić cały nerw twarzowy i że to duże obciążenie... no i zaprasza po porodzie jak najszybciej... teraz mi tak tylko obok zaleczył co mógł w znieczuleniu miejscowym... Muszę jeszcze z ginekologiem to omówić, ogólnie nic mnie nie boli, nie czuje nic jak cieple czy zimne... możliwe, ze ten zab już martwy jest tak powiedział dentysta <szok> bo zeby mam ogólnie zdrowe, 10 lat temu robiłam ostatni raz, a na kontrolach co rok wszystko w porządku + jeszcze 3 ósemki mam do usuniecia chirurgicznego, 1 mi usuwali miejscowo, a te są tak źle ułożone, że się nie da...
Zaszalałam dziś z tą swoją "cukrzycą" i z koleżanką na pizzy byłyśmy, pierwszy raz zjadłam pół dużej pizzy, ale głodna byłam jak wilk, bo po dentyście musiałam kilka h głodować, kilka h mnie trzymało to znieczulenie... ale mierze cukier i 120, takze w normie... a taki zastrzyk niezdrowego jedzenia...
Ja mam taki zestawik do wózka:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bac2e77c0dc3.jpg
Śliczny komplecik, a to masz poduszeczke i kołdrę? Czy coś na materacyk?? ale i wogole wózek i w tle widzę kawałek kosza z kołyska.Super!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2017, 23:07
-
Tak jest płaska poduszka i kocyk, a prześcieradło dokupiłam, bo miał sprzedawca w ofercie na allegro. Podsyłam link, może się komuś coś spodoba i coś wybierze dla siebie, ceny nie są z kosmosu: http://allegro.pl/komplet-do-wozka-minky-kocyk-podusia-nowosc-miko-i5655299085.html
Poduszkę motylka też mam, ale to już raczej chce w spacerówce używać
no madlene88 wszystko na kupie w salonie, bo mam póki co tylko 1 pomieszczenie w mieszkaniu, już się nie mogę doczekać, kiedy będe mogła urządzić pokoik ale właśnie zapomniałam się wyżalić, od poniedziałku ten fachowiec miał robić pokoik i w kulki leci, kręci, ma teraz zacząć w sobotę, a jak znów odwoła... to już rezygnujemy z niego i mąż wraca za 2 tygodnie i sam to robi... chciałam szybciej, doszłam do kompromisu z mężem, ze bierzemy gościa, bo nie ma czasu, polecony przez kolegę, a tu dupa... no ale jakoś spokojnie i tak podchodze, nie chce się denerwować niepotrzebnie...madlene88, kiti lubią tę wiadomość
-
Uuu współczuję MałaMi.
Ja wczoraj poszłam do ginekologa, pół h się męczyłam z lusterkiem, by się ogarnąć, a on mnie nawet palcem nie dotknął. Zapytał tylko do kogo chodzę i powiedział, że on mi tylko wypisze zwolnienie, a za 2tyg. jak mój wróci, to mnie przepada.
Mi minęły problemy ze snem, chyba z nudów i obijania spać nie mogłam. Przyjechała do mnie w poniedziałek siostra i wreszcie wyszłam z domu. Teraz codziennie oda rana do wieczora albo gdzieś z nią chodzę, albo sprzątam i robię obiad i jak przychodzi 23, to ja już padam. Nawet rano budzik męża nie jest w stanie mnie obudzić.
Wczoraj mówię z mężem, że za kilka tygodni już za kilka tygodni zaczynamy 8 miesiąc, a później już tylko 9 został, a w 9 się już rodzi! Aż mnie ciary przeszły jak o tym pomyślałam, że to już tak blisko. -
Ewcia dobrze, że akurat miałaś wizytę to Ci sprawdzili i jesteś już pod opieką.
Ja też mam uczucie nacisku "na dół" ale wizyta dopiero w poniedziałek. Mam nadzieję, że nie jest źle.
Mnie kopniaki nie bolą ale są nieprzyjemne i trochę irytujące zwłaszcza, że drugorodny wykazuje zapędy na bycie dzieckiem z ADHD
Ja w wózku na starszaka miałam tylko takie prześcieradełko specjalne na materacyk w gondoli. No ale to była wiosna. W ogóle to patrzyli na mnie jak na wariatkę bo wszystkie dzieci poprzykrywane i jeszcze pod tymi sztywnymi nakładkami na wózek a mój fikał z bosymi stopami pod flanelą
Teraz mam grubszy kocyk do gondoli, na który położę malucha w kombinezonie. Myślę, że powinno być ok.MałaMi88 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Ja mam 9 kg na plusie i już 97 cm w brzuchu! Dogonilam mojego męża i stwierdził że musi się porządnie wziąć za odchudzanie skoro ma tyle w brzuchu co kobieta w 7 miesiącu
Cały wieczór mu dokuczalam że będziemy mieć bliźniaki, ja urodze Antka a on ZuzieMałaMi88, madlene88, nadziejastru, kiti lubią tę wiadomość
-
witam się w pochmurny dzionek! ja czekam na panów od drzwi - dziś mamy mieć wymieniane drzwi wejściowe
wczoraj byliśmy na szkole rodzenia. i zaczął się temat szczepionek, hmmm. pani baaaardzo namawiała na szczepionki 5w1 i 6w1 (jedno ukłucie i po bólu). ja sama ogólnie jestem za szczepionkami - moi rodzice, my - byliśmy szczepieni. ja właśnie obawiam się tych multiszczepionek. nie czytam za dużo o tym, żeby się nie nakręcać - a artykuły są i to różne... nie wiem, jakie Wasze zdanie w tej kwestii. ja osobiście chcę szczepić na to, co trzeba. ale własnie te szczepionki 5/6w1 jakoś do mnie nie przemawiają...jakaś taka duża ta bomba szczepionkowa wydaje mi się, na mój chłopski rozum, dla takiego małego ciałka -
madlene88 wrote:Pięknie i dobra cena, a powiedz mi myślisz że wygodny będzie ten motylek na głowke dla noworodka? , już nieraz na niego patrzyłam i czekałam aż któraś się wypowie
Ja myślę, że tak, patrzyłam tylko przy wyborze żeby ta część w środku nie była bardzo wąska, bo ile szyjących tyle wersji, ten motylek jest mięciutki, nie napchany na maksa, no i nie taki wąski, więc to całkiem jakby na płaskiej podusi leżało, tylko ograniczy majtanie się główki na boki. -
Też myślałam z tymi szczepionkami kojarzę że był nawet ten temat poruszany na początku jakoś.
Ja napewno szczepie tak jak ty Anulka bo my wszyscy też byliśmy szczepieni tylko nie wiem czy osobno wszystko czy te właśnie 6w1.
Może macie lepsza wiedzę co lepsze?
Dołączam do pytania.09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
Anulka87 wrote:wczoraj byliśmy na szkole rodzenia. i zaczął się temat szczepionek, hmmm. pani baaaardzo namawiała na szczepionki 5w1 i 6w1 (jedno ukłucie i po bólu). ja sama ogólnie jestem za szczepionkami - moi rodzice, my - byliśmy szczepieni. ja właśnie obawiam się tych multiszczepionek. nie czytam za dużo o tym, żeby się nie nakręcać - a artykuły są i to różne... nie wiem, jakie Wasze zdanie w tej kwestii. ja osobiście chcę szczepić na to, co trzeba. ale własnie te szczepionki 5/6w1 jakoś do mnie nie przemawiają...jakaś taka duża ta bomba szczepionkowa wydaje mi się, na mój chłopski rozum, dla takiego małego ciałka
z tego co wiem to te szczepionki są płatne, więc nic dziwnego, że je zachwalają i namawiają. Myślę, że my zostaniemy przy "tradycyjnych".
Dzień dobry wszystkim, właśnie czekam na kuriera, który przywiezie mi pakę z geminipatulla lubi tę wiadomość
-
Ostatnio mnie przeraża wizja czy dam sobie radę z malenstwem w pierwszych dniach.
Bo wiadomo po porodzie chwilę mąż będzie a potem sama z malenstwem w szpitalu kilka dni. I czy będę umiała ja karmić czy jej krzywdy nie zrobię jak ja chwyce czy będę umiała przewijac mała (wiem że to brzmi okropnie ale jak są obce dzieci to mam odruch wymiotny i musze wyjść jak są przebierane) tak samo sprzątanie po zwierzętach.
Wiem że to głupota ale się boje ze nie podolam już na początku09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna