Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Natikka123 wrote:Dżdżownica
Moje obie babcie zmarły po operacji biodra. Obie mocno cierpialy aż ciężko było patrzeć.
Jedna wzięliśmy do domu bo nigdy nie chciała umierać w szpitalu a nie było nadziei (leżała na Mickiewicza na oddziale tym intensywnym zamkniętym) i po 2 tygodniach zmarła w swoim łóżku. Druga wypuścili do domu a po paru tygodniach dostała udar wzięli do szpitala i zmarła po 7 dniach. Jednej zabraknal 1 dzień do 90 lat a druga miała 93 lata.
Wysłałam prośbę o dołączenie na facebooku inicjaly NWS.
Przykro mi bardzo:( Mojej nie zakwalifikowali do operacji. Musi się samo zrosnac bo nie przeżyje narkozy. I pewnie dlatego z dnia na dzień jest gorzej bo nie wstaje z łóżka. -
Wiadomość została wyedytowana przez moderatora forum z powodu łamania zasad regulaminu- reklama.Wiadomość wyedytowana przez moderatora forum: 22 sierpnia 2017, 08:43
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Mojej też nie chcieli dawać bo miała problemy z sercem a wkoncu zrobili. Niby wróciła do domu jakoś funkcjonowała ale to swój ślad zostawilo i stąd udar.
Niestety ale złamania tego typu u osób starszych przeważnie kończą się śmiercią i to samo nam lekarz mówił.
Organizm sobie nie radzi,osoba taka traci apetyt no i bardzo cierpi. Jest to o wiele gorsze niż śmierć.
09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
Mika2009 wrote:Dziewczyny bardzo mi przykro, że tak wcześnie straciłyście swoich bliskich. Ja do śmierci synka nie przeżyłam takich tragedii (ale po śmierci dziecka to śmierć dorosłych tak bardzo nie boli). Dopiero później odeszły moje babcie i przyszywany dziadek.
-
dżdżownica wrote:Madlene strasznie mi przykro. Żadne dziecko nie powinno przeżywać takiej tragedii.
Moj tata zmarł jak miałam 15 lat i to już było zdecydowanie za wcześnie.
Moja mama dopiero po 14 latach ponownie wyszła za mąż i mam teraz "tatę" i dwóch braci przyrodnich. -
madlene88 - no pisałam kiedyś... straciłam synka w zaawansowanej ciąży...( Stąd mam opory do szykowania wyprawki, teraz się już przełamałam ale ... to ale zawsze jest.
Nie będę tutaj truć ... teraz nie czas na smutki. Nie chcę stresować dziewczyn.
Teraz wszystko będzie dobrze !!Mandalena lubi tę wiadomość
-
Mika2009 wrote:madlene88 - no pisałam kiedyś... straciłam synka w zaawansowanej ciąży...( Stąd mam opory do szykowania wyprawki, teraz się już przełamałam ale ... to ale zawsze jest.
Nie będę tutaj truć ... teraz nie czas na smutki. Nie chcę stresować dziewczyn.
Teraz wszystko będzie dobrze !! -
Mika2009 wrote:madlene88 - no pisałam kiedyś... straciłam synka w zaawansowanej ciąży...( Stąd mam opory do szykowania wyprawki, teraz się już przełamałam ale ... to ale zawsze jest.
Nie będę tutaj truć ... teraz nie czas na smutki. Nie chcę stresować dziewczyn.
Teraz wszystko będzie dobrze !! -
Ja też wysłałam zaproszenie na FB. Powinno być wiadomo że to ja, bo moja ksywka stąd jest też tam
Co do poruszonego przez Was tematu, ja również straciłam bliskie mi osoby, jednego roku aż dwie bardzo bliskie - ukochaną Babcię i Chrzestną, także rozumiem doskonale uczucia temu towarzyszące i współczuję
Jednocześnie chciałam tylko wspomniec, że po badaniach genetycznych które miałam w piątek, wszystko w porządku, a Malutka waży już 2153g, waga przewidywana do terminu porodu, do 3500 także oby się sprawdziło
madlene88, patulla, pola89, dżdżownica, Agnesqe, MałaMi88, almaanies, Zielona_konczynka, India26, kiti, nadziejastru lubią tę wiadomość
-
Dziobuś wrote:Ja też wysłałam zaproszenie na FB. Powinno być wiadomo że to ja, bo moja ksywka stąd jest też tam
Co do poruszonego przez Was tematu, ja również straciłam bliskie mi osoby, jednego roku aż dwie bardzo bliskie - ukochaną Babcię i Chrzestną, także rozumiem doskonale uczucia temu towarzyszące i współczuję
Jednocześnie chciałam tylko wspomniec, że po badaniach genetycznych które miałam w piątek, wszystko w porządku, a Malutka waży już 2153g, waga przewidywana do terminu porodu, do 3500 także oby się sprawdziło -
dzdzownica chyba już dziewczyny wszystko powiedziały, ciężko coś dodać jeszcze. I zgadzam się z nimi w zupełności, nie ma absolutnie nic złego w tym, że masz takie myśli. Sama niedawno pożegnałam babcię, w podobnym wieku, powiem Ci że też tak myślałam i wyrzutów sumienia nie mam bo ona sama tego bardzo chciała, z dnia na dzień się gorzej czuła, pod koniec po prostu mięśnie już nie dały rady chyba wspomagać serce, płuca, do szpitala nie zdążyła dojechać...
taka kolej rzeczy niestety
i aż łza w oku mi się zakręciła jak czytałam przed chwilą Wasze opowieści, ile przeżyłyście. Straszne. Czasami boję się co na mnie czeka "za rogiem" bo póki co koniec końców życie mi oszczędziło podobnych doświadczeń
-
21.08(poniedziałek) patulla, 0202oliwcia
22.08(wtorek) Agnesqe (IIIgenetyczne), Mika2009 (IIIgenetyczne), AlicjaaA
24.08(czwartek) almaanies,mimoza
25.08(piątek) KasiaHaBe, nadziejastru
28.08(poniedziałek) madlene88, Treselle
29.08(wtorek) kiti, BurzaHormonow, Caro
30.08(środa) theagnes87
31.08(czwartek) Anuśka19
05.09(wtorek) czekajacanacud1, Natikka123
06.09(środa) aaniluap, Agnesque, pola89, India26
08.09(piateke) Barbie24
11.09(poniedziałek) Caro
15.09(czwartek) Nieśmiała
27.09(środa) aaniluap
18.10(środa) aaniluapWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2017, 09:22
-
MałaMi88 wrote:Dzis poczulam jesien! Tzn takie zalążki września cieszy mnie to okropnie bo to coraz bliżej października ale z drugiej strony kocham byc w ciąży-a to zaraz sie skonczy, kocham wakacje, kocham ciepełko i szkoda mi córki ze juz zaraz musi wracac do przedszkola . jednak radosc ze juz niedługo zobacze naszego synka przezwyciężania wszystko nooo i jeszcze jedno ze juz zaraz sie wyprowadzimy z tego okropnego domu na nasze własne ukochane, wymarzone 4 kąty
Mi się bycie w ciąży podoba, bo to wielkie szczęście i niektórzy by chcieli, a nie mogą, ale objawy ciążowe już mi się nie podobają. Z każdym dniem co raz trudniej mi wstać i co raz więcej części ciała mi doskwiera, a tu jeszcze dwa miesiące! Aż się boję jak będzie pod koniec jak ja już teraz czuję się jak hipopotam. Ja to bym jednak wolała, by ciąża trwała krócej i by już Mały bym z nami, a tak to z jednej strony się nie mogę doczekać października, a z drugiej z każdym dniem się bardziej go boję.