Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
02.081. Kimmy: 32tc, CC: Mikołaj 1820g , Oktawia 1600g , Oliwia 1450g
22.082. KarolaFasola: 33tc, CC: Julian 1550g, 42cm , Marcelina 1780g, 43cm
03.093. Kawuniaa: 36tc, CC: Alicja 2600g, 54cm
05.094. cheysaula: 34tc, CC: Helena
12.095. smeg: 38tc, SN: Gabriela 3100g, 55cm
22.096. A może by...: 39tc, SN: 3550g, 57cm
24.097. baassiia: 40tc, SN: Adrian 3200g, 51cm
25.098. candela: 38tc, SN: Nikodem 3370g, 52cm
26.099. Treselle: 38tc, SN: Szymon 2650g, 48cm
10. Gabisonka: 38tc, CC: Kornel 3090g, 54cm
27.0911. Asiaa91: 40tc, SN: Alicja 3500g, 55cm
28.0912. Barbie24: CC: 3530g, 55cm
13. theagnes87: 40tc, SN: 3880g, 59cm
14. Natikka123: 39tc, SN: Amelia 2600g, 48cm
29.0915. Mandalena: 39tc, SN: Laura 4000g, 57cm
02.1016. nika1986: 39tc, CC: Zofia 3480g, 58cm
04.1017. 0202oliwcia: 42tc, SN: Małgorzata 3600g, 55cm
18. Kasiulka03: 40tc, SN: Wojciech 2750g, 52cm
19. czekajacanacud1: 39tc, CC: Maja 3420g, 53cm
20. Lola83: 40tc, SN: Piotr 3270g, 57cm
05.1021. Agnesqe: 38tc, CC: Amelia 2990g, 53cm
06.1022. Karolina1309: 40tc, SN: Wiktor 3230g, 51cm
23. India26: 41tc, CC: Małgorzata 4160g, 58cm
07.1024. Ripley24: 40tc, SN: Leon 3220g, 55cm
08.1025. nadziejastru: 41tc, SN: Julian 3100g, 53cm
26. Caro: 40tc, CC: Antonina 3480g, 53cm
27. BurzaHormonow: 39tc, SN: Blanka 3040g, 57cm
09.1028. madlene88 : 41tc, CC: Laura 2850g, 51cm
29. dżdżownica : 40tc, CC: Antoni 3920g, 57cm
30. malwa88 : 40tc, SN: 3400g, 56cm
10.1031. mimi87 : 40tc, CC: Magdalena 3450g, 53cm
32. Umbrella82 : 40tc, SN: Konstancja 2800g, 48cm
11.1033. mimoza : 39tc, SN: Antoni 3220g, 53cm
34. patulla : 39tc, SN: Klara 3750g, 55cm
13.1035. almaanies : 41tc, CC: Wiktoria 3880g, 57cm
36. Dziobuś : 41tc, CC: Martyna 3400g, 54cm
14.1037. E_w_c_i_a : 39tc, SN: Maja 4160g, 54cm
38. krisi : 39tc, CC: 3770g, 56cm
15.1039. Mika2009: 39tc, CC: Julia 2460g, 49cm
16.1040. AlicjaaA: 40tc, SN: Natalia 4100g, 59cm
17.1041. pola89: 39tc, SN: Adam 2660g, 50cm
42. aaniluap: 40tc, CC: Anna 3480g, 56cm
43. Anulka87: 41tc, CC: 3440g, 56cm
18.1044. Ewa25: 39tc, CC: Amelia 2770g, 54cm
45. Chcebardzobycmama: 42tc, SN: Oskar 3400g, 59cm
19.1046. kiti: 41tc, SN: Aleksander 3450g, 51cm
47. Veira: 41tc, SN: Marta 3790g, 55cm
22.1048. kiti: 40tc, SN: Piotr 3450g, 56cm
25.1049. Anuśka19: 41tc, SN: Daria 3640g, 53cm
26.1050. Nieśmiała: 42tc, SN: 3915g, 56cm
Porody: 29 SN; 21 CCWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2017, 20:56
dżdżownica, Mika2009 lubią tę wiadomość
-
mimi87 wrote:kciuki dla wszystkich czekających na swój cud i gratulacje dla tychco już urodziły.
u mnie tragedia malutka ma ostre zapalenie skóry a ja mam już takiego baby blusa że zastanawiam się czy to już nie depresja ;/ nie nadaje się na mamę ;/;
-
Witamy Was mamusie! Zosia przyszła na świat wczoraj o 20 20, waga 3000g, 54 cm. Nie było łatwo - poród siłami natury wywołany oksytocyną, bardzo bolesny, a na znieczulenie było oczywiście za późno zanim dotarł anestezjolog. Nie obyło się bez małego nacięcia i to chyba było najgorsze i teraz to jedyne miejsce, które mnie boli. Mam nadzieję, że szybko się zagoi i o tym zapomnę. Zosię zabrali mi na noc, bo spędziłam ją na sali porodowej. Od 6 jest już ze mną i czekamy na miejsce na oddziale. Z karmieniem póki co słabo bo w nocy ją dokarmiali ale będziemy walczyć. Pozdrawiamy!
Mika2009, Anuśka19, kiti, Dziobuś, Natikka123, E_w_c_i_a, aaniluap lubią tę wiadomość
-
Witam. Zostałam mama 25.10 o 23.12. Córcia przyszła na świat SN. Poród bardzo ciężki. Pierwsze skurcze o 2 w nocy a porod o 23. Na koniec komplikacje z przyklejonym łożyskiem i narkoza . Wyciągano mi je ręcznie. Przez to kilka szwów trzeba było założyć a teraz obolała cała jestem . No ale myślę że się jakoś o tym zapomni patrząc na słodziaka małego. Co do karmienia to mała nie umie zabardzo ciągnąć i sprawia to ból i każde przestawianie się kończy trauma dla mnie nob ale liczę na to ze będzie tylko lepiej.
Mika2009, KasiaHaBe, Dziobuś, Natikka123, E_w_c_i_a lubią tę wiadomość
ponad 3 lata starań...
01.17 IVF- 10 dpt- beta 80, 13 dpt- beta 394, 15 dpt beta 763.
11.01.16 1 IUI , 28.04.16 2 IUI
-
zuzanna wrote:Witam. Zostałam mama 25.10 o 23.12. Córcia przyszła na świat SN. Poród bardzo ciężki. Pierwsze skurcze o 2 w nocy a porod o 23. Na koniec komplikacje z przyklejonym łożyskiem i narkoza . Wyciągano mi je ręcznie. Przez to kilka szwów trzeba było założyć a teraz obolała cała jestem . No ale myślę że się jakoś o tym zapomni patrząc na słodziaka małego. Co do karmienia to mała nie umie zabardzo ciągnąć i sprawia to ból i każde przestawianie się kończy trauma dla mnie nob ale liczę na to ze będzie tylko lepiej.
kup maść z lanoliną może być lqno maść i smaruj non stop po karmieniu lub nawet przed szybko poczujesz ulgę a mały ssak może ją zjeść bez problemu.U mnie bylo to samo malutka oskalpowała mi sutek i właśnie ro pomogło bardzo szybkosynuś ma już 18 miesięcy a w brzuszku Madziunia
nasz Bartuś
-
Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych mam! Obyście szybciutko doszły do siebie.
Mimi ma rację, maść z lanoliną jest bardzo pomocna, smaruj non stop grubą warstwę. Ja w pierwszych dniach też miałam zjechane sutki, myślałam, ze oszaleję, już nawet miałam wysłać meża po nakładki silikonowe, ale jakoś przetrwałam i potem było już super. Musiałyśmy się nauczyć karmienia także cierpliwości i wytrwałości, a jak będzie więcej pokarmu, to smarowanie nim też pomaga. -
Gratuluję nowym mamusiom
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 13:11
-
Dawno mnie tu nie było ale jakos czasu nie mogłam znaleźć żeby dać znać co ze mną i tu i na fb. Otóż urodziłam tak jak planowalam w piątek 13 o 21:05. Poród był mega ciezki, wywoływany balonikiem dzień wcześniej a w dniu porodu oksy bo szyja nadal 1cm i zero rozwarcia, a w szpitalu byłam już od 10.10. po baloniku zrobiło się rozwarcie na 4cm ale szyjka nadal 1cm i balotujaca główka, więc położne kazaly mi chodzić i masować sutki. Tak sie zaparlam ze o 12:30 zaczęły mi odchodzić wody więc poszlam na porodówkę i tam się zaczęło... Po 8h oksy i okropnych skurczach rozwarcie nadal nie szło, cały czas 4cm, więc się załamałam i kazałam mężowi iść do lekarza i zrobić cesarke. Gdy przyszedł lekarz sam wyszedł z propozycją CC bo tętno Małej spadalo, a że miałam zielonkawe wody to nie było innej opcji. Tym oto sposobem przyszła na świat moja Martysia karmimy się tylko cycem i na szczęście nie mam z tym problemów także jestem przeszczesliwa, a tak to każdego dnia uczymy się siebie
Gratuluje wszystkim rozpakowanym Mamusiom a jeśli któraś jeszcze została to życzę szybkiego i w miarę bezbolesnego porodu :*Mika2009, E_w_c_i_a lubią tę wiadomość
-
A ja mam problem od wczoraj boli mnie lewa strona brzucha. Juz było.wszystko dobrze ( bol po cc ustapil, opuchlizna zeszla) a wczoraj popoludniu zaczął mnie bolec brzuch ledwo chodzę. Muszę podtrzymać sobie go bo inaczej idzie zwariować przekraczając się na boki tlezac tez ciezko. Naczytalam sie o przepuklinie i jestem.zalamana. Bynajmniej nie ewentualnym zabiegiem ale zostawieniem córci. No mam doła. Jeszcze dzis.pojadę do.lekarza zobaczymy co powie. Ps.jak wielkosciowo Wasze brzuchy po ?... moj jeszcze spory.
-
Gratulacje dla nowych mam.
Dziewczyny czy miałyście doświadczenie z sapką u noworodka?
Od środy Leoś tak jakby ma czasami zatkany nos.Wczoraj odciągałam mu z nosa wydzielinę i nie było jej tak wiele.Nic z nosa nie leci nawet jak mu psiknę solą morską i położe na brzuch to nic nie wypływa. pierś ssie bez problemu i nie ma wtedy zatkanego nosa tylko czasami mu tak bulgocze coś w nosie
Myślałam że to katar bo wszyscy u nas smarczą i kaszlą ale dzisiaj zadnej wydzieliny nie odciagnełam ładnie oddycha więc to raczej nie katar? -
Mika2009 wrote:A ja mam problem od wczoraj boli mnie lewa strona brzucha. Juz było.wszystko dobrze ( bol po cc ustapil, opuchlizna zeszla) a wczoraj popoludniu zaczął mnie bolec brzuch ledwo chodzę. Muszę podtrzymać sobie go bo inaczej idzie zwariować przekraczając się na boki tlezac tez ciezko. Naczytalam sie o przepuklinie i jestem.zalamana. Bynajmniej nie ewentualnym zabiegiem ale zostawieniem córci. No mam doła. Jeszcze dzis.pojadę do.lekarza zobaczymy co powie. Ps.jak wielkosciowo Wasze brzuchy po ?... moj jeszcze spory.
Mi już prawie brzuch wrócił do normy, zostało mi 3 kg do wagi sprzed ciąży.
Ja przepukliny nie miałam ale zrobiła mi po odma pod prawym zebrem i przez 2 dni po cc miałam wrażenie że mam połamane żebra. U mnie samo ustapilo po 3 dobie. -
Mika2009 wrote:A ja mam problem od wczoraj boli mnie lewa strona brzucha. Juz było.wszystko dobrze ( bol po cc ustapil, opuchlizna zeszla) a wczoraj popoludniu zaczął mnie bolec brzuch ledwo chodzę. Muszę podtrzymać sobie go bo inaczej idzie zwariować przekraczając się na boki tlezac tez ciezko. Naczytalam sie o przepuklinie i jestem.zalamana. Bynajmniej nie ewentualnym zabiegiem ale zostawieniem córci. No mam doła. Jeszcze dzis.pojadę do.lekarza zobaczymy co powie. Ps.jak wielkosciowo Wasze brzuchy po ?... moj jeszcze spory.
Mój juz sporo spadł, ale nadal jest większy niż przed ;( No i cały pomarszczony przez rozstępy, na szczęście na plażę się nie wybieram. -
Ripley84 wrote:Gratulacje dla nowych mam.
Dziewczyny czy miałyście doświadczenie z sapką u noworodka?
Od środy Leoś tak jakby ma czasami zatkany nos.Wczoraj odciągałam mu z nosa wydzielinę i nie było jej tak wiele.Nic z nosa nie leci nawet jak mu psiknę solą morską i położe na brzuch to nic nie wypływa. pierś ssie bez problemu i nie ma wtedy zatkanego nosa tylko czasami mu tak bulgocze coś w nosie
Myślałam że to katar bo wszyscy u nas smarczą i kaszlą ale dzisiaj zadnej wydzieliny nie odciagnełam ładnie oddycha więc to raczej nie katar?
Ja mam z tym do czymienia. Pediatra twierdzi, ze to przez ulewanie. Nie ma kataru, tylko od czasu do czasu zdazy sie taki glut z mleka (sorry za opis). Odciągam aspiratorem od czasu do czasu jak bardzo świszczy. A słychać to tylko podczas karmienia, jak spi to jest cicho. -
BurzaHormonów wrote:Ja mam z tym do czymienia. Pediatra twierdzi, ze to przez ulewanie. Nie ma kataru, tylko od czasu do czasu zdazy sie taki glut z mleka (sorry za opis). Odciągam aspiratorem od czasu do czasu jak bardzo świszczy. A słychać to tylko podczas karmienia, jak spi to jest cicho.
O właśnie i mojemu się sporo ulewa czyli pewnie przez to. -
BurzaHormonów wrote:Jak tam dziewczyny? Jak mija weekend? Dziś cofamy zegarki o godzinkę, zwykle była to dodatkowa godzina snu, a ja się zastanawiam jak to będzie w tym roku? Dodatkowa godzina przewijania czy karmienia?
Haha u mnie w nocy jest stały rytuał: karmienie- kupa- przewijanie- karmienie i tak co 2-3 godziny