Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dla dziewczynki imię "czeka" od 4 lat
Pola, ale zmieniam ostatnio trochę zdanie i chyba wolałabym, żeby pisała się Apolonia. Dla chłopca gorzej. Jest Konrad, Kacper i pasowałby może Kryspin (?), bo Cypriana mąż nie chce (ja już przy Kacprze chciałam Cypriana)
Kimmy lubi tę wiadomość
-
nadziejastru wrote:A i byłam wczoraj na tych warsztatach od 16 do 21 w sumie się zeszło, dlatego dziś nadrabiałam forum, wczoraj tylko przeczytałam, ale już nie miałam siły pisać, kawałek po 22 poszłam już spać.
Fajna atmosfera, dużo humoru, jeden tatuś był przez chwilę kobietą w ciąży Krzysztofąi był niezły ubaw, ratownik medyczny pokazywał jak postępujemy, w przypadku kiedy kobieta w ciąży się dławi, zemdleje, straci przytomność itd. Sporo rzeczy się dowiedziałam
Każdy miał niemowalaka (lalkę) i też pokazywał nam jak postępować w przypadku zadławienia lub bezdechu, wszyscy się uczyli
Było trochę reklam produktów np. kremów na rozstępy, fotelików czy wózków, ale myślę, że to taki standard. Mówili też na początku o tej krwi pępowinowej, pewnie słyszałyście? Szkoda tylko, że to jest tak cholernie drogie i mnie na pewno nie będzie stać na taką opcję. Co rok trzeba opłacać abonament, dodatkowo wszelkie koszty pobrania i inne opłacić... Bezpłatnie jest tylko wtedy, kiedy zrzekamy się od razu tej krwi pępowinowej, którą od nas pozyskają i na pewno dla naszych pociech, w razie potrzeby nie będzie możliwości jej użycia. Trochę to smutne, moim zdaniem te banki powinny być darmowe ile wtedy można byłoby uratować dzieciaczków
Była na tym spotkaniu położna, opowiadała o pielęgnacji niemowlaków, o noszeniu, o karmieniu, o kąpielach, była dietetyczka mówiła o diecie w ciąży, był ten Pan, który opowiadał o odpowiednim wyborze fotelika do samochodu i zapinaniu pasów przez kobiety w ciążyNa koniec były konkursy, można było wygrać właśnie jakieś poduszki dla niemowlaków, materace, poduszki do karmienia, kremy i inne
W przerwach można było spróbować świeżo wyciskanych soków
Nadziejastru , miałam podobne rozmowy z koleżankami więc wiem jakie to irytujące jak ktoś uważa, że wszystko zależy od pozytywnego myśleniaZ perspektywy czasu mogę powiedzieć jedno, dobrze się każdej mówi dopóki nie jest w podobnej sytuacji - u mnie koleżanki nie były w stanie zrozumieć że się denerwowałam i biegałam po lekarzach jak się okazało że mam jakieś problemy z płodnością (niewielkie ale zawsze). Obecnie conajmniej trzy z nich do mnie dzwonią i proszą o rady .. Tak więc nie ma co się przejmować takimi osobami
Co do krwi pępowinowej to ja zawsze byłam pewna że chcę taką krew zachować , jednak ostatnio na naszej grupie na Facebooku , jakaś dziewczyna opisała swój przypadek.. Dosyć dramatyczny . Chciałam wkleić jej wypowiedź ale niestety nie mogę jej zlokalizować...
Spróbuje mniej więcej opisać.
Otóż jest ona w 4 ciąży. Jej drugie dziecko (obecnie ok 3 - 4 lat) zachorowało na białaczkę , w tym samym czasie była już w ciąży ze swoim 3 dzieckiem i postanowiła że pobierze krew pępowinową aby zabezpieczyć swoje dziecko lub ewentualnie pomóc temu choremu.
Okazuje się jednak że szanse na zgodność to czesto mniej niż 25% (u niej nie ma zgodności z żadnym dzieckiem) , a jeżeli zachoruje dziecko które ma przechowywaną krew pępowinową to i tak nie chcą tej krwi brać bo nie wiadomo czy nie ma w niej też "złych komórek". Ponadto takiej krwi wystarcza dla dziecka maksymalnie 5 letniego. Powiedziała że na pewno kolejny raz nie będzie przechowywała tej krwi.
Ja mówiąc szczerze też się zaczęłam zastanawiać.. Na pewno można tą krew oddać bo komuś może się przydać, ale jeszcze będę się zastanawiała zostawiać ją dla "siebie".
-
W I trymestrze to lepiej w ogóle nie jeść fast foodów, MC Donalnd, KFC itd. nie mają żadnych wartości odżywczych, jedynie zapychają. Przez pierwsze tygodnie wytwarzają się wszystkie organy dziecka, a nasze dziecko jest tym co jemy. Drogie przyszłe mamy, apeluje o wstrzymanie się od niezdrowych przekąsek.Chyba możemy to zrobić dla zdrowia naszych dzieci?
Ewcia_92 lubi tę wiadomość
endometrioza
06.2016 ciąża biochemiczna
09.2016 ciąża biochemiczna -
nick nieaktualnyKarola, bardzo dobry wpis!
. Również nie jestem za taką dietą! Normalnie nie jadam takich fast-foodów, bo to po prostu jest syf. A już nie mówię żeby jeść to w ciąży.. O nie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2017, 17:21
Karola27! lubi tę wiadomość
-
Karola27! wrote:W I trymestrze to lepiej w ogóle nie jeść fast foodów, MC Donalnd, KFC itd. nie mają żadnych wartości odżywczych, jedynie zapychają. Przez pierwsze tygodnie wytwarzają się wszystkie organy dziecka, a nasze dziecko jest tym co jemy. Drogie przyszłe mamy, apeluje o wstrzymanie się od niezdrowych przekąsek.Chyba możemy to zrobić dla zdrowia naszych dzieci?
Nie przekonuje mnie Twoja wypowiedźwiadomo, że powinno się jeść zdrowo, nie tylko będąc w ciąży, ale są osoby, które są całkowicie zdrowe i wszystkie wyniki mają prawidłowe, a jedzą fast foody i odwrotnie nie jedzą, a mają problemy ze zdrowiem
i nie zauważyłam również żeby dzieci osób, które sięgają czasem po fast foody miały z tego tytułu jakieś problemy
Moja mama paliła papierosy całą ciąże ze mną (oczywiście jestem przeciwniczką) i jestem zdrowa, nie palę papierosów
Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba mieć zdrowe podejście i wszystko w umiarze
Jakbyś jadła tonę warzyw i i owoców dziennie też byś mogła zaszkodzić dziecku bądź sobie, bo wszystko w dużej ilości szkodzi. Co innego jeśli ma się zdrowotne powody, żeby nie jadać pewnych rzeczy
Anuśka19, Bella_Bella lubią tę wiadomość
-
Karola27! wrote:W I trymestrze to lepiej w ogóle nie jeść fast foodów, MC Donalnd, KFC itd. nie mają żadnych wartości odżywczych, jedynie zapychają. Przez pierwsze tygodnie wytwarzają się wszystkie organy dziecka, a nasze dziecko jest tym co jemy. Drogie przyszłe mamy, apeluje o wstrzymanie się od niezdrowych przekąsek.Chyba możemy to zrobić dla zdrowia naszych dzieci?
bo wszystko może zaszkodzić mojemu maleństwu?? Nawet jak se w ogródku wyhoduje to nie będzie zdrowe bo w ziemi masa ołowiu i różności, Nie przekonuje mnie to co napisałaś w ogóle.
-
Ja przy pierwszym nie zdecydowalam się na pobranie krwi pepowinowej. Głównie z tego względu ze małe są szanse ze moglibyśmy ją wykorzystać. A czy któraś z Was może mi wytłumaczyć jak wygląda samo pobieranie tej krwi? W którym dokładnie momencie to robią? Pytam bo tak sobie myślę że po porodzie noworodka powinno się odpepnic dopiero jak pepowina przestanie tętnić i krew z niej dopłynie do dziecka. Wtedy się zaciska i odpepnia. Wiem że czasem to tak nie wygląda np przy moim pierwszym porodzie bo w sumie bardzo szybko zaciskali i mąż przecinal a czytałam ze pepowina przestaje tętnić po kilku minutach. Mam rozumieć ze pobierają właśnie ta krew która zostaje w pepowinie mimo że powinna "trafić" do dziecka?
-
nadziejastru wrote:Korzystała któraś z mam może z monitora oddechu niemowląt? Ja się całkiem poważnie zastanawiam, czy aby nie kupić po urodzeniu maleństwa. Co myślicie o tym?
Moja córka miała bezdech jak miała miesiąc. Nie chciałabym tego przeżywać drugi raz
-
nadziejastru wrote:Korzystała któraś z mam może z monitora oddechu niemowląt? Ja się całkiem poważnie zastanawiam, czy aby nie kupić po urodzeniu maleństwa. Co myślicie o tym?
Ja korzystałamco prawda sytuacja po porodzie nas zmusiła do zakupu bo przed porodem mąż uważał ze to niepotrzebny wydatek, ale jak już kupiliśmy to ja od razu czułam się spokojniej i mogłam spać w nocy
uzywalismy ponad rok.. i teraz też będę używać. Mam taki z niania elektroniczna i dwoma płytkami monitorujacymi z Angel Care, polecam!
-
Maximmum wrote:Ja przy pierwszym nie zdecydowalam się na pobranie krwi pepowinowej. Głównie z tego względu ze małe są szanse ze moglibyśmy ją wykorzystać. A czy któraś z Was może mi wytłumaczyć jak wygląda samo pobieranie tej krwi? W którym dokładnie momencie to robią? Pytam bo tak sobie myślę że po porodzie noworodka powinno się odpepnic dopiero jak pepowina przestanie tętnić i krew z niej dopłynie do dziecka. Wtedy się zaciska i odpepnia. Wiem że czasem to tak nie wygląda np przy moim pierwszym porodzie bo w sumie bardzo szybko zaciskali i mąż przecinal a czytałam ze pepowina przestaje tętnić po kilku minutach. Mam rozumieć ze pobierają właśnie ta krew która zostaje w pepowinie mimo że powinna "trafić" do dziecka?
Ja dokładnie nie wiem jak to jest, szczegółów nie znam, mówili tylko w sumie o takich możliwościach, a jak to się odbywa dokładnie nie mówili. Pewnie dopiero jak się tam zadzwoni bądź umówi z konsultantem przekazują wszelkie szczegóły. Nie zagłębiałam się aż tak bardzo, ale cenna uwaga. Zrozumiałam,że to i z pępowiny i z łożyska pobierają, a potem wyodrębniają z tego komórki macierzyste i potem przechowują w banku. -
Właśnie tak przeglądam z ciekawości i są właśnie te zestawy 2 w 1, że monitoring oddechu + niania. Z Babysense 5 dosyć drogie 599zł, a właśnie z Angelcare 345 zł
znaczna różnica cenowa