Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze dziewczyny z Poznania będziecie pewnie wiedziały za mną chodzi teraz tortelinni z Baru Picollo
ale tylko z tego miejsca. I mysle czy jutro specjalnie się nie przejechać bo mąż coś ma do załatwienia i nie isc tam jeść od razu 2 porcji;-)
dżdżownica lubi tę wiadomość
09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
czekajacnacud1 ja się czuję nieciążowo już 2 tydzień, w piątek usg i bobo zdrowe, aktywne i ciągle fikołki!
na pewno jest dobrze
czekajacanacud1 lubi tę wiadomość
-
nadziejastru wrote:czekajacnacud1 ja się czuję nieciążowo już 2 tydzień, w piątek usg i bobo zdrowe, aktywne i ciągle fikołki!
na pewno jest dobrze
-
nick nieaktualny
-
Nieśmiała wrote:To ja pytałam
ostatecznie kupiłam te pasty "biedronkowe " . Czytałam skład i tam jest suszone żółtko jaja, jakoś mi się wydahe to bardziej bezpieczne niż lisner z surowym jajkiem.
Musiałam kupić, nie mogłam się oprzećja jak nabiorą na coś ochotę to nie ma zmiłuj- muszę zjeść i koniec
ostatnio też miałam ochotę na paste jajeczna ale musiałam zrobić sama bo kupne mają gluten. Ale wyszła pyszna
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2017, 21:07
Nieśmiała lubi tę wiadomość
-
Natikka123 wrote:Kurcze dziewczyny z Poznania będziecie pewnie wiedziały za mną chodzi teraz tortelinni z Baru Picollo
ale tylko z tego miejsca. I mysle czy jutro specjalnie się nie przejechać bo mąż coś ma do załatwienia i nie isc tam jeść od razu 2 porcji;-)
Natikka123 lubi tę wiadomość
-
patulla wrote:Pewnie u Kimmy wszyscy jeszcze dochodzą do siebie
Najbardziej w szoku była mama
Ale wszyscy nam zapowiedzieli, że możemy na nich liczyć i będą nam pomagac.
Dopiero jak pokazaliśmy zdjęcia to miałam wrażenie, że wtedy dopiero tak to do nich dotarło
Nieśmiała, dżdżownica, nadziejastru, Natikka123, mana, Treselle, KasiaHaBe, Pampcia, Paaat1988, A może by..., E_w_c_i_a, Agnesqe, 0202oliwcia, patulla, kiti, India26 lubią tę wiadomość
-
Ja nieciazowo czuje się praktycznie od samego początku
jedyny objaw to bol piersi, które zresztą raz bolą raz nie
odliczam dni do wizyty, strasznie mi się dluzy
Tak jak czytam Was to każda miała już kilka razy wizytęa ja pierwsza potwierdzającą ciążę gdzie był tylko pęcherzyk i druga gdzie było serduszko... ale to już prawie miesiąc temu...
Chce juz 3 kwietnia((
-
A może by... wrote:
Kimmy, a jak Twój brzuszek i waga przy takiej gromadce? Jak się czujesz? U mnie większość objawów ustąpiła poza zmęczeniem. Szybko się męczę i szybko zasypiam. Spałabym lub leżała ile tylko się da. Cieszę się, że już drugi trymestr ale mimo wszystko się martwię. Już zaczynamy rozgłaszać nowinę, zresztą jak rodzicom powiedzieliśmy to Ci rozgłaszają każdemu kogo spotkająi tak się martwię dodatkowo, że coś "zapeszą". Nie chodzi mi tu o zabobony tylko o ten dodatkowy bagaż jaki niesie ze sobą wiedza rodziny o ciąży. a z drugiej strony zeszło mi to zmartwienie ciągłego ukrywania, wyrzutów sumienia, że czegoś nie robię i gdzieś nie pomagam.
Co do objawów to z mdłościami mam już prawie spokója piersi rosną i rosną i mąż się cieszy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2017, 21:35
A może by..., Flowwer lubią tę wiadomość
-
Kimmy chciałabym zobaczyć ich miny ahha
A mnie dziś w supermarkecie mdlosci chwycił i w domu też......I sie dziś objadlam. Lody, chrupkow kilka, zapiekanka.....A wszystko przez ten mecz dzisiejszy hahaha -
Kimmy wrote:Aktualnie +1kg. Ale byłam prawie - 3kg więc ten +1 to wcale nie jest mało
Co do objawów to z mdłościami mam już prawie spokója piersi rosną i rosną i mąż się cieszy
U mnie biust też większy i taki mega jędrny. Sama się nim zachwycam i tak od kilku dni zaczynam myśleć o przytulankach.. pierwszy trymestr nie miałam zupełnie ochoty bo czułam się okropnie, piersi bolały nieprzeciętnie i generalnie się bałam.. a teraz... no cóż, patrzę na męża z przyjemnością i gdyby nie to, że już w ciąży to bym chyba namawiała go na starania. Jutro idę jeszcze tak kontrolnie do lekarza bo zastanawiam się czy nie zmienić lekarza prowadzącego i jeśli wszystko będzie ok to chyba już nie będę się powstrzymywać
Nie wyobrażam sobie Kimmy miny mojej rodziny jak bym miała jej powiedzieć o trojaczkach. W pierwszą ciążę lekko nie wierzyli na początku