Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
aaniluap wrote:Przecież badanie TSH jest obowiązkowe. I to jako jedno z pierwszych badań do 10 tygodnia. Jeśli rzeczywiście lekarka go nie zleciła (a nie, że koleżance "zapomniało" się go wykonać) to świadczy to o ogromnej niekompetencji lekarza. Aż strach pomyśleć ile takich osób ma powierzane w swoje ręce życie i zdrowie pacjentów. Ciary mnie przeszły.
-
nick nieaktualny
-
Ja badam tsh co mniej wiecej 4 tygodnie. Zrobilam od razu jak sie dowiedzialam ze jestem w ciąży. Ale ja mam sporą niedoczynność wiec wolę mieć to pod kontrolą. Ja bym na Waszym miejscu zrobila te badanie bo zazwyczaj tsh w ciąży się zwiększa.Szczęśliwa mama Majeczki :*
Dziecinka (10 tydzień) (*) 8.2015 -
Ostatnio mówiła o tym mamaginekolog, że niestety w naszym regionie geograficznym (Polska) jest ogromny odsetek osób chorujących na tarczycę i stąd w wytycznych Polskiego Stowarzyszenia Ginekologicznego pojawił się obowiązek kierowania pacjentek w ciąży na to badanie. Z tego co czytałam, w ciąży tarczyca lubi wykazywać nieprawidłowości, nawet jeśli wcześniej wszystko było w porządku, no i zakres norm jest nieco inny u ciężarnych. Myślę, że Wasi lekarze nie działają w złej wierze, ale ja, w sytuacji braku skierowania, na pewno zrobiłabym takie badanie prywatnie. Lepiej wydać kilknaście/kilkadziesiąt złotych i mieć wyniki w normie, niż przyoszczędzić i później się zamartwiać.
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,7219652,Badania_w_ciazy___I_trymestr.html -
aaniluap wrote:Ostatnio mówiła o tym mamaginekolog, że niestety w naszym regionie geograficznym (Polska) jest ogromny odsetek osób chorujących na tarczycę i stąd w wytycznych Polskiego Stowarzyszenia Ginekologicznego pojawił się obowiązek kierowania pacjentek w ciąży na to badanie. Z tego co czytałam, w ciąży tarczyca lubi wykazywać nieprawidłowości, nawet jeśli wcześniej wszystko było w porządku, no i zakres norm jest nieco inny u ciężarnych. Myślę, że Wasi lekarze nie działają w złej wierze, ale ja, w sytuacji braku skierowania, na pewno zrobiłabym takie badanie prywatnie. Lepiej wydać kilknaście/kilkadziesiąt złotych i mieć wyniki w normie, niż przyoszczędzić i później się zamartwiać.
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,7219652,Badania_w_ciazy___I_trymestr.html
Mi nawet lekarka POZ mówiła że chyba jej odbiorą uprawnienia bo leczy dziewczyny na tarczyce które mają tsh ponad 2, czyli niby w normie. A norma przestarzała i stąd wynikają problemy spowodowane niedoczynnościa. Także obiema rękami się podpisuje pod zrobieniem sobie tsh prywatnieaaniluap lubi tę wiadomość
-
Znalazłam wytyczne PTG odnośnie badań w ciąży z 2005 roku i rzeczywiście, w przypadku ciąży przebiegającej prawidłowo, nie ma tam informacji o obowiązkowym badaniu TSH. Być może to rozporządzenie jest nieaktualne, albo zostałam wprowadzona w błąd przez swojego lekarza.
http://www.femmed.com.pl/wp-content/uploads/2013/02/rekomendacjaopiekaprzedporodowa.pdf
Jeśli okaże się że kogoś niepotrzebnie zestresowałam to przepraszam, ale takie miałam informacje i nadal uważam, że w ciąży lepiej zrobić 5 badań za dużo niż 1 za mało. -
Agnesqe wrote:Ale mnie dziewczyny nastraszyłyście ja nie robiłam TSH... Nie zostało mi zlecone... Robiłam przed ciąża, ale jestem w 12 tygodniu i jeszcze nie robiłam...
-
Wydaje mi się, że nawet jak lekarz nie zleci jakiegoś badania a czujecie, że powinien, to lepiej je zrobić, nie sa aż takie drogie. Ja robiłam wszystkie prywatnie, bo chodzę prywatnie do gin i nie dostałam skierowania, trochę mnie to trzepnęło po kieszeni, bo zrobiłam kilka dodatkowo, ale mam święty spokój. Np moja gin powiedziała, że badanie na toksoplazmoze jest nieobowiązkowe i nie muszę robić co mnie mega zdziwiło i oczywiście zrobiłam. Przynajmniej mam pewność, że jest ok.
-
Gabisonka wrote:Ja również nie miałam zleconego tego badania TSH. Wgl trochę dziwi mnie to, że mój gin nie wysłał mnie na prenatalne. Na ostatnich badaniach zrobił mi Usg i pokazał, że nosek itp jest więc dziecko na pewno nie ma zespołu Downa. Nie dostałam też ani jednego zdj Usg, mówi żeby zrobić zdjęcie telefonem na pamiątkę. Dodam że chodzę do niego prywatnie.
-
nick nieaktualnyJa tez wszystkie badania robiłam prywatnie, plus wiele dodatkowych dla własnego spokoju, ale o TSH ani nie wiedziałam że należy zrobić, ani moja gin nic o tym nie mówiła. Będąc w laboratorium dopytywałam co jeszcze mogłabym zrobic, to nikt nigdy nie mówił o TSH;) Jutro będę sie widzieć z swoją gin to jeszcze dopytam
I jeśli tylko jest taka potrzeba to zrobię
-
Gabisonka wrote:Ja również nie miałam zleconego tego badania TSH. Wgl trochę dziwi mnie to, że mój gin nie wysłał mnie na prenatalne. Na ostatnich badaniach zrobił mi Usg i pokazał, że nosek itp jest więc dziecko na pewno nie ma zespołu Downa. Nie dostałam też ani jednego zdj Usg, mówi żeby zrobić zdjęcie telefonem na pamiątkę. Dodam że chodzę do niego prywatnie.
Obecnosc kosci nosowej nie wyklucza ZD. Rozumiem, ze niektorzy nie decyduja sie na badania prenatalne, natomiast lekarz nie powinien Cie wprowadzac w blad. W obrazie USG dziecka z ZD moze byc zarowno kosc nosowa jak i prawidlowe NT.Morenadenna lubi tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
Gabisonka wrote:Mam pytanie do dziewczyn, które chodzą do ginekologa prywatnie i na nfz. Macie 2 karty ciąży? I czy mówicie swoim lekarzom o tym, że chodzicie na wizyty również gdzie indziej?
Mam dwie karty ciazy i nie mowie lekarzom o sobie
Moj lekarz prywatny jest taki super skupiony, ze nigdy jakos nie zwrocil uwagi na nazwisko innej pani dr. na wynikach badań. Tyle juz kasy wydalam w tej ciazy, ze chociaz zaoszczedze na wiekszosci badan.Gabisonka lubi tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
Lola83 wrote:Mam dwie karty ciazy i nie mowie lekarzom o sobie
Moj lekarz prywatny jest taki super skupiony, ze nigdy jakos nie zwrocil uwagi na nazwisko innej pani dr. na wynikach badań. Tyle juz kasy wydalam w tej ciazy, ze chociaz zaoszczedze na wiekszosci badan. -
Ja jeszcze nie miałam TSH, ale chodzę co 2 tygodnie i dostaję skierowanie na 3 badania, może tym razem będzie na TSH.
A ja właśnie dzwoniłam do szefowej powiedzieć, że jestem w ciąży. Trochę się stresowałam, bo niby jest miła, ale jednak z wyglądu jest dość groźna i każdy się jej boi. Na szczęście była bardzo sympatyczna. -
Jestem po usg prenatalnym.
Mamy 8,2cm szczęścia w brzuszku i prawdopodobnie córeczka!
Wszystko w normie. Ryzyko bardzo małe także mogę być spokojna.
Na następną wizytę mam przyjść 2 majaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2017, 14:12
Agnesqe, dżdżownica, Nieśmiała, aaniluap, nadziejastru, E_w_c_i_a, patulla, Lola83, Natikka123, KaroLove, BurzaHormonów, kiti, Kimmy, Paaat1988 lubią tę wiadomość
14.02 - 4mm serduszko
07.03 - 2cm szczęścia
04.04 - 8,2cm i prawdopodobnie będzie Elena
02.05 - wizyta
-
Gabisonka wrote:Mam pytanie do dziewczyn, które chodzą do ginekologa prywatnie i na nfz. Macie 2 karty ciąży? I czy mówicie swoim lekarzom o tym, że chodzicie na wizyty również gdzie indziej?