Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Nieśmiała wrote:Anuska chyba pytała o tytuł artykułu.. a nie że ktoś sie wysmiewa
Dokładniebroń bosze wyśmiewać... Wiecie ludzie gadali i lubią kolorować myślałam że są tam jakieś sprawdzone informacje już
Kurcze nie wiem jak mam wybrnąć z wizyty u teściów.. Złe samopoczucie w gre nie wchodzia małż beze mnie nie chce iść ??
-
nick nieaktualny
-
Witam się i ja:)
Jeśli chodzi o szczepionki to uważam, że lepiej szczepić niż nie szczepić. Powikłania zawsze mogą się zdarzyć, tak może być nawet po witaminach. Noe rozumiem tej nagonki przeciwko szczepionkom.
A co do samopoczucia to jest super, mdłości brak, mięsko jem, gdyby nie ta infekcja to byłoby idealnie. Nie wiem co się dzieje, na szczęście jutro jade do mojej ginekolog po skierowanie do genetyka, to zapytam co dalej... Boję się ze to coś poważnego. Byleby do dzidzi się nie dostało.
O ciąży juz wszyscy wiedzą, rozniosło się na zasadzie "powiem ci newsa, ale nikomu nie mów"patulla lubi tę wiadomość
-
BurzaHormonów wrote:Witam się i ja:)
Jeśli chodzi o szczepionki to uważam, że lepiej szczepić niż nie szczepić. Powikłania zawsze mogą się zdarzyć, tak może być nawet po witaminach. Noe rozumiem tej nagonki przeciwko szczepionkom.
A co do samopoczucia to jest super, mdłości brak, mięsko jem, gdyby nie ta infekcja to byłoby idealnie. Nie wiem co się dzieje, na szczęście jutro jade do mojej ginekolog po skierowanie do genetyka, to zapytam co dalej... Boję się ze to coś poważnego. Byleby do dzidzi się nie dostało.
O ciąży juz wszyscy wiedzą, rozniosło się na zasadzie "powiem ci newsa, ale nikomu nie mów"
A tu żadnej nagonki nie mapo prostu taka wiadomość. Strach jest zawsze i przed wszystkim. W sumie tu troszkę inna sytuacja po drodze wychodzi
Samopoczucia zazdroszczę. Niestety ja tuliłam wczoraj porcelane. I też przyczepiła się do mnie jakaś infekcja -
Dziewczyny ja szczepie bo moja do tej pory raz moze miala 37, ale... nopy to nie jest jakies 1 dziecko na milion... wsrod znajomych mam mamy z dziecmi z atakami drgawek z mega wysoka goraczka na szczescie bez trwalych konsekwencji... to naprawde moze sie I zdarzyc maszemu dziecku
Moja teraz ma miec swinka/odra/rozyczka - najbardziej NOPogenne szczepienie, bardzo sie boje... chyba przeciagne jak bedzie starsza, a zaszczepie cos tam innego z kalendarza.
Jeszcze jedna kwestia. Szczepienie na wzw w 1 dobie. Tak naprawde nie mamy pojecia czy masze dzieciatko nie podlapalo czegosc podczas porodu lub ogolnie z otoczebia I takie wymeczony porodem maluszek jest narazony na obciazajace dzialanie szczepionki. Jest to tez ryzykowne.Barbie24 lubi tę wiadomość
-
Basia, jak już tu ktoś napisał, nie jest tak ze jednego dnia szczepionka, a na drugi dzień sepsa. Zastanawia mnie po prostu na ile szczepionka mogła to spowodować, a na ile role mógł odegrać jakiś inny czynnik. Tak sobie myślę ze mamy coraz więcej syfu w otoczeniu, dzieci nie będą się rodzic coraz zdrowsze, wiec może i szczepionki zaczną działać odwrotnie... Ale to takie gdybanie. Jedno jest pewne, czeka nas wiele dylematów i strachu
dżdżownica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBurzaHormonów wrote:Witam się i ja:)
Jeśli chodzi o szczepionki to uważam, że lepiej szczepić niż nie szczepić. Powikłania zawsze mogą się zdarzyć, tak może być nawet po witaminach. Noe rozumiem tej nagonki przeciwko szczepionkom.
A co do samopoczucia to jest super, mdłości brak, mięsko jem, gdyby nie ta infekcja to byłoby idealnie. Nie wiem co się dzieje, na szczęście jutro jade do mojej ginekolog po skierowanie do genetyka, to zapytam co dalej... Boję się ze to coś poważnego. Byleby do dzidzi się nie dostało.
O ciąży juz wszyscy wiedzą, rozniosło się na zasadzie "powiem ci newsa, ale nikomu nie mów"
Hej co to za infekcja Ci sie przyplątała? Może warto by było zrobić CRP z krwi? Dzięki temu dowiesz się czy stan zapalny jest ogólnie w Teoim organiźmie, jeśli tak to wtedy jest to niebezpieczne, bo może dotrzeć do dzieciątka. Ale może być tak, że stan zapalny siedzi w jednym miejscu i nie krąży po Twoim organiźmie. Ja tak mam z infekcją pęcherza, na szczęście siedzi to tylko w pęcherzu;)
-
Ja za każdym razem panikuję przed szczepieniem.MMR odciągam na razie.Według mnie szczepienia są potrzebne, ale uważam, że każde powinno być poprzedzone porządnym badaniem dziecka, wywiadem z rodzicami na temat rozwoju, samopoczucia dziecka itd.a nie samym osłuchaniem i stwierdzeniem, że można szczepić.Lekarz przez dwie minuty pobytu w gabinecie nie jest w stanie w 100% stwierdzić czy wszystko jest super, a obciążanie tak małego organizmu, który może być np. już osłabiony w danym momencie na pewno bezpieczne nie jest.
Poza tym za dużo jest tych szczepień w tak krótkim czasie, samych obowiązkowych jest sporo, dodatkowo jeszcze te zalecane, które lekarze też chwalą...
Baassiia na temat szczepienia wzw w 1 dobie napisałaś wszystko to co i ja myślę. -
Witam się po długiej nieobecności
Już na koniec, ale jeszcze aktualne życzenia świąteczne przesyłam wszystkim październikowym mamusiom!!
Nie dałam znać po swojej wizycie z 11 kwietnia. Pomiary wszystkie prawidłowe, maluszek wygląda na zdrowegoLekarz robił mi piękne ujęcia, bo zrobił jeszcze usg wewnetrzne, przez brzuch był słaby obraz.
No i puki co lekarz twierdzi, że wygląda mu na dziewczynkę, ale wiadomo, że jeszcze nie pewne. Jakby się potwierdziło to byłabym niesamowicie szczęśliwa mając córeczkę do parkiAnuśka19, kiti lubią tę wiadomość
-
patulla wrote:Najbliższe wizyty:
17.04 Kimmy
18.04 Agnesqe (prenatalne)
19.04 Agnesqe, BeBeBe (prenatalne)
20.04 candela
21.04 KaroLove, nadziejastru, Lola83
25.04 BurzaHormonów, Karola - mama Julci i ... ?, czekajacanacud1
26.04 Kimmy, Natikka123
27.04 Anuśka19
28.04 Gabisonka
04.05 Bella_Bella
05.05 Nieśmiała, Patulla, dżdżownica
09.05 zuzanna
10.05 E_w_c_i_a
11.05 Veira
-
Barbie24 wrote:Ja za każdym razem panikuję przed szczepieniem.MMR odciągam na razie.Według mnie szczepienia są potrzebne, ale uważam, że każde powinno być poprzedzone porządnym badaniem dziecka, wywiadem z rodzicami na temat rozwoju, samopoczucia dziecka itd.a nie samym osłuchaniem i stwierdzeniem, że można szczepić.Lekarz przez dwie minuty pobytu w gabinecie nie jest w stanie w 100% stwierdzić czy wszystko jest super, a obciążanie tak małego organizmu, który może być np. już osłabiony w danym momencie na pewno bezpieczne nie jest.
Poza tym za dużo jest tych szczepień w tak krótkim czasie, samych obowiązkowych jest sporo, dodatkowo jeszcze te zalecane, które lekarze też chwalą...
Baassiia na temat szczepienia wzw w 1 dobie napisałaś wszystko to co i ja myślę.
Mi się nie zdarzyło żeby lekarz nie zapytał czy coś się dzieje z dzieckiem. Więc też trochę rodzice powinni wziąć odpowiedzialność za dziecko i wiedząc że idzie na szczepienie to przez kilka dni wcześniej obserwować jeszcze wnikliwiej czy nie kicha, nie kaszle i nie ma nawet lekko podniesionej temperatury. I jakie ma samopoczucie, czy może jest bardziej zmęczone itp. I samemu od razu mówić lekarzowi, z pewnością żaden by takich objawów nie zbagatelizowal. Bo prawda jest taka że nikt o nasze dziecko nie zadba jeśli sami tego nie zrobimysmeg lubi tę wiadomość
-
Alicja, gratuluję pozytywnych wieści
No i żeby córeczka została córeczką
A mnie zaczęła boleć jakoś dziwnie kość łonowa...tak kłuje i trochę jakby w pachwinach też. Trochę jak zakwasy w tym miejscu? Sama nie wiem. Boli bardziej jak chodzę.
Dodatkowo już mnie kręgosłup boli a to dopiero początek -
Anuśka19 wrote:Teście... Małżonek wolał iść podydać
Kurcze dziwnie to może zabrzmiało
Tolerancja niektórych obywateli wobec drugich osób jest bardzo ograniczonaJestem dzieckiem z domu dziecka,w dodatku nie polskim i niepełnosprawnym ... Nie mam najlepszych kontaktów z teściami. od czasu gdy teść tydzień przed naszym ślubem w samą Wigile powiedział coś okropnego w moim kierunku
Wybaczyłam ale kiedy w ostatnim tygodniu znowu zaczal dawać do zrozumienia swój stosunek do mojej osoby i brak szacunku ,szala goryczy się przelała i powiedziałam ,że nie pójde. Więc mąż postanowił pójść sam
-
candela wrote:Anuśka rozumiem, że Ci przykro
Chociaż z drugiej strony pewnie mężowi ciężko całkiem zerwać kontakt z rodzicami.
Nigdy tego od niego nie wymagałam. Bardziej zależało mi aby dał im do zrozumienia ,że ja jestem jego rodziną i należy mi się odrobina szacunku, bez względu na uprzedzenia