Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
patulla wrote:U mnie w szpitalu też nie wpuszczali nikogo do sali, trzeba było wyjść do takiej innej. Po porodzie z mężem można było być chyba jakieś 2h. Wydaje mi się, że jest się tak zmęczonym po porodzie, że chce się nawet być samym i odpocząć w międzyczasie pomiędzy karmieniami i przewijaniem.
Jedyne co to moja siostra, ktora miala ciezki porod zadzwobila, pogratulowala i powiedziala, ze bardzo by chciala zobaczyc, ale wie jak to jest i czeka na moj tel kiedy bede miala sily ochote na odwiedziny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 11:56
-
Karmienie przy ludziach mnie nie ruszyło, zawsze można pieluszką tetrowa zasłonić. Ale wiem, że kogoś może. Zwłaszcza pierwszy raz jak się dopiero uczymy.
Nikogo innego ja nawet nie chciałam widziećJak dla mnie zaszczytem wszystkiego byli teściowie, którzy przyjechali do domu tego dnia którego wyszliśmy. Ja obolala, że ledwo żyłam. Akurat była już 19, jakoś tak, zbieraliśmy się do pierwszej kąpieli w domu, a tu tesciowie bez zapowiedzi
-
patulla wrote:Karmienie przy ludziach mnie nie ruszyło, zawsze można pieluszką tetrowa zasłonić. Ale wiem, że kogoś może. Zwłaszcza pierwszy raz jak się dopiero uczymy.
Nikogo innego ja nawet nie chciałam widziećJak dla mnie zaszczytem wszystkiego byli teściowie, którzy przyjechali do domu tego dnia którego wyszliśmy. Ja obolala, że ledwo żyłam. Akurat była już 19, jakoś tak, zbieraliśmy się do pierwszej kąpieli w domu, a tu tesciowie bez zapowiedzi
Ja sie zaslanialam pielucha, to mnie potrafila "odgrzebac"...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 12:00
-
baassiia wrote:Na mnie tez natarla! Jeszcze maz jakies zalatwienia mial poza domem, ja w sypialni z mala na cycku, wreszcie oddexh po szpitalu i cisza, w domu syf, a ta sie panoszy i milion pytan... kurwa no!
Ja sie zaslanialam pielucha, to mnie potrafila "odgrzebac"...
Ja już zapowiedziałam rodzinie, że nie życzymy sobie wizyty w szpitalu i w domu po powrocie. Dostaną zdjęcie a pierwsze wizyty przyjmujemy tydzień po powrocie. Bez przesady. Jak przyjadą do nas bez zapowiedzi to będzie wojna. Niech jeszcze ktoś spróbuje mi gapić się w piersi jak będę karmić to już szczyt wg mnie! Ja przypuszczam, że właśnie z tym problemem co do karmienia przy innych to zależy od wprawy. Ja nie wiem jak maluch będzie sobie radził, ani co ja mam robić więc nie w głowie będzie mi przykrywanie tetrą na początku skoro sama muszę ogarnąć co robię. Poza tym mam duży biust.. doszłam do miseczki E w ciąży więc to słyszałam, że jest czasami problem dla maluszków. -
Baassiia. Dzieciaczki też były cały czas z mamami. Ale na własną rękę nie wolno było ich brać do "sali widzeń" obojętnie jaki by to poród nie był. Wydaje mi się to dobre na tyle,że natrętni niechciani goście się nie pchali na siłę do szpitala
a i teraz u Nas w szpitalu problem bo na okrągło miejsc nie ma.. Więc nie wyobrażam sobie by w upchanej mamami z dziecmi sali był wieczny ruch jak w supermarkecie
baassiia lubi tę wiadomość
-
Anuśka19 wrote:A jeszcze jedno pytanie mam. Czy wasi ginekolodzy też kładą taki nacisk na wagę?? Moja pani doktor się "uczepiła" dosłownie o 30dkg :-p
-
baassiia wrote:Wage mamy czy dziecka :p moj w pierwszej ciazy sprawdzal mniej wiecej, ale u mnie rosla w normach. Mysle, ze fajnie, ze spr bo zbytnie opuchniecia moga do zatrucia ciazowego prowadzic
Mojąuczepiła się ,że schudłam dosłownie 30dkg
haha no rozbawiło mnie to
I w sumie na każdej wizycie sprawdza czy aby na pewno przytyłam -
Anuśka19 wrote:Moją
uczepiła się ,że schudłam dosłownie 30dkg
haha no rozbawiło mnie to
I w sumie na każdej wizycie sprawdza czy aby na pewno przytyłam
Ja schudłam kilogram na ostatniej wizycie, chociaż to chyba zalezy na jaką wagę patrzę.. na domowej mam kilogram -może nawet półtora, do przodu. Jak spytałam, czy to jest problem to powiedział doktor, że do 20 tc mam się nie martwić swoją wagą jak ma tylko takie wahania. Co innego przy wadze plus lub minus 10 kg ;P ale chyba takiej żadna nie ma w pojedynczej ciąży. Koleżance, która zaszła w ciążę ze znaczną nadwagą lekarz podobno pojechał, że jest nieodpowiedzialna i pierw należało schudnąć. Finalnie urodziła synka 4,6 kg! Uważam, że jak nawet tak pomyślał to te słowa na tym etapie nie były potrzebne. Już była w ciąży. Chociaż może miał nadzieję, że będzie uważać co je w ciąży skoro waga była tak znacznie ponad normę. -
A u mnie ani widu ani słychu ciążowego brzucha. Czasem mnie tylko wzdyma jak zjem coś cięższego...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/70bd3b788534.jpg
brzuch proporcjonalnie do tyłka- płaski jak zawszeWiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2017, 12:33
-
aaniluap wrote:A u mnie ani widu ani słychu ciążowego brzucha. Czasem mnie tylko wzdyma jak zjem coś cięższego...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/70bd3b788534.jpg
brzuch proporcjonalnie do tyłka- płaski jak zawsze
Chyba nawet szczuplejsza jesteśale może mi się wydaje
-
A może by... wrote:Trudno uwierzyć
Naprawdę super figura
A ja mam takie pytanie, czy któraś z Was miała tą przyjemność nigdy nie być w szpitalu jako pacjentka? Ja nigdy nie byłam i boję się, że będzie to dla mnie traumatyczne.. Pierwsza noc w szpitalu... sama z maluszkiem bez męża.. Jawi mi się to jak koszmar ;( Dosłownie czuję się tak jakbym miała zabrać ze sobą na porodówkę mojego wielkiego misia z dzieciństwa co by dodał mi otuchy
Ja nigdy pacjentką nie byłam... i również boję się, że będzie to dla mnie traumatyczne przeżycie... ;/
Co do odwiedzin...u nas wszyscy wiedzą, że trzeba się zapowiadaćmam nadzieję, że na szpital nikt nam najazdu nie zrobi...nie wyobrażam sobie przyjmować gości w szpitalu po porodzie...
-
Anuśka19 wrote:Witam. To i ja się pochwale swoim brzuszkiem choć chyba nie bardzo jest czym
Moje 72kg żywej wagi
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/63ab168298bf.jpg