Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
BurzaHormonów wrote:Dzień dobry:)
Wczoraj postanowiłam ostatecznie nazwać moją córkę, bo do tej pory wstaliśmy się z mężem miedzy Sabina a Melania. Mężowi bardziej pasowało Mela, ja w sumie sama nie wiem które. No i zaczęłam czytać po kolei na jakiejś stronie imiona żeńskie i mojemu mężowi spodobało się Blanka. Co myślicie? Mi tez się podoba, ale nie wiem czy nie jest za bardzo egzotyczne. Nie chcę zrobić małej krzywdy :pZa to dla chłopca było gorzej, ale wybraliśmy Kornel
Blanka też piękne imię, ale mojemu się nie podobało. A wybór imienia to tylko Wasz wybór i to Wam ma się podobać, inni mieli albo będą mieli szansę nazwać swoje pociechy
Jak mojej teściowej nie spodobało się imię Kornel, to powiedziałam, że ma 2 synów i miała dwie szanse nadania im imienia...teraz nasza kolej
-
My jeszcze zanim zaczęliśmy się starać o bobaska stwierdziliśmy, że będzie Antoś. Później teściowie marudzili,że głupie i im się jeszcze źle kojarzy. Jak się dowiedziałam, że w tamtym roku Antoni był najpopularniejszym imieniem to chcieliśmy zmienić, ale nic nam nie pasowało. Poradzono nam byśmy w kalendarzu poszukali jakoś blisko po terminie porodu. Więc stwierdziłam, że skoro mam termin na 19, a ginekolog sama nie wiem czemu wpisał mi w kartę 24, to zobaczymy kto ma wtedy, bo to może jakiś znak. Patrzymy a wtedy Antoniego
Więc stwierdziliśmy, że jednak zostajemy przy Antosiu. Już nawet teściowie jak dzwonią pytają jak Antoś. -
Caro wrote:Co cieszy kobietę w ciąży?
Odpakowywanie paczki z Gemini hahahah
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3d67ad4b4d11.jpg
hahano dokładnie! a myślałam ze tylko ja tak mam. Generalnie raczej powściągliwa jestem i raczej nie jestem typem rozklejającym się na widok dzieci ale rzeczywiście czasami mam takie momenty że jajecznicę z mózgu mi robi ta ciąża
i rozpakowywanie paczek z gemini to były właśnie takie momenty
tak sobie wyobrażałam co będzie do czego i w ogóle...w międzyczasie Młody dawał znać o sobie (chyba aprobując zakup)
-
Amoże by czytam te Wasze przygody to se myślę, że ja to nie mam co narzekać
wprawdzie siedzimy trochę w kurzu i wprowadziliśmy się na niedokończone mieszkanie no ale Ty to jednak level hard
domyślam się jaką macie satysfakcję że sami to zrobiliście
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2017, 23:07
-
Pampcia wrote:haha
no dokładnie! a myślałam ze tylko ja tak mam. Generalnie raczej powściągliwa jestem i raczej nie jestem typem rozklejającym się na widok dzieci ale rzeczywiście czasami mam takie momenty że jajecznicę z mózgu mi robi ta ciąża
i rozpakowywanie paczek z gemini to były właśnie takie momenty
tak sobie wyobrażałam co będzie do czego i w ogóle...w międzyczasie Młody dawał znać o sobie (chyba aprobując zakup)
A ja mam jakoś opory żeby złożyć wreszcie to zamówienie na gemini. Trochę kasy udało nam się odłożyć, a teraz duże wydatki (wózek i mebelki, wesele) to znów stopnieje i jak patrzę na tą cenę 700 zł na gemini to mi się włos na głowie jeży. Chciałabym żeby trochę jednak na tym koncie zostało. Chyba mebelki kupię w przyszłym miesiącu i właśnie to zamówienie.. to tak wyjdzie 2 tyś. w tym na wózek i 2 tyś w przyszłym.. Bardzo nie lubię zostawać z pustym kontem... -
nick nieaktualnyWzbudzanie we mnie totalne załamanie tymi remontami ;p Rety jak dobrze, że moi rodzice mają firmę budowlaną ;p Nigdy z remontami nie było problemu i nigdy za robociznę nie płaciliśmy. Nawet teraz, my jutro wyjeżdżamy na wakacje a mój tata ze swoimi chłopakami przyjeżdża na mieszkanie zrobić pokój dla Amelki i mi jeszcze uwidziało się pomalować ściany w przedpokoju i kuchni;p Jedyne co musiałam zakupić to tapetę, bo tata wolał bym sama sobie wybrała no i farby... Nic mnie więcej nieobchodzi;p Jestem pełna podziwu dla was za te remonty:) Nawet jak kupiliśmy mieszkanie w stanie deweloperskim, to tata wszedł z ekipą nie całe 2 miesiące i wszystko było zrobione, nie pamietam bym chociaż złotówkę zapłaciła, chodź pewnie z rodzicami wykłucaliśmy się długo by od nas kasę wzięli:) Juz sie nie mogę doczekać jutrzejszego wyjazdu a jeszcze bardziej powrotu
dżdżownica lubi tę wiadomość
-
Pampcia wrote:Amoże by czytam te Wasze przygody to se myślę, że ja to nie mam co narzekać
wprawdzie siedzimy trochę w kurzu i wprowadziliśmy się na niedokończone mieszkanie no ale Ty to jednak level hard
domyślam się jaką macie satysfakcję że sami to zrobiliście
mój mąż pomimo wielu zalet hehe złotą rączką nie jest, no nie miał go kto nauczyć, ojciec zawsze brał starszego brata i mu pokazywał a mój był zawsze "ten za młody" mimo że chciał. ale przynajmniej meble niektóre poskręcał lampy powiesił, to i tak dużo a ma przy tym chłopak radochę przynajmniej
Pampcia, satysfkacja jest ogromnatego nam nikt nie zabierze, ale dużo osób w rodzinie udaje, że nie pamięta jak to było i traktują jakby spadło nam z nieba. Nikt nam wtedy nie pomógł poza teściem, który przyjechał do nas na tydzień mieszkać w tych warunkach (spał na wersalce pomiędzy bloczkami superexu do łazienki) i kładł razem z nami tynki przez ten tydzień. Wdzięczność moją ma za to do końca życia. Jeśli chodzi o umiejętności to też nie potrafiliśmy. Wieczorem po robocie oglądaliśmy filmy instruktażowe na youtubie jak coś zrobić. Remont domu dużo lepiej nam poszedł bo właśnie wiedzieliśmy co i jak. Kupiliśmy maszynę do gładzi, w mieszkaniu ręcznie.. o zgrozo! Doświadczenie z mieszkania bardzo nam się przydało już przy domu.
Każdy jest inny, my nie widzieliśmy w naszej sytuacji innego rozwiązania więc trzeba było robić to co mogliśmy.
Aaaa, tak mnie wzięło na wspominki, że pochwalę się moją chlubą i dumą, a mianowicie kuchniąna zestawieniu kuchnia na początku remontu, kiedy mąż kładł elektrykę, no a dwa pozostałe już po remoncie koło grudnia 2016 i jak widać brak jeszcze lamp i innych dodatków. Obecnie nie mam jak zrobić zdjęcia bo koleżanki królik ma swój wybieg na pół kuchni więc lekkie szaleństwo tam
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6b7bce3d5e79.jpg
Agnesqe Zazdroszczęfajnie, jak masz jeszcze sprawdzoną ekipę i wiesz, że wszystko będzie jak należy! Marzenie! Ja dopiero co po reklamacji dachu a i tak spartolili i muszą jeszcze raz przyjeżdżać..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 13:51
nadziejastru, almaanies, kiti, AlicjaaA, madlene88, Dziobuś, Lola83 lubią tę wiadomość
-
Bo w sumie jest jeszcze imię Bianka.
I z tym imieniem znam kogoś ale żadnej Blanki nie. Ale nawet ciekawe imię.
Ja byłam akurat zdecydowana i musiała być Amelka.
09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
nick nieaktualnyWOW!!!! A może by... No powiem Ci, że Ty mi teraz tak zainponowałaś! Przeeee pięknie:) Na prawdę kawał dobrej roboty
A może by... pokazałam zdjęcie mojemu tacie bo akurat jest i uwierzyć nie może, że to własnymi rękami zrobiliście. On ma takie zdjęcia na swojej stronie czy w firmie takich przemian, ale to robota kilkoro ludzi:) Na prawdę wielki ukłon w waszą stronę!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 14:04
A może by..., dżdżownica, MałaMi88 lubią tę wiadomość
-
Agnesqe wrote:WOW!!!! A może by... No powiem Ci, że Ty mi teraz tak zainponowałaś! Przeeee pięknie:) Na prawdę kawał dobrej roboty
A może by... pokazałam zdjęcie mojemu tacie bo akurat jest i uwierzyć nie może, że to własnymi rękami zrobiliście. On ma takie zdjęcia na swojej stronie czy w firmie takich przemian, ale to robota kilkoro ludzi:) Na prawdę wielki ukłon w waszą stronę!
Aż się uśmiecham do ekranu
jak jeszcze fachowiec pochwalił to naprawdę miło
. Co by oddać sprawiedliwości to kafle kładł nam kafelkarz, bo my maszyny do cięcia pod kątem nie mieliśmy zresztą za długo by to trwało, a te kafle na kontakty woziliśmy do firmy poza Wrocław, żeby wycinała. Projekt w całości mój własny od a do z
Agnesqe lubi tę wiadomość
-
A ja się pochwalę czymś innym
Wygrałam w "Mamo to ja" matę edukacyjną dla dzidziusia
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e9db9cbfefe8.jpgnadziejastru, Agnesqe, BurzaHormonów, Ripley84, A może by..., dżdżownica, Caro, almaanies, pola89, kiti, natty85, Zielona_konczynka, czekajacanacud1, Pampcia, AlicjaaA, madlene88, aaniluap, Dziobuś, MałaMi88, Anuśka19, Lola83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA może by... wrote:
Aż się uśmiecham do ekranu
jak jeszcze fachowiec pochwalił to naprawdę miło
. Co by oddać sprawiedliwości to kafle kładł nam kafelkarz, bo my maszyny do cięcia pod kątem nie mieliśmy zresztą za długo by to trwało, a te kafle na kontakty woziliśmy do firmy poza Wrocław, żeby wycinała. Projekt w całości mój własny od a do z
Tata się śmieje czy pracy nie szukasz ?
A może by... lubi tę wiadomość
-
Jak zrobimy kuchnię to też się Wam pochwalę, również sami będziemy robić, szafki też, tylko gotowe fronty zamawiamy
a projekt i inne sami wymyślamy + nasze zbieractwo z róznych miejsc na świecie bedzie miało swoje zakończenie na jednej ze ścian, no ale nie wiem czy w tym roku to nam się uda
Super kuchnia A może by -
A może by... wrote:Dom był naszym marzeniem jak się poznaliśmy 9 lat temu. Coś co zawsze nas łączyło i dziś jest naszą ogromną radością. Warto się trochę pomęczyć dla realizacji marzeń
Życzę Wam byście jak najszybciej kupili swój kawałek tego świata
No już mamy kupiony, szeregowy żeby było mało ziemi do pielęgnowaniatylko mały ogródek z tyłu. Na początku listopada odbieramy i musimy do końca grudnia opuścić nasze mieszkanie
także jakieś półtora miesiąca na wykończenie
-
Agnesqe wrote:Tata się śmieje czy pracy nie szukasz ?
Powiem szczerze, że jak projektowałam kuchnię to tak sobie myślałam, że jeśli kiedyś będę miała dosyć już prawa i bawienia się w tym całym bałaganie prawnym to może zacznę projektować.. Mnie to ogrom radości sprawiało. Siedziałam i wyszukiwałam. Mój mąż ze mnie się śmieje, że jestem najgorszym typem konsumenta. Wiem czego chcę, i jeszcze muszę wszystko przeanalizować. Teściowa idzie do pierwszego sklepu i coś tam kupi.. ja.. no coż.. miliony wizualizacji, 7 projektów, 4 zestawienia i jeszcze takie detale. Kafelkarz chciał sobie ułatwić, żeby kupić mu kafle połówki itd. to by nie trzeba było ciąć pod kątem.. Oczywiście ja powiedziałam, że nie ma takiej opcji i ma być jak cegiełka. Każdą cegiełkę na rogach i z boku rozrysowałam na ścianie i tak miał kłaśćLekko nie miał, ale bałam się radosnej twórczości kafelkarza
.
nadziejastru Będę czekać niecierpliwie na Twoją. Ja uwielbiam oglądać wnętrzaAgnesqe lubi tę wiadomość
-
BurzaHormonów miałam koleżankę na studiach o imieniu Blanka, bardzo sympatyczna i inteligentna dziewczyna
jedna z najlepszych na roku
więc to imię to dobra wróżba
Nam od początku marzyła się Zuziaale jak się okazało na usg że Zuzia ma siusiaka to musieliśmy długo wybierać imię dla chlopca. Ja chciałam Aleksander ale M się nie zgodził. Ale jak znaleźliśmy w imienniku Antoni to byliśmy pewnie że to to
i później się okazało że i mój i męża dziadek był Antoni (a żadne z nas nie znalo dziadka). Mój zmarł jak jeszcze mój tata był mały, chyba w 1950 roku a męża dziadek też jakoś wcześnie.
BurzaHormonów lubi tę wiadomość