Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Przyszłam się pokazać
U nas wszystko dobrze. Rośniemy sobie
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9cc89e475d37.jpgmadlene88, patulla, E_w_c_i_a, pola89, dżdżownica, kiti, Agnesqe, czekajacanacud1, Caro, almaanies, nadziejastru, A może by..., BurzaHormonów, Dziobuś, Zielona_konczynka, AlicjaaA, MałaMi88, Anuśka19 lubią tę wiadomość
-
Jakie kupujecie pieluchy na start? Ja teraz u starszej caly czas dady fioletowe sa ok, ale na.poczatku chyba pampers premium byly, z tym, ze... od tamtej pory te pampersy przeszly "lifting" i sporo sie popsuly
wiec mama dylemat...
Dzis w razie w kupilam mala paczke "1" bo to ju 30 tydzien! Masakra... czuje, ze wszystko lezy i kwiczy. Co prawda ciuszki mam raczej pokupowane, ale nie poprane itd...
W zasadzie moj gin nie widzi oznak wczesniejszego porpdu (1 porod lekko po TP) wiec mysle, ze "dotrwam" do konca, ale roznie moze byc.
Wyhaczylam poza tym oryginalne woombie w, bardzo dobrym stanie za 60zl i w srode jade odebrac. Mam.nadzieje, ze w rzeczywistosci tez nie zniszone. Place przy odbiorze wiec ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 10:28
-
Co cieszy kobietę w ciąży?
Odpakowywanie paczki z Gemini hahahah
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3d67ad4b4d11.jpgalmaanies, aaniluap, nadziejastru, dżdżownica, Lola83, Dziobuś, patulla, mimoza, Zielona_konczynka, madlene88, Bella_Bella, MałaMi88 lubią tę wiadomość
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
dżdżownica wrote:A może by... naprawdę podziwiam upór i determinację
mój M nic kompletnie nie zrobi że spraw remontowych, bo twierdzi że woli jechać do pracy i zarobić na fachowca niż sam to robić. W sumie też to jest jakiś sposób
Nam się na szczęście udało sprzedać mieszkanie z odroczonym terminem odbioru także przeprowadzimy się jak już dom bedzie wykończony. Ale wiem co to dążenie do spełnienia marzeń bo pracuje na to od 4 roku studiów
My pracowaliśmy i robiliśmy remont. Z pensji w kilka miesięcy po studiach to byśmy zbierali kilka latTeraz, też mieliśmy wybór.. brać większy kredyt, albo zrobić coś samemu. Uznaliśmy, że robimy sami co się da bo oszczędziło nam to przy remoncie całego domu myślę, że z 30 tyś. Kilka miesięcy ciężkie, ale teraz prawie wszystko skończone w domu. Jedna ciężka rzecz nas czeka za rok lub dwa, bo chcę wybić okno w jednym z pokoi, a w drugim powiększyć. To się wiąże z projektami i pozwoleniem na budowę. No ale.. za rok lub dwa. Już właśnie kasy nie starczyło, a teraz inne wydatki
-
Fajnie znaleźć kogoś, kto ma podobnie z remontami, od razu się człowiek pociesza, że nie jest tylko sam na świecie z wiecznym remonte, kurzem we włosach i u mnie dodatkowo sierścią haha
A może by widze ciężko równie, ale satysfakcja, że się samemu zrobiło to jednak jest nie do zastapienia fachowcem... Ciesze się, że mężu zdolniacha sam umie wszystko podłączyć, elektryka, hydraulika, wylewki, sufity podwieszane, płytki, panele no komplet, tylko ten czas... praca i praca ciągle... meble też sam zrobił do sypialni i na przedpokój planuje zrobić i wiem, że są porządne, a nie, ze sie rozwala za chwilę, jak te co mamy w salonie, wszędzie gdzies okleina już nie ten ten... a wcale tanie nie były... kiedyś skończymy, jak już te dwa pokoje dokonczymy, to zostanie kuchnia, a łazienki to już odłożymy na 2-3 lata, bo chcemy jeszcze na ten samochód uzbieraća później to już odkladamy na wakacje i w dupie mamy te remonty!
No i liczę, że synek się wrodzi w tatusia i będzie umiał wszystko zrobić, ale już tam mężu wspominal, że jak zacznie chodzić to będzie mu pomagał haha i go nauczy wszystkiego
Caro tak te paczki to super jak sie otwiera i układa potem i przegląda
Ja jeszcze pieluchy kupie pozniej, a byłam w lidlu i jeszcze duzo tych pampersów zostało, nie rzucili się tak jak myslalam, ze sie rzucą, ale i tak ich nie brałam póki co, za to kupiłam sobie stanik większy i mogę swobodniej oddychac -
czesc witam sie i ja
jesli chodzi o siare, ja nie mialam ani kropli w ciazy, a z mlekiem nie mialam zadnego problemu
Udaje mi sie od 3 tygodni w miare trzymac wage, bo w tempie, w ktorym roslam, naprawde bym dobila do jakiejs przerazajacej liczby
Mam juz nieoczekiwanie przygotowane ciuszki. Mama do mnie przyjechala, wyprala wszystko i wyprasowala. Jak przejrzalam dary, ktore dostalam od znajomych i dolozylam kilka kupionych to mam tego tyle, ze bym obdzielila trojaczki. A jeszcze niedawno plakalam, ze nic prawie nie mam!dżdżownica, KasiaHaBe, pola89, Zielona_konczynka, madlene88, MałaMi88 lubią tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
A może by... wrote:My pracowaliśmy i robiliśmy remont. Z pensji w kilka miesięcy po studiach to byśmy zbierali kilka lat
Teraz, też mieliśmy wybór.. brać większy kredyt, albo zrobić coś samemu. Uznaliśmy, że robimy sami co się da bo oszczędziło nam to przy remoncie całego domu myślę, że z 30 tyś. Kilka miesięcy ciężkie, ale teraz prawie wszystko skończone w domu. Jedna ciężka rzecz nas czeka za rok lub dwa, bo chcę wybić okno w jednym z pokoi, a w drugim powiększyć. To się wiąże z projektami i pozwoleniem na budowę. No ale.. za rok lub dwa. Już właśnie kasy nie starczyło, a teraz inne wydatki
To super że potraficie tyle sami zrobić. Ja mogę co najwyżej pomalować ściany i po skręcić meble. A mój M nic nie zrobii nie dlatego że nie potrafi bo jest inżynierem ale nienawidzi takich brudnych prac. Taki dziwny typ, chory psychicznie na punkcie porządku i czystości
My teraz gniezdzimy się w dwóch pokojach właśnie zeby brać jak najmniejszy kredyt na dom. -
basssiia troche mnie zmartwilas z ta nizsza jakoscia pampersow, bo mialam zamiar kupic wlasnie pampers premium na pierwsze pieluchy
ale chyba musze cos poczytac...
My kupilismy dzialke pod dom i chcielibysmy na wiosne zaczal budowe, ale sie boje, ze nie damy rady z dwojka dzieciakow, bedziemy wykonczeni caly czas... Moj maz tez niewiele zrobi, bo jak dzdzownica zauwazyla, ktos musi na ten dom zarabiac. Wole komus zaplacic, niz on mialby tyrac, a potem dawac ciala w pracy. Zalezy kto, co robi w pracy i czy faktycznie poswieca jej 8 h/dzien, czy wiecznie musi cos dlubac i wjezdzac.dżdżownica lubi tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
Dzień dobry:)
Wczoraj postanowiłam ostatecznie nazwać moją córkę, bo do tej pory wstaliśmy się z mężem miedzy Sabina a Melania. Mężowi bardziej pasowało Mela, ja w sumie sama nie wiem które. No i zaczęłam czytać po kolei na jakiejś stronie imiona żeńskie i mojemu mężowi spodobało się Blanka. Co myślicie? Mi tez się podoba, ale nie wiem czy nie jest za bardzo egzotyczne. Nie chcę zrobić małej krzywdy :pmimoza lubi tę wiadomość
-
BurzaHormonów wrote:Dzień dobry:)
Wczoraj postanowiłam ostatecznie nazwać moją córkę, bo do tej pory wstaliśmy się z mężem miedzy Sabina a Melania. Mężowi bardziej pasowało Mela, ja w sumie sama nie wiem które. No i zaczęłam czytać po kolei na jakiejś stronie imiona żeńskie i mojemu mężowi spodobało się Blanka. Co myślicie? Mi tez się podoba, ale nie wiem czy nie jest za bardzo egzotyczne. Nie chcę zrobić małej krzywdy :p
Wam sie musi podobac, ja juz sie przy jednym i drugim dziecku zorientowalam, ze ludziom nie dogodzisz.
Jak byla Helena, to mowili, ze jak stara baba, ze co to za imie dla dziewczynki. Moja mama powiedziala, ze nikt tak nie daje i nikomu sie nie podoba.
Teraz jak ma byc Piotr, to jest takie proste, pospolite i malo wyszukane:P:P
Piotruś
Helenka
-
A mi sie bardziej Melania podoba, jest takie inne i fajnie brzmi
Mela super
Blanka też fajne, brałam pod uwagę, gdyby była dziewczynka, tylko mężu się nie zgadzał, ale pisałam kiedyś, że się naoglądał bajek w dzieciństwie i dla niego Blanka to jest zielony stwór
I racja nie dogodzi się, nasz Julian też ma rożne reakcje, ale mam to w dupie kurde, nasz syn, my wybraliśmy i Nam się podoba, a inni sobie niech gadają... -
nadziejastru wrote:Fajnie znaleźć kogoś, kto ma podobnie z remontami, od razu się człowiek pociesza, że nie jest tylko sam na świecie z wiecznym remonte, kurzem we włosach i u mnie dodatkowo sierścią haha
A może by widze ciężko równie, ale satysfakcja, że się samemu zrobiło to jednak jest nie do zastapienia fachowcem... Ciesze się, że mężu zdolniacha sam umie wszystko podłączyć, elektryka, hydraulika, wylewki, sufity podwieszane, płytki, panele no komplet, tylko ten czas... praca i praca ciągle... meble też sam zrobił do sypialni i na przedpokój planuje zrobić i wiem, że są porządne, a nie, ze sie rozwala za chwilę, jak te co mamy w salonie, wszędzie gdzies okleina już nie ten ten... a wcale tanie nie były... kiedyś skończymy, jak już te dwa pokoje dokonczymy, to zostanie kuchnia, a łazienki to już odłożymy na 2-3 lata, bo chcemy jeszcze na ten samochód uzbieraća później to już odkladamy na wakacje i w dupie mamy te remonty!
No i liczę, że synek się wrodzi w tatusia i będzie umiał wszystko zrobić, ale już tam mężu wspominal, że jak zacznie chodzić to będzie mu pomagał haha i go nauczy wszystkiego
Caro tak te paczki to super jak sie otwiera i układa potem i przegląda
Ja jeszcze pieluchy kupie pozniej, a byłam w lidlu i jeszcze duzo tych pampersów zostało, nie rzucili się tak jak myslalam, ze sie rzucą, ale i tak ich nie brałam póki co, za to kupiłam sobie stanik większy i mogę swobodniej oddychac
Nooo, zdecydowanie :De.. u mnie momentem krytycznym było kiedy nie mieliśmy kuchni ani łazienki, wanna była wstawiana już nowa tylko na wieczór i tam trzeba było umyć i siebie i talerze itp. Wannę po zakupie umyłam, ale zostawiłam ofoliowaną, a wiadomo, że folia po tam tygodniu remontu zaczęła się zrywać. Któregoś wieczoru kucam w tej bujającej wannie (usiąść jakoś nie bardzo przez tą folię i remont) a mi spod nóg wypływa brokuł z obiadu. Gdzieś musiał się zaplątać w tą folię jak myłam wannę przed kąpielą. Surwiwal na 102!Heh dziś się z tego śmieję, wtedy wpadłam w histerię i płakałam rzewnymi łzami, że już nie mogę tego znieść.
dżdżownica wrote:To super że potraficie tyle sami zrobić. Ja mogę co najwyżej pomalować ściany i po skręcić meble. A mój M nic nie zrobii nie dlatego że nie potrafi bo jest inżynierem ale nienawidzi takich brudnych prac. Taki dziwny typ, chory psychicznie na punkcie porządku i czystości
My teraz gniezdzimy się w dwóch pokojach właśnie zeby brać jak najmniejszy kredyt na dom.
Dom był naszym marzeniem jak się poznaliśmy 9 lat temu. Coś co zawsze nas łączyło i dziś jest naszą ogromną radością. Warto się trochę pomęczyć dla realizacji marzeńŻyczę Wam byście jak najszybciej kupili swój kawałek tego świata
nadziejastru, Pampcia lubią tę wiadomość