Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wczoraj też miałam wizytę i z dzieciątkiem wszystko w porządku. Właściwie nic więcej nie wiem, wszystko było "w porządku". Może ja jestem nienormalna, ale nie jestem zadowolona z opieki lekarzy tu gdzie mieszkam... Wychowałam się i całe życie spędziłam w dużym mieście i jestem po prostu przyzwyczajona do innych standardów. Pierwszy raz żałuję, że wyprowadziłam się na wieś.
Już raz zmieniłam lekarza po usg prenatalnym, bo nic mi nie mówił, czułam się niedoinformowana, a teraz jest to samo. Lekarka badała mi szyjkę i uznała, że "wszystko w porządku". Ale ile ma ta szyjka? Nie wiem. "Proszę nie zaprzątać sobie tym głowy". A ja mam charakter analityczny i muszę wiedzieć takie rzeczy, bo jestem niespokojna.
Powiedziałam o tym uczuciu pieczenia żył, ale też jest "wszystko w porządku".
Podczas usg spytałam o mięśniaka, którego miałam przed ciążą. Był mały, ale źle umiejscowiony, przy ujściu szyjki. Chciałam wiedzieć, czy się nie przesunął. "Mięśniak nas nie interesuje, dziś interesuje nas tylko dzidziuś". Tak jakby pytanie o mięśniaka oznaczało, że moje maleństwo mnie nie interesuje... Przecież to się właśnie wszystko łączy! Przed ciążą straszono mnie, że ten mięśniak może sprawiać problemy, czy to dziwne, że chcę mieć pewność, że tak się nie stanie?
O łożysko już się bałam zapytać. Na prenatalnych (u innego lekarza) dostałam informację, że nachodzi na szyjkę i mam bardzo uważać. Na pierwszej wizycie u nowej lekarki usłyszałam, że "nie interesuje nas to na razie". Nie wiem, czy się podniosło, na której jest ścianie... Nic nie wiem.
Cieszę się, że maleństwo rozwija się dobrze, jest cztery dni starsze.Ale oprócz innych parametrów, lekarka nie zmierzyła nawet crl. Chyba pojadę odwiedzić moją mamę w rodzinnym mieście i pójdę do innego lekarza, tak dla świętego spokoju... A może ja po prostu panikuję i próbuję za bardzo wszystko kontrolować? Jak myślicie?
-
Praskovia wrote:Ja wczoraj też miałam wizytę i z dzieciątkiem wszystko w porządku. Właściwie nic więcej nie wiem, wszystko było "w porządku". Może ja jestem nienormalna, ale nie jestem zadowolona z opieki lekarzy tu gdzie mieszkam... Wychowałam się i całe życie spędziłam w dużym mieście i jestem po prostu przyzwyczajona do innych standardów. Pierwszy raz żałuję, że wyprowadziłam się na wieś.
Doskonale Cię rozumiem bo mam zupełnie podobne odczucia. Przeprowadziliśmy się ponad 200 km do innego województwa, więc do mojej lekarki, prowadzącej poprzednią ciążę mam zwyczajnie za daleko. Też szukałam informacji o ciąży gdzieś indziej bo mój lekarz prowadzący mówił mi za mało. Tak jak mówisz człowiek się przyzwyczaja do pewnego standardu
Co do CRL to już a tym etapie się nie mierzy. Teraz z tych kilku pomiarów program oblicza wagę dziecka. Poza tym to bardzo dziwne że ta kobieta Ci tak odpowiadała, zamiast powiedzieć konkrety. Nie wiem co Ci doradzić. Ja tu przed zmianą lekarza dosłownie pisałam z pacjentakmi tej lekarki żeby mieć pewność że trafię dobrzeno już taki czub ze mnie, ale nie żałuję bo babeczka wszystko pomierzyła, opisała i nawet dała mi zdjęcia szyjki czy łożyska
W zasadzie każda wizyta powinna rozwiewać Twoje wątpliwości i dawać Ci poczucie bezpieczeństwa, więc jeśli tak nie jest to może szukaj dalej lekarzajane789, Praskovia lubią tę wiadomość
-
Hej Praskovia. Ja bym też wariowała na Twoim miejscu... tez lubię wszystko dokładnie wiedzieć.
Ja od razu wiedziałam, że jak uda mi się zajść w ciążę to jakikolwiek lekarz w moim mieście odpada. Tu są same „stare pryki”, którzy „leczą” w ciemno i bałabym się u któregokolwiek prowadzić ciążę.
Podchodząc do in vitro jeździliśmy 150km na wizyty do kliniki, a teraz mam lekarza prowadzącego 80km od miejsca zamieszkania.
Może też spróbuj gdzieś dojeżdżać?
Wizyty mam co 2 tyg i mimo, że czasem narzekam, że chciałabym wyjść z domu i za 5 min być u lekarza to nie żałuję, bo wychodząc z wizyty wiem, że dostałam wyczerpujące odpowiedzi na wszystkie moje pytania, szyjka zawsze zmierzona dokładnie itp.
Zazdroszczę wszystkim, które mają dobrego lekarza w zasięgu ręki 🙂
Kalina32, Praskovia lubią tę wiadomość
-
Praskovia, nie przesadzasz, ja tez bym się zle czuła będąc niedoinformowana. Mój poprzedni lekarz to omawiał wszystko ze szczegółami, ale nie mam jak do niego chodzić w tej ciąży. Obecny... niby spoko, ale muszę o wszystko dopytywać i mam wrażenie, ze trochę traktuje mnie jakbym wszystko wiedziała, bo to moja 4 ciąża. I w zasadzie tak jest, ale kurcze nie płace za to, żeby samej sobie ustalać prowadzenie ciąży 🤔
Praskovia lubi tę wiadomość
Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Ja do mojej lekarki jeżdżę 30 km, ale z wizyt jestem zadowolona, nie muszę jej ciągnąć za język, wszystko sama mówi i pokazuje. Współczuję Wam takich lekarzy, nie wyobrażam sobie żebym miała wychodzić z wizyty z niepokojem
Praskovia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny teraz pewnie pomyślicie, że jestem głupia i narzekam a przecież lekarz to mój wybór, ale opowiem Wam moją historia jak już sobie na lekarzy narzekamy. Na początku zaznaczę, że mieszkam w małej miejscowości i nie bardzo mam możliwość zmiany swojego położenia. A więc do mojego lekarza chodzę od 4 lat zdiagnozował mnie wyprowadził na prostą. Dzięki niemu mam cudnego synka i dowiedziałam się z jakimi schorzeniami walczę. Pierwszą ciążę prowadził spoko pilnował wszystkiego. Jednak tym razem coś się zmieniło od 8 tygodnia ciąży nie wykonał USG, jedyne co sprawdza na wizytach to waga, ciśnienie i tętno dziecka. Koniec tyle a może, aż tyle bo sama nie wiem. Zaniepokojona jego podejście na USG 1 trymestru poszłam do innego lekarza gdzie zostałam zimno przyjęta bo to przecież koledzy z jednego oddziału. Jednak jak widać dobrze zrobiła bo tamten nawet głowicy nie przyłożyl. W 15 tygodniu się opamietał i zapytał czy może przypadkiem nie miałam robionego. Zaznaczę, że od 12 tygodnie przyjmuje insulinę i na wizytach u diabetologa na pytanie o to jak rośnie dziecko odpowiadam nie wiem. Tak to właśnie jest żyć w zaścianku gdzie wszyscy lekarze pracują na jednym oddziale, więc nawet nie bardzo jest jak go zmienić.
-
Takich lekarzy jest wielu, moje dwie szwagierki rodziły niedawno i też miały takiego lekarza że wizyta polegała na zapytaniu czy biorą witaminy i sprawdzeniu tętna dziecka, żadnych USG, ja bym tak nie wytrzymała, muszę mieć USG na każdej wizycie. Jedna szwagierka nawet nie miała usg na ostatniej wizycie przed porodem, dopiero później w szpitalu
-
Ja też bym nie wytrzymała. 30 lat temu tak wyglądały wizyty, ale nie teraz. Dla mnie usg na wizycie to podstawa, nie wyszłabym z gabinetu bez usg i bez sprawdzenia czy wszystko jest ok.
Nie możesz zmienić lekarza? Na innego, w innym mieście i dojeżdżać? -
Patka95 wrote:Czy któraś z Was ma łożysko na przedniej ścianie? (nie mylić z przodującym)
Ja mamStarania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
Patka95 niestety nie czuje jeszcze😔 pytałam się tydzień temu na polowkowych,to położna mi powiedziała,że przy takim ułożeniu nawet do 24 tyg mogę czekać. Od dwóch dni mam takie chwilowe klucie z prawej strony,ale nie wydaje mi się, żeby pierwsze ruchy bolały🤷♀️Starania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
Gela093, nie jesteś sama 😚 wydawało mi się, że już zaczęłam czuć ale chyba jeszcze to nie jest to. Nie wiem.. poczekam jeszcze na te wyraźniejsze ruchy
Na pewno będzie to piękne uczucie i na dodatek na które tak długo czekamy ❤
A może to właśnie to? Mnie też od 2 dni tak coś boli i mam uczucie jakby ktoś mi od środka brzuch wypychal 🤣👶Wikusia 💕 21.10.2021 -
Na pewno masz racje😉 przy pierwszej ciąży niestety trudno stwierdzić czy to już to czy jeszcze nie🙈Starania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
Patka95 wrote:Czy któraś z Was ma łożysko na przedniej ścianie? (nie mylić z przodującym)
obecnie jestem 20+0 i czuję już regularne ruchy ale kazda ciąża jest inna i kazda z nas jest inna. Na pewno poczujecie te ruchy pewnie do kilku dni
polecam wieczorem przed snem sobie poleżeć i zobaczyć wtedy albo po zjedzeniu czegoś słodkiego bądź ogólnie tak do 30 minut po jedzeniu
-
Ja dzisiaj po cytologii i poprosiłam przy okazji o USG, prawie na 100% dziewczynka 😀 moja lekarka robi mi ostatnio zdjęcia w 3d ale szczerze mówiąc chyba bardziej podobaja mi się zwykle 🤔 te 3d takie dziwne są, w każdym razie dziecko uśmiechało się podczas badania. Przy okazji pokazałam siniaki i mówię że bolą mnie żyły to kazała mi do końca ciąży nosić przeciwżylakowe pończochy 😮 bo te objawy to krok pierwszy do żylaków 😕 no ale jak trzeba to trzeba i już zamówiłam sobie dwie pary, ciekawe jak się sprawdzą
-
Niektórzy lekarze są mega dziwni. Też mieszkam w małym miasteczku no i tu jeden z dwóch lekarzy - obaj przyjmują tylko na nfz, a on robi USG w wyznaczony dzień w ciągu jednej godziny wszystkim pacjentkom, także wyobraźcie sobie młyn jaki tam bywa w tym czasie, szczególnie gdy ma 10 nie tylko ciężarnych do zbadania 🤦 więc już wyobrażam jak w ogóle te ciążowe wizyty wyglądają. Zresztą kilka razy byłam zmuszona do niego pójść (bez ciąży) i byłam po każdej wizycie zniesmaczona,np za dodatkową opłatą oferował że może wysłać mnie na L4, mimo że przyszłam po skierowanie lub coś na infekcje. Jeżdżę więc prywatnie 60km ale jestem zadowolona, bo trafiłam na takiego lekarza który nie bagatelizuje potrzeb i oczekiwań, pacjentek, sam mówi że świadczy usługę za pieniądze więc musi to być kompleksowe. Ale przy problemach z pierwszą straconą ciążą zdarzyło mi się być u kilku takich ginekologów że po jednej wizycie podziekowalam. Z jedną taką panią doktor w ogóle miałyśmy sprzeczkę bo nawet mnie nie dotknęła a już chciała pieniądze za wizytę, więc powiedziałam że nie zapłacę dopóki mnie nie zbada i nie zrobi USG. Mina jej trochę opadła, a ja więcej tam nie wróciłam
-
Patka95 wrote:Czy któraś z Was ma łożysko na przedniej ścianie? (nie mylić z przodującym)