Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosia, wiem co czujesz niestety, takie czekanie jest najgorsze.
Ale najczęściej jednak okazuje się, że był to niepotrzebny stres i wszystko jest w porządku. U mnie tak było i tego Ci życzę z całego serca!
🧒🏼 26.10.2021
👦🏼 02.10.2023
👶🏻 14.07.2025 -
Kacha_88 ja właśnie wciągam migdały. Pytałam lekarza czy można rRennie tak regularnie ssać co wieczór, to mówił że lepiej doraźnie. Póki co nie ma jeszcze u mnie tragedii - czuje lekkie pieczenie, ale w poprzedniej ciąży miałam ten sam lek co Junjul i też będę o niego prosić jak się u mnie nasili.
Ja laktator zabieram tylko dlatego, że w poprzednim razem uratował laktację więc myślę że po CC tym bardziej będę musiała rozkręcać.
Dziś miałam sesje ciążowa z kumpelą, która pasjonuje się fotografią. W środę mamy sesje rodzinną u Pani fotograf 😉Kacha_88, CiepłaKluska, Filcek lubią tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi odnośnie zgagi. Wzięłam Rennie bo już nie mogłam wytrzymać tego palenia. Generlanie bez ciąży mam refluks i inhibitory pompy protonowej brałam przed ciąża . Teraz lekarz mi powiedział że żadnych inhibitorow nie dostanę chyba że będę umierać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2021, 22:21
Czekamy na Ciebie 💗
04.02.2021- ⏸, 11 dpo 💗
-
Ja laktatora nie biorę, jakby co to akurat mają w szpitalu i będę prosić jeśli zajdzie potrzeba, pakuje jedynie kolektor. Butelki też nie, dają swoje jednorazowe buteleczki mm, innego nawet nie można.
A co do zgagi. Ja się męczę całą kolejną już ciążę. Wymiotuję sobie czasem z tego powodu, ogólnie źle się czuję. Mój gin jest totalnie anty leki w ciąży inne niż trzeba brać dla dobra ciąży. Rennie pozwala ile i jak trzeba. Jem je jak cukierki bo zgaga i nadkwaśność trzyma mnie bez przerwy. Ostatnio jeszcze polecił mi jakiś żel, chyba reflu g, ale prawie 30 zł za 12 saszetek trochę odstraszyło. Czasem łykam łyżeczkę sody oczyszczonej na sucho i zapijam wodą. Obrzydliwe ale pomaga.Kacha_88 lubi tę wiadomość
-
Gosia9 wrote:Laktatora nie mam kupionego jak będzie potrzeba to będę dopiero kupować. Kupiłam dziś roszule do szpitala I 1 biustonosz do karmienia.
Bylam na wizycie u doktorki wg niej wszystko jest ok ale mnie to niepokoi. Nie ufam jej i idę we wtorek do lekarza u którego prowadzę ciaze prywatnie.
3 tyg temu i 2.5 tyg temu u 2 różnych lekarzy waga niuni wychodziła 2500g. W poniedziałek gin też wyszło 2500g i mówiła że na pewno więcej że to nie możliwe i umiwilam się do niej do innego gabinetu bo ma dużo lepsze usg a na tym nie mogła dobrze wymiarów złapać. Dziś byłam na usg i.... I dalej wychodI 2500g czy to możliwe żeby przez 3 tyg była taka sama waga? Z wymiarów brzuska czy kości udowej zawsze termin wychodził na ok 25.09 w tym momencie na 8.10. Nie sprawdziła przepływów. Powiedziała tylko ze ilość wód płodowych jest prawidłowa i tyle. Wg niej to jest błąd pomiaru i wszystko jest ok nie każde dziecko musi ważyć 4kg. To jej mówię że mi nie chodzi o to żeby dziecko ważyło 4kg tylko o to dlaczego przez 3 tyg dziecko nie przybrało na wadze. To zaprosiła mnie do siebie 17.09 i od tego czasu będziemy się kontrolować 2x w tygodniu ktg i wizyta. Eh... zestresowalam sie ta cała sytuacja i martwię się o maleństwo.
Zleci ten czas do wtorku zobaczysz sama, wiem że nie jest łatwo się nie denerwować, ale spróbuj mimo wszystko. Pozytywne nastawienie wiele ułatwia no i zamartwianie się na zapas nie służy maluchowi. Trzymam za Was mocno kciuki ✊✊✊ takie błędy w pomiarach się zdarzają i to naprawdę dość często. -
Kacha_88 wrote:Dzieki dziewczyny za odpowiedzi odnośnie zgagi. Wzięłam Rennie bo już nie mogłam wytrzymać tego palenia. Generlanie bez ciąży mam refluks i inhibitory pompy protonowej brałam przed ciąża . Teraz lekarz mi powiedział że żadnych inhibitorow nie dostanę chyba że będę umierać.
Mam podobnie, leczę refluks i zgagę i też bralam IPP. Póki co ratuję się rennie jak mam zgagę i nie jestem w stanie już wytrzymać, czasem zdarza się nawet 3-4 razy dziennie, nie przekraczam maksymalnej dawki. IPP nie biorę bo musiałabym brać je stale jak wcześniej żeby coś mi pomogło. Niestety migdały czy mleko mi nie pomagająwręcz przeciwnie, przynajmniej w przypadku mleka
ale warto spróbować bo zawsze to mniej inwazyjne
-
Na zgagę pomaga jeszcze siemię lniane. W pierwszej ciąży jadłam to jak już nic nie pomagało, teraz nie mogę się przemóc, ale w końcu chyba kupię 🤮 najlepiej kupić mielone, zalać wrzątkiem i z tego zrobi się taki kisiel. Można dosłodzić miodem albo cukrem jak nie smakuje. Jak kogoś taki glut nie brzydzi to bardzo skuteczne 😉
-
Ja jako ekspert od zgagi polecam gaviscon zawiesinę
Jeśli nie jakaś tam mocna zgaga to Renie pomoże,
Manti jak dla mnie to cukiereczek
Miałam zgagi które nie dawały spać nawet na siedząco...
Palenie ogromne i pieczenie w piersiach...
I to po wszystkim nawet po połówce suchej grachamki na śniadanie ...
Gaviscon z lodówki łyżka stołowa i przełknąć to miętowy smak także nie ma biedy
Lecz bywały też dni że i to nie pomagało wtedy soda to jedyny ratunek.
Pytałam lekarz mówił, że jak od czasu do czasu i jak już ta zgaga zbiera się w gardle to łyżeczka sody i od razu dużo dużo wody bo się można zatkać!
To nie jest pyszne , to taki specyficzny trochę słony smak
Wtedy zazwyczaj się beknie kilka razy jak staremu chłopowi i z głowy 😅
To nie jest sposób który można stosować codziennie bo to nie dobre dla żołądka ,ale serio jak ktoś miał takie zgagi jak ja, kiedy kwas wybudzał ze snu i dusił, to zrozumie 🤪 -
Ja z kolei jako drugi jako ekspert od zgagi uważam że gaviscon nie działa 🙈😂😂 serio, mi rennie jedynie jako tako pozwala żyć i soda na sucho. W poprzedniej ciąży soda była nr 1, aż mocz wychodził zawsze bardzo zasadowy. Siemię mnie nie obrzydza, ale mój żołądek nie toleruje z bo zwracam zaraz po wypiciu. Teraz przyjaciółka położna poleciła mi jeszcze gelatum aluminii, też wypróbuję, tym bardziej że to grosze kosztuje. W ogóle teraz jeszcze moja zgaga jest do przeżycia w porównaniu z tą na końcówce poprzedniej ciąży. Wtedy miałam już taką zgagę narządową, był moment że źle się ruszyłam czy ogólnie zaczynał się atak i miałam wrażenie że na mostku rozpala mi się ogień albo łamią się wszystkie okoliczne kości. To był taki paraliżujący paląco nieznośny i okropny ból że nigdy tego nie zapomnę. Teraz też się obawiam że jeszcze chwila, młody podrośnie i znowu wróci to samo
Karo11 lubi tę wiadomość
-
Pamiętacie pisałam że doktor się śmiał że tylko bólu pachwin nam brakuje i mamy bolączki 9 miesiąca w komplecie ?
No to są , ból w pachwinach się pojawił 😅
Coś mi tam dodatkowo ciągle leci, już nie wiem czy ja popuszczam do cholery , bo już moja córa ma główkę nisko i napiera, czy to wody się sączą, czy to taka wydzielina wodnista którą chyba każda z nas kojarzy.
Jak się to nie zatrzyma, to pójdę po te paski do apteki sprawdzające czy to wody czy nie...
No i ogólnie jestem mega wrażliwa, wy też tak macie ?
bardzo niewiele mi do płaczu trzeba.
Boje się porodu, bólu ,tego że nie dam rady ,że ból mnie przerośnie, że zapomnę jak oddychać...
albo wkurza mnie ktoś coś powie o moim wyglądzie😑
kurde ludzie dają sobie prawo do oceny wyglądu ciężarnych , jak mnie to wkurza...
Czy ja proszę ' weź oceń jak wyglądam ładnie/ brzydko/ grubo ?'
Raz się już odgryzłam jednej takiej która powiedziała że mi się biodra rozszerzyły - powiedziałam,że nadal węższe od Twoich 😑
-
natnatss wrote:Ja z kolei jako drugi jako ekspert od zgagi uważam że gaviscon nie działa 🙈😂😂 serio, mi rennie jedynie jako tako pozwala żyć i soda na sucho. W poprzedniej ciąży soda była nr 1, aż mocz wychodził zawsze bardzo zasadowy. Siemię mnie nie obrzydza, ale mój żołądek nie toleruje z bo zwracam zaraz po wypiciu. Teraz przyjaciółka położna poleciła mi jeszcze gelatum aluminii, też wypróbuję, tym bardziej że to grosze kosztuje. W ogóle teraz jeszcze moja zgaga jest do przeżycia w porównaniu z tą na końcówce poprzedniej ciąży. Wtedy miałam już taką zgagę narządową, był moment że źle się ruszyłam czy ogólnie zaczynał się atak i miałam wrażenie że na mostku rozpala mi się ogień albo łamią się wszystkie okoliczne kości. To był taki paraliżujący paląco nieznośny i okropny ból że nigdy tego nie zapomnę. Teraz też się obawiam że jeszcze chwila, młody podrośnie i znowu wróci to samo
Boże😭 wiem o czym mówisz ...
Raz miałam w nocy taką zgagę że myślałam że to zawał!
tak mnie w piersiach piekło żywy ogień 🔥 dusiło mnie dosłownie.
Także widzicie każdemu co innego 😅
Ja kiedyś też dostałam w aptece taki środek bianacod i ponoć jest on dobry naturalny bezpieczny , ale ja plułam tym na 2 metry przed siebie, tak okropny miało to dla mnie smak 😅
A inna dziewczyna na grupie pisała że to pyszne i ona uwielbia 😅😄
-
Karo11 wrote:Pamiętacie pisałam że doktor się śmiał że tylko bólu pachwin nam brakuje i mamy bolączki 9 miesiąca w komplecie ?
No to są , ból w pachwinach się pojawił 😅
Coś mi tam dodatkowo ciągle leci, już nie wiem czy ja popuszczam do cholery , bo już moja córa ma główkę nisko i napiera, czy to wody się sączą, czy to taka wydzielina wodnista którą chyba każda z nas kojarzy.
Jak się to nie zatrzyma, to pójdę po te paski do apteki sprawdzające czy to wody czy nie...
No i ogólnie jestem mega wrażliwa, wy też tak macie ?
bardzo niewiele mi do płaczu trzeba.
Boje się porodu, bólu ,tego że nie dam rady ,że ból mnie przerośnie, że zapomnę jak oddychać...
albo wkurza mnie ktoś coś powie o moim wyglądzie😑
kurde ludzie dają sobie prawo do oceny wyglądu ciężarnych , jak mnie to wkurza...
Czy ja proszę ' weź oceń jak wyglądam ładnie/ brzydko/ grubo ?'
Raz się już odgryzłam jednej takiej która powiedziała że mi się biodra rozszerzyły - powiedziałam,że nadal węższe od Twoich 😑
Też nie rozumiem tego ciągłego komentowania. Jakby to było najważniejsze, żadnego jak się czujesz/czujecie tylko od razu - w moim przypadku nie wyglądasz na 8,5 miesiąca bla bla bla albo odwrotnie coś w stylu zaokrągliłaś się ... serio ?
Co do pachwin to współczuję, mnie póki co boli krzyż i mała też się dziś coś rozpycha bardzo, może taki dzień. Z rana potworne mdłości a teraz to rozpychanie i ten ból przy chodzeniu czy staniu. Także widać po naszych dolegliwościach i tym co piszecie że powoli zbliżamy się do "tego momentu"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2021, 13:17
-
nick nieaktualnyMi non stop ktoś mówił że super wyglądam co mnie też irytowało😂 ale na szczęście już nie chodzę do pracy.
Ja mam największy ból w pachwinach i miednicy jak rano się budzę po całej nocy. Co któryś dzień mnie bolą plecy i leżę z termoforkiem, ale ogólnie jeszcze się trzymam.
Moni jeśli chodzi o silny ból w podbrzuszu to mój lekarz w takim wypadku zawsze zaleca jechać prosto do szpitala. -
Co do samego porodu to jakoś się tak nie boję - mam mieć cc, zaświadczenie już jest. Częściej dopadają mnie wątpliwości czy sobie poradzę jako mama, czy będę mieć pokarm dla małej bo chciałabym spróbować kp, no i najważniejsze żeby była zdrowa i żeby nie było żadnych powikłań w trakcie czy po zabiegu ... Inne myśli to już raczej połóg, czy dam radę, czy nie dopadnie mnie baby blues albo depresja, czy będę w stanie opiekować się swoim dzieckiem jak trzeba w tym czasie. Staram się też sobie tłumaczyć, że jak się pojawi mała na świecie to wszystkie te "lęki, bóle i niepewności" odejdą w niepamięć.
-
Filcek wrote:Co do samego porodu to jakoś się tak nie boję - mam mieć cc, zaświadczenie już jest. Częściej dopadają mnie wątpliwości czy sobie poradzę jako mama, czy będę mieć pokarm dla małej bo chciałabym spróbować kp, no i najważniejsze żeby była zdrowa i żeby nie było żadnych powikłań w trakcie czy po zabiegu ... Inne myśli to już raczej połóg, czy dam radę, czy nie dopadnie mnie baby blues albo depresja, czy będę w stanie opiekować się swoim dzieckiem jak trzeba w tym czasie. Staram się też sobie tłumaczyć, że jak się pojawi mała na świecie to wszystkie te "lęki, bóle i niepewności" odejdą w niepamięć.
Też się tego boje ... I tego że np zacznę naturalnie a skończy się na cc i będę pocięta i obolała i tu i tam.
A gadałaś ze swoim facetem ogólnie o połogu i właśnie o baby blues ?
To chyba ważne ,bo kobieta czasami nie powie albo sobie nie radzi sama że sobą ,a partner też zielony jak młoda trawka
Ja gadałam tłumaczyłam mu jak umiałam co się dzieje i jak może być.
tak samo mój doktorek który jest rewelacyjnym człowiekiem ,na wizycie normalnie go zapytał czy tata wie co to baby blues czy tata wie jak odróżnić baby blues od depresji, czy ma jego numer w komórce w razie coś będzie w połogu niepokojącego dla nas ... i że proszę dzwonić do niego nie do teściowej nie do mamy nie po koleżankach 😅Erica, Filcek lubią tę wiadomość
-
Ja się boję porodu ale nie bólu a komplikacji. Jestem chuda a noszę duże dziecko, diabetolog mówi że powinni mi dać skierowanie na cc, ginekolog mówi że pewnie w szpitalu każą mi rodzic naturalnie ale może się skończyć cc przez moją szczupła miednicę. Zobaczymy ile teraz będzie Tobiś ważył ale coś czuję że do porodu będzie z 4 kg
-
Moni* wrote:Dziewczyny bardzo boli mnie podbrzusze i jajniki, wzięłam nospe ale nie za bardzo pomaga. Moja gin na urlopie
31.01.21 - cień ⏸🍀 10dpo
01.02.21 - ⏸ 🍀 11dpo
03.02.21 - beta 44 🤞🥰 13dpo
05.02.21 - beta 159 😍 ⬆️ 252% 15dpo
19.02.21 - 9:30 - nasze pierwsze spotkanie ❤ Maleństwo 4mm z bijącym serduszkiem 🥰
04.03.21 - kroplówki, dzidzia 1,39cm 😍
06.04.21 - USG 12+4 🤞zdrowy bobasek 6,70cm 🥰 prawdopodobnie chłopiec 💙😍
09.06.21 - USG 21+4 🤞Kazio waży 551 gram i jest zdrowym chłopcem 💙😍
26.07.21 - 1340g 🥰💙
13.08.21 - USG 30+5 🤞 synek waży 1989g
07.10.21 - 3920g 💙
13.10.21 - o 12:36 Kazio przyszedł na Świat 😍 4270g 59cm 💙
03.2020 💔 9tc poronienie zatrzymane
Starania od 04.2020
Nasienie:
Koncentracja 29,94 mln/ml (> 15mln/ml) ✔
Całkowita liczba 128,74 M/próba (> 39 M/próba) ✔
Ruch postępowy 58,49% (> 32%)✔
Ruchome 70,28% (> 40%) ✔
Morfologia 2% (> 4%) ➖
Zwiększona lepkość ➖ -
Angelka93 wrote:Ja się boję porodu ale nie bólu a komplikacji. Jestem chuda a noszę duże dziecko, diabetolog mówi że powinni mi dać skierowanie na cc, ginekolog mówi że pewnie w szpitalu każą mi rodzic naturalnie ale może się skończyć cc przez moją szczupła miednicę. Zobaczymy ile teraz będzie Tobiś ważył ale coś czuję że do porodu będzie z 4 kg
Angelika, a miałaś już pomiary miednicy? Ja tez jestem szczupła, w tych wymiarach zmiescilam się na styk, a poprzednio tez miałam duże dziecko. Z tego co pamietam miałam ten pomiar 2 razy - u ginekologa i potem na izbie przyjęć.Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')