Październikowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnysmagliczka wrote:U mnie dwubiegunówka
U mnie też. Chciałabym już rodzic a drugiej strony mam wrażenie że nie jestem gotowa🙈
Ja mam z kolei znów zaparcia więc raczej brak szans, żeby coś się ruszyło. Pójdę chyba pochodzić po schodach żeby mały nie myślał że sobie może tam siedzieć ile wlezie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2021, 11:05
-
CiepłaKluska wrote:U mnie też. Chciałabym już rodzic a drugiej strony mam wrażenie że nie jestem gotowa🙈
zozo, CiepłaKluska, Patka95, Dominika283 lubią tę wiadomość
Diagnoza grudzień 2019
JA -endometriozia III/IV st. AMH 2.08
ON - mała ilość plemników w nasieniu, ale dobra fragmentacja i reszta ok
Oboje kariotypy i mutacje -ok
1IVF - 03.2020 - długi protokół IMSI - nieudany, 8 dobrych komórek, ale zero zarodków w 5 dobie
2IVF - 05.2020 - krótki protokół IMSI+EmbryoGen - 6 dobrych komórek - jedna blastka ❄️
3IVF - 08.2020- długi protokół IMSI+EmbryoGen- 7 dobrych komórek - 3 blastki ❄️❄️❄️
4 mrozaczki do badania PGS - 3 prawidłowe
18.1.2021 - kriotransfer BL.5.2.2
5 dpt - beta 6,4
10 dpt - beta 145,3
17 dpt - beta 2752 pęcherzyk ciążowy 😊
24 dpt - mamy serduszko ♥️
1.10.2021 - urodziny Stasia 😃
Kwiecień 2023 - nieudana próba z rodzeństwem. Brak zarodków. -
CiepłaKluska wrote:U mnie też. Chciałabym już rodzic a drugiej strony mam wrażenie że nie jestem gotowa🙈
Ja mam z kolei znów zaparcia więc raczej brak szans, żeby coś się ruszyło. Pójdę chyba pochodzić po schodach żeby mały nie myślał że sobie może tam siedzieć ile wlezie.
Zaparcia to też moja zmora niestetywczoraj miałam bardziej aktywny dzień ale cóż, nie pomogło ... także też się nie spodziewam wcześniejszego porodu 😅 zresztą, jak nie będzie teraz to do 7 już niedaleko i to sobie powtarzam 😊
CiepłaKluska lubi tę wiadomość
-
Moni* wrote:Kochane mamy się dobrze tylko z laktacja problem prawie nic nie leci. Najpierw dostawim mała a później laktator. Ponoć po CC tak jest często.
Ja biorę do szpitala kilka saszetek femaltikeru - dostałam próbki, ponoć dobrze wspomagają.
Z tego co czytałam, dobrze stymulować piersi laktatorem po karmieniu, w schemacie 7-5-3 minuty, każda pierś napremiennie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2021, 13:08
Diagnoza grudzień 2019
JA -endometriozia III/IV st. AMH 2.08
ON - mała ilość plemników w nasieniu, ale dobra fragmentacja i reszta ok
Oboje kariotypy i mutacje -ok
1IVF - 03.2020 - długi protokół IMSI - nieudany, 8 dobrych komórek, ale zero zarodków w 5 dobie
2IVF - 05.2020 - krótki protokół IMSI+EmbryoGen - 6 dobrych komórek - jedna blastka ❄️
3IVF - 08.2020- długi protokół IMSI+EmbryoGen- 7 dobrych komórek - 3 blastki ❄️❄️❄️
4 mrozaczki do badania PGS - 3 prawidłowe
18.1.2021 - kriotransfer BL.5.2.2
5 dpt - beta 6,4
10 dpt - beta 145,3
17 dpt - beta 2752 pęcherzyk ciążowy 😊
24 dpt - mamy serduszko ♥️
1.10.2021 - urodziny Stasia 😃
Kwiecień 2023 - nieudana próba z rodzeństwem. Brak zarodków. -
Patka świetne wieści!!
Junjul mój mały też podobnie reaguje na leki, mówi że boli go buzia choć ja tam nic nie widzę. Najważniejsze żeby córcia dużo piła. Mój potrafił cały dzien nie jeść w na kolekcję już wcinał. Pił wodę i herbatę, jak będzie pić to się nic nie stanie. Wiem że nam mamom ciężko jak dziecko nie chce jeść ale musisz przetrwać 😉 i kuruj się kuruj bo koniec bliski 😉
Co do dwubiegunówki to ja się cieszę, że mała jeszcze jest w brzuchu, ale już bardzo chciałabym odzyskać swoje ciało. Dziś wybrałam się do biedronki bo takie zwykłe domowe zakupy. Chodziłam powoli jak ślimak, wadziłam brzuchem o wózek. Wyjście do biedronki zaczyna być nie realne, bo moje ciało mnie ogranicza.
Wczoraj gadałam 40 minut z położną która pracuje w szpitalu w którym mam CC. Ta sama kobieta będzie przychodziła do małej na wizyty patronażowe. Dopytałam o kilka spraw związanych które nie były dla mnie jasne, ale najważniejsza informacja jest taka że mąż może po CC zobaczyć Agatkę i ją kangurować ❤️ oczywiście ja też chcę kangurować ale chciałabym żeby mógł ją choć przez chwilę mieć zwłaszcza że odwiedzin nie ma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2021, 13:08
Essencya, CiepłaKluska, Patka95, Praskovia, Junjul lubią tę wiadomość
-
Moni, super że czujecie się dobrze 🙂 też właśnie słyszałam, że po cc laktacja pojawia się później. Ale musisz pozytywnie myśleć, trzymam kciuki 😚
A Ty coś wspominałaś że też w 35 tc miałaś kroplówki z magnezem. Możesz mi powiedzieć jak u Ciebie to wyglądało aż do porodu.?👶Wikusia 💕 21.10.2021 -
nick nieaktualnyJa już od dawna nie robię zakupów spożywczych bo mnie to przerasta, na szczęście mąż jest w tym dobry🙈
Za to jakiś czas temu przeglądałam nowe kolekcję w sklepach i sobie chyba kupie jakąś ładną sukienkę dla nie ciężarnych jak moje ciało wróci do normy🥰 -
Ja też już marzę o tym żeby znów poczuć się sobą w swojej skórze. Małego chętnie bym już wygoniła. Tylko z drugiej strony u mojej siostry masaże szyjki i przyspieszanie porodu skończyło się ciężkim porodem. Także niech siedzi ile musi, nie wiem czy jestem gotowa, ale na czy wogole będę kiedykolwiek czuła się gotowa? Przysłali mi tensa. Chce przejść szkolenie ale to pewnie po weekendzie. Któraś z Was miała z nim doczynienia?
Czekamy na Ciebie 💗
04.02.2021- ⏸, 11 dpo 💗
-
O raju. Jak mi się dziś marzy poród. Jestem taka niezdarna, wielka i zmęczona.
Dziś rano rozsypały mi się paski od glukometru... Myślałam że się poplacze bo nie byłam w stanie ich pozbierać 🤷🤷 brzuch mi wadzi o wszytko ale chce być aktywna i samodzielna do końca... Choć nie ukrywam że zaczęłam się wspomagać gotowcami. Dzis na obiad przygotowałam kurczaka a reszta z garmażu 😂 no i strasznie dużo leżę, non stop praktycznie odpoczywam, oglądam coś albo śpie.
Dziś się zaszczepiłam na grypę. Tym samym zaliczyłam wszystkie zalecane szczepienia dla kobiet w ciąży 😊😊 tylko mnie NFZ załamuje...ani pani doktor nie wie "czy można się szczepić w ciąży" ani że są refundację. Miałam wrażenie, że poszłam po szczepionkę i to ja byłam tam ekspertem. A ona tylko przybiła pieczątke Bo o zbadaniu też nie było mowy.
Już wiem, że młodego tam nie zapisze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2021, 14:49
-
Ja też już czasami ledwo człapie, i czasami czuję się jak bomba 💣
ale i tak uważam że całkiem nieźle się trzymam ,widziałam kobietki w gorszej kondycji w ciąży ,ja jeszcze jak mam dobry dzień to ogarnę dom i zakupy i siebie samą 💪
Tylko spanie jest już koszmarne, nie mogę się doczekać kiedy się położę na brzuch w swojej ulubionej pozycji i tak sobie zasnę 😅 o takie mam marzenia haha
Junjul 😬 współczuję Ci nie ma to jak samemu się źle czuć i jeszcze do tego płaczący marudzacy maluch na szyji 😔 zdrówka dla was!
-
Dziewczyny odpowiedzcie mi na dwa pytania bo ja słyszę na nie dwie różne odpowiedzi i nie wiem kto mówi dobrze
Jak kładziemy malucha spać do łóżeczka to - na płasko na plecach i główka w bok , czy na boczku całym ciałkiem raz na jedną raz na drugą stronę ?
I czy po karmieniu piersią dziecko bezwzględnie nosimy/ trzymamy w pozycji aż do odbicia czy nie koniecznie ?
Bo też słyszałam że koniecznie aż odbije lub lekko uleje
a od drugiej osoby ,że po piersi nie musi się odbić nie trzeba tak pilnować tego, jeśli jest wszystko ok i dziecko nie cofa dużo pokarmu...za to po butelce już pilnować tego momentu odbicia
Jak wy robiłyście i jak wam radzą mądre głowy ?
-
Dzięki Karo🙂 dzisiaj wzięłam moją małą na zbieranie kasztanów do parku i do apteki po żel znieczulający i nutridrinka. Tak się cieszyła wycieczka że na chwilę zapomniała o bólu, wypiła pół nutridrinka i teraz usiłuje jeść bułkę jak jej na siłę posmarowałem żelem język. Jestem ciut spokojniejsza. Najgorsze jest to, że jak dziecko cierpi nie jestem w stanie pomóc, ten pisk i płacz jak ją boli mnie dobija. No i dawanie leków na siłę to kolejny koszmar 🤦 trzeba to przetrwać, ja tak widzę że każdy kryzys przygotowuje nas na kolejne, większe kryzysy. Jak noworodek płacze ciężko to znieść, a jak już takie kilkuletnie dziecko cierpi to teraz wydaje mi się to dużo gorsze, skalę głosu ma też większą, aż się boje ze sąsiedzi zadzwonią w końcu po opiekę 😉
-
Karo jestem swiezo po szkole rodzenia, więc odpowiedzi na Twoje pytania powiedzmy że znam.
Do spania dziecko kładziemy tylko na wznak. Fizjo mi radziła też zamieniać strony, głową w miejscu nóg i odwrotnie. Wtedy jest szansa że jak dziecko lubi kłaść głowę np w lewy bok to zacznie kłaść też na prawy. Poza tym zawsze któryś obraz czy z lewej czy z prawej jest ciekawszy. Na boczku i brzuszku możemy położyć ale tylko jak sami nie śpimy, czyli teoretycznie w dzień.
Dziecku przy KP nie musi się odbić, zwłaszcza jak nie ma tendencji do ulewania nie musimy próbować go obijać w nieskończoność. To czy będziemy musieli go odbijać zależy jak będzie też jadł. Dziecko które je łapczywie, albo się strasznie ociąga w jedzeniu, łapiąc powietrze warto dać do odbicia. No i druga kwestia to ilość mleka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2021, 15:48
Karo11, Filcek lubią tę wiadomość
Czekamy na Ciebie 💗
04.02.2021- ⏸, 11 dpo 💗
-
No i kacha dzięki 🍀
i ja tak na logikę biorąc tak myślałam z tym spaniem że w dzień kiedy mamy kontrolę nad pozycją i widzimy co jakiś czas czy wszystko gra to można na boku na brzuchu, a w nocy już bezpieczniej na plecy i głową w bok
No zobaczymy z tym jedzeniem właśnie jak to będzie i czy w ogóle to mi kp wyjdzie 🤷♀️
Na pewno będę też chciała po ustabilizowaniu laktacji , trochę ściągać i dawać jeden posiłek butelką np żeby tata nakarmił wieczorem 😊
Ale też obawiam się czy wtedy mi mała nie będzie marudziła przy piersi jeśli butelka okaże się łatwiejsza do ssania 😉
Choć kupiłam comotomo i jest ponoć dobra tak wyczytałam na zaufaj położnej i innych mądrych kobiet od laktacjino zobaczymy w praniu co za egzemplarz się trafi, bo swoje założenia to ja se mogę mieć, a różnie może wyjść haha 😅
Juliet lubi tę wiadomość
-
Mi na szkole rodzenia mówili, że najbezpieczniejsza pozycja dla dziecka do spania, to pozycja na plecach, ewentualnie lekko na boczku (ja raczej będę stosować tą pierwszą opcję), tak jak mówi kacha na brzuszku tylko pod nadzorem.
Co do odbicia się, to nie jest konieczne. W ciągu dnia można, albo kiedy widzisz, że dzidziuś je niespokojnie, bo wtedy jest duże prawdopodobieństwo, że nałykało się powietrza. W nocy nie musisz odbijać wcale 😉
31.01.21 - cień ⏸🍀 10dpo
01.02.21 - ⏸ 🍀 11dpo
03.02.21 - beta 44 🤞🥰 13dpo
05.02.21 - beta 159 😍 ⬆️ 252% 15dpo
19.02.21 - 9:30 - nasze pierwsze spotkanie ❤ Maleństwo 4mm z bijącym serduszkiem 🥰
04.03.21 - kroplówki, dzidzia 1,39cm 😍
06.04.21 - USG 12+4 🤞zdrowy bobasek 6,70cm 🥰 prawdopodobnie chłopiec 💙😍
09.06.21 - USG 21+4 🤞Kazio waży 551 gram i jest zdrowym chłopcem 💙😍
26.07.21 - 1340g 🥰💙
13.08.21 - USG 30+5 🤞 synek waży 1989g
07.10.21 - 3920g 💙
13.10.21 - o 12:36 Kazio przyszedł na Świat 😍 4270g 59cm 💙
03.2020 💔 9tc poronienie zatrzymane
Starania od 04.2020
Nasienie:
Koncentracja 29,94 mln/ml (> 15mln/ml) ✔
Całkowita liczba 128,74 M/próba (> 39 M/próba) ✔
Ruch postępowy 58,49% (> 32%)✔
Ruchome 70,28% (> 40%) ✔
Morfologia 2% (> 4%) ➖
Zwiększona lepkość ➖ -
No widzicie jak to człowiek nie wie podstawowych rzeczy i się boi żeby nie skrzywdzić chociaż nieświadomie 🤷♀️ to znaczy niby wie a dalej głupi 😂
Ja niby tez miałam szkole rodzenia taka on-line od "zaufaj położnej" ale to za szybko tam się działo moim zadaniem ,powinno być więcej spotkań po mniej godzin a oni tam jakby chcieli za dużo rzeczy obgadac na jedną lekcję ...
Każdy ma swoje zdanie ,nawet położne się ze sobą nie zgadzają już...
Jedna mówi do pępka spirytus salicylowy , druga że broń Boże jaki spirytus do tak miękkich tkanek i że tylko czysta woda i do sucha wycierać , kolejna że raz dziennie octaniseptem warto psiknąć...
Jedna mówi odchylać pampersa żeby był pępek wietrzony inną że to nie ma znaczenia 🙈 i tak po prostu w głowie się pieprzy już za przeproszeniem 😬
A tu jeszcze dojdą rady z otoczenia i o ile moja mama jest może i stara ale rozumie, że teraz jest inaczej że są nowe wytyczne świat poszedł do przodu 😅
to są takie ciocie które już dziś wiem, że zaproszę w odwiedziny dopiero jak już będę pewna siebie przy małej i pewna sama swoich nerwów 🙄😄
żeby nie dać wyprowadzić się z równowagi i cioci takiej nie wyprowadzić za drzwi 😅 -
Nam z kolei na szkole rodzenia mówili, że pozycja na boku jest jeszcze lepsza niż na plecach, ale ma oczywiście olbrzymią wadę- dziecko może się przez przypadek samo przekręcić na brzuszek. Jeśli rodzice tę wadę wyeliminują poprzez zabezpieczenie dzidziusia dwoma stabilnymi rulonami (np. z małych ręczników lub wałków, bez dotykania twarzy) z przodu i z tyłu przy pleckach, to można tak układać maleństwo do snu i na pewno będzie bezpieczne. Wydaje mi się, że warto to wiedzieć w razie gdyby dziecko szczególnie nie lubiło spać na plecach.