Październikowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Emusiowa wrote:@OlgaB87 bardzo dojrzale do tego podchodzicie. Super, że przygotowujecie się na trudniejsze sytuacje. Chwali się takie podejście !
Dzięki.
Dużo gadam z terapeutką o tym, plus sama mam trochę tej wiedzy, więc wiem, że jak przejdzie fascynacja to możemy się spodziewać buntu na pokładzie, regresu (np. sześciolatek zapragnie pić z butelki), że mogą być trudne chwile. W sumie sama to znam, miałam 5 lat jak urodziła się moja siostra.
Ale liczę, że wspólnymi siłami damy radę, póki co jakoś kleimy ten patchwork z mniejszym lub większym sukcesem 😉Warszawa
👩🏼 37, 👱🏼♂️37
2 x kitku 🐈🐈⬛
Hashimoto, niedoczynność, insulinooporność, stan przecukrzycowy, PCOS
OM 02.01
08.02 ⏸️
09.02- beta 3383, prog 26,4
11.02- beta 8266
21.02- (6+6)- mamy serduszko! ♥️ bpm 135, mały alien ma 9mm
28.02- (7+6)- serduszko 174 bpm
07.03- (8+6, z USG 9+3)- mały alien ma 2,6 cm, serduszko 140 bpm
17.03- NIPT
28.03- dziecię 6,11 cm, wszystko pięknie pracuje, USG genetyczne bardzo dobre, chłopczyk 💙
-
Anettka10 wrote:Też chcę rodzić w Zdrojach, a położnej jeszcze nie mam i kompletnie nie wiem jak znaleźć jakąś odpowiednią 🙈 a że jestem z prawobrzeża, to może ona byłaby dobrym wyborem?
Wiesz może jak mogłabym się z nią skontaktować?
https://www.szpital-zdroje.pl/szpital/strefa-pacjenta/szkola-rodzenia ten nr podany to jest bezpośrednio nr położnej 😊 po dwóch spotkaniach do mnie przemawia jej sposób myślenia i mówienia, ale wiesz każda z nas jest inna. Ja gdybym mogła to bym ją wybrała. Ogólnie odnośnie położnej to ja celuje w starsze kobitki, ktore juz mają swoje dzieci odchowane i większe doświadczenie, ale nadążają za dzisiejszymi trendami, a ta wlasnie taka sie wydaje. W swojej przychodni mam przypisaną młodą magister, ze zdjęć wnioskuję, ze ledwo co sie obroniła i chcę ją zmienić. Jakoś nie czuje gadać z taką młodą, która jeszcze nie rodziła o problemach w połogu itd.Anettka10 lubi tę wiadomość
-
OlgaB87 wrote:Jest zachwycony. Ciągle pyta jakim już zwierzęciem jest brat (mam aplikację, która malucha w brzuchu porównuje w każdym tygodniu do zwierzaka 😃), czy mocno kopie, czy śpi, itd. Ciągle kmini, czego go nauczy i co będą razem robić. Oczywiście na razie młody nie wie jeszcze dokładnie z czym to się je i jak to będzie, ale obserwuje swoich znajomych z zerówki, którzy mają młodsze rodzeństwo i na tej podstawie buduje sobie obraz. Mój pasierb jest słodkim, dobrym i wrażliwym dzieckiem, bardzo kumatym, więc to tylko szczęście, że mój syn będzie miał takiego brata 😊 (chociaż jesteśmy przygotowani na kryzysy, którymi będziemy musieli zarządzać).
O to zazdroszczę, brzmi super
Ja mam z pasierbem trochę trudniejszą relację, jest też nieco młodszy niż u Was, bo 4 lata, ogólnie dobre dziecko, ale niestety przez problemy jakie sprawia jego matka nie jestem w stanie się tak w zupełności do niego przekonać, nad czym ubolewam bardo, bo dla nikogo to nie jest łatwe. Dodatkowo jakieś zaburzenia ma sensoryczne albo inne (prawdopodobnie adhd, chociaż tak małych dzieci się jeszcze nie diagnozuje), więc jest po prostu fizycznie ciężko czasami 😅
Też mamy naprzemienną, ale podział jest każdego tygodnia na pół (no, teraz wakacje, to trochę inaczej, dłuższe są te okresy)
U nas mam wrażenie, że tym bardziej nie do końca czai co to znaczy w ogóle, próbowaliśmy go wcześniej trochę przygotowywać, to generalnie był mało zainteresowany, w końcu w jakiejś rozmowie padło, że "no, tutaj to w sumie może mieć rodzeństwo, ale u mamy to nie chce" 😅 Ostatecznie jak mu powiedzieliśmy niedawno, to było "ale ja się jeszcze nie zastanowiłem i nie zdecydowałem czy chcę czy nie" 😂🙈 A jak się dowiedział, że będzie brat, to "ale ja chciałem siostrę" 😅 Także no, nie były to wymarzone reakcje... W czym się z nim zgadzam, to że ja też bardzo pragnęłam dziewczynki, bo chłopiec przeraża mnie, że będzie zbyt podobny zachowaniem do pasierba, a jak z drugim takim wulkanem przeżyję, to nie wiem 😅12.24 💔 6tc
01.25 💔 6tc
19.02 ⏸️
10.03 0, 53cm - serce bije!
31.03 2,5 cm - mały misio ❤️
14.04. prenatalne - 5,12 cm
25.04. 152 bpm, 13+2
14.06. ➡️ połówkowe -
Carolyn wrote:https://www.szpital-zdroje.pl/szpital/strefa-pacjenta/szkola-rodzenia ten nr podany to jest bezpośrednio nr położnej 😊 po dwóch spotkaniach do mnie przemawia jej sposób myślenia i mówienia, ale wiesz każda z nas jest inna. Ja gdybym mogła to bym ją wybrała. Ogólnie odnośnie położnej to ja celuje w starsze kobitki, ktore juz mają swoje dzieci odchowane i większe doświadczenie, ale nadążają za dzisiejszymi trendami, a ta wlasnie taka sie wydaje. W swojej przychodni mam przypisaną młodą magister, ze zdjęć wnioskuję, ze ledwo co sie obroniła i chcę ją zmienić. Jakoś nie czuje gadać z taką młodą, która jeszcze nie rodziła o problemach w połogu itd.
Dziękuję Ci bardzo ❤️ mam jeszcze ostatnie pytanko (zamęczę Cię 😂) ona prowadzi tylko szkołę rodzenia na Zdrojach czy też tam normalnie pracuje? -
Anettka10 wrote:Dziękuję Ci bardzo ❤️ mam jeszcze ostatnie pytanko (zamęczę Cię 😂) ona prowadzi tylko szkołę rodzenia na Zdrojach czy też tam normalnie pracuje?
Spoczko, żaden problem jak mogę pomóc 😊 niestety nie pracuje na oddziale, a tylko w jakiś dwóch przychodniach. Jedna to chyba na Batalionów jak dobrze zapamiętałam. A szkoda, bo myślałam, że już spotkam w szpitalu znajomą twarz.Anettka10 lubi tę wiadomość
-
Troche tego było do nadrabiania i nie pamiętam dokładnie kto co pisał- ale gratuluję serdecznie wszystkim, którzy zakupili nowe mieszkania ^^. Nawet nie wiecie jak wam zazdroszczę 😅. My obecnie chodzimy z mężem po budowie i ustalamy gdzie chcemy mieć gniazdka i światła, wiec do przeprowadzki jeszcze dłuuuuuuga droga 😅.
Co do spiworkow/kocyków ja sobie kupiłam 4 kocyki różnej grubości ale to tak bardziej na spacery do wózka. Śpiworki mi przyszły 1.0 tog że smyka, ale będę odsyłać bo to jednak troche za mało jak na moje oko 😅. Będę polowała dalej na minimum 1,5.Korki, Nati_96 lubią tę wiadomość
-
Nana11 wrote:O to zazdroszczę, brzmi super
Ja mam z pasierbem trochę trudniejszą relację, jest też nieco młodszy niż u Was, bo 4 lata, ogólnie dobre dziecko, ale niestety przez problemy jakie sprawia jego matka nie jestem w stanie się tak w zupełności do niego przekonać, nad czym ubolewam bardo, bo dla nikogo to nie jest łatwe. Dodatkowo jakieś zaburzenia ma sensoryczne albo inne (prawdopodobnie adhd, chociaż tak małych dzieci się jeszcze nie diagnozuje), więc jest po prostu fizycznie ciężko czasami 😅
Też mamy naprzemienną, ale podział jest każdego tygodnia na pół (no, teraz wakacje, to trochę inaczej, dłuższe są te okresy)
U nas mam wrażenie, że tym bardziej nie do końca czai co to znaczy w ogóle, próbowaliśmy go wcześniej trochę przygotowywać, to generalnie był mało zainteresowany, w końcu w jakiejś rozmowie padło, że "no, tutaj to w sumie może mieć rodzeństwo, ale u mamy to nie chce" 😅 Ostatecznie jak mu powiedzieliśmy niedawno, to było "ale ja się jeszcze nie zastanowiłem i nie zdecydowałem czy chcę czy nie" 😂🙈 A jak się dowiedział, że będzie brat, to "ale ja chciałem siostrę" 😅 Także no, nie były to wymarzone reakcje... W czym się z nim zgadzam, to że ja też bardzo pragnęłam dziewczynki, bo chłopiec przeraża mnie, że będzie zbyt podobny zachowaniem do pasierba, a jak z drugim takim wulkanem przeżyję, to nie wiem 😅
Wiesz, bo to wszystko, to jak postrzegamy naszych pasierbów, w dużej mierze zależy od tego, jakie są relacje z ich matkami, i jak się zachowuje ich ojciec. Dziecko w sumie nigdy nie jest „stroną”, to zawsze kwestia całego układu, i to, jak się zachowuje eks oraz nasz partner determinuje nasze podejście do pasierbów. Bardzo współczuję, że u Was ta matka jest trudna, znam wiele takich historii. Wcale się nie dziwię, że w tej sytuacji trudno przekonać Ci się do dziecka. Ja mojego pasierba bardzo lubię, jego mama też jest ok (chociaż za nią nie przepadam bo nieładnie potraktowała mojego partnera), ale jak coś się dzieje, są jakieś spięcia na linii mój facet- ona, albo coś zrobi niefrasobliwego co rzutuje na wszystkich nas, i na moje życie też, to też mam tendencje wkurzać się na dziecko (np. jak ostatnio przysłała do nas chore dziecko, ja to złapałam od niego i miałam beton w nosie, a nic przecież nie mogłam zażyć bo ciąża… byłam tak rozżalona i zła, że ciągle powtarzałam partnerowi, że następnym razem jak młody będzie chory to ma zakaz zbliżania do mnie).
Patchwork i rola macochy (swoją drogą okropne słowo!) są mega trudne i wymagają wyginania się czasem jak pręt w karuzeli żeby to wszystko pogodzić.
Co do płci, to nasz akurat wolał brata, ja z kolei całym sercem marzyłam o dziewczynce, także rozumiem Cię!
Powodzenia, masz moje macochowe wsparcie 🫶
Nana11 lubi tę wiadomość
Warszawa
👩🏼 37, 👱🏼♂️37
2 x kitku 🐈🐈⬛
Hashimoto, niedoczynność, insulinooporność, stan przecukrzycowy, PCOS
OM 02.01
08.02 ⏸️
09.02- beta 3383, prog 26,4
11.02- beta 8266
21.02- (6+6)- mamy serduszko! ♥️ bpm 135, mały alien ma 9mm
28.02- (7+6)- serduszko 174 bpm
07.03- (8+6, z USG 9+3)- mały alien ma 2,6 cm, serduszko 140 bpm
17.03- NIPT
28.03- dziecię 6,11 cm, wszystko pięknie pracuje, USG genetyczne bardzo dobre, chłopczyk 💙
-
Oj doskonale rozumiem co masz na myśli! Wiem, że dziecko jest "niewinne", ale jak np. mamusia kolejny raz zapomniała powiedzieć, że wyjeżdża a my dowiadujemy się godzinę przed, albo trzeci tydzień z rzędu przekłada plany, to ciężko się nie denerwować, jak widzę jak zakochany jest w mamie, bo mama najlepsza, bo daje bajki i lizaki 🥲 Więc ciężko nad tym pracuję, żeby jakoś sobie to poukładać w głowie
Dzięki! ❤️OlgaB87 lubi tę wiadomość
12.24 💔 6tc
01.25 💔 6tc
19.02 ⏸️
10.03 0, 53cm - serce bije!
31.03 2,5 cm - mały misio ❤️
14.04. prenatalne - 5,12 cm
25.04. 152 bpm, 13+2
14.06. ➡️ połówkowe -
Dziewczyny, temat: materac do łóżeczka. Jakie marki polecacie? Wiem, że temat już się przewijał ale cóż, brak lupki 🥺 Myślałam nad którymś Rucken, tylko który?
A co do łóżeczka - zdecydujemy się w końcu na model Andrzej 😂 Jedyne chyba "pełnowymiarowe" 120×60 ale z możliwością dostawienia do łóżka. Jakoś bardzo mnie ciągnie do tego, żeby mała była na początku tak obok a nie za szczebelkami 😂👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4
-
szlamek wrote:Dziewczyny, temat: materac do łóżeczka. Jakie marki polecacie? Wiem, że temat już się przewijał ale cóż, brak lupki 🥺 Myślałam nad którymś Rucken, tylko który?
A co do łóżeczka - zdecydujemy się w końcu na model Andrzej 😂 Jedyne chyba "pełnowymiarowe" 120×60 ale z możliwością dostawienia do łóżka. Jakoś bardzo mnie ciągnie do tego, żeby mała była na początku tak obok a nie za szczebelkami 😂szlamek, Anettka10 lubią tę wiadomość
03.2021 synek 👦🏼
🩷 Wanda nadchodzi około 4.10 👶🏼
Prenatalne 3 17.07
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
szlamek wrote:Dziewczyny, temat: materac do łóżeczka. Jakie marki polecacie? Wiem, że temat już się przewijał ale cóż, brak lupki 🥺 Myślałam nad którymś Rucken, tylko który?
A co do łóżeczka - zdecydujemy się w końcu na model Andrzej 😂 Jedyne chyba "pełnowymiarowe" 120×60 ale z możliwością dostawienia do łóżka. Jakoś bardzo mnie ciągnie do tego, żeby mała była na początku tak obok a nie za szczebelkami 😂
Mam Andrzeja 😁 służy cały czas, dostawka to przedłużenie łóżka wiec może w tym sukces. Później tez dziecię nie miało problemu z zasypianiem, kiedy już zmieniliśmy na klasyczne łóżeczko. Tylko ten „klin jest średni bo niższy niż materacyk ale to jego jedyna wada 😉szlamek lubi tę wiadomość
Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉
To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Zło_snica wrote:Mam Andrzeja 😁 służy cały czas, dostawka to przedłużenie łóżka wiec może w tym sukces. Później tez dziecię nie miało problemu z zasypianiem, kiedy już zmieniliśmy na klasyczne łóżeczko. Tylko ten „klin jest średni bo niższy niż materacyk ale to jego jedyna wada 😉
A jak sobie z tym radzicie, że klin niższy? I teraz jak decyzja podjęta to oczywiście zastanawiam się czy jak zacznie się przekręcać to nie wyleci mi z niego w nocy? 🤣👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4
-
Dziękuję za życzenia z okazji rocznicy 😘
Olga, gratki nowej chaty! Zazdroszczę, my ciągle na wynajmowanym, ale to też dlatego, że nie chcielibyśmy kupować zanim będzie nas stać na coś, co naprawdę nam się podoba. Marzy się działka i budowa, ale tutaj też są "ale"...
I tak, wczoraj to miał być piękny dzień. Rocznica ślubu, pierwsze zajęcia w szkole rodzenia, fiu, fiu, romantiko. I kurde co - czar prysł jak około południa zobaczyłam, że mam z boku palca stopy KLESZCZA. Ja powinnam w toto lotka grać, sto lat nie miałam skurczybyka, a wlazł mi jak jestem w ciąży. Byłam sama w domu, udało mi się go jakoś wyciągnąć, choć było trudno, bo brzuch przeszkadzał. Ogólnie nie był mocno wbity, tak dyndał i był mikroskopijny - raczej nie zdążył się opić. Dla świętego spokoju poszłam dziś do internisty, spojrzała, powiedziala, że wygląda na to, że cały wyszedł. Najpierw uznała, że tylko obserwacja, bo ewentualne krętki boreliozy i tak nie przechodzą na płód. Ja na to, że czytałam, że mogą, to ona wstukała w internet (🙈) i że: A tak, jednak mogą, ale wyniki są niejednoznaczne. No i że to głównie ryzyko we wczesnej ciąży, a teraz wszystkie organy są wykształcone.
Dała mi skierowanie na badanie przeciwciał za 3,4 tygodnie, ale ten test często wychodzi fałszywie dodatni i potem trzeba robić kolejny, inny 🤡
I że gdyby nie ciąża to nic by mi nie zleciła, ale to dla dmuchania na zimne.
Powiem Wam, że bardzo się tym wczoraj zmartwiłam i zestresowałam. Jednak uznałam, że nie będę kolejne tygodnie rozpaczać, że może mam boreliozę i że co z dzieckiem, bo ten stres będzie gorszy od tego wszystkiego. Nie wiem też co z tym badaniem, bo skoro ten test wychodzi często fałszywie dodatni, a potem trzeba robić kolejny, to raz, ze może zdążę urodzić, zanim się czegoś dowiem, a dwa że te badania to też dodatkowy stres... Pamiętam, że kiedyś był tu taki motyw, że któraś z Was miała kleszcza. Nie pamiętam kto dokładnie, ale przywołuję tę osobę, żeby napisała mi co się potem działo 🙂 Ech, no to się rozpisałam. A szkoła rodzenia była spoko, nawet śmiesznie, Pani trochę roztrzepana, ale chciała dużo przekazać. -
Judyta_ wrote:Dziękuję za życzenia z okazji rocznicy 😘
Olga, gratki nowej chaty! Zazdroszczę, my ciągle na wynajmowanym, ale to też dlatego, że nie chcielibyśmy kupować zanim będzie nas stać na coś, co naprawdę nam się podoba. Marzy się działka i budowa, ale tutaj też są "ale"...
I tak, wczoraj to miał być piękny dzień. Rocznica ślubu, pierwsze zajęcia w szkole rodzenia, fiu, fiu, romantiko. I kurde co - czar prysł jak około południa zobaczyłam, że mam z boku palca stopy KLESZCZA. Ja powinnam w toto lotka grać, sto lat nie miałam skurczybyka, a wlazł mi jak jestem w ciąży. Byłam sama w domu, udało mi się go jakoś wyciągnąć, choć było trudno, bo brzuch przeszkadzał. Ogólnie nie był mocno wbity, tak dyndał i był mikroskopijny - raczej nie zdążył się opić. Dla świętego spokoju poszłam dziś do internisty, spojrzała, powiedziala, że wygląda na to, że cały wyszedł. Najpierw uznała, że tylko obserwacja, bo ewentualne krętki boreliozy i tak nie przechodzą na płód. Ja na to, że czytałam, że mogą, to ona wstukała w internet (🙈) i że: A tak, jednak mogą, ale wyniki są niejednoznaczne. No i że to głównie ryzyko we wczesnej ciąży, a teraz wszystkie organy są wykształcone.
Dała mi skierowanie na badanie przeciwciał za 3,4 tygodnie, ale ten test często wychodzi fałszywie dodatni i potem trzeba robić kolejny, inny 🤡
I że gdyby nie ciąża to nic by mi nie zleciła, ale to dla dmuchania na zimne.
Powiem Wam, że bardzo się tym wczoraj zmartwiłam i zestresowałam. Jednak uznałam, że nie będę kolejne tygodnie rozpaczać, że może mam boreliozę i że co z dzieckiem, bo ten stres będzie gorszy od tego wszystkiego. Nie wiem też co z tym badaniem, bo skoro ten test wychodzi często fałszywie dodatni, a potem trzeba robić kolejny, to raz, ze może zdążę urodzić, zanim się czegoś dowiem, a dwa że te badania to też dodatkowy stres... Pamiętam, że kiedyś był tu taki motyw, że któraś z Was miała kleszcza. Nie pamiętam kto dokładnie, ale przywołuję tę osobę, żeby napisała mi co się potem działo 🙂 Ech, no to się rozpisałam. A szkoła rodzenia była spoko, nawet śmiesznie, Pani trochę roztrzepana, ale chciała dużo przekazać.więc chyba dla spokoju zrobię tylko w sierpniu to igg i IgM, to będzie jakoś po ponad 2 miesiącach.
W ogóle jest jakiś szal kleszczy, mój mąż też miał, a moje dziecko w czasie wakacji w tydzień miało 3! 😵💫😮Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca, 16:56
03.2021 synek 👦🏼
🩷 Wanda nadchodzi około 4.10 👶🏼
Prenatalne 3 17.07
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
Judyta_ wrote:Dziękuję za życzenia z okazji rocznicy 😘
Olga, gratki nowej chaty! Zazdroszczę, my ciągle na wynajmowanym, ale to też dlatego, że nie chcielibyśmy kupować zanim będzie nas stać na coś, co naprawdę nam się podoba. Marzy się działka i budowa, ale tutaj też są "ale"...
I tak, wczoraj to miał być piękny dzień. Rocznica ślubu, pierwsze zajęcia w szkole rodzenia, fiu, fiu, romantiko. I kurde co - czar prysł jak około południa zobaczyłam, że mam z boku palca stopy KLESZCZA. Ja powinnam w toto lotka grać, sto lat nie miałam skurczybyka, a wlazł mi jak jestem w ciąży. Byłam sama w domu, udało mi się go jakoś wyciągnąć, choć było trudno, bo brzuch przeszkadzał. Ogólnie nie był mocno wbity, tak dyndał i był mikroskopijny - raczej nie zdążył się opić. Dla świętego spokoju poszłam dziś do internisty, spojrzała, powiedziala, że wygląda na to, że cały wyszedł. Najpierw uznała, że tylko obserwacja, bo ewentualne krętki boreliozy i tak nie przechodzą na płód. Ja na to, że czytałam, że mogą, to ona wstukała w internet (🙈) i że: A tak, jednak mogą, ale wyniki są niejednoznaczne. No i że to głównie ryzyko we wczesnej ciąży, a teraz wszystkie organy są wykształcone.
Dała mi skierowanie na badanie przeciwciał za 3,4 tygodnie, ale ten test często wychodzi fałszywie dodatni i potem trzeba robić kolejny, inny 🤡
I że gdyby nie ciąża to nic by mi nie zleciła, ale to dla dmuchania na zimne.
Powiem Wam, że bardzo się tym wczoraj zmartwiłam i zestresowałam. Jednak uznałam, że nie będę kolejne tygodnie rozpaczać, że może mam boreliozę i że co z dzieckiem, bo ten stres będzie gorszy od tego wszystkiego. Nie wiem też co z tym badaniem, bo skoro ten test wychodzi często fałszywie dodatni, a potem trzeba robić kolejny, to raz, ze może zdążę urodzić, zanim się czegoś dowiem, a dwa że te badania to też dodatkowy stres... Pamiętam, że kiedyś był tu taki motyw, że któraś z Was miała kleszcza. Nie pamiętam kto dokładnie, ale przywołuję tę osobę, żeby napisała mi co się potem działo 🙂 Ech, no to się rozpisałam. A szkoła rodzenia była spoko, nawet śmiesznie, Pani trochę roztrzepana, ale chciała dużo przekazać.
Kochana też niedawno miałam kleszcza… wbił mi się w pachwinę, ale na szczęście też nie zdążył się opić. Wyciągnęłam go gładko i przemyłam miejsce spirytusem. Lekarka powiedziała żeby obserwować czy nie robi się gdzieś rumień chociaż on się pojawia tylko w części przypadków. Na wizycie z prowadzącą oglądała miejsce wbicia dla pewności. Zwracaj uwagę na objawy grypopochodne bo większa szansa, że jeśli się zarazisz to właśnie one się pojawią kurz rumieńAle myślę że jeśli wyciągnęłaś go szybciutko i nie dusiłaś/kręciłaś nim za bardzo to będzie wszystko ok!
A i pamiętajcie że fałszywie ujemny też czasem wychodzi 😂 ogólnie ten test to brzmi trochę jak pic na wodęWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca, 17:04
-
Girls, melduję w colorstories promki do -20%
Ja własnie zamówiłam 2 kocyki i śpiworek tog 1.0
(co ciekawe na innych sklepach typu 7niebo.pl ten sam śpiworek ma wartość 1.5, ale zakładam że to to samo, bo w colorstories potem jest już wartość 2.5 - w sensie ze nie ma u nich 1.5)👩31 👨33
OM 24.01
20.02 ⏸️
14.04 I prenatalne: 5,3 cm bejbika 🍀
16.06 II prenatalne
__
20.11.24 - poronienie 10tc, puste jajo 💔 -
Judyta_ wrote:Dziękuję za życzenia z okazji rocznicy 😘
Olga, gratki nowej chaty! Zazdroszczę, my ciągle na wynajmowanym, ale to też dlatego, że nie chcielibyśmy kupować zanim będzie nas stać na coś, co naprawdę nam się podoba. Marzy się działka i budowa, ale tutaj też są "ale"...
I tak, wczoraj to miał być piękny dzień. Rocznica ślubu, pierwsze zajęcia w szkole rodzenia, fiu, fiu, romantiko. I kurde co - czar prysł jak około południa zobaczyłam, że mam z boku palca stopy KLESZCZA. Ja powinnam w toto lotka grać, sto lat nie miałam skurczybyka, a wlazł mi jak jestem w ciąży. Byłam sama w domu, udało mi się go jakoś wyciągnąć, choć było trudno, bo brzuch przeszkadzał. Ogólnie nie był mocno wbity, tak dyndał i był mikroskopijny - raczej nie zdążył się opić. Dla świętego spokoju poszłam dziś do internisty, spojrzała, powiedziala, że wygląda na to, że cały wyszedł. Najpierw uznała, że tylko obserwacja, bo ewentualne krętki boreliozy i tak nie przechodzą na płód. Ja na to, że czytałam, że mogą, to ona wstukała w internet (🙈) i że: A tak, jednak mogą, ale wyniki są niejednoznaczne. No i że to głównie ryzyko we wczesnej ciąży, a teraz wszystkie organy są wykształcone.
Dała mi skierowanie na badanie przeciwciał za 3,4 tygodnie, ale ten test często wychodzi fałszywie dodatni i potem trzeba robić kolejny, inny 🤡
I że gdyby nie ciąża to nic by mi nie zleciła, ale to dla dmuchania na zimne.
Powiem Wam, że bardzo się tym wczoraj zmartwiłam i zestresowałam. Jednak uznałam, że nie będę kolejne tygodnie rozpaczać, że może mam boreliozę i że co z dzieckiem, bo ten stres będzie gorszy od tego wszystkiego. Nie wiem też co z tym badaniem, bo skoro ten test wychodzi często fałszywie dodatni, a potem trzeba robić kolejny, to raz, ze może zdążę urodzić, zanim się czegoś dowiem, a dwa że te badania to też dodatkowy stres... Pamiętam, że kiedyś był tu taki motyw, że któraś z Was miała kleszcza. Nie pamiętam kto dokładnie, ale przywołuję tę osobę, żeby napisała mi co się potem działo 🙂 Ech, no to się rozpisałam. A szkoła rodzenia była spoko, nawet śmiesznie, Pani trochę roztrzepana, ale chciała dużo przekazać.
Aj współczuję ale tak jak dziewczyny piszą - powinno być wszystko ok. My kiedyś spanikowaliśmy jak mężowi się wbił i daliśmy tego kleszcza do badania pod kątem boreliozy, ale to już u Ciebie pewnie po ptokach. Ale jest teraz wysyp, w niedzielę mieliśmy kleszczokalipsę po spacerze z psem... Wyczesaliśmy z niej ok 30-40 (!!!) Plus pełno było w jej łóżeczku, na podłodze, no masakra.👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4
-
Wróciłam właśnie od prowadzącego i powiem Wam, że mój syn przykoksował 😅 Równe 3 tyg temu ważył 567g, a dzisiaj 1008g 😱 Wyniki i badanie bez zastrzeżeń, mały ułożony główką w dół i dupą w stronę brzucha, więc podziwialiśmy dzisiaj pośladki 😂
Można znowu odetchnąć z ulgą 🥰szlamek, Korki, sofiz, ananas123, przyszłamama96, Emusiowa, KASIEEK, Judyta_, Patkaa94, OlgaB87, pupuś, Nana11, Carolyn, Klaudia89, Kasaja, Nati_96, Duśka202, Nadzieja_95, Pdes, EwiczekM, Palaczowa lubią tę wiadomość