Październikowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
szlamek wrote:Pamiętam jak pisałyście ostatnio o tym, że każdy lekarz daje inne zalecenia... No dzisiaj miałam tego próbkę i ja, internistka, która wg mojej pani ginekolog miała mnie zakwalifikować do szczepienia, miała pretensje że nie mam skierowania do szczepienia od ginekologa, bo "ona przecież mi ciąży nie prowadzi". Miałam ze sobą oczywiście kartę ciąży, nawet nie zajrzała. I robiła mi cały czas atmosferę jakby to szczepienie stwarzało mi jakieś zagrożenie - wzięłam boostrix z przychodni, a ona mówi, że "tylko że wie pani, że to jest 3x większe obciążenie dla organizmu" (szczepionka kombinowana krztusiec/tężec/błonica). I jeszcze sugerowała, że szczepienie na rsv jest kiepskim pomysłem 😵💫 Ale wypisała mi receptę czy co tam trzeba. Nie wiem, wychodzę stamtąd z poczuciem że zaszkodziłam sobie i dziecku. Zaraz chyba wrócę do domu i się rozpłaczę.
Miałam identyczną sytuacje w I ciąży. Łącznie z pielęgniarkami w POZcie po mnie jechali a ten lekarz (baran jeden) powiedział, że mnie nie zaszczepi. Najpierw ze nie mam od ginekologa skierowania, później, że nie ma takich zaleceń żeby szczepić w ciąży. Zadzwoniłam do położnej i chyba ona interweniowała, oddzwonili „zaprosili na szczepienie” utrudniając jak tylko to możliwe. Wróciłam do domu i zaczęłam grzebać w internecie, a jak urodziłam Małego to była „niespotykana dotąd liczba zakażeń na krztusiec”.
Według mnie zrobiłaś dobrze. Przyjmujemy na siebie szczepionkę - dziecko dostaje przeciwciała, nie wiem czy istnieje bezpieczniejsza opcja.
Ps. Ale wiecie co - faktem jest, że gdybym nie była zdeterminowana to bym odpuściła. Nie pamietam kto to opowiadał, ale była dziewczyna którą w szpitalu opiekowała się położna nie wiedząc, że jej dziecko jest chore na krztusiec. No nie wybaczyłabym sobie… widziałam filmiki z takimi maluchami chorymi w pierwszych miesiącach i chociaż czułam się podle (ja się czuje podle po każdej szczepiące 😏), wezmę ja drugi raz. A jak usłyszałam o tym, że RSV jest teraz darmowe to w ogóle. Zwłaszcza, że termin mamy jesienny. Jeśli u takich maluchów jest konieczność podania antybiotyku musi to się odbywać w szpitalu. Piszę o tym, bo zanim zostałam mamą nie miałam o tym pojęcia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca, 19:08
pupuś, Nati_96, szlamek lubią tę wiadomość
Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉
To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Z tymi lekarzami i ciężarnymi to mam wrażenie, że wszyscy unikają podejmowania jakichkolwiek decyzji w sprawie ciężarnej. Dwa dni po zobaczeniu 2 kresek mialam mieć usuwana chirurgicznie 8 ale przełożyłam to ze względu na ciążę. Jak ostatnio dzwoniłam tam zeby sie umówić to tam chcą pisemne oświadczenie od ginekologa, że mogą mi usunąć bo w razie gdyby coś było nie tak to ginekolog by wtedy odpowiadał za to... a ginekolog mi nie wystawić bo nie wiem co mi tam będą podawać, jakie znieczulenie itd I powiedział, ze stomatolodzy to też lekarze i powinni sami wiedzieć jak obchodzić się z ciężarna! I takim sposobem musze chyba poczekać z usunięciem 8 do po porodzie 🤨 i to wszystko w nie byle przychodni tylko w Klinice Uniwesyteckiej w Krakowie 😐Małopolska
Starania od 09.2024
Cud w ostatnim cyklu stymulacji przed laparo
19.02 ⏸️
28.02 🩺 pecherzyk ciazowy 0.86cm
07.03 🩺 malutki czlowieczek 0.26cm z ❤️
14.03 kolejna wizyta
22.04 I prenatalne - wszystko w porządku, CRL 6.38cm, na 90% chłopczyk 🩵🩵
2.05 wizyta u prowadzacego
30.05 kolejna wizyta - chłopiec potwierdzony🩵
10.06 II prenatalne
-
Nadzieja_95 wrote:Szlamek przykro mi, że trafiłaś akurat na taką osobę 😠 niestety czasami tacy lekarze bez empatii i wyczucia się zdarzają..
Zuzka super, że się odezwałaś. Wszystkie nadal bardzo mocno trzymamy kciuki za Was dziewczyny 💕
A ja od wczoraj w stresie. Moja mama trafiła do szpitala z ogromnym bólem brzucha.. okazało się, że to zapalenie wyrostka i za chwilę ma operację. Wiem, że to rutynowa operacja, ale już drugi raz w trakcie mojej ciąży mama jest w szpitalu i za pierwszym razem bardzo mocno to przeżyłam bo wtedy sytuacja była mega trudna 😔 przepraszam za poruszanie takich smutnych tematów 😔
Dużo zdrówka dla Mamusi! ❤️Nadzieja_95 lubi tę wiadomość
-
przyszłamama96 wrote:Wczoraj ktoś polecał koszulę do karmienia które pojawiły się w Pepco, byłam, kupiłam i chyba polecam 😅 jeśli macie tak jak ja, że nie lubicie koszul, ale na początek mieć je trzeba to myślę że to dobra opcja, 30zl, 100% bawełna i jedną już mamy tanim kosztem, a nie jest w sumie taka brzydka 😃 wzięłam M żeby była luźniejsza i taka komfortowa, jest przed kolano bo tak dziwnie zrobiłam te zdj
https://zapodaj.net/plik-GjGu53F0Wb
Dopiero przeczytałam o tej koszuli, a w dzień dzwonila do mnie mama, ze mi ją upolowala. Przypadkiem byla w sklepie i zobaczyła, a podobno bardzo miła w dotyku i wzięła. Dla mnie idealnie jeśli nada sie na zmianę do szpitala, bo w domu nienawidzę koszul. A za tą cenę to nawet na parę razy i do wyrzucenia.
@Nadzieja dużo zdrówka dla Twojej mamy! W ogóle nie wiem dlaczego, moze przez to, ze w podstawówce w klasie mialam wysyp koleżanek i kolegów, którzy mieli wyrostek operowany- myślałam, ze jak juz ten wiek sie przeszło to zapalenie wyrostka nie grozi w dorosłym życiu. Chyba żyłam w błędzie 🫣
@Zuzka jeju mam wrażenie, że w tym szpitalu spotykają Cie same niemiłe sytuacje.. mimo wszystko, życzę obyś była tam jak najdłużej z Hania w brzuchu.
Co do szczepionek powiem Wam szczerze, że jedyne co rozważałam dotychczas to przyjęcie RSV. Moja gin zarówno jedna jak i druga nie wspominała jeszcze ani o tym ani o żadnym innym. Czy Wasze prowadzące same zaczęły temat czy Wy poruszalyscie? Ja mam tak paniczny lęk przed szczepieniami spowodowany traumą z dzieciństwa, ze nawet te RSV mnie przeraża, ale psychicznie sie jakos staram juz nastawić od dłuższego czasu. Nie wiem czy zdecyduje sie na dodatkowe. Wiąże sie to mnie z tak dużym stresem, ze nie wiem czy nie przyniesie to więcej złego niż dobrego dla dziecka. Sama juz nie wiem.przyszłamama96 lubi tę wiadomość
-
Carolyn wrote:Dopiero przeczytałam o tej koszuli, a w dzień dzwonila do mnie mama, ze mi ją upolowala. Przypadkiem byla w sklepie i zobaczyła, a podobno bardzo miła w dotyku i wzięła. Dla mnie idealnie jeśli nada sie na zmianę do szpitala, bo w domu nienawidzę koszul. A za tą cenę to nawet na parę razy i do wyrzucenia.
@Nadzieja dużo zdrówka dla Twojej mamy! W ogóle nie wiem dlaczego, moze przez to, ze w podstawówce w klasie mialam wysyp koleżanek i kolegów, którzy mieli wyrostek operowany- myślałam, ze jak juz ten wiek sie przeszło to zapalenie wyrostka nie grozi w dorosłym życiu. Chyba żyłam w błędzie 🫣
@Zuzka jeju mam wrażenie, że w tym szpitalu spotykają Cie same niemiłe sytuacje.. mimo wszystko, życzę obyś była tam jak najdłużej z Hania w brzuchu.
Co do szczepionek powiem Wam szczerze, że jedyne co rozważałam dotychczas to przyjęcie RSV. Moja gin zarówno jedna jak i druga nie wspominała jeszcze ani o tym ani o żadnym innym. Czy Wasze prowadzące same zaczęły temat czy Wy poruszalyscie? Ja mam tak paniczny lęk przed szczepieniami spowodowany traumą z dzieciństwa, ze nawet te RSV mnie przeraża, ale psychicznie sie jakos staram juz nastawić od dłuższego czasu. Nie wiem czy zdecyduje sie na dodatkowe. Wiąże sie to mnie z tak dużym stresem, ze nie wiem czy nie przyniesie to więcej złego niż dobrego dla dziecka. Sama juz nie wiem.
Ale masz złe wspomnienia przez jakieś powikłania, czy po prostu przez kłucie? Ja też mam tak, że mimo że wierzę w naukę i szczepionki to jakoś ten antyszvzepionkowy przekaz jest tak sugestywny że mnie stresuje. Ale staram się temu nie dawaćmnie np bardzo do rsv przekonuje historia przyjaciółki, która wylądowała z dwutygodniowym bobaskiem na parę tygodni w szpitalu jak starsza przyniosła rsv
dla większego dziecka to w sumie mała sprawa, a te maluszki się duszą po prostu, kaszlą potwornie, no myślę że nikt by tego nie chciał przechodzić, miały straszne stresy wtedy. A rodzimy w sezonie mega chorobowym
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca, 19:53
03.2021 synek 👦🏼
🩷 Wanda nadchodzi około 4.10 👶🏼
Prenatalne 3 17.07
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
Carolyn wrote:Dopiero przeczytałam o tej koszuli, a w dzień dzwonila do mnie mama, ze mi ją upolowala. Przypadkiem byla w sklepie i zobaczyła, a podobno bardzo miła w dotyku i wzięła. Dla mnie idealnie jeśli nada sie na zmianę do szpitala, bo w domu nienawidzę koszul. A za tą cenę to nawet na parę razy i do wyrzucenia.
@Nadzieja dużo zdrówka dla Twojej mamy! W ogóle nie wiem dlaczego, moze przez to, ze w podstawówce w klasie mialam wysyp koleżanek i kolegów, którzy mieli wyrostek operowany- myślałam, ze jak juz ten wiek sie przeszło to zapalenie wyrostka nie grozi w dorosłym życiu. Chyba żyłam w błędzie 🫣
@Zuzka jeju mam wrażenie, że w tym szpitalu spotykają Cie same niemiłe sytuacje.. mimo wszystko, życzę obyś była tam jak najdłużej z Hania w brzuchu.
Co do szczepionek powiem Wam szczerze, że jedyne co rozważałam dotychczas to przyjęcie RSV. Moja gin zarówno jedna jak i druga nie wspominała jeszcze ani o tym ani o żadnym innym. Czy Wasze prowadzące same zaczęły temat czy Wy poruszalyscie? Ja mam tak paniczny lęk przed szczepieniami spowodowany traumą z dzieciństwa, ze nawet te RSV mnie przeraża, ale psychicznie sie jakos staram juz nastawić od dłuższego czasu. Nie wiem czy zdecyduje sie na dodatkowe. Wiąże sie to mnie z tak dużym stresem, ze nie wiem czy nie przyniesie to więcej złego niż dobrego dla dziecka. Sama juz nie wiem.
Ja sama poruszałam, moja pani ginekolog powiedziała na to że rsv i krztusiec koniecznie, a grypa i covid (bo mam jakąś zaległą dawkę w systemie) to już według uznania, zależnie od potencjalnego narażenia na kontakt z wieloma ludźmi itp. Akurat grypy nie miałam chyba nigdy więc pewnie odpuszczę, nad covidem jeszcze się zastanawiam. Co do krztuśca - wracają teraz ogniska tej choroby a jest paskudna, moim zdaniem warto tego oszczędzić dzidziusiowi jak tylko możemy.
@Kasieeek tak, oni się zachowują tak jakby ciąża nie była naturalnym stanem fizjologicznym człowieka 😡 A przecież to chyba taka zupełnie podstawowa wiedza powinna być dla lekarza. Zwłaszcza że w karcie ciąży masz wszystkie usg, wyniki badań, na dobrą sprawę wiedzą więcej o takiej pacjentce niż o jakimś panu Marku co tylko powie że nie ma uczulenia na to i tamto. A potem wielkie zdziwienie że rodzi się mało dzieci.👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4
-
Korki wrote:Moja mi za każdym razem na takim podsumowaniu wizyty pisze jakie są polecane szczepienia i w którym tygodniu. Są tam grupa, covid (to trochę mnie dziwi bo już chyba nikt nie wie ani się nie ciekawi który to wariant mamy? Xd), rsv i krztusiec.
Ale masz złe wspomnienia przez jakieś powikłania, czy po prostu przez kłucie? Ja też mam tak, że mimo że wierzę w naukę i szczepionki to jakoś ten antyszvzepionkowy przekaz jest tak sugestywny że mnie stresuje. Ale staram się temu nie dawaćmnie np bardzo do rsv przekonuje historia przyjaciółki, która wylądowała z dwutygodniowym bobaskiem na parę tygodni w szpitalu jak starsza przyniosła rsv
dla większego dziecka to w sumie mała sprawa, a te maluszki się duszą po prostu, kaszlą potwornie, no myślę że nikt by tego nie chciał przechodzić, miały straszne stresy wtedy. A rodzimy w sezonie mega chorobowym
No niestety… mnie algorytm ig chyba nie lubi i ciagle mi podsuwa takie treści🙄 albo tego teraz jest jakaś wielka ilość. Telepie mnie przed każdym szczepieniem, w sumie szliśmy jak kalendarz opisuje, do momentu kiedy nie wyszły problemy z morfologią. Jesteśmy przed podaniem MMR i ta to ma tak złe opinie w internecie, że mam pełne gacie na samą myśl. No ale nie mogę tego w nieskończoność odwlekać, przyjdzie jesień i pomimo, że nie planuję wysyłać Małego do żłobka to boje się, że gdzieś się może zarazić. Zwłaszcza teraz, gdzie mamy tylu niezaszczepionych przyjezdnych.
Więc wracając do tematu - myślę, że skoro mogę przyjąć te szczepionki a nie moje dziecko to jakoś nie mam obaw. Przez łożysko przejdą przeciwciała, z resztą radzi sobie mój organizm.
Krztusiec jest w sumie dość szybko w kalendarzu szczepień. Z RSV jest już gorzej niestety.Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉
To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Zło_snica wrote:No niestety… mnie algorytm ig chyba nie lubi i ciagle mi podsuwa takie treści🙄 albo tego teraz jest jakaś wielka ilość. Telepie mnie przed każdym szczepieniem, w sumie szliśmy jak kalendarz opisuje, do momentu kiedy nie wyszły problemy z morfologią. Jesteśmy przed podaniem MMR i ta to ma tak złe opinie w internecie, że mam pełne gacie na samą myśl. No ale nie mogę tego w nieskończoność odwlekać, przyjdzie jesień i pomimo, że nie planuję wysyłać Małego do żłobka to boje się, że gdzieś się może zarazić. Zwłaszcza teraz, gdzie mamy tylu niezaszczepionych przyjezdnych.
Więc wracając do tematu - myślę, że skoro mogę przyjąć te szczepionki a nie moje dziecko to jakoś nie mam obaw. Przez łożysko przejdą przeciwciała, z resztą radzi sobie mój organizm.
Krztusiec jest w sumie dość szybko w kalendarzu szczepień. Z RSV jest już gorzej niestety.) że mój młody ma wszystko zgodnie z kalendarzem i w sumie oprócz tego, że po jakimś jednym 6w1 została mu na zawsze różowa plamka na nodze, to jest wszystko git. I odporność ma też spoko, łapie jakieś katary czy zapalenia krtani w sezonie, ale poza tym nic (oczywiście drży mi ręka jak to pisze bo wiadomo jak jest to powiedzieć na głos
)
Zło_snica lubi tę wiadomość
03.2021 synek 👦🏼
🩷 Wanda nadchodzi około 4.10 👶🏼
Prenatalne 3 17.07
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
@Zuzka i kolejny dzień za Wami! ❤️
Fajne masz podejście do takich mądrych inaczej. Zastanawiam się czy takim ludziom włącza się czasem poczucie zażenowania, czy nie dostrzegają tego jak beznadziejnie a wręcz idiotycznie wypadają w oczach innych ludzi😉
@KASIEEK bo ciąża to nie choroba tylko wtedy kiedy stoisz w kolejce 😂
Dziewczyny potrzebuję porady - jutro idę na krzywą. Co mogę zjeść na kolację, żeby mi nie wyszły jutro jakieś cuda?
Wiem, że mam coś wziąć do jedzenia - dzięki Wam - po badaniu. Ale coś konkretnego?
Idę na to kolejny raz, a poza tym, że było mi niedobrze i ledwo to utrzymałam w żołądku nic nie pamietam.Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉
To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Korki wrote:Moja mi za każdym razem na takim podsumowaniu wizyty pisze jakie są polecane szczepienia i w którym tygodniu. Są tam grupa, covid (to trochę mnie dziwi bo już chyba nikt nie wie ani się nie ciekawi który to wariant mamy? Xd), rsv i krztusiec.
Ale masz złe wspomnienia przez jakieś powikłania, czy po prostu przez kłucie? Ja też mam tak, że mimo że wierzę w naukę i szczepionki to jakoś ten antyszvzepionkowy przekaz jest tak sugestywny że mnie stresuje. Ale staram się temu nie dawaćmnie np bardzo do rsv przekonuje historia przyjaciółki, która wylądowała z dwutygodniowym bobaskiem na parę tygodni w szpitalu jak starsza przyniosła rsv
dla większego dziecka to w sumie mała sprawa, a te maluszki się duszą po prostu, kaszlą potwornie, no myślę że nikt by tego nie chciał przechodzić, miały straszne stresy wtedy. A rodzimy w sezonie mega chorobowym
Tak, ta antyszczepionkowa nagonka jest przerażająca 🫣 Mnie ona na szczęście raczej wkurza niż straszy, ale wiem że wiele osób może temu ulec. Na szczęście mam w algorytmie też dużo lekarzy, którzy dementują te bzdury. Ludzie zapominają, że szczepienia chronią przed naprawdę poważnymi chorobami, które kiedyś były na porządku dziennym i niszczyły życia.Korki, sofiz lubią tę wiadomość
👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4
-
Korki wrote:Mogę powiedzieć na pocieszenie (to oczywiście jednostkowy przykład anegdotyczny, no ale te anty też na tym się opierają
) że mój młody ma wszystko zgodnie z kalendarzem i w sumie oprócz tego, że po jakimś jednym 6w1 została mu na zawsze różowa plamka na nodze, to jest wszystko git. I odporność ma też spoko, łapie jakieś katary czy zapalenia krtani w sezonie, ale poza tym nic (oczywiście drży mi ręka jak to pisze bo wiadomo jak jest to powiedzieć na głos
)
Dzięki Korki 😉 i oby tak było dalej!
Wiem jak ciężko coś takiego powiedzieć, u mnie nebulizator stoi od ponad roku na półce, bo się boje go schować 🤣Korki lubi tę wiadomość
Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉
To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Korki wrote:Moja mi za każdym razem na takim podsumowaniu wizyty pisze jakie są polecane szczepienia i w którym tygodniu. Są tam grupa, covid (to trochę mnie dziwi bo już chyba nikt nie wie ani się nie ciekawi który to wariant mamy? Xd), rsv i krztusiec.
Ale masz złe wspomnienia przez jakieś powikłania, czy po prostu przez kłucie? Ja też mam tak, że mimo że wierzę w naukę i szczepionki to jakoś ten antyszvzepionkowy przekaz jest tak sugestywny że mnie stresuje. Ale staram się temu nie dawaćmnie np bardzo do rsv przekonuje historia przyjaciółki, która wylądowała z dwutygodniowym bobaskiem na parę tygodni w szpitalu jak starsza przyniosła rsv
dla większego dziecka to w sumie mała sprawa, a te maluszki się duszą po prostu, kaszlą potwornie, no myślę że nikt by tego nie chciał przechodzić, miały straszne stresy wtedy. A rodzimy w sezonie mega chorobowym
Generalnie nie pamiętam od czego to sie u mnie wzięło, ale z dzieciństwa pamiętam, że jak słyszałam, że czeka mnie szczepienie to już miałam kilka dni ścisk w żołądku, nie mogłam spać, a samo wejście do przychodni (a raczej zaciągnięcie przez rodziców) kończyło się wpadaniem w atak paniki. Na siłę trzymana przez chyba wszystkie pielęgniarki co były dostawałam szczepienie i wybiegałam trzaskając drzwiami. Także ostatnie szczepienie przyjęłam przed 18 będąc jeszcze niepełnoletnią, a później już nikt mnie tam nie widział. Także to jakis irracjonalny strach, którego źródła i przyczyny nie pamiętam, ale jest i potrafi zatruwać życie. I mimo, ze tez wierzę w naukę i racjonalnie myśląc jestem za szczepieniami (covid to dla mnie odrębny temat). Staram sie w głowę kłaść sobie, ze to dla dobra dziecka i mam nadzieje przyjąć te RSV niz później tak jak mówicie wylądować z maluchem w szpitalu i przeżywać strach o jego zdrowie.
@szlamek w takim razie pójdę Twoim przykładem i tez zacznę sama temat szczepień z lekarką. Ciekawa jestem jej podejścia.szlamek lubi tę wiadomość
-
Carolyn wrote:Generalnie nie pamiętam od czego to sie u mnie wzięło, ale z dzieciństwa pamiętam, że jak słyszałam, że czeka mnie szczepienie to już miałam kilka dni ścisk w żołądku, nie mogłam spać, a samo wejście do przychodni (a raczej zaciągnięcie przez rodziców) kończyło się wpadaniem w atak paniki. Na siłę trzymana przez chyba wszystkie pielęgniarki co były dostawałam szczepienie i wybiegałam trzaskając drzwiami. Także ostatnie szczepienie przyjęłam przed 18 będąc jeszcze niepełnoletnią, a później już nikt mnie tam nie widział. Także to jakis irracjonalny strach, którego źródła i przyczyny nie pamiętam, ale jest i potrafi zatruwać życie. I mimo, ze tez wierzę w naukę i racjonalnie myśląc jestem za szczepieniami (covid to dla mnie odrębny temat). Staram sie w głowę kłaść sobie, ze to dla dobra dziecka i mam nadzieje przyjąć te RSV niz później tak jak mówicie wylądować z maluchem w szpitalu i przeżywać strach o jego zdrowie.
@szlamek w takim razie pójdę Twoim przykładem i tez zacznę sama temat szczepień z lekarką. Ciekawa jestem jej podejścia.powiem że teraz robiłam ten krztusiec i pani popryskała czymś tam, nakleiła plaster i myślałam że będzie dopiero robić ten zastrzyk a to było już po 😂 bardzo się zdziwiłam czy to jakieś placebo czy co, no nie poczułam
NIC. I w sumie po też okWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca, 11:44
Carolyn lubi tę wiadomość
03.2021 synek 👦🏼
🩷 Wanda nadchodzi około 4.10 👶🏼
Prenatalne 3 17.07
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
Dziewczyny potrzebuję porady - jutro idę na krzywą. Co mogę zjeść na kolację, żeby mi nie wyszły jutro jakieś cuda?
Wiem, że mam coś wziąć do jedzenia - dzięki Wam - po badaniu. Ale coś konkretnego?
Idę na to kolejny raz, a poza tym, że było mi niedobrze i ledwo to utrzymałam w żołądku nic nie pamietam.[/QUOTE]
Pewnie już za późno na odpowiedź 😅. Mi ogólnie kazali przed krzywą zjeść coś do 18, ja postawiłam na jajka na miękko (fajne białka i tłuszcze, mało węgli)Zło_snica lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, pytanie do tych co kupiły nosiboo pro - czy wasz model też jest taki głośny? Ja właśnie swój rozpakowałam i to jest maly potwór. Bardzo głośny, słychać ze ma dużą moc a jednocześnie aż tak nie ciągnie przez tą rurkę. Zastanawiam sie po co aż tak wielka moc skoro i tak jest później zredukowana 😅
-
@Zlosnica ja zjadłam 12 h przed 3 kanapki z chlebem gryczanym z szynka z indyka i warzywami (pomidor,ogórek,sałata). Zabrałam ze sobą na po badaniu butelkę wody, butelkę soku pomarańczowego i lunch boxa z kanapkami z jajkiem na twardo, szynka, sałata, pomidorem, ogórkiem. ☺️ Trzymam kciuki! Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze! 😘
Zło_snica lubi tę wiadomość
28 👩🏼 + 28 🧔🏻♂️ + 🐶 -
Z tymi szczepieniami ja się szczepię na pewno. Na Covid i grypę też. Przeszłam obydwa świństwa, a grypę na samym początku ciąży i to była najgorsza choroba jaką w życiu miałam, słaniałam się na nogach z gorączką 39 stopni. Mój M. przeszedł zaraz po tym krztusiec i wyglądał podobnie, a kaszel to został mu na dobry miesiąc albo i nawet dłużej, na covid chorowaliśmy 3 razy i no zawsze słabo go przechodziliśmy, a te choroby niestety mutują na dodatek fakt tego, że rodzimy maluchy w sezonie totalnie chorobowym. Nie wyobrażam sobie żeby moje maleństwo to przechodziło. 🥺 Jutro na wizycie dopytam o wszystko jeszcze moją ginekolog.28 👩🏼 + 28 🧔🏻♂️ + 🐶
-
Ogarnęłam sobie wczoraj deklaracje wyboru lekarza POZ w Luxmedzie, w środę mam wizytę/kwalifikację do szczepienia. Na pewno chcę się zaszczepić na krztusiec i RSV. Covid i grypę raczej odpuszczam.
Dzięki Dziewczyny za polecenie Gavisconu! Wprawdzie w ciągu dnia zanim pan mąż poszedł do apteki to zdążyło samo przejść 😅 za to wieczorem dopadła mnie znowu i ulga była natychmiastowa!
My mamy kolejne zajęcia szkoły rodzenia, dzisiaj 8-15, jutro tylko jeden wykład. Dzisiaj mamy też zajęcia warsztatowe - kąpiel noworodka i aktywny poród 😁szlamek, Anettka10, Nati_96, pupuś, Zuzka :), Nadzieja_95 lubią tę wiadomość
-
Mój lekarz na pierwszej wizycie już mówił o szczepieniach, ale już potem nie przypominał mi o nich. Zamierzam się szczepić na pewno przeciwko krztuścowi i RSV, rozważam grypę - ale nie wiem, czy uda mi się załapać na jesienną wersję szczepionki, nie chcę zeszłosezonowej.
Mam do Was pytanie! Co Wasi ginekolodzy sprawdzają teraz na wizytach? Macie robione przepływy, ocenę ilości wód płodowych? Bo często te dwa aspekty pojawiają się w na forach, a mi nic lekarz nie mówi. Moje dziecię jest trochę za małe i mnie to martwi (lekarza ani trochę), ale wydaje mi się, że przepływy powinien chyba ocenić? -
Redrum wrote:Mam do Was pytanie! Co Wasi ginekolodzy sprawdzają teraz na wizytach? Macie robione przepływy, ocenę ilości wód płodowych? Bo często te dwa aspekty pojawiają się w na forach, a mi nic lekarz nie mówi. Moje dziecię jest trochę za małe i mnie to martwi (lekarza ani trochę), ale wydaje mi się, że przepływy powinien chyba ocenić?
U mnie te wizyty są nadal standardowe, tzn. USG+badanie gin - długość szyjki, waga malucha, czy wszystko na USG wygląda OK, ale nic poza tym. Przepływy miałam tylko na prenatalnych, obstawiam, że na III też będą, ale na "zwykłych" wizytach nie.Redrum lubi tę wiadomość