Październikowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Zło_snica wrote:Dokupiłam chyba ostatnie rzeczy do wyprawki szpitalno-rodzeniowej. Zrobiłam zapasy chemii, jedzenia, ubrań 🤣 (dla dzieci), zostało mi tylko z grubsza ogarnąć dom i zaczynam wczasy 😜
Nawet wybrałam co szanowny Małżonek ma kupić na prezent „od braciszka” dla synka. Nie wiem o czym nie pomyślałam, ale dziś poczułam, że ogarnęłam. Brakowało mi tego spokoju od dawna.
Aaaa nie wiem czy Wam pisałam, ale w mamy skończony pokoik dziecięcy 🥳 (bagatela 4 tygodnie później niż planowałam ale „kto się czepia takich detali” 😜). Chyba się misja udała bo Miki lubi w nim siedzieć i bez problemu zasypia na drzemkę. Także dumnam z siebie 😄
Dziewczyny jak tam się sytuacja porodowa rozwija? ✊🏻
U mnie pojawiają sie jakies nieregularne krótkie skurcze i to by bylo na tyle, starałam sie dreptać trochę, ale bolą mnie juz plecy wiec sie położyłam, kolację podali o 16- tej 😄. Wpadła moja położna na chwilę, bo ma szkole rodzenia dzis i obstawia ze będziemy rodzić jutro w nocy, bo ona ma dyżur 😅 tak wiec nudy ... u Olgi powinno byc ciekawiej🥰
Edit: nieprzyjemne skurcze co 10 min
Edit: skurcze prawie przeszły 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września, 19:44
Aszzz, Korki, Emusiowa, Zło_snica, szlamek lubią tę wiadomość
-
My tez mamy prezenty od braciszka dla braciszka 😅Zło_snica wrote:Dokupiłam chyba ostatnie rzeczy do wyprawki szpitalno-rodzeniowej. Zrobiłam zapasy chemii, jedzenia, ubrań 🤣 (dla dzieci), zostało mi tylko z grubsza ogarnąć dom i zaczynam wczasy 😜
Nawet wybrałam co szanowny Małżonek ma kupić na prezent „od braciszka” dla synka. Nie wiem o czym nie pomyślałam, ale dziś poczułam, że ogarnęłam. Brakowało mi tego spokoju od dawna.
Aaaa nie wiem czy Wam pisałam, ale w mamy skończony pokoik dziecięcy 🥳 (bagatela 4 tygodnie później niż planowałam ale „kto się czepia takich detali” 😜). Chyba się misja udała bo Miki lubi w nim siedzieć i bez problemu zasypia na drzemkę. Także dumnam z siebie 😄
Dziewczyny jak tam się sytuacja porodowa rozwija? ✊🏻
A powiedz mi macie jakiś patent na przedstawienie juniora "starszakowi" ? Ja się teoche boję jak nasz synek zareaguje na braciszka 🙈
Zło_snica lubi tę wiadomość
-
@korki identyfikuję się z Tobą. Też chodzę z synkiem a to na plac zabaw, a to na bawialnie a to do koleżanki 🙈 śmieją się ze mnie babeczki, że mam jeszcze siłę... no ale cóż mam taką psychę, że szkoda mi dziecka trzymać w domu... a łatwo nie jest.
Korki lubi tę wiadomość
-
Oj tak, jednak na dworze i „w akcji” jakoś dużo łatwiej niż w domu ⭐️Helcia wrote:@korki identyfikuję się z Tobą. Też chodzę z synkiem a to na plac zabaw, a to na bawialnie a to do koleżanki 🙈 śmieją się ze mnie babeczki, że mam jeszcze siłę... no ale cóż mam taką psychę, że szkoda mi dziecka trzymać w domu... a łatwo nie jest.
Helcia lubi tę wiadomość
-
Helcia wrote:My tez mamy prezenty od braciszka dla braciszka 😅
A powiedz mi macie jakiś patent na przedstawienie juniora "starszakowi" ? Ja się teoche boję jak nasz synek zareaguje na braciszka 🙈
Poza prezentem i tym, że najmłodszy zostaje w nosidełku zanim ich sobie nie przedstawimy i trochę czasu nie minie - nie mam żadnego planu.
Boje się, bo pewnie nie będzie mnie w domu ze 2 tygodnie… nie wiem jak Mały to zniesie. Fakt jest taki, że teraz włączyła mu się „tatoza” (los nad nami czuwa), wiec w tym nadzieja.
Od kiedy się urodził nie było dnia przy którym by mnie nie było. Jeszcze wyjdzie tak, że ja zniosę gorzej rozłąkę niż moje dziecko 😂Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉

To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Mama4 wrote:@Olga i @Ewiczek jak tam dziewczyny?
Mam nadzieję, że już tulicie swoje maleństwa 💛
Olga wczoraj jakos po 21-szej rozpakowana 😍
Przedemna jeszcze dluga droga, balonik co prawda wypadł ( prawdopodobnie w nocy jak ustaly skurcze i byl sobie w pochwie) ale szyjka jeszcze z 2,5cm, głowa nadal wysoko. Zaraz wjedzie Angusta co 2h,
Zło_snica, Korki lubią tę wiadomość
-
EwiczekM wrote:Olga wczoraj jakos po 21-szej rozpakowana 😍
Przedemna jeszcze dluga droga, balonik co prawda wypadł ( prawdopodobnie w nocy jak ustaly skurcze i byl sobie w pochwie) ale szyjka jeszcze z 2,5cm, głowa nadal wysoko. Zaraz wjedzie Angusta co 2h,
@Ewiczek, to trzymam kciuki za pomyślny i szybki poród 💛 Oby po tej Anguście ruszyło
@Olga gratuluję!!! 💛 Mam nadzieję, że znajdziesz chwilę, aby tutaj napisać
Helcia, EwiczekM lubią tę wiadomość
-
EwiczekM wrote:Olga wczoraj jakos po 21-szej rozpakowana 😍
Przedemna jeszcze dluga droga, balonik co prawda wypadł ( prawdopodobnie w nocy jak ustaly skurcze i byl sobie w pochwie) ale szyjka jeszcze z 2,5cm, głowa nadal wysoko. Zaraz wjedzie Angusta co 2h,
✊🏻❤️ powodzenia! ❤️Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉

To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
O, gratulacje @Olga! @Ewiczek kciuki za akcję.
U nas w szpitalu w sumie nie ma odwiedzin dzieci, ale wydaje mi się to spoko. Młody ma plan jechać do dziadków i nakupić z dziadkiem „mnóstwo mięcha”, nie mam pojęcia o co mu chodzi :p
U mnie wiadomo - nic się nie dzieje. Jedynie wróciła mi ochota z pierwszego trymestru na jakieś takie jedzenie w stylu „gotowe danie ze sklepu o smaku grzybowym”
-
#poród
Napiszę oddzielnego posta, bo poród na to zasługuje.
Bruno przyszedł na świat 25 września o 21.38, z wagą 3700g, 58 cm długości, i dostał 10 punktów w skali Apgar. Chłopaczek jest głównie wysoki, a nie pulchny, jak się tego obawiałam. Ma długie nogi i ręce, duże stopy.
Poród… cóż…dla mnie to wydarzenie jednak lekko traumatyczne. Zajechaliśmy do szpitala w środę koło 15, tak jak poinstruowała moja ciocia. W dniu przyjęcia okazało się, że szyjka 2.5 cm, skurczy brak, zamknięta. Do czwartku rano leżałam na przedporodowej, z balonikiem, który wdrożono mi tu od razu, decyzją lekarza. Balonik zrobił niezłą robotę, szyjka się rozszerzyła i zmiękczyła ładnie, ale zostało jej jeszcze 0,5 cm. Ok. 8 w czwartek ciocia wzięła mnie już na porodówkę i tam dostawałam oksy w pompie, wszystko pod stałym zapisem ktg. Pierwsze i drugie oksy- prawie zero reakcji. Ciocia stwierdziła, że jestem naprawdę aż dziwnym przypadkiem, oksy- opornym. Na ktg pisały się jakieś skurcze, ja trochę czułam, ale bardzo lekko. Jak słaby okres. Wykorzystywałam piłkę, oddychałam przez gwizdek, łaziłam po sali. Było tego dużo. W międzyczasie przyszedł anestezjolog i dostałam ZZO, które po 2h przestało działać, no i zaczęły się skurcze parte, które…no jakby Wam to opisać, były dla mnie istnym hardkorem. Jakby mnie kijem okładano. Ciocia instruowała. Przerobiłam masę pozycji wertykalnych, parłam z gwizdkiem, gwizdek całkiem ładnie spychał małego niżej. Starałam się efektywnie oddychać. Niestety bez większego postępu. W końcu tętno małego zaczęło ciocię niepokoić, zawołała ordynatora, kazali położyć się na plecach i on naciskał mi na brzuch robiąc tłocznie, a ciocia usiłowała wyciągnąć Bruna. Jego główka już prawie schodziła, a potem znów się cofała. Było nam pod koniec bardzo, bardzo ciężko, a ja po prostu wyłam z bólu i desperacji. Ten ordynator powiedział „najwyżej zaraz wyciągniemy go kleszczami”, a ja, w tym zamroczeniu i bólu powiedziałam „dobraaaa, wyjmijcie czymkolwiek”… natomiast wtedy przyszedł ten ostatni party i ordynator mówi „na tym skurczu go urodzisz”. I urodziłam, niestety zostając nacięta, bo jego tętno było już bardzo niepokojące i bardzo się męczył 😞 nie udało się ochronić krocza, i bardzo mnie boli, jest mi ciężko siedzieć, więc głównie leżę na boku. Dostaję czopki przeciwbólowe i ibuprofen. Bardzo to dla mnie trudne psychicznie, bardzo mi zależało na tej ochronie krocza. No ale mus był mus…
Mały od razu po porodzie się pięknie przyssał, i tak ssał te 2h, i ulewa dziś siarę.
Mój partner był ze mną cały czas i nie wiem co bym bez niego zrobiła.
Teraz dużo odpoczywamy, bo ja wczoraj miałam koktajl hormonalno- lekowy, a na samo szycie krocza anestezjolog przyszedł i dał mi dużo dobrych dragów (włączając fentanyl). Ja też w tym zamroczeniu mówię „pan daje co fabryka ma, niech i ja mam coś z tego porodu”. Ogólnie końcówki, szycia, tego, że na sali była masa ludzi (moja ciocia, ordynator, kolejna ginekolog, neonatolożka i pielęgniarki noworodkowe, które go ubierały zaraz po porodzie) to ja prawie nie pamiętam, jak przez mgłę.
W nocy Bruno pięknie spał, a ja, wycieńczona, spałam też. I mój T. też (mamy salę rodzinną).
Poza bólem krocza jest dobrze, jestem zachwycona synkiem, i czuję spełnienie, ale jednak obolenie i zmęczenie robi swoje, i jeszcze dziś trochę ledwo żyję.
Uważam, że kobiety są niesamowite, jesteśmy siłaczkami, a nasze ciała dokonują rzeczy niemożliwych. Naprawdę. Chylę czoła przed każdą inną kobietą.
No i moja ciocia jest cudem, była ciągle, trzymała za rękę, całowała w głowę i wspierała. Bardzo się przejęła, że tak mnie bolało, że trwało dłużej niż podejrzewała. No ale co zrobić, poród rządzi się swoimi prawami…
Serdecznie z Brunem pozdrawiamy wszystkie Ovu Ciocie i teraz czekamy na Olisia Ewiczka i cała resztę bobasków w kolejce!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września, 14:13
Wdzięczna, Aszzz, szlamek, Mama4, Helcia, ag.niema, Nadziejka26, EwiczekM, ananas123, Zło_snica, Emusiowa, Anettka10, Palaczowa lubią tę wiadomość
Warszawa
👩🏼 37, 👱🏼♂️37
2 x kitku 🐈🐈⬛
Hashimoto, niedoczynność, insulinooporność, stan przecukrzycowy, PCOS
OM 02.01
08.02 ⏸️
09.02- beta 3383, prog 26,4
11.02- beta 8266
21.02- (6+6)- mamy serduszko! ♥️ bpm 135, mały alien ma 9mm
28.02- (7+6)- serduszko 174 bpm
07.03- mały alien ma 2,6 cm, serduszko 140 bpm
17.03- NIPT
28.03- dziecię 6,11 cm, wszystko pięknie pracuje, USG genetyczne bardzo dobre, chłopczyk 💙
25.09.2025- wielki dzień, Bruno na świecie ♥️

-
Dzień dobry mamusie 🤰
Nockę miałam kiepską bo brzuch mi twardniał pół nocy.
Ale teraz sobie odpoczęłam, pocwiczyłam i zaraz się biorę za obiad i jadę po dzieci do szkoły.
Mam nadzieję że to nasz ostatni weekend w czwórkę i w przyszłym tygodniu poznamy Małą ☺️ ale to by chyba było zbyt piękne hehe. Tak szybko nie pójdzie 😉
Aszzz, szlamek lubią tę wiadomość
Okolice Poznania 👐
2013😇2015♂️2017😇2017😇2018♂️
"Jeśli Bóg z Nami któż przeciwko nam" ❤️✝️🕊️

7.02⏸️
27.02- jest ❤️
10.03- 2.1 cm szczęścia ❤️
20.03- 3.14 cm szczęścia ❤️
31.03- 4.90 cm szczęścia ❤️
17.04- 8 cm szczęścia ❤️
🩺 15.05 207 g szczęścia🩷
🩺 12.06 450 g szczęścia 🩷
🩺10.07 800 g szczęścia 🩷
🩺07.08 1500g szczęścia🩷
🩺28.08 2 kg szczęścia🩷
🩺18.09 2640 kg szczęścia 🩷
🩺02.10 -
Korki wrote:O, gratulacje @Olga! @Ewiczek kciuki za akcję.
U nas w szpitalu w sumie nie ma odwiedzin dzieci, ale wydaje mi się to spoko. Młody ma plan jechać do dziadków i nakupić z dziadkiem „mnóstwo mięcha”, nie mam pojęcia o co mu chodzi :p
U mnie wiadomo - nic się nie dzieje. Jedynie wróciła mi ochota z pierwszego trymestru na jakieś takie jedzenie w stylu „gotowe danie ze sklepu o smaku grzybowym”
A u nas nawet nie wiem jak jest z odwiedzinami obecnie, nie pomyślałam o tym. Mam nadzieję, że pozwolą dzieciom chociaż na chwilę wejść przywitać się z maluszkiem. Zobaczymy jak się dzidzuś urodzi.
-
Olga, gratulacje!! Biedna że się tak wymęczyłaś. Ale na pocieszenie o tym kroczu powiem Ci, że ja np szybko przestałam w ogóle czuć że tam były jakieś szwy i w sumie jest bezproblemowo wciąż, więc też Ci tego życzę!! Super że bobo się objadł mlekiem
OlgaB87 lubi tę wiadomość
-
Olga, poród miałaś trudny, ale na szczęście jesteście oboje zdrowi! To jest najważniejsze 🩵
Gratulacje!
Powoli dojdziesz do siebie, a że to mały, wielki ssak, to na pewno też ulga, że nie ma problemów z jedzeniem 🥹
Brawo Mama! Super robota 🥰
Czekamy na następne Bobaski 🤍🤍
OlgaB87 lubi tę wiadomość
-
Olga ❤️
Trudny poród ale pięknie Ci poszło❤️ cieszcie się sobą, cudownie że już jesteście razem.
OlgaB87 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉

To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
mka87 wrote:@Olga, Ewiczek trzymajcie się dzielnie, myślami jestem z Wami❤️
Dzięki też ogromne wszystkim za pozytywniejsze historie z indukcji, jutro się zgłaszam do szpitala i poza komplikacjami bardzo boję się przedłużającego się porodu, zwłaszcza, że nie mam absolutnie żadnych oznak zbliżającej się akcji a moja szyjka jest raczej z gatunku tych z piekła rodem (na ostatnim badaniu twardo ponad 5cm)😱😱😱
I jak tam idzie ta indukcja?👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4

-
Melduję się po ktg. Wszystko w porządku, bobas się non stop rusza. Chyba już chce wyjść 😅 zaczął mi się 40 tc więc no nie dziwię się mu 😄 powiem Wam, że mój prawie dwulatek daje mi ostatnio mocno popalić. Nie wiem co mu się stało, ale od kilku dni jest marudny, płaczliwy i mamusiowy. Aż się boję jak.to będzie jak zacznie się akcja... mąż mnie ostatnio wkurza, zero empatii, wsparcia, nie wiem zmienił sie ostatnio. Jest słabo... nie wiem, może to chwilowe, i minie, albo przy drugim dziecku jeszcze się nawarstwi...
Gratuluję wszystkim mamom, i jak reszta czekam na kolejne bobaski 🥰
Aszzz, Zło_snica, KASIEEK, przyszłamama96 lubią tę wiadomość







