Październikowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Trzymaj się @Ewiczek!! Przykro
Mi że takie przygody na start.
Ja sobie tak teraz leżenia młoda próbuje chyba wyjść bokiem, jest to tak komiczne (oczywiście chciałabym nagrać na pamiątkę, ale wtedy zastyga) i tak nie mogę się zdecydować czy chce urodzić, czy chce sobie jeszcze pobyć w tej ciąży pewnie ostatni raz. Ach dylematy,
Dobrze że w sumie i tak nie mam tu nic do powiedzenia :pszlamek lubi tę wiadomość
-
🌸20.10.2025- Auricomka 🩷 Hania
11.07.2025r. (CC 26tc+1)
🌸10.10.2025 - Zuzka🩷 Hania 900g
26.07.2025r. (CC 29tc+0)
🌸26.09.2025 - Sofiz 🩵 Staś 2835g 51cm
06.09.2025r. (CC 37tc+1)
🌸5.10.2025 - OniloraK 🩵 Tymon 2660g 50cm
16.09.2025r. (SN 37tc+2)
🌸28.09.2025 - Nowelove 🩵 Syn 3400g 55cm
19.09.2025r. (SN 38tc+5)
🌸16.10.2025 - Nati_96 🩷 Maja 3049g
20.09.2025r. (SN 36tc+2)
🌸09.10.2025 - Patkaa94 🩷 Zelia 3410g 56 cm
23.09.2025r. (SN 37tc+5)
🌸16.10.2025 - Herbatka95 🩵 Syn 2500g 49cm
24.09.2025r. (SN 36tc+6)
🌸09.10.2025 - OlgaB87 🩵 Bruno 3700g 58cm
25.09.2025r. (SN 38tc+0)
🌸08.10.2025 - Duśka202🩷 Laura 2700g 45cm
25.09.2025. (CC 38+6)
🌸07.10.2025 - EwiczekM 🩵 Olivier 3170g 50cm
27.09.2025. (SN 38+4)
🌸mka87 - 🩷 córeczka 3000g 51cm
29.09.2025 (SN)
🌸8.10.2025 - Klaudia89 🩷 Zuzanna 2998g 54cm
30.09.2025 (SN 38+6)
🌸10.10.2025 - Mama4 🩷 Oliwia 3450g 54cm
30.09.2025 (SN 38+4)
Ilość urodzonych bobasków: 14
Dziewczynki: 8
Chłopcy: 6
Porody CC: 4
Planowane CC: 1
Nieplanowane CC: 3
Indukcja porodu SN zakończona CC: 0
Spontaniczny poród SN zakończony CC: 0
Porody SN: 10
Udana indukcja porodu: 5
Spontaniczny poród zakończony SN: 5
Planowane indukcje porodu SN (bez względu na zakończenie): 2
- zapożyczone -
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam. Jak coś to napiszcie 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października, 02:53
Patkaa94, Aszzz, Wera92, Mama4, Arama lubią tę wiadomość
Małopolska
Starania od 09.2024
Cud w ostatnim cyklu stymulacji przed laparo
19.02 ⏸️
28.02 🩺 pecherzyk ciazowy 0.86cm
07.03 🩺 malutki czlowieczek 0.26cm z ❤️
14.03 kolejna wizyta
22.04 I prenatalne - wszystko w porządku, CRL 6.38cm, na 90% chłopczyk 🩵🩵
2.05 wizyta u prowadzacego
30.05 kolejna wizyta - chłopiec potwierdzony🩵
10.06 II prenatalne
-
30.09 o 23.54 powitaliśmy na świecie Zuzannę w 38+6 tc 🥰 54 cm, 2998 g
Jutro pewnie napiszę więcej. O 17.40 wybudziły mnie skurcze z drzemki, myślałam, że muszę do toalety, bo od żelaza mam zaparcia, więc co jakiś czas miałam bóle brzucha. Dopiero jak zaczęły się powtarzać skurcze I sączyć wody koło 19, to stwierdziłam, że chyba się zaczyna 😅 o 22.10 przyjechaliśmy na IP, o 23 miałam 6 cm rozwarcia, a o 23.54 Malutka już była z nami. Poród SN, na znieczulenie już było za późno (i tak nie planowałam). Lekkie pęknięcie 1 stopnia, 1 szew, ale na razie czuję się zaskakująco dobrze 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października, 02:45
Patkaa94, Aszzz, przyszłamama96, Wera92, Zło_snica, szlamek, Korki, ananas123, Mama4, Malgo49, EwiczekM, Palaczowa lubią tę wiadomość
-
Klaudia89 wrote:30.09 o 23.54 powitaliśmy na świecie Zuzannę w 38+6 tc 🥰 54 cm, 2998 g
Jutro pewnie napiszę więcej. O 17.40 wybudziły mnie skurcze z drzemki, myślałam, że muszę do toalety, bo od żelaza mam zaparcia, więc co jakiś czas miałam bóle brzucha. Dopiero jak zaczęły się powtarzać skurcze I sączyć wody koło 19, to stwierdziłam, że chyba się zaczyna 😅 o 22.10 przyjechaliśmy na IP, o 23 miałam 6 cm rozwarcia, a o 23.54 Malutka już była z nami. Poród SN, na znieczulenie już było za późno (i tak nie planowałam). Lekkie pęknięcie 1 stopnia, 1 szew, ale na razie czuję się zaskakująco dobrze 😁
Ale ekspres! 😍❤️
Witaj Zuziu ❤️❤️❤️
Klaudia moje gratulacje! ❤️Klaudia89 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉
To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Poród miałam ekspresowy, lekarka i położna były zdziwione, że to pierwsza ciąża.
Tak jak pisałam wczesnoej, pierwsze skurcze wybudziły mnie z drzemki o 17:40, myślałam, że to parcie na toaletę. Mniej więcej do 19 nie dopuszczałam myśli, że to poród się zaczyna 😅 wtedy zaczęły odchodzić wody - nie chlusnęło spektakularnie, ale pojawiło się trochę krwi, więc wszystko było jasne. Poszłam pod prysznic, umyłam głowę. Mąż mi zrobił kawę. Wydrukowałam brakujące badania, spisałam listę leków i suplementów, które zażywam. Wyprasowałam pieluszki tetrowe/muślinowe, bo stwierdziłam, że takie pomięte to jednak nie. 😂
Przed 22 pojechaliśmy do szpitala, położna przyjęła mnie kilka minut po 22, miałam rozwarcie na 4 cm. Czekałam na lekarkę, bo coś sie działo na porodówce i nie mogła zejść, w międzyczasie przyjechała inna rodzącą z 7 cm, więc miała pierwszeństwo, a ja nadal czekałam. W końcu USG i badanie ok. 23, 6-7 cm rozwarcia i coraz częstsze i boleśniejsze skurcze. Trochę papierologii i na porodówkę.
Tam się okazało, że na ZZO (gdybym chciała, ale i tak nie planowałam) już za późno i w zasadzie zaczynają się już skurcze parte, zadzwonili po męża 😁 Na początku szło ciężko, miałam problem z prawidłowym oddychaniem na skurczach, ale trafiłam na wspaniałą położną i chyba po 4 albo 5 skurczach Zuzia była już z nami 🙂 Obyło się bez nacięcia, jest lekkie pęknięcie 1 stopnia i 1 szew. Czuję się lepiej niż myślałam, ale przespałam tylko godzinę, więc liczę na jakąś drzemkę w ciągu dnia.szlamek, Korki, Aszzz, Zło_snica, Wera92, eRKow. lubią tę wiadomość
-
@Klaudia, ekstra!!! (Widziałam też na fb, wróciłam tam tylko oglądać wasze bobaski 😻) gratulacje i super że tak ekspresowo i bezproblemowo jak piszesz.
Ja dziś w nocy się już z 3 godziny szykowałam, miałam jakieś takie bóle krzyżowe jakby, trochę skurcze jak na mocniejszy okres, pochodziłam po domu, poszłam siku 150 razy, z trzy godziny tak czekałam, zasnęłam… i oczywiście przeszło 😂Aszzz, Malgo49 lubią tę wiadomość
-
ananas123 wrote:Przykro mi, że już rozpoczęłaś "urlop" 😢 na razie tylko obserwacja, czy już coś działają?
Zabezpieczyli krew (tyle z działań 😅) a tak mam być grzeczna, dużo odpoczywać i dotrwać w dwupaku do 6.10 😉
Nie jest źle, nikt nie lubi szpitali ale mi lepiej ze świadomością że jesteśmy razem i mamy dodatkowy czas a po drugie, że nie płace za to dodatkowym stresem.
Ps. Wybrane imię wywołało bunt w rodzinie 🤪 babcia jest „zrozpaczona” jak można takim imieniem nazwać dziecko.
Już myślałam, że mnie niczym nie zaskoczy a jednak. Najzabawniejsze jest to, że ona oczekuje, że je zmienimy i jeszcze przekona mojego męża🤣 (on jest 2 razy bardziej stanowczy i kompletnie niepodatny na manipulację więc szanse na powodzenie są żadne)
Myślałam, że zmądrzała. A jednak.
Mogłam jej powiedzieć, że nazwiemy go Adolf 😂
Wera92, szlamek, Judyta_ lubią tę wiadomość
Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉
To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Klaudia89 wrote:Poród miałam ekspresowy, lekarka i położna były zdziwione, że to pierwsza ciąża.
Tak jak pisałam wczesnoej, pierwsze skurcze wybudziły mnie z drzemki o 17:40, myślałam, że to parcie na toaletę. Mniej więcej do 19 nie dopuszczałam myśli, że to poród się zaczyna 😅 wtedy zaczęły odchodzić wody - nie chlusnęło spektakularnie, ale pojawiło się trochę krwi, więc wszystko było jasne. Poszłam pod prysznic, umyłam głowę. Mąż mi zrobił kawę. Wydrukowałam brakujące badania, spisałam listę leków i suplementów, które zażywam. Wyprasowałam pieluszki tetrowe/muślinowe, bo stwierdziłam, że takie pomięte to jednak nie. 😂
Przed 22 pojechaliśmy do szpitala, położna przyjęła mnie kilka minut po 22, miałam rozwarcie na 4 cm. Czekałam na lekarkę, bo coś sie działo na porodówce i nie mogła zejść, w międzyczasie przyjechała inna rodzącą z 7 cm, więc miała pierwszeństwo, a ja nadal czekałam. W końcu USG i badanie ok. 23, 6-7 cm rozwarcia i coraz częstsze i boleśniejsze skurcze. Trochę papierologii i na porodówkę.
Tam się okazało, że na ZZO (gdybym chciała, ale i tak nie planowałam) już za późno i w zasadzie zaczynają się już skurcze parte, zadzwonili po męża 😁 Na początku szło ciężko, miałam problem z prawidłowym oddychaniem na skurczach, ale trafiłam na wspaniałą położną i chyba po 4 albo 5 skurczach Zuzia była już z nami 🙂 Obyło się bez nacięcia, jest lekkie pęknięcie 1 stopnia i 1 szew. Czuję się lepiej niż myślałam, ale przespałam tylko godzinę, więc liczę na jakąś drzemkę w ciągu dnia.
I takie powinny być porody!
Ej no piękny! ❤️Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉
To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Klaudia89 wrote:Poród miałam ekspresowy, lekarka i położna były zdziwione, że to pierwsza ciąża.
Tak jak pisałam wczesnoej, pierwsze skurcze wybudziły mnie z drzemki o 17:40, myślałam, że to parcie na toaletę. Mniej więcej do 19 nie dopuszczałam myśli, że to poród się zaczyna 😅 wtedy zaczęły odchodzić wody - nie chlusnęło spektakularnie, ale pojawiło się trochę krwi, więc wszystko było jasne. Poszłam pod prysznic, umyłam głowę. Mąż mi zrobił kawę. Wydrukowałam brakujące badania, spisałam listę leków i suplementów, które zażywam. Wyprasowałam pieluszki tetrowe/muślinowe, bo stwierdziłam, że takie pomięte to jednak nie. 😂
Przed 22 pojechaliśmy do szpitala, położna przyjęła mnie kilka minut po 22, miałam rozwarcie na 4 cm. Czekałam na lekarkę, bo coś sie działo na porodówce i nie mogła zejść, w międzyczasie przyjechała inna rodzącą z 7 cm, więc miała pierwszeństwo, a ja nadal czekałam. W końcu USG i badanie ok. 23, 6-7 cm rozwarcia i coraz częstsze i boleśniejsze skurcze. Trochę papierologii i na porodówkę.
Tam się okazało, że na ZZO (gdybym chciała, ale i tak nie planowałam) już za późno i w zasadzie zaczynają się już skurcze parte, zadzwonili po męża 😁 Na początku szło ciężko, miałam problem z prawidłowym oddychaniem na skurczach, ale trafiłam na wspaniałą położną i chyba po 4 albo 5 skurczach Zuzia była już z nami 🙂 Obyło się bez nacięcia, jest lekkie pęknięcie 1 stopnia i 1 szew. Czuję się lepiej niż myślałam, ale przespałam tylko godzinę, więc liczę na jakąś drzemkę w ciągu dnia.
Ale piękna historia! Gratulacje raz jeszcze 🥰🥰🥰🍀 -
Zło_snica wrote:Zabezpieczyli krew (tyle z działań 😅) a tak mam być grzeczna, dużo odpoczywać i dotrwać w dwupaku do 6.10 😉
Nie jest źle, nikt nie lubi szpitali ale mi lepiej ze świadomością że jesteśmy razem i mamy dodatkowy czas a po drugie, że nie płace za to dodatkowym stresem.
Ps. Wybrane imię wywołało bunt w rodzinie 🤪 babcia jest „zrozpaczona” jak można takim imieniem nazwać dziecko.
Już myślałam, że mnie niczym nie zaskoczy a jednak. Najzabawniejsze jest to, że ona oczekuje, że je zmienimy i jeszcze przekona mojego męża🤣 (on jest 2 razy bardziej stanowczy i kompletnie niepodatny na manipulację więc szanse na powodzenie są żadne)
Myślałam, że zmądrzała. A jednak.
Mogłam jej powiedzieć, że nazwiemy go Adolf 😂
Hahaha 😂😂😂 Jak najmilszego leżenia Ci życzę na tej patologii 🙏
@Klaudia gratulacje 🥰🥰🥰
U mnie dzisiaj ostatnie pobranie krwi, co prawda sercowe nie ciążowe, więc przynajmniej bez sikania 😅 A o 12 masaż i też ogłaszam że mogę rodzić 😁 Nastrój dzisiaj dużo lepszy, znowu się załączyło wicie gniazda, może rzeczywiście ten poród już tuż tuż 🤞 Brzuch mam tak nisko, że ciężko mi prowadzić samochód więc wracam w tryb bycia wożoną 🫠
Plan jest taki że wracam z tego masażu i cisnę wszelkie techniki wywołujące 😂
Wera92, Aszzz, Judyta_ lubią tę wiadomość
👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4
-
Zło_snica wrote:Zabezpieczyli krew (tyle z działań 😅) a tak mam być grzeczna, dużo odpoczywać i dotrwać w dwupaku do 6.10 😉
Nie jest źle, nikt nie lubi szpitali ale mi lepiej ze świadomością że jesteśmy razem i mamy dodatkowy czas a po drugie, że nie płace za to dodatkowym stresem.
Ps. Wybrane imię wywołało bunt w rodzinie 🤪 babcia jest „zrozpaczona” jak można takim imieniem nazwać dziecko.
Już myślałam, że mnie niczym nie zaskoczy a jednak. Najzabawniejsze jest to, że ona oczekuje, że je zmienimy i jeszcze przekona mojego męża🤣 (on jest 2 razy bardziej stanowczy i kompletnie niepodatny na manipulację więc szanse na powodzenie są żadne)
Myślałam, że zmądrzała. A jednak.
Mogłam jej powiedzieć, że nazwiemy go Adolf 😂
Jakbym czytała o mojej teściowej 😅
A przypomnij mi jakie imię wybraliście?
U nas będzie Teodor i też się osłuchalismy właśnie w weekend, że co to za brzydkie imię, co to za pomysł 🤪🤪Wera92, szlamek, Zło_snica lubią tę wiadomość
-
Dziękuję bardzo za przemiłe słowa od Was. 🩷
Wybudziłam się w środku nocy na siusiu jak zwykle. Ale jak szłam do łazienki to jakoś tak ciągnęło mocno w podbrzuszu. Jak wróciłam do łóżka, zasnąć już nie mogłam, pojawiły się skurcze od razu regularne i bolesne co około 12 minut. Na początku myślałam, że to skurcze przepowiadające. Ale były cały czas i coraz częstsze więc w końcu poszłam się wykąpać. Pojawił się podbarwiony krwią śluz. Po prysznicu skurcze zwolniły ale nie ustąpiły.
Wypiłam kawę to była około 6 rano. Postanowiliśmy jechać do szpitala. Droga spokojna, myślałam, że pomyślą, że nie jestem wcale rodzącą ale na IP skurcze się rozkręciły i przy badaniu było już 6 cm! Niestety procedury przyjęcia trochę trwały. Dokumentacja, wywiad, badanie i USG.
Pewnie w każdym szpitalu tak jest.
Jak dojechałam na porodówkę to było już z 8-9 cm. Przez większość czasu miałam tylko TENS. Na sam koniec dostałam gaz. Bardzo mi pomógł.
@Carolyn polecam bardzo serdecznie Zdroje. Opieka od porodówki do teraz jest po prostu wspaniała.
Położną na porodówce miałam cudowną. Czułam się naprawdę zaopiekowana. Położna co rusz zaglądała, pytała jak się czuję, chwaliła, masowała mnie, włączyła muzykę, aromaterapię. Proponowała różne rozwiązania dopasowane do aktualnej sytuacji. Ale nic nie narzucała. Dbała po prostu o wszystko. Lekarki na porodówce i na oddziale też bardzo miłe. Położne zresztą też.
To co mi się przydaje na oddziale to długa ładowarka i lampka z łagodnym światłem.
Podpaski dla mamy i pieluszki jednorazowe dla dziecka są. Jest bidetka w łazience do podmywania. Jedzenie bardzo dobre. Środki przeciwbólowe w razie czego też są. Położne chodzą i dopytują czy są potrzebne.Nadziejka26, Wera92, Aszzz, szlamek, Zło_snica, KASIEEK lubią tę wiadomość
-
Mama4 wrote:Dziękuję bardzo za przemiłe słowa od Was. 🩷
Wybudziłam się w środku nocy na siusiu jak zwykle. Ale jak szłam do łazienki to jakoś tak ciągnęło mocno w podbrzuszu. Jak wróciłam do łóżka, zasnąć już nie mogłam, pojawiły się skurcze od razu regularne i bolesne co około 12 minut. Na początku myślałam, że to skurcze przepowiadające. Ale były cały czas i coraz częstsze więc w końcu poszłam się wykąpać. Pojawił się podbarwiony krwią śluz. Po prysznicu skurcze zwolniły ale nie ustąpiły.
Wypiłam kawę to była około 6 rano. Postanowiliśmy jechać do szpitala. Droga spokojna, myślałam, że pomyślą, że nie jestem wcale rodzącą ale na IP skurcze się rozkręciły i przy badaniu było już 6 cm! Niestety procedury przyjęcia trochę trwały. Dokumentacja, wywiad, badanie i USG.
Pewnie w każdym szpitalu tak jest.
Jak dojechałam na porodówkę to było już z 8-9 cm. Przez większość czasu miałam tylko TENS. Na sam koniec dostałam gaz. Bardzo mi pomógł.
@Carolyn polecam bardzo serdecznie Zdroje. Opieka od porodówki do teraz jest po prostu wspaniała.
Położną na porodówce miałam cudowną. Czułam się naprawdę zaopiekowana. Położna co rusz zaglądała, pytała jak się czuję, chwaliła, masowała mnie, włączyła muzykę, aromaterapię. Proponowała różne rozwiązania dopasowane do aktualnej sytuacji. Ale nic nie narzucała. Dbała po prostu o wszystko. Lekarki na porodówce i na oddziale też bardzo miłe. Położne zresztą też.
To co mi się przydaje na oddziale to długa ładowarka i lampka z łagodnym światłem.
Podpaski dla mamy i pieluszki jednorazowe dla dziecka są. Jest bidetka w łazience do podmywania. Jedzenie bardzo dobre. Środki przeciwbólowe w razie czego też są. Położne chodzą i dopytują czy są potrzebne.
Brzmi rewelacyjnie 🥰 Może nadszedł dla nas sezon łatwych porodów 😉👩🦰34 🧔♂️38
Warszawa
insulinooporność, niedoczynność tarczycy, trombofilia
marzec 2019 - poronienie
2019-2025 bez starania
29.01.2025 ⏸️
30.01 betaHCG 887, progesteron 47
3.02 🩺 pęcherzyk ciążowy, kosmówka niejednorodna 🙏
26.02 betaHCG 133137
28.02 🩺 zarodek 2cm ❤️ bije
26.03🩺 prenatalne - CRL 6,7cm ❤️ 161, USG ok, niskie ryzyka
5.04 🩺 wszystko ok, dzidzia rośnie 🥰
14.05 🩺 połówkowe
20.05 🩺 następna wizyta
💊Euthyrox 25
💉Neoparin 0,4
-
Nadziejka26 wrote:Jakbym czytała o mojej teściowej 😅
A przypomnij mi jakie imię wybraliście?
U nas będzie Teodor i też się osłuchalismy właśnie w weekend, że co to za brzydkie imię, co to za pomysł 🤪🤪
Igor - nie wpadłabym na to, że może być tak kontrowersyjne 🤣
Tak… jak powiedziałam, że ma się uspokoić i przestać ględzić, bo jej nikt nie mówił jak ma nazywać dzieci to usłyszałam „ale ja wybrałam ładne imiona”.
Także, co mogę więcej powiedzieć. Można być na emeryturze a emocjonalnie przedszkolakiem.
Ps. Nie cierpię swojego imienia 😂Nadziejka26, Aszzz, szlamek, EwiczekM lubią tę wiadomość
Starania od 06.2021
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie 🩵
___________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
15.02.2025 ⏸️, 18.02.2025: beta 400,54mIU/ml, 10.03.2025 ❤️, 14.04.2025 usg prenatalne, 15.04.2025 SANCO „dzień dobry Chłopczyku” 💙😉
To Ty, mamo,
moja żywa kołysko,
byłaś bliżej niż blisko,
gdy serdeczne stukanie,
Twoje ciche śpiewanie
było pierwszym kochaniem. -
Klaudia gratuluję 🩷 Witaj na świecie Zuzia 🩷 Faktycznie miałaś bardzo szybki poród jak na pierwszy.
Korki nie martw się! Wkrótce i na Was przyjdzie pora. 😉
Ja się tak martwiłam, że będę musiała przejść indukcję ale lekarka mnie uspakajała, że natura sama to pewnie rozwiąże. I miała rację. Wszystkie moje dzieci urodziły się od 40 tygodnia wzwyż. Teraz 38 tydzień to wyjątkowo.
Faktycznie sporo nas już się we wrześniu wypakowało. 😁
@Nadziejka Teodor to normalne i bardzo ładne imię. 😊 Nie rozumiem dlaczego niektórzy na siłę próbują komentować wybór imienia.
Nadziejka26, Klaudia89, DarKa35, Korki, Saule lubią tę wiadomość
-
Zło_snica wrote:Igor - nie wpadłabym na to, że może być tak kontrowersyjne 🤣
Tak… jak powiedziałam, że ma się uspokoić i przestać ględzić, bo jej nikt nie mówił jak ma nazywać dzieci to usłyszałam „ale ja wybrałam ładne imiona”.
Także, co mogę więcej powiedzieć. Można być na emeryturze a emocjonalnie przedszkolakiem.
Ps. Nie cierpię swojego imienia 😂
Właśnie nie byłam pewna, czy to Twój miał być Igor 🫢
Jak dla mnie to jest turbo normalne, ładne imię, które można pięknie zdrabniać.
Też mnie dziwi komentowanie cudzych wyborów z takim perfidnym, chamskim wręcz wydźwiękiem i to ze strony najbliższych 😵💫
Moja córka, 4.5 letnia odpowiedziała - to nasz dzidziuś i my wybieramy imię, jeśli chcesz sobie nazwać to musisz sobie urodzić 🤪 Pozamiatała, dziękuję, dobranoc 😅 Oczywiście ja jestem tą złą, bo moje teksty, moja szkoła. 🤪
Aszzz, Mama4, Zło_snica, szlamek, Korki, EwiczekM, Palaczowa lubią tę wiadomość
-
@Mama4 z opowieści wynika, że Twoj poród byl bardzo udany i szybki 😊 dziękuję, że opisałaś Zdroje. Najważniejsze, że czułaś sie dobrze zaopiekowana na każdym etapie. Mam nadzieję, że ja również trafie na dobrą położną. A powiedz córeczkę ubierają w ich ciuszki lub masz swoje czy jest na tyle ciepło, że leży w pampersie owinięta pieluszką? Bo różnie słyszałam i sie zastanawiam czy brać ciuszki/pieluszkę czy nic dla dziecka.
A dla Was dużo zdrówka i szybkiego powrotu do domu 😊 wiadomo już kiedy wychodzicie?
@nadziejka @zlosnica dziewczyny totalnie olejcie te brednie na temat imion. Słabe jest to, że dorośli ludzie nie potrafią byc dyplomatami i bez pomyslenia gadają...Każde imię jest wyjątkowe. Mam wrażenie, że często mimo ,że na początku jakieś imię dziecka w rodzinie mi nie siedziało, to po urodzeniu tak sie stapia z człowiekiem, że nie wyobrażam sobie, zeby dana osoba miała inaczej. I oczywiście tez jestem zdania, że rodzice wybierają imiona, a innym pozostaje albo sie zachwycać albo po prostu zaakceptować i tyle.Nadziejka26, Zło_snica, szlamek, Palaczowa lubią tę wiadomość