Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Zetaa przypomnij jeszcze raz gdzie ty mieszkasz ze masz 14 st.
Dajcie spokój to faktycznie nie lato i nawet nie wiosna :p
Ja dziś zamiast robić ogórki w słoiki to pojechałam z córcia nad wode do rodzinki i tak zleciało 10 h ...a ogórki czekają dalej. Nic jutro lecę z rana z koksem
U mnie w szpitalu tez zwlekali z porodami naturalnymi i koniec końców w bardzo krótkim czasie zmarło dwoje noworodków. Rodzice zrobili aferę(sprawa w sądzie,telewizja itp.) i wyleciało 3 lekarzy!
Teraz po tej calej akcji ponoć co druga pod nóż idzie i nas w szpitalu, juz nowa ekipa nie zwleka...rozniosłabym chyba tych konowałów gdyby cos poszlo nie tak! -
zeta wow , skad jestes przypomnij sie
Batinka o matko ... najgrsze jest to ze dopiero cos zrobia jak dojdzie do nieszczescia ;(
Mika oj dokladnie tu w porownaniu do DE to luzik , ja dzis pieklam chalke stalam rzy garach i spoko a w de nawet do kuchnni nie ide
No zlecialo tak szybko ... jutro jeszcze zakupy przed podroza i wracamy
no ale tak odliczalam do urlopu a pozniej do robienia pokoiku ze teraz juz po urlopie wiec czas na pokoik malymi kroczkamiWiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2015, 22:03
-
Moja koleżanka, mama juz 3letniego wiktorka, miała troszkę inna sytuacje. Mianowicie zbliżał się termin porodu, a skurczy wciąż nie było. Wiadomo chodziła do szpitala codziennie juz po terminie, badania itd. Zaczęły się skurcze ale lekkie i dzieciątko nadal się nie pchalo zbytnio na świat.. Meczyli ja ponad 30h, jak się martwilysmy to szok (moja.współlokatorka ze studiów). Widzieli ze mały jest owinięty pepowina jednak na cc było za wcześnie...dopiero kiedy naprawdę było już praktycznie bardzo źle, tętno zanikalo wzięli ja pod nóż. Wody zielone, chłopiec cały ze tsk to nazwę pomarszczony..nie będę wstawiać fotki bo juz jej chyba na fb nie ma. Skóra mu schodziła, bidulek...a ona nie mogła nic zrobić bo jak i co? Zdania była na tych idiotów
-
Zakręt nie wiem czemu ale mam przeświadczenie ze w de nawet jakoś słońce inaczej świeci...np w pl jeszcze nigdy nie opalilo mnie tsk żeby mi skóra schodziła i żeby mnie wszystko piekło. A w Niemczech tak. Może mi się coś kielbasi w głowie, ale naprawdę u mnie tu w pl tez dziś było po 40 ale nie odczuwałam tego tak jak w de i nawet to prasowanie mi sprawiało przyjemność itd.
Swoją drogą rozumiem was doskonale, ja nie miałam tam wtedy żadnego wiatraka ani chłodniejsze miejsca wiec współczuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2015, 22:15
-
Mika no ja tez slyszalam wlasnie ze w DE straszne upaly , D ma teraz druga zmiane ciekawe co ja tam poczne , bede wam marudzic tu ze sie roztapiam
A idzccie z tymi lekarzami ja nie wiem na co oni czekaja i co sobie mysla masakra ..
Uciekam spac bo raniutko rzeba wstac i korzystac jeszcze z ostatnich chwil i jeszcze zakupy musze zrobic no i spakowac auto a to nie bedzie proste zabrac te wszystkie rzeczy , bedziemy niezle zaladowani obym sie tylko zmiescila tam hehe
Uciekam spac bo glowa peka , spijscie dobrze niech ta noc nie bedzie taka upalna i wiatraki pomoga ! Dobranoc :* -
szczesliwa_mamusia21 wrote:Mika no ja tez slyszalam wlasnie ze w DE straszne upaly , D ma teraz druga zmiane ciekawe co ja tam poczne , bede wam marudzic tu ze sie roztapiam
A idzccie z tymi lekarzami ja nie wiem na co oni czekaja i co sobie mysla masakra ..
Uciekam spac bo raniutko rzeba wstac i korzystac jeszcze z ostatnich chwil i jeszcze zakupy musze zrobic no i spakowac auto a to nie bedzie proste zabrac te wszystkie rzeczy , bedziemy niezle zaladowani obym sie tylko zmiescila tam hehe
Uciekam spac bo glowa peka , spijscie dobrze niech ta noc nie bedzie taka upalna i wiatraki pomoga ! Dobranoc :*
Może zostań, skoro dla Ciebie miejsca w aucie nie wystarczy
-
Hej dziewczyny !
Ja slyszalam , ze upały te 40 stopni to do końca sierpnia ma być a później wrzesień podobno ok 25 stopni najmniej , poniżej ma nie spadać .
Kurde , wiecie co Ja w nocy przezylam ?!
Ja mam bezdechy ciazowe czasami , przed ciąża miałam kiedyś ze dwa razy takie akcje , ze nie mogłam właśnie złapać powietrza ...
Ale wczorajsza sytuacja rozwalila mnie na łopatki !
Lezalam sobie w sypialni juz , naszykowana do spania ale oczywiście w nocy 25 stopni i duchota jak nie wiem co ... Nie dało się oddychać , dosłownie !
Ledwo lapalam powietrze , mowie do D żeby wiatrak przyniósł bo się nie da żyć normalnie on ,ze na razie mu się nie chce , mowie oki sobie leże dalej ale ledwo zipie ... Oczywiście lezalam na placach co pewnie z persfektwywy czasu patrząc pogłębiło ten bezdech .
Aż w pewnym momencie wgle oddechu złapać nie mogłam , pełnymi takimi probowalam chalstami łapać powietrze i małymi i ziewac i na wszystkie sposoby kombinowalam i nic aż zaczelam się bać bo minęła chwila a Ja nie oddychalam normalnie !
Włączył się płacz z bezsilności , wstalam po wiatrak sama a Ja biało przed oczami i musialam usiąść na schodach na chwile bo bym spadła z nich ...
Płakać ledwo mogłam bo bez oddechu to jak ...
Zeszlam , wlaczylam sobie wiatrak i stoję przed nim , rycze , brak powietrza a Ja najbardziej o Oskara się martwilam ,ze jak ja się nie mogę dotlenic normalnie to co dopiero z nim ! I panika , Damian zbiegł na dol a Ja nie mogłam prawie słowa powiedzieć , przy oknie stalam , wachlowalam się ściera , myslalam ze zaraz zemdleje , kazalam mu wiatrak przenieść i nagle lekko zlapalam powietrze , serce kolatalo jak szalone ! Napilam się wody , postalam , powachlowalam się i wrócił am na gore , poszlam do WC to się ciut uspokoilam , do sypialni i wlaczylam wiatrak , na lewy bok się polozylam i jako tako zaczelam łapać to powietrze i usnelam ale D czatowal cały czas dopóki nie usne normalnie .
W życiu się tak nie wystraszylam , dziwie się ze bez złapania oddechu aż tak długo wytrzymalam ... Juz ledwo funkcjonowalam i byłam pewna ze za chwile jebne na podłogę i koniec .
Najgorsze co mogłam w życiu przeżyć , będę w Polsce i muszę lekarzowi za tydzień o tym powiedzieć ale pewnie po ciąży mnie dopiero na konkretniejsze badania zapisze . Szok no mowie Wam aż boje się sama o siebie teraz żeby to się nie powtórzyło jak D w pracy będzie albo cos ... -
Bardzo Wam wspolczuje dziewczyny
U mnie tez cieplo , ale u Was dochodzi jeszcze wilgotne powietrze i to to tak meczy - duchota !!!
Musze zadzwonic do mamy ,boona biedna caly weekend pracuje w sklepie po 15h .Podziwiam ja
A ta wogole do witam w niedzielny , podeszczowy poranekDale cieplo , ale rani sacudnie chlodne
Szczesliwa tylko nie przeholuj z zakupami , bo rzeczywiscie miejsca Ci zabraknie
Ps: Mikeja , a Ty jednak zdecydowalas sie na powrot do de ? , bo nie wiem czy czegos nie przegapilam , albo cos zle przeczytalam
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Przepraszam , ze od rana Was zasypuje swoimi problemami ale komuś musialam się wygadac ze swojej nocnej przygody ...
U mnie dziś chyba chlodniej będzie bo na razie zero słońca , zachmurzone niebo i skwaru brak jakiegoś no ale jest u mnie 6:20 wiec wszystko się zmienić mozeWiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2015, 07:23