Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Zakrecona, witaj w moim właściwie codziennym ciążowym świecie. Prawie codziennie płaczę aż z duchoty, bo nie mogę dobrze powietrza złapać i serce galopuje po kilka razy dziennie (co pogłębia duszności), więc generalnie ja całymi dniami prawie muszę leżeć na lewym boku. Już kiedyś pisałam, że o mało nie zemdlalam, tak mnie złapało
.
Dlatego mialam EKG robione, serce ok, a to po prostu fizjologia ciąży. Kurwa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2015, 07:38
-
Zakocona no właśnie slyszalam , ze bezdechy zdarzają się przez powiększającą macice i miałam nie raz je w ciąży ale wczoraj to juz była masakra .
Ja kilka ładnych lat temu miałam bezdechy i byłam u lekarza , było ok ale bralam cos na to , tylko kuzwa nie pamietam coi przeszło mi , problemów nie miałam do czasu ciąży ...
-
ZakreconaOna współczuje :* konieczna bedzie wizyta i badania:( moj R ma problemy z sercem i kiedyś przy mnie w nocy obudził się i próbował oddychac...to bylo straszne. Pilnuje go czasami ze strachu
Witamy sie w supwr chłodny poranek ze słoneczkiemoczywiście kolejny upalny dzień szykuje sie. Już planujemy wypad nad wode. Ale aktualnie wcinamy śniadanie
-
Ale zazdroszcze Wam wypadów nad wode
My obok siebie nie mamy za mocno gdzie , chyba ze dopiero nad ocean , konkretniej tak ale za malo jakoś nam weekendu zawsze na to ...
U mnie się przejasnia ;/ blagam by juz taka pogoda została !
Dziś mam Tesciow na obiedzie:)
Trzeba zaraz wstać ogarnąć domek , siebie i brać się do garow niedługo. -
Dzien,, dobry
Zakrecona prosze mi tu takich akcji nie odwalac bo przez kolanko przeloze :**** wazne abys sie nie stresowala, Oskarek silny jest nic mu nie bedzie ale zrob badania.
Szczesliwa miej podrozyaby szybko zlecialo ...
A mnie znow dziadki sie snilyo co moze chodzic ? Wredne gnidy mnie wywalili z domu a teraz co ? Moze w glebi tesknie, przykro mi jest ze tak mnie potraktowali ...yyhh nie wiem o co kaman..
Wczoraj na noc zjadlam pol miski popcornu i terz bola mnie lydki od za duzej ilosci soli .... Nie lubie niedziel... Nie wstaje -
Zakręcona rzeczywiście jeśli przed ciążą zdarzały się takie akcje może warto jakieś echo serca zrobić, teraz musi dodatkowo przepompować 1,5 litra krwi więcej może dlatego zdarza się to częściej.
Szczęśliwa mamusiu życzę spokojnej i nie męczącej drogi.
Mikejla podziwiam za prasowanie ja zaczekam aż upały osłabną. Ja mieszkam na 10 piętrze w nasłonecznionym mieszkaniu więc chyba bym oszalała z tym żelazkiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2015, 08:30
-
witam, a ja przestrzegam przed siedzeniem na dworze nawet w cieniu na własnym rodos w baseniku. moj trzy letni chrześniak walczy z udarem słonecznym , 3 dzien gorączka. a na dworze nie był długo... te temperatury sa straszne. lepiej siedziec w domu niż ryzykować.
-
Ja nie wiem, jak ty PauLLa wytrzymujesz na dworzu w taki ukrop. Ja nie mam siły na siedzenie nawet w cieniu.. I choć mamy działkę, to się tam nie wybieram na 100% póki upały nie odpuszczą, bo bym nie wyrobiła.
To samo tyczy się jakiśtam zalewów czy otwartych basenów.
Ale mały mnie kopie po żebrach.. Ała ała ała! -
Ja też wolałabym chłód, przy 15 stopniach da się wyjść i można komfortowo czuć się nawet w domu
u nas trzeba się chować w domu jak w klatce, a i tak nawet w domu człowiek się czuje jak rozjechana żaba.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2015, 09:20
polkosia, agania, ~Rewianka~ lubią tę wiadomość
-
Lojka tak wracam, mąż się ogarnął, od września idzie do nowej pracy - trochę mnie to przeraża, ale jeśli wiecznie ma dostawać pół pensji i prosić o swoje, to niedługo byśmy wylądowali na ulicy.
Zakrętka nie lekceważ tego choćby się położnej zapytaj, bo chyba chodzisz do niej?
Co do upałów zacznę zdychac właśnie w de bo tu mam lajcik. Potwierdzam, nawet we wrześniu ma nie być poniżej 25... Czy to pewne...różnie bywa -
Czesc dziewczyny,
Rany koguta co za koszmarna noc!!! Najgorsza ze wszystkich osatnio w Warszawie....myślałam, ze burza sie rozkręci, a tu tylko poblyskalo, pogrzmialo i finito .... Upocilam sie jak świnia!!! Do tego umordowana byłam po gościach. Miałam przedsmak tego co nas czeka. Jedna para była z rocznym Kubusiem, druga z 3 letnim Bartkiem i 1,5 miesięcznym Maćkiem - cały salon zawalony zabawkami, nakruszone, dywan ubrudzony kupa - istny tajfun....mamusie siedzialy w domu i zajmowały sie dziećmi, a tatusiowi w basenie z piwami - kurde każdy jest taki sam wiecie?! Tak sobie zorganizować czas zeby nie musieć nic robic...przychodzili do nas jak sie ich zawołała albo wyszło po hrabiego, a tak to sami z siebie by dupy nie przytargali zeby pomoc, a moze zapytać sie dziewczyn czy tez chcą sie wykąpać....
Faceci ..... W domu moze i pomagają, ale jak gdzieś jadą to zapominają, ze maja dzieci....
Dobra ponadrabiam Was trochę....Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2015, 09:41
-
Zak ja bym sie obssrala w naszki! Koniecznie trzeba o tym powiedzieć lekarzowi. U Ciebie to raczej nie fizjologia ciazy tylko wlasnie ciaza wzmogła to co występowało przed ciaza...a możesz np odwiedzić położna?
Mika kurde czyżbym przeoczyła dobre wieści?! Happy end z mężem??? Ale sie cieszę :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2015, 09:56