Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
jaroszka, super wieści
Green, wow! Tak bezproblemowo? A to super rzadko spotykane! Gratulacje
madu, zwątpiłam
No nic, idę sobie zrobić obiad, choć nie mam na nic ochoty kompletnie. Potem może zrobię ziemniaczaną z boczkiem.green, jaroszka lubią tę wiadomość
-
madu wrote:GBSy robiłam tydzień temu, wynik miałam po 3 dniach. Zła jestem bo chyba źle pobrali próbki, bo jak 3 miesiące temu robiłam posiew z pochwy to mi wyszły a teraz ich nie ma.
Madu dzięki za informację, ja mam mieć robione dopiero 6.10 (będę wtedy w 37 tydz. + 2 dni) i tak się zastanawiałam czy to nie późno... -
nick nieaktualnyZakocona - oni nas pamietaja, bo deweloper nazywa sie tak samo, jak moj maz, to znaczy to samo pierwsze imie, to samo drugie imie, a nazwisko my - Maj, a on Majchrowicz i powiedzial, ze ma do nas sentyment :p no i trzymal dla nas to mieszkanie, pozniej jak dowiedzial sie, ze adoptowalismy jednego kota ze schroniska, drugiego wzielismy, bo ktos mu oko wylupal i zeby wybil, to stwierdzil, ze jakby cos to dzwonic do niego w kazdej sprawie, on pomoze ze wszystkim, bo "dobrzy ludzie z nas"
takze jakby jego zarzad sie nie zgodzil, to bysmy bezposrednio z nim rozmawiali
Dobry facet z niego, zawsze sie cieszy jak nas widzizakocona, agaton, WiedźmaMaKota, soraya lubią tę wiadomość
-
green, super
Dobrze, że tacy ludzie istnieją jeszcze
Ja się niedawno dowiedziałam za to, że córka po mojej kotce, którą sprzedałam do Bułgarii do hodowli, wypadła z 5. piętra. Podwójne złamanie kręgosłupa. Musieli uśpićPewnie badziewną moskitierą zabezpieczone było i przedarła/przegryzła i wypadła
Bardzo mi smutno
-
nick nieaktualnyOjej zakocona... przykro mi...my rok temu przechodzilismy przez cos podobnego - kocisko znajomych - Lucek, wypadl z 3 pietra.. oni wcale nie mieli zabezpieczonych okien i balkonu. A ja im tlumaczylam, ze kot, to kot. A oni, ze on madry, ze nawet skakac nie umie. Skoczyl. Zlamal kregoslup. Dalismy im kase na operacje, przezyl, chodzili na rehabilitacje z nim, ale ostatecznie uspili, bo niestety, ale od pasa w dol byl sparalizowany... nawet nie wiesz, jak bylam na nich wsciekla
mowilam im codziennie zeby nie otwierali okien na osciez, zeby pilnowali... niestety.
Ja na parterze w wynajmowanym mieszkaniu kazalam mezowi zamontowac siatke - zeby nie uciekla kocica, zeby nie wpadla pod samochod itp. Wysmiewali, ze jestem przewrazliwiona. A pozniej zrozumieli... szkoda, ze kot ucierpial:/ ale dzieki temu, to Frania bez oka zyskala dom - bo lezala u wetow w klatce obok,mieli.wypuszczac, bo nikt nie chcial takiego kota. -
green, madu, dlatego ja truję ludziom, gdzie tylko mogę, żeby zabezpieczać okna. Ja mam w bloku na przeciwko kota łażącego po niezabezpieczonym balkonie (barierce) na 8. piętrze
nie mogę na to za każdym razem patrzeć
i serio żyje się o wiele łatwiej nie patrząc czy kot nie wyjdzie na okno, one mogą sobie siedzieć bezpiecznie w dzień i w nocy, a ja mogę wietrzyć mieszkanie do woli nie ma obsranych parapetów/balkonu przez obleśne gołębie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 14:48
-
Ja niestety mam mała tolerancje na koty. Szczególnie ze pies mojej mamy ostatnio stracił oko przez jednego kociego mordercę
. Męczyła sie miesiąc bo chcieli uratować gałkę ale i tak skończyło sie usunięciem a ma dopiero rok. No ale to kot wariat. Rzuca sie na psy i nawet owczarka ostatnio tak zmasakrował ze właściciele musieli uśpić. Niesty to na osiedlu i nikt nie wie czyj to kot.
-
nick nieaktualnyPosprzątałam szafę w sypialni, nastawiłam pranie, za chwilę nastawię drugie i przemyślałam sprawę. Olewam tę lekarkę. Nie będę się przejmować jej głupim gadaniem bo ja wiem, że robię wszystko żeby moja córka była zdrowa. Dbam o siebie, odżywiam się zdrowo, a że ostatnio miałam ochotę na słodycze to codziennie coś zjadłam... każdy może czasem zgrzeszyć. I tym samym humor mi się poprawił
Pokażę Wam pokoik mojej córeczki, na razie nie ma ozdób bo nie mogę się zdecydować czy naklejki czy obrazki na ścianę, nie mogę zdecydować jaki dywan, ani czy firanka czy zasłonyno ale na to jest jeszcze czas... malutka i tak początkowo będzie u nas w sypialni więc do czasu jej przeniesienia do jej królestwa wszystko będzie urządzone
A oto i królestwo mojej małej księżniczki
Zdjęcie trochę rozmazane ale zrobiłam panoramiczne aby lepiej uchwycić cały pokój bo inaczej bym zaspamowała zdjęciami
Łóżeczko
No i moja ulubiona lampa tzw. bzyk
Mikejla, Nynusia, zakocona, polkosia, Blondik, maluda, dodinka, agaton, agania, nat_alia, annggela, Bąbelek, ZakręconaOna, miska2503, Katarzyna87, Lexie, Little Frog, IviQ, stokrotka25, ~Rewianka~, WiedźmaMaKota, soraya, lojkalojka, mała.mi, Magnosia, paula1 lubią tę wiadomość
-
agaton wrote:Mąż jeszcze zazyczyl sobie z lanymi kluseczkami:) mniam:)
A u Ciebie jaka?
Z ryżem - na życzenie męża
Agatka, masz rację, dlatego ja się cieszę, że jeszcze mam pessar. Po prostu już bym chciała małą zobaczyć, ale wiadomo - każdy dzień ma wagę złota.agaton lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Zakocona biedna kicia... my z mama przynioslysm y z piwnicy kotkę malutka ok 4mcy miała koci katar moja mama ja wyleczyla była taka ospala a pewnego dnia przez to ze dzika wypadła z 6 piętra za ptakiem przez balkon to był moment...
A co do żelu moich parę koleżanek z nim rodziło nie ppękły i nacinali ich zaszkodzić nie zaszkodzi a może pomóc. Dostałam kasę na niego to skorzystalam