Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
maluda wrote:Kochane mam jeszcze jeden problem z Wojtkiem- w szpitalu strasznie przesuszyła się mu skóra na główce- wygląda jak płaty łupieżu. W szpitalu powiedzieli, że to ciemieniucha... jednak ja nie jestem pewna... wczoraj strasznie podrapał się po główce, wyglądało tak jakby go coś swędziało, a podobno ciemieniucha nie swędzi... dzisiaj ma na główce takie małe ranki po tym podrapaniu. Jak myślicie czy to ciemieniucha? czym to szybko wyleczyć? wogóle po tych antybiotykach pogorszył się mu skóra...zawsze coś...
Ciemieniucha. My tez tak mamy. Uzywam szmponu z ziajki ale narazie bez zmian. Latwiej bylo usunac te zolte luski a to zostalo jakby nie byla doleczona. Najpierw był malutki fragment na glowce ale tydz temu dostal na buzce jakiejs alergi i sie troche powiekszyla. Trzeba czyms dobrze nawilzyc i sprobowac z czesac delikatnie. Tylko ze ja nie zauwazylam zeby to swedzialo
-
U nas też ciemieniucha. Nawilżam to przed kąpielą oliwką, nakładam czapeczkę, przed kąpiela wyczesuje. Efekty sa bardzo fajne ale wystarczy jeden dzień opuscić i powtórka z rozrywki.
Mnie nadal martwi przybieranie małego na wadze... Początkowo przybierał bardzo ładnie, później po świętach Bożego Narodzenia zrobił się przestój z przybieraniem wagi ale to wynikało prawdopodobnie z braku karmień nocnych. Teraz karmienia nocne mamy 1-2 i przez pierwszy tydzień ładnie przybrał, a teraz mam wrażenie ze waga znów staneła... no ale na wadze łazienkowej cieżko to dobrze ocenić.
Karmie piersią, mleko jest, on ssie, często przystawiam... nie mam juz pomysłów. Zjadanie na raz z 2 piersi nie ma sensu bo później wszystko ulewa... -
Wg mnie jak jest pogodny to wszystko jest ok. U nas na wadze lazienkowej wazylam 6300 po czym za tydz 6200 co jest niemozliwe zeby schudl bo widze i po nim i po ubrankach ze przybiera. Nawet sie smialam ostatnio do meza ze pralka ubrania kurczy:-) i tez nie karmie na sile bo i tak przy odbijaniu nadmiar od razu zrzuca
-
Szczęśliwa, zdrówka dla synusia. Bidulek z taką temperaturą. Może coś podłapał jak w Polsce byliście? Nam ostatnio teściowa mówiła, że bratanek męża też 40* gorączki miał. Mój mąż aż stwierdził, że źle zrobiliśmy bukując bilety. Sama teraz nie wiem co robić.
A co do tego wypadku, to nie zadręczaj się. Na serio miałaś pecha i jesteś super mamą - dbasz o bezpieczeństwo i zdrówko swojego szkraba najlepiej jak potrafisz. Jestem pewna, że pomimo Twojej przestrogi jeszcze nie jednej z nas się taki lub podobny wypadek przytrafi. Na ovu dziewczyny pisały, że dosłownie dziecko leżało obok nich i spadło z kanapy.
Agaton, faktycznie kolejny raz nasze panienki w podobnym nastroju Ja dziś już odespałam Faktycznie - bałagan nie uciekł!
A dziś mój mąż to mnie zaskoczył. Jak pracuje niedaleko domu, to przychodzi na śniadanie. Dziś pracuje dalej, ale słyszę klucz w drzwiach i przychodzi. To się pytam co tu robi (ja oczywiście w piżamie przed kompem ), a on na to, że dzwonił, ale nie odbierałam i się martwił.... Od jakiegoś czasu wyciszam na noc telefon i nie słyszałam, a on się tak przejął.
Lojka, biedny synuś i Ty przy nim. Mam nadzieję, że dziś już będzie zdecydowanie lepiej.
Maluda, niestety na żaden z Twoich problemów nie jestem w stanie Ci nic doradzić. A jak tam Wojtuś? Pisałaś, że w szpitalu był pogodny, to mam nadzieję, że w domku również mu humor dopisuje
Moje dziecko wymyśliło sobie nową zabawę - drapanie po macie. Co chwilę mam ciarki, bo ten materiał na macie to taki śliski i do tego ten odgłos... -
StyczniowaNadzieja wrote:U nas też ciemieniucha. Nawilżam to przed kąpielą oliwką, nakładam czapeczkę, przed kąpiela wyczesuje. Efekty sa bardzo fajne ale wystarczy jeden dzień opuscić i powtórka z rozrywki.
Mnie nadal martwi przybieranie małego na wadze... Początkowo przybierał bardzo ładnie, później po świętach Bożego Narodzenia zrobił się przestój z przybieraniem wagi ale to wynikało prawdopodobnie z braku karmień nocnych. Teraz karmienia nocne mamy 1-2 i przez pierwszy tydzień ładnie przybrał, a teraz mam wrażenie ze waga znów staneła... no ale na wadze łazienkowej cieżko to dobrze ocenić.
Karmie piersią, mleko jest, on ssie, często przystawiam... nie mam juz pomysłów. Zjadanie na raz z 2 piersi nie ma sensu bo później wszystko ulewa...
U nas okazalo sie,ze musi zajadac z dwoch piersi. W miesiac, kiedy karmilam przy kazdym karmieniu 1 piersia przybral 150 g. Pediatra kazala sciagac przez 3 dni zeby wiedziec ile jest mleka i karmic butelka. Okazalo sie, ze sciagam 60-70 ml/piers a Maly zajada 120-150 ml/karmienie. I w te 3 dni przybral prawie 300 g. -
nick nieaktualnyCzesc dziewczyny.Jestem Marcówką 2016. Chciałam dopytać o czas tuż przed porodem. Jak to u Was było? Czułyśscie na kilka dni wcześniej ze coś sie dzieje, czy tez zaczęło się dziać z dnia na dzień lub z godziny na godzinę? Chodzi mi o to ze od dziś moja ciąża ma status donoszonej a jak mi sie ktos pyta czy czuje jakies skórcze przepowiadające to ja nie wiem o czym mowa. Nie ma nic. Z tydzien temu 2dni mnie tylko podbrzusze troche pobolewało ale przeszło.Do teraz nie czuje nic i boje sie ze przenoszę te ciąze.Dziewczyny na Marcówkach mają skurcze przepowiadające a u mnie nic. Chciałabym wiedziec jak to było u Was?
-
Hej Szczęśliwa zdrówka dla Nathanka, żeby ta gorączka odpuscila :*
U nas na ciemieniuche oliwka przed kąpielą pomaga, ale nie było nigdy jej jakoś bardzo dużo.
Vira ja też nie miałam skurczy przepowiadajacych. Raz tylko jakieś dwa tyg przed terminem miałam kilka twardnien brzucha tak co 10 minut ale nie były mocne i było ich tylko kilka. Też się bałam ze nie poznam ze to już. Dopiero w szpitalu 2dni przed porodem pojawiały się na wieczór skurcze tylko ze już były bardziej bolesne no i szły z krzyża, brzuch nie bolał tylko plecy a na ktg nic się nie pisało. Dopiero trzecia noc mi dała popalić bo co pół godziny mnie plecy bolały tak ze spać nie mogłam i jeczalam z bólu i rano na ktg się pojawiły skurcze. Zostałam na porodowce i o 16 urodziłam
Wszyscy mi mówili ze na pewno nie przegapie porodu ale byłam taka zła przez te 2dni że mnie boli a nic się nie dzieje. Ale jak już się rozkrecilo na porodowce to miałam porównanie i gdybym wtedy była w domu to na pewno bym w tym momencie do szpitala pojechała. Pięknego porodu Ci życzę i zdrówka dla maleństwaVira, szczesliwa_mamusia21 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny a ja mam do Was pytanie. Zapisuję syna do fundacji, żeby mieć środki na wizyty u specjalistow (logopeda, laryngolog, ortodonta itd) i chciałam zapytać czy któraś z Was byłaby skłonna przekazać dla syna 1% podatku przy rozliczeniu? Jeśli tak to podam dane potem.
-
Vira tak jeszcze dla porównania moja siostra w 8msc ciąży miała często skurcze lekarz kazał jej cały czas leżeć aż przynajmniej minie 36tc. I leżała. Poród miała wywolywany dwa tyg po terminie więc nie ma reguły
Edit: ja urodziłam 1 dzień po terminie. To ze nie masz skurczy to nie znaczy że przenosisz ciążę. Nie martw się na zapas chociaż wiem że im bliżej terminu tym większe zdenerwowanieWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 12:13
Vira lubi tę wiadomość
-
Vira wrote:Czesc dziewczyny.Jestem Marcówką 2016. Chciałam dopytać o czas tuż przed porodem. Jak to u Was było? Czułyśscie na kilka dni wcześniej ze coś sie dzieje, czy tez zaczęło się dziać z dnia na dzień lub z godziny na godzinę? Chodzi mi o to ze od dziś moja ciąża ma status donoszonej a jak mi sie ktos pyta czy czuje jakies skórcze przepowiadające to ja nie wiem o czym mowa. Nie ma nic. Z tydzien temu 2dni mnie tylko podbrzusze troche pobolewało ale przeszło.Do teraz nie czuje nic i boje sie ze przenoszę te ciąze.Dziewczyny na Marcówkach mają skurcze przepowiadające a u mnie nic. Chciałabym wiedziec jak to było u Was?
Maximmum, chętnie bym podarowała, ale ja się nie rozliczam. Myślę, że warto spróbować Może znajdą się dziewczyny, które jeszcze nie mają konkretnego celu na swój 1% Powodzenia!Maximmum, Vira lubią tę wiadomość
-
Vira nie martw się, tak jak Żabka pisze - ciesz się, że nie masz skurczów Ja byłam w dokładnie takiej samej sytuacji jak Ty - pytałam się dziewczyn czy to normalne, że nie czuje żadnych oznak zbliżającego się porodu. Jedyne co, to dwa dni wcześniej zaczął mi odchodzić czop śluzowy i kilka razy poczułam kłucie jak robiło mi się rozwarcie. U mnie było tak - miałam termin na 18, a urodziłam 23 tuż po północy, jeszcze 22 w dzień porodu jechałam rano na kontrolne KTG komunikacją miejską (zapisał się jeden silny skurcz, którego praktycznie nie czułam, jedynie jako twardnienie brzucha), Pani doktor stwierdziła, że nic się nie szykuje. Ze smutku, że nic się nie dzieje kupiłam sobie wtedy słodycze na pocieszenie A regularne skurcze pojawiły się dopiero o 13, ale też jeszcze nie byłam przekonana czy to to, więc zamówiliśmy z mężem pizzę (super mądrze z mojej strony ), wykąpałam się, pooglądaliśmy seriale i o 20 jak już były co 5 min i dość bolesne zaczęły odchodzić wody, więc pojechaliśmy do szpitala. Panie stwierdziły, że przyjechałam idealnie w porę, zanim dotarłam na porodówkę to była już prawie 22, więc długo się nie męczyłam Także głowa do góry, na pewno zdążysz, a im krócej będą Cię męczyły skurcze tym lepiej, życzę powodzenia!
Vira lubi tę wiadomość
-
Żabko moje dziecko od dwóch dni uskutecznia tą samą zabawę - skrobie paznokciami po macie, po kanapie, po przewijaku, niestety również po moich piersiach... Nie wiem czy to jakiś nowy etap w rozwoju i co to ma wnieść, ale potrafi mnie przestraszyć ten dźwięk...
Waga łazienkowa nie jest idealnym urządzeniem pomiarowym dla takich małych ciężarów - w naszym przypadku jak staraliśmy się zważyć z Nastką na rękach to tego samego wieczoru u męża ważyła 6900 a u mnie 7400. Pół kilograma różnicy u takiego dzieciaczka to dużo a dla dorosłego nie robi prawie żadnej różnicy -
Żabko Wojtkowi humor dopisuje zawsze jak go nic nie boli. Jestem bardzo dumna z mojego syna i wiem po tych wszystkich przejściach, że mam bardzo silne dziecko. W szpitalu był bardzo pogodny, uśmiechał się do wszystkich całą buzią, jedyne kiedy płakał to przy pobieraniu krwi albo zmianie wenflonu, bo potrafiły po 9 razy się wbijać igłą, bo Wojtek ma dużo zrostów. I jeszcze czasami był rozdrażniony wieczorem przy akcji ząbkowanie- ciągle czekamy na górną jedynkę.
Zauważyłam, że mam bardzo empatyczne dziecko, bo gdy inny maluch zaczynał płakać z sali to Wojtek próbował "po swojemu" pocieszać to dziecko, aż inni rodzice byli wzruszeni jak widzieli Wojtka w akcji
Ciągle "guga" i bardzo spodobało się mu turlanie po łóżeczku- ciągle obraca się z pleców na brzuch, że aż strach zostawić go samego na chwilę. Rodzice z sali stwierdzili, że jakby Wojtek mógł to już by najchętniej chodził.
Do tego próbuje siadać i interesuje go wszystko, co się dzieje dookoła, leżenie i siedzenie w jednym miejscu jest dla niego za nudne.
Jak mąż przyjechał nas odebrać ze szpitala i zobaczył, że wkłada go w fotelik to po jego minie było widać, że on wie, że wraca już do domu.
Odnoszę czasami wrażenie, że to wszystko, co się wydarzyło w Wojtka życiu sprawiło, że Wojtek jest bardziej dojrzały emocjonalnie od swoich rówieśników.
Ps. Cieszę się, że zmieniliśmy mleko na nutramigen, bo dzięki tej zmianie nasze dziecko pokazuje nam, co potrafi, a nie męczy się przez cały dzień z bólami brzuszka i kupą. Od kiedy jest na nutramigenie codziennie, samodzielnie robi kupę.Little Frog, villemo_gbm lubią tę wiadomość
-
Wojtek dzielny chłopak dzieci są niesamowite Maluda jeśli siedzi go to to posmaruj latopikiem powinien się przestać drapac, jak Leona posmarować to jak ręką objął, ewentualnie na nic mu kochmalem umyj główkę
maluda lubi tę wiadomość
21.10.2015 Leon -
Aleksandra, po kanapie też lubi drapać, ale na mnie ta mata tak działa. Niektórzy nie lubią dźwięku drapania po styropianie, albo np ściągania wełnianych rękawiczek zębami (to na samą myśl wywołuje u mnie gęsią skórkę )
Co do wagi łazienkowej, to ja jej też nie ufam, bo jak się ważę i np wysikam, to czasami wskaże nawet więcej! A zawsze kładę na tej samej płytce, ustawioną w tym samym kierunku Ale tak z ciekawości chcę się zorientować jak to mniej więcej wygląda. Ale już jutro się dowiem! Mamy wizytę, więc zobaczymy ile przybyło
Maluda, od Ciebie to aż ciepło bije! Cieszę się, że Wojtuś tak dzielnie wszystko znosi i nabywa coraz to nowsze umiejętności Jeszcze raz dużo zdrówka dla niego!maluda lubi tę wiadomość
-
Madu też wczoraj o tym myślałam, ale w końcu zdecydowałam się na oliwkę. Chyba dzisiaj przetestuję jednak latopic
Żabko przede wszystkim dziękuję za Wasze wsparcie i wszystkie miłe słowa dla Wojtusia
ja mam delikatną nadwrażliwość słuchową- nie zniosę drapania po styropianie (na samą myśl mam gęsią skórkę), nie lubię też dźwięku gryzienia wełnianych rzeczy przez dziecko i pisku kredy na szkolnej tablicy.
U mnie ciąg dalszy problemów z wrastającym paznokciem, była poprawa po antybiotyku więc odwołałam wizytę u chirurga i byłam umówiona do kosmetyczki na założenie klamerki. Niestety musiałam odwołać, bo trafiłam z Wojtkiem do szpitala i znowu mam problem... żadna kosmetyczka teraz się nie podejmie tego mojego palucha, bo znowu nie wygląda on dobrze. Mąż dzwonił dzisiaj do swojego kolegi chirurga i powiedział mu, że może mi tego paznokcia zdjąć u nas w domu... ja chyba liczę jeszcze na jakiś cud
-
Jejku maluda ale sie porobilo oby jakos wyleczyli tego palca szybko i bezbolesnie !
Dzieki dziewczyny ! Oj tak on ciagle ma tepm.. Bardzo czesto ale za kazdym razem robia miejscu wyniki siuskow i wszystko dobrze jest eh
Goraczka nadal jest... Jutro lekarz.
Zabka ale mam ciary przez te odglosy -
Muszę się pochwalić Maja w końcu na wynikach krwi ma tendencję wzrostowa, jutro wizyta u pediatry z wynikami zobaczymy co powie.
Zaliczyliśmy dziś jeszcze kardiologa dziecięcego bo u Mai słychać było szmery i Pan dr powiedział że wszystko ok i Mała to wyjątkowy okaz zdrowia )) hurra.maluda, agaton, Little Frog lubią tę wiadomość