Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Po prostu przestałam dawać, wyrzuciłam i tyle. W dzień bez problemu, nosiłam, tuliłam, zabawiałam, więc nie potrzebowała (ale w sumie w dzień tylko do drzemki był). Męczyłam tak, żeby na cycku zasnęła. No, ale w nocy budziła się 100x i cycka nie chciała i płakała. Widziałam, że szuka smoka. Druga noc spała od kp do kp, a 3 jeszcze gorsza niż 1. I jak tą 3 przetrwałyśmy, to już nie potrzebuje wcaleKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Hej laski, przyszłam i tu pochwalić się, że dziś strzeliło nam pół roku.
https://youtu.be/ht8FH5wX7KA
Takie wygibasy robi Hania
Kurcze jak tak was czytam to jeszcze bardziej doceniam moje dziecko. Pogodna, uśmiechnięta, potrafi się sama sobą zająć. Nie płacze prawie wcale, sporo spi. Takich jak Hania moglabym mieć trójkę rok po roku nawet. Chociaż ja chyba nie chciałabym mieć aż trójki.
Współczuję Wam strasznie, że Wasze dzieciaczki są takie absorbujące.
Pewnie za to w wieku nastoletnim będzie odwrotnie, ja będę miała szatana a Wy anioły wcieloneWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2016, 18:34
villemo_gbm, ola.321, maluda, Blondik, stokrotka25 lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Wiedzma,wszystkiego najlepszego dla Hani Moja Helenka to tak jak piszeszno swojej Hani,moze faktycznie zrownowaza to dziewczyny w wieku nastoletnim hehe rownowaga w przyrodzie musi być
Polkosia, fajnie,ze się tak udalo odstawić smoczek bezproblemowo. Ja póki co tego nie robię,do roku będzie miała na pewno. Smoczek mnie uratował teraz w szpitalu. Nie mogłam karmić,bo Helenka rzygala, a pierś chciała, bo zestresowana byla i chora,a wiadomo cycus najlepszy, wiec ja oszukiwalam i dawałam smoka i mocno przytulalam i pomagało. Potem mogłam karmić ale troszeczkę i tez odrywalam ja w trakcie jedzenia i szybko smoczek do buzi. Bez smoczka bym nie dala rady. Oby już nie bylo takich sytuacji...
Helenka tez się czasami budzi w nocy po smoka. Oczywiście mój mąż myśli,ze ona glodna. W ogóle on tak ma,ze jak Hela jęczy to od razu,ze glodna. Chce się pozbyć problemu i wszystko załatwić moim cycem
Stokrotka, lipa,ze nie mozesz zostawić wózka, ja mam rodzinna atmosferę w klatce i jestem o niego spokojna. Życzę wam,żebyście szybko uzbierali pieniadze!
Little Frog, ale się uśmiałam z tego opisu nocki
Ja kocham spodnice i sukienki, ale w to lato to z sukienkami będzie ciężko, bo przydałaby sie jakas rozpinana. Nie będę przecież podciągać calej sukienki,żeby nakarmić bobasa
WiedźmaMaKota, stokrotka25 lubią tę wiadomość
-
Polkosia - gratulacje! Trochę zazdroszczę, ale już niedługo też się będziemy starać
Co do spania - mój zasypia 20-21 i wstaje 6-7. W dzień najczęściej śpi tylko na spacerze 40 minut. Jak jest mega marudny to go pakuję w chustę i też zaśnie. No i przysypia mi podczas karmienia, ale jak tylko chcę odłożyć - koniec spania. Czyje dziecko jeszcze tak mało śpi?
Ja na początek też chyba kupię kaszkę Holle i zrobię na wodzie - tan trudno zrobić na swoim mleku?
Agaton, też uwielbiam sukienki! Na szczęście mam sporo rozpinanych na plecach
Małemu wyszło uczulenie na klatce piersiowej i brzuszku - taka kaszka. Podejrzewam brokuły, bo wcześniej też miał jak mu różyczkę dałam do ręki. Myślicie, że powinnam go pokazać lekarzowi?polkosia lubi tę wiadomość
-
Moja Liwka ma smoczka i będzie miec do jakiś 1,5 roczku ,inne sa dzieci cyckowe a inne na mm. Te na cycu zawsze można oszukać cyckiem wiec jest trochę łatwiej...no ale mi tam ten smoczek NIE przeszkadza
Liwia idzie spać o 20 (mama ma czas na ćwiczenia) a wstaje o 7 rano...wolałabym żeby wstawała choc o 8 no ale nie można mieć wszystkiego. A w dzień spi jakies 2-3 h. Takze źle nie jest ze spaniem ale za to jak.nie spi to jest bardzo absorbująca. Tylko Liwia i.nikt więcej. takze ten... Po tyłku nie da się podrapać
Dorota twoja Hania to wgl jakiś wyjątkowy przypadek. Nie dość że zdolna(kto to widział żeby dziecko 6mcy raczkowało) hehe, to jeszcze da mamci porobić co nie co. Tak jak mówisz że sama się umie zabawić moja to 5 min uleży... ale naprawde z pierwszą miałam super!!! Zostały tylko wspomnienia -
Wredotka wrote:Polkosia - gratulacje! Trochę zazdroszczę, ale już niedługo też się będziemy starać
Co do spania - mój zasypia 20-21 i wstaje 6-7. W dzień najczęściej śpi tylko na spacerze 40 minut. Jak jest mega marudny to go pakuję w chustę i też zaśnie. No i przysypia mi podczas karmienia, ale jak tylko chcę odłożyć - koniec spania. Czyje dziecko jeszcze tak mało śpi?
Ja na początek też chyba kupię kaszkę Holle i zrobię na wodzie - tan trudno zrobić na swoim mleku?
Agaton, też uwielbiam sukienki! Na szczęście mam sporo rozpinanych na plecach
Małemu wyszło uczulenie na klatce piersiowej i brzuszku - taka kaszka. Podejrzewam brokuły, bo wcześniej też miał jak mu różyczkę dałam do ręki. Myślicie, że powinnam go pokazać lekarzowi?
Ja probowalam zrobic na swoim mleku 5 razy. Na rozne sposoby. Nigdy nie wyszla taka zeby moc ja podac lyzeczka. Poddalam sie. -
No fakt, z karmieniem w sukience może być ciężko Nie pomyślałam o tym....
Mój mąż dziś powiedział, że jakbyśmy mieszkali w Polsce i byłoby nas stać, to nawet 4 mógłby mieć. No chyba mu się na mózg rzuciło Ja to myślę, że 2 to tak w sam raz. A nawet jedno Ważne, że mamy to nasze małe wielkie szczęście Ale oczywiście ile by ich nie było, to byśmy stawali na rzęsach, żeby jak najlepiej je wychować.stokrotka25 lubi tę wiadomość
-
HEJ DZIEWCZYNY
u nas zimno jak nie wiem,dziecko starsze ma krótkie wakacje a tu z domu sie nie chce wyjść,pada,wieje...
Polkosia ,
wiesz co jak czytałam twój opis dnia ,tego że ogarniasz chate dopiero wieczorem,a gotujesz tylko gdy mąż jest w domu
to niedowierzam,rozumiem przy maluchu,noworodku ale półroczniak?,to ona nigdy sama się nie bawi? zawsze masz ją na rękach czy jak?
Niedowierzam bo mam dwoje dzieci,i z obowiązkami domowymi jestem zdana tylko na siebie
i wiem że po prostu muszę i kropka.
WiedźmaMaKota, BATTINKA, Blondik lubią tę wiadomość
Wszyscy w domu -
Dobrawa ja też mam dwójkę...i lekko nie jest. No ale że męża nie ma wiec wszystko trza samej organizować. Oprócz obowiązków domowych jest jeszcze starsza jej szkoła i zajęcia pozalekcyjne od wt.do czw. A po drodze jeszcze choroby...
Owszem obiadów nie gotuje tyle co dla siebie i nie wymyślne ale roboty jest nie powiem. Ale mam tez czas na manicure,hennę czy takie tam.
Wiesz Dobrawa...to od człowieka zależy czy sobie radzi czy nie...
Ja to zawsze mówię z jednym jest ciężko ale z dwójką jest HardcoreWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2016, 23:12
Dobrawa lubi tę wiadomość
-
Dobrawa a ja tam się nie dziwię polkosi ani nikomu innemu. Ja to właśnie pół roku temu miałam luz bo mały jadł i spał długo. Teraz jak śpi mało to niby co robi twój polroczniak? Czyta książki układa klocki ogląda tv? Bo mój jak ma siedzieć godzinę w bujaku czy leżeć to po 15 minutach zaczyna wyć i marudzić żeby się z nim bawić. Moja czterolatka tez widocznie kiepska bi nie gotuje obiadów nie robi kanapek i prania nie wstawia. Widocznie te moje dzieci jakieś dziwne są. ...
polkosia, stokrotka25 lubią tę wiadomość
-
Przymonialo mi się ze mam koleżankę która ma dwoje dzieci i ma czas na pieczenie chleba weki wychodne z koleżankami. Zapytałam ja jak to robi to usłyszałam no ale ja musze wiec albo zajmuje się nimi mój mąż albo mama w ostateczności jak starszy syn gdzieś idzie to 5 latkę zostawiam sama w domu no przecież już duża jest. Pomyślałam że ja nie umiem się tak ustawić. Pomyślałam tez ze ja najpierw jestem matką a dopiero potem gosposia sprzątaczka itd itp. Uwielbiam moje dzieciaki i daje im czas i uwagę pewnie dlatego nie mam czasu na resztę. Ale co tam życie jest tak ulotne ze wole baraszkowac z córcia i synkiem niz stać przy garkach
polkosia, stokrotka25 lubią tę wiadomość
-
Sama radość są dzieci i dzieci jedne będą się bawić same a inne potrzebują uwagi cały czas. Moja Hania potrafi na macie zabawić się czasem nawet godzinę. Jak ide "stać przy garach" )bo przecież muszę zrobić obiad, mój B. pracuje ciężko do 18 więc sam raczej już stać przy garach nie będzie bo by chyba padł na ryj) to wkładam Hanke do krzesełka do karmienia i zabieram do kuchni. Ona patrzy co ja robię, ja jej opowiadam, pokazuje i nazywam rzeczy. Chociaż przeważnie w tych godzinach co robię obiad ona spi. Jak sprzątam to też mi się przygląda. Dziś raczkowala za odkurzaczem. Kiedy jej się znudzi i chce na ręce to ja biorę.
Dobrawa jakoś nie mówiła o tym, że jej dzieci gotują obiady czy robią inne rzeczy.
Jakoś nie wyobrażam sobie nie mieć czasu na wstawienie prania, obiadu czy pozmywanie naczyń/włożenie do zmywarki.
Ale co ja tam wiem, mam tylko jedno dziecko. Do tego jakieś dziwne bo potrafi się samo bawić albo bawić razem ze mną podczas mojej pracy.
Najlepiej być taką co ma w domu burdel i stos niepozmywanych naczyń. A kiedy dziecko śpi to spać razem z nim no bo nie ma się przecież siły...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2016, 02:31
Dobrawa lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Ja mam znajomą z trojka dzieci. Jest moim absolutnym guru bo potrafi ogarnąć. Może nie ma idealnego domu. Ale nie ma też syfu. Obiad jest codziennie, piecze ciasta, chleby, robi smaczne przekąski. Dzieci są zadbane i widać, że mają super kontakt z mamą. Codziennie też spędza z nimi czas na powietrzu. Widzę ich na placu zabaw z okna. W weekendy wyjeżdżają całą rodziną na wycieczki.
Organizacja to się chyba nazywa?polkosia lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Dobrawa, osobiście wolę spędzić czas z dzieckiem niż robić obiad czy sprzątać. Podczas jej snu, odpoczywam i ja, jak już pisałam, a kiedy jest aktywna, bawię się z nią, noszę na rękach bardzo dużo. Wyznaję zasadę rodzicielstwa bliskości. Jasne, czasem pobawi się sama, ale 10-15 minut, wtedy idę do łazienki, zjem coś, napię się herbaty czy obejrzę serial, ale to są tylko takie 2-3 momenty na dzień. Ja do zrobienia obiadu potrzebuję więcej, co najmniej pół godziny i zazwyczaj robię większość rzeczy na raz. Nie lubię się "rozdrabniać", żeby najpierw obrać warzywa, za pół godziny wstawię zupę, 2h potem dopiero usmażę kotleta etc. Wolę stanąć przy garach raz i odbębnić wszystko Szczególnie, że nie przepadam za gotowaniem i średnio w nim jestem zorganizowana, więc może trochę dłużej mi to zajmuje. Poza tym Klementynka nie siedzi jeszcze, nie raczkuje, więc długo sama na brzuszku nie wytrzyma. Jak jej zabawka poleci dalej, to się irytuje, czasem się przekręci nie tak, jak chciała i też złość itd. Niestety u nas bujaka/leżaka nie lubi już, więc nie mam tej wygody, żeby postawić ją w kuchni i coś robić. Wczoraj rozłożyłam kojec i kupiłam kilka nowych zabawek, to może to zadziała i trochę się sobą zajmie Ale ja nie narzekam. Lubię z nią spędzać czas, a jak zaśnie o 19, to mam jeszcze duuużo czasu na ogarnianie swoich "spraw" Poza tym ten etap dla mnie jest piękny, ona wesoła, uśmiechnięta, na dworzu jak zaczarowana, jak ją zaczepiam, gadam to niej, to się śmieje. Korzystam z tego Wiedźma, ja nie wiem czy ty kp, ale uwierz mi, że u nas przy pobudkach w nocy (co 1,5-2h), to naprawdę taka drzemka z Tysią w ciągu dnia jest dla mnie zbawienna Naprawdę można nie mieć siły coś robić. A jeśli Ty karmisz tak samo w nocy i w dzień Ci się chce, to szacun
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2016, 07:01
stokrotka25 lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Gratuluje pol roczku !
Z tym smokiem u mnie tak samo jak chyba Battinka pytala , nie po to przyzwyczajalam 4 mce do smoka zeby teraz oduczyc , a to jedyna metoda zeby moje dziecko sie uspokoilo !
A co do sprzatania gotowania , to chyba kazdy wie jakie mam dziecko ... jest na podium z Wojtusiem , Adim no i Majkim , no tak absorbujacego dziecka to ja na prawde nie wiedzialam , ale jakos daje rade , wsadzam do krzeselka obieram ziemniaki on patrzy zainteresowany szybko miesko do piekarnika 6 minut i jest obiad , ja tez jak dziewczyny nie wyobrazam sobie nie ugtowac facetowi po ciezkiem pracy .
Ja tez spedzam z malym czas nosze to go chyba 20h na dobe ale zawsze sie znajdzie chwilka zeby wrzucic pranie do pralki albo wlozyc go do nosidla i polatac z odkurzaczem no ale to juz indywidualna sprawa kazdego ja bym mogla na prawde powiedziec ze nie mam kiedy i nie mam jak ale po prostu uwazam ze wszytsko sie da
A co do wstawania w nocy to u nas raz na 2 tyg trafi sie fajna nocka gdzie musze wstac tylko 3/4 razy a nieraz jest tak ze wstaje 10 ... i nie mam gdzie odespac bo moje dziecko spi tylko w wozku i musze je ciagle bujac przez prog w domu zeby nim trzepalo ...
Blondik, WiedźmaMaKota, maluda lubią tę wiadomość
-
Szczęśliwa, ale Ty jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę Mój mąż, jak jest w pracy (2x w tygodniu), to je ze znajomymi obiady tam, więc nie mam żadnych wyrzutów, że nie zje w domu mojego obiadu. W pozostałe dni normalnie gotuję, bo on jest i wtedy bawi się z młodą Każdy ma swój rytm i OK.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn