Październikowe Szczęścia 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry!
Ja się dziś wyspalam jak malo kiedyprzed chwila się obudzilam
I u mnie za oknem piękna pogodamuszę się wybrać i poszukać krótkich spodenek, bo tez u mnie z tym krucho... Chyba najlepiej zaliczyć jakiegos lumpka.
Miłego dnia!
Kciuki zaciśnięte! -
zetaaa wrote:Ja tam jestem za badaniem sie..masz zwierze zbadaj sie dla pewnisci nikt nikomu nie kaze pozbywac sie zwierzat.po drugie jesli by sie okazalo ze jest zagrozenie jakiekolwiek nalezy poszukac rodziny zasteoczej dla zwierzaka a nie wywalac na ulice.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 09:23
jaroszka, ZakręconaOna, nenka2, polkosia lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Czesc moje drogie
Jacusienka, ale Ci chciała szpilę wbić! ale sie nie dałaś "brawo Ty"powinnaś czuć tylko satysfakcję, bo to ona jest przegrana, a ty wygrana i sie dumnie z tym nosić, przynajmniej ja bym tak robiła
potrafię byc niezła suka
sadze,ze każda z nas potrafi zwłaszcza jak chodzi o Waszego mężczyznę!
Trzymam kciuki za wizytujące dzisiaj, chyba Was dużo, sorry nie pamietam wszystkich, wiec aby nie urazić wole nie wymieniać z nicka
U nas dzisiaj chłodek i wiaterek, ale przyjemnielecę na śniadanko i biorę sie za sprzątanie w domku, bo w czwartek po polowkowym wyjeżdżamy nad morzeeeee
chce ogarnąć chatę, bo teściowa bedzie przyjeżdżać do kotów, a nie chce żeby gadala, ze brudas ze mnie.....ehhhh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 09:27
Misiowa, szczesliwa_mamusia21 lubią tę wiadomość
-
WiedźmaMaKota wrote:A jeśli byłoby ryzyko, że od własnego męża albo dziecka się czymś zarazisz to szukałabyś dla nich rodziny zastępczej? Owszem trzeba się badać i dmuchać na zimne ale biorąc zwierzę do domu bierzemy za nie pełną odpowiedzialność - takie jest moje zdanie.
Wlasnie!!! Na przykład tym cyto gownem sie mozna zarazić przez kontakt ze ślina i sperma, jakby na przykład maź miał.... -
ZakręconaOna wrote:Trzymam kciukasy żeby mały/ mała się pokazał/a
wiedzmamakota straszna ta skleroza jest co hahaha
Robimy drugiego Dziedzica
-
Hahaha nie no Ja nadal wiem co gdzie jest. Tzn prawie zawsze Hahaha bo czasami dopytam D :> ale jak już doszło do tego że zapomniałam ile mam lat to chyba konkret, masakra mam nadzieję że przejdzie nam to bo ja taka mamalyga durna nie chce zostać!
-
aagatkaa1984 wrote:Zazdroszczę tego morza, nas znajomi zapraszają do Sopotu, moze się uda w lipcu, chociaż mamy remont wiec sie zobaczy. Na pewno jedziemy w sierpniu, bo wszyscy Sopot kochamy, razem z corka, wiec troche odpoczynku nam sie przyda. Ja wczoraj chora, dzis juz lepiej, siadam i sie uczę, bo egzamin końcowy nadchodzi dużymi krokami.
Dziewczyny kupowalyscie juz huśtawki dla maluchów? Ja chce taka huśtawkę, ale zalezy mi aby byla tez dla noworodka, czyli w miare płaska,kiedys malgorzatka pokazywala, ale nie wiem jaka to firma
Ja mam po starszej córce taką http://sprzedajemy.pl/hustawka-fisher-price-ocean-wonders-akwarium-zasilana-na-prad,1995457 i byłam bardzo zadowolonadośc długo używaliśmy, bo ja miałam filigranowe dziecko i nadal takie jest (teraz mając 3,5 roku prawie waży niecałe 11 kg!) Śmiejemy się, że dzidzia będzie większa od niej
https://www.maluchy.pl/li-71913.png -
Misiowa, szczęsliwa_mamusiu, WiedźmaMaKota - kciuki za wizyty
Jeżeli mamy jeszcze jakieś inne wizyty dziś to również
A ja dziś się wybieram do Ikea zobaczyć co tam ciekawego dla malucha jest i zapisać się do szkoły rodzenia.
Onka - wiem że Ty już chodzisz i ciekawa jestem Twojego zdania czy coś Ci to daje?? Ja też wybrałam tą bezpłatną z deklaracją położnej bo powiedzieli mi że po porodzie mogę ją zmienić.
Miłego dniaWiedźmaMaKota, szczesliwa_mamusia21 lubią tę wiadomość
-
Witam się z rana tym razem bo mam wolne
w końcu idziemy rodzinnie podejrzeć maluszka w brzuszku..
wyszłam spod prysznica i musze lecieć suszyć włosiwo..
Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące i onka za Ciebie - za pyszny drink cukrowy
przeczytałam wszystko i zapomniałam co miałam napisac.. i mnie skleroza dziewczyny dopadła,a le ja tam mówię wprost, że teraz moja pamięć jest dzielona na pół.. pól ja z niej korzystam a drugie pół dzidiza.. w końcu musi tyle się ona nauczyc i zapamiętaćhe eh
w pierwszej ciąży gin zapytał czy miałam kontakt z kotami, powiedziałam, że nie to na tokso nie miałam badań robionych wcale...
teraz mi robił i o nic nie pytał...
dzisiaj ma też zrobić mi cytologię, bo wczesniej nie robił, gdyż ja miałam od pocz prawie ciąży plamienia i stwierdził, że na razie nie ma sensu. Na ost wizycie powiedział, że skoro polamienia się skonczyły to teraz zrobi. musze mu przypomnieć
córka jedzie z nami oglądac dzidzie a potem chcieliśmy zabrac ją do starego zoo w Poznaniu bo blisko mojego gina i mąż z córką by poszedł a ja do mojego gina z wynikami z prenatlnego bym poszła, ale pada u nas od rana więc zoo nie zaliczymy bo bez sensu..
W ogóle to ja najpierw mam prenatalne u innej babki a potem mam wizyte u mojego gina
oki lecę bo się nei wyrobię..
miłego dnia, udanych wizyt, badań i tradycyjnie kopniaczków..
aaaa i tym co za gorąco przyslijcie trochę słońca do mnie plisssssjaroszka, Little Frog lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-71913.png -
nick nieaktualny
-
Witam sie z Wami kochane, cały cas Was podczytuje, gratuluję pięknych brzusiów,
Aanaa spełnienia marzen i duzo zdrowka z okazji Twojego Święta
Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące, ja też mam dzis usg połówkowe o 18:40.
Pogoda brzydka, pada deszcz wiec nie wychodze jeszcze z łózeczka:-)
Życze Wam milego dzionkaaanaa, Lexie, lili_madlen lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny...
ja mam wrażenie że ostatnio jakiś pech zjawił się nad moją rodziną i nie chce odejść... już myślałam że bedzie dobry tydzien w porównaniu z poprzeednim ( śmiercią i pogrzebem dziadka )
w niedziele wezwałam pogotowie do babci ( babcia mojego mężą z którą mieszkamy ) - krwotoki wewnętrzne, leży w szpitalu i regulują jej krzepliwość...
a wczoraj przyszedł na świat siostrzeniec mojego męża - Staś - niestety okazało się że ma zespół Downa ;(
poprostu nie umię się powstrzymać od płaczu... niech ten pech odejdzie... martwie sie...
siostra męża robiła prenatalne, nawet na badanie PAPPA miala skierowanie i wszystko wyszlo ok. co prawda na pierwszym prenatalnych bylo ryzyk, poniewaz kosc nosowa była słabo rozwinięta ale po tygodniu okazało się że poprostu jeszcze nie urosła i później była widoczna.. te badania chyba nigdy nie dają 100% pewności...
przepraszam że tutaj to pisze i was martwie... ale nie mam do kogo w tej chwili się odezwać...
czekam na jakieś informacje w sprawie Stasia,a teraz musze lecieć do babci do szpitala... dam wam znac jak tylko bede coś wiedziała...
trzymajcie kciuki i proszę o modlitwe