Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Iga fajnie ze sama w sobie odkryłaś ze to problem i udałam się do specjalisty. To mi się wydaje już dużym krokiem do sukcesu. Jak to czytam to mam wrażenie ze ja jestem zupełnie w druga stronę. Wszystko wydaje mi się błahe i chyba podobnie jak katiusza czasami dużo rzeczy bagatelizuje.
Monika cierpliwości dla zwad, mam nadzieje ze wakacje tak czy siak się udałyiga lubi tę wiadomość
-
Wstał...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1ccb504144bc.jpgMegsss, Buko, neska7, ChicChic, akilegna♥, 1Malinka1, AnnaManna, monika30, Katiuszaaaa, Karo_Wi, Hedgehog, iga, Cukierniczka, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość
-
Justynuszek jestem z okolic Bydgoszczy. Też już myślałam o ŁZS. Pokaże fotki z dzisiejszej kąpieli. Na plecach miała jedną plamkę,a ma ich już znacznie więcej. Ujawniają się ewidentnie po kąpieli, bo dziś myślałam, że jest lepiej, okrutnie się przekonałam, że jednak NIE.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/461917beaa5f.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0822ab2627e4.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d695b90cf0d0.jpg
Na zdjęciu wyglądają znacznie bladziej jak jest w rzeczywistości. Na brzuchu wyglądają lepiej ale znacznie więcej pojawiło się na nóżkach i plecach. Zdjęcia nie oddają rzeczywistości, bo patrząć na brzuch wygląda jakby nie było, ale do nie dawna miała dosłownie jedną plamkę na łokciu, więc pogorszyło się znacznie.
NiecierpliwaKarolina tak tak wiem, żeby nie stosować na twarz. Czytałam ulotkę właśnie i pisali, że nie można.
edka gratuluję! Cudowny widok
AnnaManna to co piszesz jest niepokojące. Ja sama bardzo czesto łapię się, że myślę o chorobach, dołują mnie te wszystkie zrzutki, te chore dzieci, ten ogrom tragedi. Boję się panicznie, że coś będzie z Julką, ale najzwyklej w świecie nie mam na to wpływu, więc musze żyć i cieszyć się z tych chwil, szczęśliwych chwil i nie pozwalam, żeby strach zabrał mi całą radość z macierzyństwa. Nie daję mu sobą zawładnąć. Bo ten strach zawsze w Nas będzie. Nie karm mózgu negatywnymi myślami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2019, 18:51
-
Malinka, ciężko mi powiedzieć po zdjęciach bo sama się nie znam za bardzo na zmianach. Po tych nogach to bym spróbowała to pudrem tym fioletowym potraktować. Przez klika dni 2-3 razy dziennie nakładać, warstwa na warstwę, nie ścierać, w kąpieli też nie zmywać na siłę. I zobaczycz. Powinno zblednąć i się złuszczyc do nowej skóry. Może być bardzo sucha ale w kolorze zdrowej skóry. Mi dermatolog powiedziałam że na 98% się nie zaszkodzi bo nawet w AZS cynk czasem pomaga. Więc chyba warto spróbować choćby na jednej nóżce. I odstawić natłuszczanie itd
1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie. Od wczoraj jest już o wiele lepiej z moją psychiką. Chyba faktycznie to był PMS. Przed ciążą w ogóle nie miewałam takich stanów. Teraz będę musiała się do tego przyzwyczaić.
A mam jeszcze pytanie do was: jakiego koloru kupki robią wasze dzieciaczki? U nas za każdym razem jest odcień zieleni. Rzadko kiedy mamy typową żółta papkę. A dziś mielismy bardzo brzydka, ciemnozieloną. Ania jadła to samo przez dwa dni i nie wiem od czego taki kolor się pojawił. A wydaje mi się, że jeszcze nie zaczęła ząbkować. Zielonych warzyw nie jadła przez dwa dni. Jedynie co wczoraj na podwieczorek zjadła to mix owoców jabłko, gruszka i malina. Na obiad zupka z mięskiem, marchewka, pietruszka i porem. -
Żółtych kup Kinga nie robi od czasu rozszerzania diety. Teraz to są odcienie pomarańczy, żółtego, zielonego, brązowego. W zależności od tego, co zje. Ostatnio jadła słoiczek ze śliwkami, to kupa była czarna po nich.
Dziewczyny, od kiedy można sadzać dziecko? Dopiero jak zacznie samo siadać bez podparcia, czy jak juz siada z podparciem, to jest ok?
Kinga od wczoraj zaczęła klękać... oczywiście musi się asekurować, nie puszcza się jeszcze, ale 2 dni temu bała się oderwać dwie ręce na raz od podłogiAnnaManna lubi tę wiadomość
-
Karo twoja mala idzie jak burza
.
Wróciliśmy,18 godzin na nogach.. maly był padnięty,zdezorientowany,plakal,bardzo sie wymeczyl. W dodatku byl remont lotniska i non stop wiercili,co zasnal to sie budził.
Powrot z wakacji i co ? Opryszczka u mnie. Ktoras z was mowila ze mozna karmiac pieria wziasc hascovir tak ? Dawka taka sama jak u osoby nie karmiacej ? Z tego co wiem to bylo 200 mg 5 razy dziennie przez 5 dni
.
-
Ehh... Nie wiem czy się cieszyć, czy denerwować. On powinien teraz uczyć się raczkowac, a nie chodzić
-
U nas właśnie dzisiaj pojawiła się pierwsza kupka w kolorze zielonym. To chyba po awokado. A poza tym to raczej są żółte, lekko brązowe i już bardziej gęste.
Justynuszek dzięki, już zamówiłam ten puder wysuszający, zobaczymy jak zadziala
Dzisiejsza noc ciężka. Wczoraj poszła spać dość wcześnie i obudziła się z płaczem po 2 i zasnęła po 3. Nie mogliśmy jej opanować. W ogole czy wasze dzieci tez budzą się czasem z płaczem ? Ostatnio Julce zdarza się to częściej i ten płacz jest taki smutny.
-
nick nieaktualnyMoja Agatka budzi się od kilku dni z płaczem ok. 5 rano i już zauważylam, że nie chce wtedy jeść (płacze jeszcze bardziej jak ja przystawiam), tylko chce się zwyczajnie przytulić. I tak sobie śpię z nią na klatce piersiowej (przypomina mi się wtedy jak była noworodkiem i tko tak potrafiła spać wnocy) i dopiero jak zaśnie głęboko to zsuwam ja na łóżko obok siebie.
-
Od kiedy napisałam, że Kinga przesypia całe noce, to tez potrafi się budzić kilka razy z płaczem. Zawsze jest tak, że jak coś pochwalę, to zaraz się psuje
Akurat u niej jest tak, że coś ją wybudzi, a przy okazji wypadnie jej smoczek i jest czarna rozpacz. Ja to zrzucam naskok rozwojowy. Zębów póki co nie widać, chociaż ostatnio ślini się na maxa i była bardziej marudna.
-
Mój bezzębny. Też czasami budzi się z płaczem, ale wystarczy podać mu cyca i koniec dramatu. U nas nie ma przesypianych całych nocy. Kilka pobudek to norma (choć dziś wyjątkowo była jedna). Już się przyzwyczaiłam i nie narzekam. Organizm też się widocznie przyzwyczaił, bo funkcjonuje w dzień bez zarzutu.
-
Karo_Wi wrote:Zawsze jest tak, że jak coś pochwalę, to zaraz się psuje
1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
edka85 wrote:Ehh... Nie wiem czy się cieszyć, czy denerwować. On powinien teraz uczyć się raczkowac, a nie chodzić
Szybki chłopak tak jak mój i Hedgehog
Idzie swoim trybemwiec nie ma się co denerwować , sama go przecież do pionu nie postawiłaś .. skoro mu się udało tzn , ze jest gotowy
mój już dawno się wspiął i bardzo mu się to podoba ale raczkuje i raczej nie przymierza się do wielkiego spacerowania jeszcze wiec spokojnie .
Mój wybudza się czasem płacz jak przebija mu zab ... tak było wczoraj bo wybijała dolna dwójka . Płakał bardzo dobre 5 min po czym zasnął mi na rękach i spał do rana .
Dziewczyny - pod czym śpią wasze dzieci ?
My do tej pory spaliśmy pod kocykiem ale ostatnio wydaje mi się , ze mały marznie wiec w końcu dziś użylam kupionego jeszcze w ciąży kompletu pościeli .
Dziś spał pod pierzynka - i chyba mu się podobało .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2019, 09:53
-
Od kiedy Kinga skończyła miesiąc (może ciut więcej), to śpi w śpiworku. Teraz oczywiście w większym, ale nam obu to pasuje. Ona nie marudzi, a ja mam spokojną głowę, że się nie zaplącze w pościel i udusi. Oczywiście jest już na tyle duża i kumata, że to raczej mało prawdopodobne, ale wolę nie sprawdzać
jeśli ją przenoszę do nas do łóżka, to wyjmuję ją ze śpiwora i spi pod naszą kołdra albo nieprzykryta niczym. Zazwyczaj tak się kręci, ze po 10 minutach już jest odkryta. A w ciągu dnia drzemki ma pod kocem.
No i dziewczyny, ostrzegam- szczególnie te, których dzieci stają albo zaczynają wstawać. Wczoraj mojej koleżanki synek (2 miesiące starszy od Kingi) wybudził się z drzemki w łóżeczku, wspiął na ochraniacz na szczebelki i wypadł z łóżeczka... łóżeczko mają opuszczone na maksa, ale ochraniacz typu warkocz, po którym łatwo było wejść wyżej. Takim samym stopniem może być pościel, maskotki itd, wiec zachowajcie ostrożność!