Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, u nas też mamy na twarzy i na klatce piersiowej taka mała sucha plamę, ktora czasem robi się bardziej czerwona a czasem blednie. Dermatolog poleciła tylko to natluszczac, ale na razie nic to nie daje, plamy caly czas są.
U nas suszona śliwka rozluznia kupkę. Daję ja czasem z kleikiem ryżowym, bo małemu smakuje🙂
I jeszcze chcialam się pochwalić, mój leniuszek w końcu podniósł pupkę do góry😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2019, 11:21
Hedgehog, NiecierpliwaKarolina, akilegna♥, monika30, AnnaManna, Katiuszaaaa, iga, 1000 lubią tę wiadomość
-
Ale się rozpisałyście, w końcu udało mi się nadrobić
I spieszę z wieściami o pierwszym zębolkuTrochę maruda był przez dwa dni, poza tym brak jakichkolwiek innych objawów na ząbki, więc się go nie spodziewałam a tu taka niespodzianka
U nas jedzenie wygląda mniej więcej tak:
- pierwsze mleko jest około pół godziny od pobudki, czyli różnie, najczęściej około 7.00
- około 10.30 - 11.00 jest obiad nr 1, same warzywa
- około 15.00 obiad nr 2 - warzywa z mieskiem, rybą lub jajkiem całym
- około 17.00 przekąska w postaci owoców
- około 19.30 - 20.00 butelka przed snem nocnym
- i ostatnio zdarza się kolejna butelka mleka około 2.00.
Oczywiście nie zawsze jest tak idealna kombinacja. Czasami jak śniadanie wypada później to robię mu kaszke na gęsto. Kiedy posiłek wypada poza domem lepiej mi zapakować butelkę z wodą i mleko zamiast np.sloiczka z obiadem. Dostosowuje się do danego momentu i sytuacji. Czasami dostanie też jogurt naturalny, czy owoce że słoiczka, chrupka albo biszkopta
Wody wypija tak około 100ml dziennie i wydaje mi się że jest to ok. Problemy z zaparciami minęły (najgorzej było na początku rozszerzenia diety)
W Polsce zaopatrzylam się w słoiczki z Hipp, których tu w DE nie ma hehe. Niestety Beni nimi chwilowo pluje bo kawałki w słoiczku od 8 m-ca są dużo większe w polskiej wersji niż w niemieckiej
Takiego typowego raczkowania raczej jeszcze u nas nie ma. Trochę to wygląda jak u Karo, brak koordynacjipelzanie do celu już jest. No i próby siadu, ale i tu problem z poprawnym ulozeniem ciała, żeby dało się ten wyczyn osiągnąć. Denerwuje się przy tym strasznie ale ćwiczy dalej
Był okres że fajnie wymawial ma, ba i da A teraz znów króluje "potwór ", takie gardlowe grrrr i buuu przy zacisnietych ustach. Cmokanie językiem też na topie i kiwanie się na boki do muzyki. Śmiesznie to wygląda
Kisiel? Jaki? Podpinam się pod pytanie
-
Nie podawałam jeszcze dziecku kisielu, ale przymierzam się🙂 na pewno nie podam gotowego ze sklepu, bo sa w nim niepotrzebne dodatki i barwniki. Wystarczy wybrać dowolne owoce, np. Jabłka czy Maliny, rozdrobnić na tarce lub widelcem, ugotować i dodać mąkę ziemniaczaną rozprowadzona w wodzie🙂
-
nick nieaktualnyAkilegna, myślałam dzisiaj o Tobie
Kisiel ja wywolalam swoim postem, ale pisałam o takim z siemienia lnianego, który pomaga na zaparcia, więc nie wiem czy o to chodzi. Innego nie robiłam.
Mój Agatka dzisiaj wprowadzila do swojego słownika nowy dzwiek babababa i mimo, że nic on nie znaczy to sprawia wielka radość babciomakilegna♥ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kisiel: ugotowane i zblendowane jablko plus maka ziemniaczana, jakas kopiasta lyzeczka.
Ale robilam tez na bananowym soczku hipp. I bardzo smakowal. Bardziej chyba, bo ewa nie jest milosniczka jablek.. Chce sprobowac soczek brzoskwiniowy. One maja dobry sklad, a soczkow jako takich wcale nie chce pic.
-
Hej dziewczęta!
Ja od 3 dni mam zły humor i w sumie sama nie wiem dlaczego. Znowu mam małą obsesję na punkcie zdrowia dziecka, mimo iż nic złego się nie dzieje. Martwię się tym, że ostatnio przekręca się tylko przez prawy boku, gdzie wcześniej robiła to z obydwu stron. Jak siedzi w wózku, to też woli patrzeć w prawą stronę, ale na rękach głową jej lata w obie strony. Martwi mnie to, że wciąż ulewa, że jeszcze nie udało jej się przyjąć pozycji na czworaka, na razie podnosi tylko dupkę. Wiem, że to wszystko błahe sprawy i że na pewno wszystko się wyprostuje, ale jednak coś z tyłu głowy siedzi. A wczoraj czytałam o wielu, wielu niemowlakach i małych dzieciach, u których wykryto nowotwór i zaczęłam tak płakać, że nie mogłam się uspokoić. Nie wiem skąd u mnie ten stan... Może to przez tą pogodę, albo mój PMS?
A pytanie do was mam, może już kiedyś to padło: gdzie kupujecie ryby i mięsko dla dzieci? -
NiecierpliwaKarolina wrote:Justynuszek, czyli jednak ŁZS? Pamiętasz jak pisałam, że na to mi wygląda
super, że w końcu padła trafną diagnozę! Jak teraz Kubuś się miewa?
w końcu sie śmieje, j to cały czas, bawi sie.
Generalnie diagnoza taka byla postawiona przez dermatolog w Warszawie i pózniej w szpitalu.
Powiedzieli, ze to przez emolienty i tluste smarowidła. Skóra tego nie wytrzymała i sie zrobiło ŁZS. A co było na amy, początku to w sumie nie wiadomo. Może w ogóle nie było uczulenia na mleko. W testach wyszła na jajko wiec może od tego wysypka jak jeszcze kp. A może to były juz paczatki ŁZS. Cóż. Obecnie jeszcze jest na protopic. Zaczynamy schodzić i mam nadzieje, ze nie edzie dużego nawrotu. Jak tydzien temu zaczęłam z 2x dziennie schodzić na 1x to był nawrot powoli. Obecnie jest 1x dziennie i jest Ok, mam nadzieje ze tak zostanie. Wreszcie wyglada jak dziecko a nje jak pomidor. Choć albo jeszcze swędzi albo nawykowe zostało bi trochę sie drapie.
Pod koniec miesiąca kontrola w Warszawie, czyli znów wycieczka (jesteśmy z Sosnowca).
Byliśmy na rehabilitacji - wyszło obniżone napięcie w tułowiu ale niedużo, ma podobni Ok 1-1,5 miesiąca opóźnienia.
Przez to może mieć właśnie problemu z byciem „sztywnym” na rękach i nie lubić leżeć na brzuchu bo mu cieżko. -
AnnaManna moj maly tez jeszcze nie pelza ani nie przyjął pozycji na czworaka. Tez sie troche martwie,ale na pewno w krótce nasze dzieci nas zaskocza
. Nawet nie czytaj o nowotworach ani innych ciezkich chorobach. Kazde dziecko ma swoj czas ale to nie oznacza ze jest chore
.
My dzis o 3.40 mamy zbiorke i jedziemy na lotnisko. Oby podroz byla spoko. Kacpi w restauracji gryzl pomarancze ale byla radość do momentu az mu nie prysla do oka hehe.
-
Monika a ty juz wracasz ?
Co do kisielu to wlasnie zastanawiam sie czy mozna juz dziecku make ziemniaczana dawac bo ja dodawalam kaszke do owocow gotowanych i tez taki kisielek wychodzil ale musze zaczac pomalu mleko HA wprowadzac boje sie ze zrobi marudny .mimo ze wszystko je to ze to mleko moze mu zaszkodzic.
A wogole to bylismy u lekarza z tym kaszlem i katarem mamy nic nie robic tylko duzo swiezego powoetrza tak sie tu choroby male i duze leczy.. i dostalam kartke kiedy sie do lekarza przychodzi wiec chyba stwierdzili te przesadzilam ze sie pojawilam u lekarki z przeziebionam dzieckiem ahh kocham tych lekarzy -
AnnaManna to pewnie pms. Jak już wiesz, każde dziecko w swoim tempie ale jeżeli Cię to niepokoi to zwróć się do specjalisty. To zawsze jakieś uspokojenie dla naszych myśli.
Niestety ten cholerny rak i inne nie omijają dzieci. Nic na to nie możemy poradzić, ewentualnie wspomóc rodziców w walce z chorobą. Przykre to bardzo ...
Orchidea33 ja zawsze dzwonię do lekarza najpierw a ona i tak mówi żebym przyszła. Jeszcze nie usłyszałam, że przychodzę niepotrzebnie.
A maka ziemniaczana już może być podawana w małych ilościach oczywiście.
Jakie Ty mleko chcesz wprowadzać? I czemu? -
Akilegna ja tez dzwonilam wiadomo ze nie odmowia kaza przyjsc ale dostalam kartke gdzie opisane ze np ze temp do 3dni jest okey i w 4 dobie wymaga interwencji lekarza no chyba ze to bylo by powyzej 40.
Chyba wyczerpalam limit ubezpieczenia hehe
Pewnie przez to mleko bo puszka kosztuje ponad 30 a starsza na 3 dni za ktora musza placic
My mamy alergie dlatego lekarz kazal pomalu wprowadzac normalne mleko HA a ja mu dalam troche maselka do obiadku i wydaje mi sie ze sluz w kupkach mial zobaczymy
AnnaManna ja tez przy pierwszym dziecku mialam takie mysli i obawy ,nawet jak musialam wyjsc bez niego to plakalam zeby mu sie nic nie stalo ale to normalne ze sie martwimy bo kazda mama chce jak najlepiej jak dla dziecka .
-
AnnaManna jak ja dobrze znam Twój lęk. Witam sie jako typowy hipochndryk.U mnie zaczęło się to przy pierwszym dziecku i trwa do dziś. Tyle że u mnie obsesja na punkcie zdrowia ciagle trwa w przypadku starszego. Nie reaguje tak na młodszego. Dla mnie każde słowa " Mamo boli mnie głowa..boli mnie brzuch ..itp." są koszmarem .Na zwykły ból reaguje myślami o ciężkich chorobach .Ciagle mu się przyglądam czy oby nie jest blady , nie ma podkrazonych oczu ...wszystko analizuje.
To samo mam ze sobą. Duzo czytalam głupot w Internecie na temat danego bolu i od razu rozpoznawalam u siebie choroby .Ktos zachorował ciezko , zaraz ja miałam podobne objawy .
Takie życie jest okropne .Strasznie męczy.
Mi pomogła terapia. Spotkałam cudowna psycholog z którą zrobilam olbrzymie postępy.
Mam momenty kiedy takie lęki wracają i to zawsze sie ujawnia przy pms.
-
O matko dziewczyny biedne jesteście strasznie AnnaManna może faktycznie przydała by Ci się jakaś konsultacja z psychologiem w sprawie tych leków, bo to ciężkie życie jak zawsze z tylu głowy ma się czarne myśli.Ja znów mam wrażenie ze w druga stronę wszytko bagatelizuje. nic nie kontroluje na czas nie zapisuje wszytko się poprostu dzieje.
Dziewczyny nie wiem czy znacie Kasie Sawicka na YT często ma fajne filmiki i tutaj wklejam o mitach rodzicielstwa chyba wszystkie tematy w nim zawarte były poruszane tutaj u nas na forum, głos zdrowego rozsądkubardzo mądry według mnie.
https://youtu.be/7fCfCXTPZWY