Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyiga wrote:Monika , moj tez nie pełza. Nawet nie unosi na chwilę ciała z podłogi. Ale spokojnie , na każdego przyjdzie czas 😊
Nie myślałam żeby szczepic na ospe 🤔Starszy przeszedł ją dosc dobrze i chyba nie zdecyduje się na to szczepienie.
Dziewczyny co na zaparcia u takich maluchów ?oprocz suszonej sliwki ?
Kube strasznie męczy. Do tego chyba idą górne dwójki i znowu maruda.
Muszę koniecznie poczytać w wolnej chwili o rozszerzaniu diety bo czytam ze Wasze dzieci tak dużo juz jedzą z nowości..kisiel, platki , jajecznica 😲
U nas słoik obiadku i owoce .plus kasza .szału nie ma .
Jakoś brakuje mi czasu .Z jednym dzieckiem jednak jest inaczej. Pamiętam że przy starszym sama gotowałam , wprowadzałam jakieś nowości zeby urozmaicić mu dietę a tutaj ..🙈
Oprócz suszonej śliwki ja z owoców dawałam jeszcze gruszke, a z warzyw buraka. Nie mam pewności jak jest z surowym jabłkiem, bo na niektórych stronach czytałam, że zapiera, a na innych, że rozluźnia.
Robilam też kisiel z mielonego siemienia lnianego i dodawalam do owoców.
Pediatra poleciła mi kupić na zaparcia dicopeg junior i ostatnim razem wydaje mi się, że pomógł najlepiej.
Podejrzewam, że dopóki nie zacznie pić więcej wody to będziemy się tak męczyć. Poza tym wystarczy jak w zupce będzie marchewka to problem wraca jak bumerang.iga lubi tę wiadomość
-
Megss ale duzy facet..
A kisiel robicie same ?
Moj tylko turla sie ,jak sie odepchnie od czegos to i podniesie dupke ale probuje na lokciach podciagac sie do siadania .
A wogole to moj maly chory zeby mu na oskrzela nie poszlo i tego nie rozumiem bo nie ma kataru tylko mu wszystko splywa do gardla i przez to pokaszluje. -
Karo ale pięknie malutka się porusza
Megsss ale silny przystojniak
Ja Wam powiem, że Julka też jeszcze nie pełza. Obraca się 360 st. non stop, ale mimo, że kuszę ją pilotem i czasem telefonem to jeszcze nie ma ochoty się pofatygować po to. Jak np. leży na kocu to przyciąga koc do siebie, taka cwana.
Miała te epizody, że podnosiła się do pozycji czworacznej, ale już się księżniczce odechciało, teraz czasem podniesie tyłek, no i się cofa do tyłu. Ja tam nie panikuję, ale nie ukrywam lubię jak osiąga coś nowego, uwielbiam to obserwować.
Dziś spróbuję jej dać awokado i banana. Ciekawe jak jej zasmakuje.
Poza tym jednak zdecydowaliśmy się na zastosowanie sterydów, bo tych plam ma coraz więcej mimi pielęgnacji, kompletnie nie potrafię z niczym to powiązać. Wczoraj było mi z tego powodu przykro. W ogóle jak widzę to małe ciałko z tymi plamami to za każdym razem mam ochotę się rozryczeć, ale szybko się otrząsam, bo przecież ludzie mają znacznie większe tragedie, a my sobie z tym poradzimy. Ale wiecie jak działa matczyna miłość.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 09:54
-
orchidea33, u nas to samo, zatkany nos i kaszel od tygodnia. Najgorzej było na poczatku, pierwsze dwie noce cały czas się wzbudzał, byłam dwa razy już u pediatry, ale osluchala go i wszystko ok, zleciła podawać tylko syropy Petit Drill na noc i Prospan dwa razy dziennie, psikam nos Nasivinem Baby i rano i wieczorem woda morską i ściągam, mimo, że wydaje sie, ze nie ma kataru, to zawsze trochę tego ściągnę. Na szczęście jest coraz lepiej🙂. Ale podawanie syropu jest ciężkie, wiecej wypluje niz wypije🤨
-
Iga, dokładnie, na każdego przyjedzie czas. Tym bardziej, że nasze dzieci sa tutaj najmłodsze🙂 Ja lubię patrzeć na nowe umiejętności, które tutaj pokazujecie, bo wiem, że za niedługo mój tez to bedzie robił🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 11:17
iga lubi tę wiadomość
-
Bardzo przepraszam, że się wtryniam wam w wątek ale mój dzieć o dziwo długo śpi i mam czas troszkę poczytać. I zauważyłam post Malinki dotyczący objawów alergii. Moja Nat miała na twarzy na policzku brzydki jakby liszaj, potem jeszcze rozrosło się to na okolice skroni i potem całe policzki. Przerobiłam przeróżne kremy, w tym steryd dwa razy. Przy sterydzie skóra robiła się śliczna ale po odstawieniu zaraz powrót. Na zaognienie objawów w końcu pomógł Dermaveel (jest z alkoholem - zadziałał zaskakująco dobrze nawet na swędzenie). Teraz tylko bardzo delikatnie jeszcze widać plamki ale nie jest to już takie jak przedtem. Alergolog stwierdził, że to chyba jednak nie alergia (dieta 6 tygodni i potem prowokacja) ani AZS. Podejrzewa ŁZS i wysłała do dermatologa (wizyta dopiero koniec maja...). Jeśli byłoby to też w waszym przypadku ŁZS to unikaj smarowania emolientami bo nie pomogą. Mi bardzo pomogła grupa na FB "Mama karmiąca na diecie eliminacyjnej". Możesz tam pokazać zdjęcie zmian, napisać czy są brzydkie kupki, śluz w nich, czy inne objawy. Sama dostałam garść rad i bardzo mi pomogły inne podobne posty. Życzę, żeby wszystko poznikało
I pozdrowienia dla wszystkich październikowych dzieciaczków :*1Malinka1 lubi tę wiadomość
-
KateHawke dziękuję bardzo, że napisałaś
. Nam arelgolog powiedziała, że zmian nie ma dużo i, że Julka może na coś źle reagować, na co, trudno powiedziecieć, jak wiadomo ciężko trafić na dany alergen. Mówiła, że nie mam stosować żadnej diety, no i, że nie wygląda jej to na skazę. Ale powiem szczerze jak byłam temu przeciwna zastanawiam się mocno czy nie zrezygnować z nabiału. Ogólnie na początku się tym nie zamartwiałam, ale gdy widzę, że ma tych plam coraz więcej mimo pielęgnacji to zaczynam się już tym martwić. w okolicach rzuchwy z obu stron ma plamy przypominające odparzenia, są mocno czerwone. Póki co nie przeszło nic na twarz. Lokalizacje ma raczej brzuszek, plecki, rączki i nóżki. Niby to AZS ale do końca nie wiadomo, bo ŁZS daje podobny obraz. Wiem, że sterdyd daje chwilową poprawę dla Nas to była ostateczność. Najgorzej zawsze to wygląda po kąpieli wtedy łapię doła, w ciągu dnia są bledsze. Chcę i muszę podejść do tego na spokojnie.
Na grupę się zapiszę i może faktycznie ktoś mi pomoże.
AAaa dziewczyny spróbowałam jednak małą sprowokować do pełzania, pilot na zanęte, ogarnęła temat. Trochę jej to zajęło, ale jak się pokręciła wokół to jednak stwierdziała, że pilot jest na tyle kuszący, że się pofatyguje, tym samym zaczęła pełzać. Już ma za są kilka prób, oczywiście na panelach. Chyba brakowało jej właśnie takiej powierzchni, tym samym przystępuję do klubu mam szorujących podłogi.
Awokado i banan smakował, kilka łyżeczek wleciało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 13:31
-
Na te mocno czerwone przypominające odparzenia spróbuj ten Dermaveel. Nie jest drogi a może pomóc. Ja też bardzo martwiłam się jak było to mocno czerwone. A grupa FB może pomóc, warto czasem skonsultować.
-
Malinka, skąd jesteś?
Rozważ LZS. U nas 3 miesiące każdy mówił AZS i natłuszczać aż mly wyglądał strasznie, cały czerwony, cały dzień i noc placz i drapaniestan zaplanuj rozlegly. Dopiero dermatolog z Warszawy i grupa ŁZS na FB pomogły.
Możesz spróbować jakaś zmianę zasuszyc płynnym pudrem Hasco z apteki. Na pewno nie zrobisz krzywdy a zobaczysz czy pomoże. Jeszcze przemywabie srebrem i maść propolisowa jeśli nie ma uczulenia, to dobrze działają . Jak coś to pisz PW
U nas Kubuś zawsze po kąpieli był dramat
Teraz kąpiel co 3-4 dni, sama woda i mudelkoy, woda max 36 stopni. I jest lepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 13:53
-
Ten puder to najlepiej fioletowy z Hasco. Niektóre apteki robią wielkie oczy że jest fioletowy bo mają tylko ten żółty. Ale fioletowy jest lepszy. Na internecie też jest za kilka złotych np. w Gemini.
-
KateHawke wrote:Na te mocno czerwone przypominające odparzenia spróbuj ten Dermaveel. Nie jest drogi a może pomóc. Ja też bardzo martwiłam się jak było to mocno czerwone. A grupa FB może pomóc, warto czasem skonsultować.
-
Justynuszek, czyli jednak ŁZS? Pamiętasz jak pisałam, że na to mi wygląda
super, że w końcu padła trafną diagnozę! Jak teraz Kubuś się miewa?
Malinka, u mnie oboje mają AZS. Na szczęście mała póki co nie ma zmian na twarzy. Ale steryd na buzię to tak nie bardzo. Mogą zostać plamy i różne inne cuda.
Pamiętam, że synek miał bardzo duży problem z policzkami. Takie czerwone i saczace się. Po wypróbowaniu dosłownie wszystkiego, posmarowałam zrezygnowana Sudocremem. I o dziwo pomogło.
A u małej na czerwoną szyję pomaga bardzo Bephanten. Poza tym Lipikar AP+ i maść robiona na receptę z Wit. A i E. -
Zuuziaaaa wrote:Iga a ile ma twoje dziecię? Mój jutro kończy 7 miesięcy i przez te idące zeby jest strasznie marudny. Nie mogę go nawet na chwile na brzuch na matę położyć a tym samym motywować do ćwiczeń. U nas tez brak pełzania.tylko do tylu
6 miesięcy skończył 2 maja .
Dziś przebiła sie lewa dwojka. Uff 😉
Prawa tez dzien dwa i sie przebije i chcialabym zeby miał chociaz chwilke spokoju .
Oby u Was tez szybko ten okres minął 🤞
U nas chyba do tyłu dopiero sie zaczyna .Delikatnie, ale zaczyna 😉 -
NiecierpliwaKarolina wrote:Iga, u nas na zaparcie pomaga sok ze świeżej marchewki (zapierająco działa gotowana marchew).
A o dziwo, u mojej córki suszone śliwki spowodowały właśnie zaparcia. Dwa razy próbowałam z odstępem dwóch tygodni i za każdym razem to samo.
Dziękuję 😙
Soki ze sklepów sie nadają czy musze sama zrobic ?🤔
Ja ze starszym mam problemy z zaparciami to jak zje dzien czy dwa po kilka suszonych śliwek to zawsze go czyści 😉
U młodszego chyba tez efekt jakiś daja bo jadl kilka deserów z suszonych śliwek i dzis kupsko bylo 😁
Faktycznie dziwnie to u Was z tą śliwka 🤔