Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
To mój ostatnio ma alergię na fotelik. Wdziera się w nim i próbuje uwolnić. Uspokaja się dopiero jak na niego stanie i może obserwować podróż na wprost, albo jak z niego wyjdzie i usiądzie na moich kolanach.
Megss, zazdraszczam. Mój wyduka mamma przy płaczu. I tyle. -
U Marceliny wyszedł nareszcie 1 ząbek, 3 dni nie jadła nic tylko wisiała na cycu i jęczała, ale idzie następny bo wczoraj wieczorem płakała 40 min, a położona na łóżko nie wiedziała co ma z głowa zrobić i gdzie ja wsadzić. Wraz z pojawieniem się 1 zęba wczoraj przeraczkowała pół dywanu.
Dobrze, ze dzieci nie pamiętają bólu z 1 roku życia.
Czereśnie yyyy ja swojej dawałam już w maju bo mieliśmy na działce i to nawet ze skory jej obierałam
Któraś wspominała o bobie - małej u nas tez posmakował
Z zakazanych rzeczy - mój mąż chcąc sprawdzić alergie na orzechy - bynajmniej tak się tłumaczył - dał małej gryźć kanapkę z nutella
Wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda!
-
Zuuziaaaa wrote:Cześć dziewczyny.
Buko u nas wychodzi ostatnia dwójka i przy każdej poprzedniej było to samo. Nie chciał nic jesc - kaszki dosłownie łyżeczka, obiadek Max dwie i odpychał, kisiel na deser zjadł tez tyle co kot napłakał. Daje zastępczo mleko raz czy dwa w ciągu dnia żeby zjadł cokolwiek. Jak nie zabkuje to mamy dwie porcje - 240 ml na noc i 180 koło 7 rano.
Ja mam inny problem za to. Nie mogę odjeść na metr. Nie mogę wstać z maty. Nie mogę nic. Jest krzyk, płacz jęk i od razu pędzi za mną. Bawi się jak jestem obok sam, ale ma tez dni ze tylko by się po mnie wspinał. Funkcjonuje tylko jak ma drzemki albo... poprostu daje mu jęczeć bo inaczej żyć się nie da. Czy któraś ma jeszcze ten etap? Wiem ze hedgehog miała podobnie. Mam nadzieje ze to kiedyś minie..
U nas było tak jeszcze niedawno. Około 2-3 tygodni tak na mnie wisiał. Od kilku dni jest dużo lepiej. Bawi się dużo sam ale oczywiście i łazi wszędzie za mną. Przynajmniej nie muszę spędzać całego dnia na podłodze -
ChicChic wrote:Jakie macie patenty na dłuższe podróże?
Najlepiej jazda w porze drzemki albo w nocy, w zależności ile godzin będziecie w trasie.
Zrobić postój zanim dziecko zacznie mocniej marudzić. Na postoju pozwolić się dziecku wyszaleć. U nas funkcjonuje tak zazwyczaj. Gorzej kiedy jest korek a do następnej stacji benzynowej sporo km -
Jak już pisałam, u nas lepiej. Mały już nie wisi całymi dniami na mnie. Śmiga z prędkością światła wszędzie gdzie tylko może. Teraz to dopiero muszę mieć oczy nawet i w du.. eee tyłku Chwila nieuwagi i siedzi w zmywarce, albo na lezaku w ogrodzie albo w szufladzie ze słodyczami taty. Tylko zapomnę zamknąć drzwi do kibelka a on już bawi się szczotą od kibla. Koty dostają jeść wtedy kiedy mały siedzi w swoim krzeselku lub kiedy śpi inaczej wyjmuje im z misek i wkłada spowrotem Czasami łapie to na tym, że znajduje pojedyńcze sztuki suchej karmy i chce skosztować. Rzeczy, które mi powyciaga, pościąga z szafek czy szuflad poprostu leżą na podłodze dopóki mu się nie znudza. Bo odkładane przeze mnie na miejsce za 5 sekund znów znajdują się na podłodze. Szkoda moich pleców. Czasami aż wstyd kogoś wpuścić do domu haha Dodam, że to są wybrane przeze mnie bezpieczne dla dziecka rzeczy, żeby nie było
Jest w tym wszystkim nawet jeden plus, nie muszę tego klopsa dźwigać na piętro, sam idzie Tylko otworzę bramkę na schody i po kilku sekundach jest u góry oczywiście z moją asekuracją
Mój na obcych reaguje dziwnie. Pozwoli się wziąć na ręce ale na chwilę, później jest płacz. Jak siedzi w wózku A mnie ktoś zaczepi na pogaduchy to jest płacz prawie natychmiast. Dziadków widuje rzadko, do tej pory 3 czy 4 razy i tu nie ma oporów, idzie do nich z uśmiechem
-
To moje dziecko jest cygańskie do wszystkich i wszędzie nawet zaczepia ludzi w kolejce w sklepie. Zreszta jeszcze nie zdarzyła misie sytuacja żeby czegos się przestraszyła albo coś jej się ni spodobało i zaczęła płakać, płacze tylko jak jest śpiąca, chce jeść i teraz gdy o coś rypnie głowa albo inna częścią ciała, jak wymusza to stęka i jęczy.
Co do diety u nas raczej opornie tez nie daje takich cudów wianków jak obiad spoko praktycznie je to co my to śniadania i kolacje są dla nas tragedia nie wiem co mam jej dać.
Ja niczego nie obieram ze skórki ani czereśni ani agrestu ani winogron, je takie jakie jest potem w kupie widzę skórki
Blondas29 ja właśnie po wiszenia na cyckui tym szarpaniu głową poznaje ze zaraz pojawi się ząbek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2019, 15:16
-
Wczoraj jak jechaliśmy autem to coś tam rozmawiałam z mężem i nagle Kacper głośno krzyknął mama,tak wyraźnie,później znowu i znowu. Aż mi się płakać chciało ze wzruszenia. Cudo
akilegna♥, Megsss, Flavia, edka85, 1Malinka1, Cukierniczka lubią tę wiadomość
-
Eh, to tylko mój jeszcze nie mówi mama? I nie zanosi się, bo nawet nie mówi "ma", lecz jakieś by, be, ba.
-
Mój mówi tylko mama podczas płaczu. Ogólnie dużo gada ale tylko po swojemu a od paru dni robi takie miny, że można się popłakać ze śmiechu. Jeśli chodzi o jedzenie to młody je głównie kaszkę, obiadki i chrupki. Nie mogę go przekonać do innych rzeczy.
Moja siostra miała trzy dni temu cesarkę. Mam pytanie do dziewczyn po cc jak dbałyście o ranę a potem bliznę? -
Ja też jestem po CC. Bliznę mam fatalną, a zwisu skóry nad nią nienawidzę. Przyprawia mnie o dreszcze, mimo że nie ma tam tłuszczu. No ale brzuch w ciązy mialam ogromny, a i rozstępy mi zostały. Myłam szarym mydłem. Smaruje od czasu do czasu biooilem.
Mój mówi mama, ale też z reguły jak jęczy i placze. Spokojnie Edka, i na to przyjdzie czas.
Ewel mój też aktualnie jest na mleku, kaszy i obiadku - wybrzydza moje gotowanie, a słoiczek zje cały.. Ewentualnie desery mu daje różne, a to kisiel zrobie, a to twaróg, a to serek lub jogurt naturalny.
Weszłam dzisiaj do Was żeby zapytać jak sypiają Wasze dzieci w dzień? Ile mają drzemek i ile one trwają?
Albo może jesteście w stanie zsumować ile Wasze pociechy śpią w ciągu doby?
-
Ja po cc w sumie nic nie robiłam 🙈 próbowałam smarować jakąś maścią, którą zachwalała znajoma, ale waliła cebulą i po dwóch próbach zaprzestałam 😅 blizna jest dość gruba niestety, ale lekarz sam mi powiedział, że jeśli zamierzam być w ciąży jeszcze to można o to zadbać po drugim porodzie.
Szymek w dzień śpi już dwa razy, po ok. 1-2 h. Wczoraj odwalił jakieś cudo i zasnął o 17:30 trzeci raz, a potem poszedł spać o 21:30, u niego to baaardzo późno. Ale za to dospał do rana. Druga przespana noc ❤
Ja się bałam rozszerzania diety, ale powiem Wam, że tak się wkręciłam, że siedzę ciągle w przepisach i kombinuję co by tu wymyślić jeszcze. Jaram się jak na razie Szymek nie zaakceptował bobu i placków z cukinii (chyba za dużo czosnku dałam, mój błąd). Je sporo i cycuś już tylko 3-4 razy dziennie, przed nocnym snem i czasem raz w nocy. Czyli w sumie max 6 razy na dobę. A jeszcze niedawno było nawet 11-12.
www.zcukremalbowcale.com