Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, na wyjezdzie tak sie wybawilam. 7 h przetanczylan, wyszlam ostatnia, do samej 3.30 rano. Oakzalo sie, ze moj kolega swietnie tanczy, parkiey byl nasz. Ale wole nie zwierzac sie z tego mężowi. Wiecie co, czuje sie 10 lat mlodsza, albo wiecej, jak jakas licealistka
Hedgehog, akilegna♥, Zuuziaaaa lubią tę wiadomość
-
Przekonujące są dla mnie argumenty jednej i drugiej strony 😁 chyba się wybiorę do sklepu i może mnie natchnie coś jak na żywo zobaczę 😅 z jednej strony do żłobka mamy 4 min wózkiem więc chyba ten kombinezon byłby wygodniejszy, z drugiej jeśli chodzi o spacery i auto faktycznie wygrywa opcja z kurtką.
www.zcukremalbowcale.com -
ChicChic nic tylko pozazdrościć! Tez bym się wybrała na taka imprezę. W Grecji tez dałam się ponieść muzyce i tańczyłam dosłownie jak nastolatka bez grama % i widziałam zachwyt w oczach męża, nie z mojego marnego talentu tanecznego, ale dlatego, ze w końcu wyluzowałam. Powiedział, że stara dobra ja, bez tego „matkowania”.
Co do zimowego ubioru ja prawdopodobnie zdecyduje się na kurtkę zimowa i osobno spodnie. Będę woziła Julkę codziennie autem, a kurtkę w aucie zamierzam zdejmować, gorzej byłoby z kombinezonem. Do spacerówki nadal będę miała śpiworek.
Ogólnie buty zimowe dla dzieci w większości dedykowane są dla tych, które już sprawnie chodzą, wiec tym samym mogą być zbyt sztywne. W moim przypadku Julka prawdopodobnie w okolicach grudnia dopiero zacznie chodzić, wiec raczej będą to jej pierwsze buciki stad moja decyzja o firmie Emel (roczki). Już sprawdziłam ze maja ocieplana wersje. Może nie są jakieś super ocieplane, ale maja być wygodne i elastyczne, aby ułatwić jej pierwsze kroki. Wiadomo nie pozwolę jej chodzić długo w mrozie wiedząc, ze buty nie maja solidnego ocieplenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2019, 10:23
-
U nas w żłobku chcą kombinezon zimowy A do domu kupię kurtkę i spodnie. Raczej ostrej zimy się nie spodziewam. Do wózka mam spiworek, na sanki też się nadaje. Buty to i mi sen z powiek spędzają. Mały robi kilka kroczkow ale do pewnego chodzenia jeszcze długa droga raczej.
ICSI 09.2020 -> 7❄
Crio 10.2020 -> 🤰
3❄ -
Czy których maluch poza moim tez odrzucił już mleko ? Chic ? Twoja mała chyba ?
Za Chiny ludowe nie ma opcji ani mleka ani kaszy na mleku na kolacje .. rano wypija 250 ml bez problemu wieczorem 🙈no way
Jak tylko wyczuje kasze zaciska buzie i jest po kolacji 🙈 już mi brak pomysłów co mu dawać wieczorem
-
Hedgehog, u mnie podobnie w zeszłym tyg. To było przeziębienie, ale przy osluchiwaniu czysto. Robiłam mu jednak przez kilka dni inhalacje z soli. Ale Meggs ma rację, to mogą być też zęby. W maju u małego przed wyjściem jedynek był najpierw lejacy katar.Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
Córka 06.2023
Synek 04.2022
Córka 08.2020
Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
Megsss wrote:Czy których maluch poza moim tez odrzucił już mleko ? Chic ? Twoja mała chyba ?
Za Chiny ludowe nie ma opcji ani mleka ani kaszy na mleku na kolacje .. rano wypija 250 ml bez problemu wieczorem 🙈no way
Jak tylko wyczuje kasze zaciska buzie i jest po kolacji 🙈 już mi brak pomysłów co mu dawać wieczorem
Był okres że nie chciał. Co najwyżej w nocy. Teraz znów pije z butli mleko, bez dodatku kaszki przed nocnym snem. Kaszka na gęsto czasami wejdzie ale często raczej nie ma ochoty
ICSI 09.2020 -> 7❄
Crio 10.2020 -> 🤰
3❄ -
U nas cyc na żądanie w nocy. W dzień mleka nie pije, co najwyżej kaszę. Robię mu czasami gotową mleczną, a czasami na mleku bebiko.Cztery szkraby, a najmłodszy ma:
Córka 06.2023
Synek 04.2022
Córka 08.2020
Synek 09.2018
"Potomstwo moje będzie Mu służyło, przyszłemu pokoleniu opowie o Panu" Ps 22,31 -
U nas Julka od 3 dni kicha, nie ma innych objawów, nosek czysty, bez kataru, ale kicha. Mam nadzieje że to nie jakaś alergia.
Pamietam ze miała okres jakby charczała przez nosek, myslalam że zaraz coś się wykluje, a ona chyba się tego nauczyła i była ciekawa tych dźwięków, bo szybko jej to minęło.
Mu byliśmy zapisani na zajęcia z multisensoryki dziś na 9:45, ale tak jak myslalam Julka zasnęła i musiałam odwołać. Czemu ona wstaje o 6:20
-
u nas przez tydzien lekkie charczenie w nosku, ale od niedzieli masakra taki katar. Odkurzacz w uzyciu ale ciagle jej tam cos zalega. Jak kichnie to gluty ma do brody - nigdy tak jeszcze nie mielismy.
zostawilam ja w domu zeby w zlobku nie mieli pretensji chociaz corka jest poza tym w dobrej formie.
Jak robicie przy katarze i zlobku?
[/link]
