Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
O, i jeszcze taki jeździk, który można przerobić na hulajnogę później. Na razie leży schowany, bo Szymek sobie z niego robił pchacz, a to za mało stabilne jak na naukę chodzenia a propos - pchacz to też niezły pomysł na prezent.
I dostanie też fotelik od moich rodziców. Więcej nie pamiętam
www.zcukremalbowcale.com -
Chic ależ Ci zazdroszczę. Baw się dobrze!
No dobra. Chyba coś ze mną nie tak, a może to gadanie ludzi tak na mnie wpłynęło. Jak inni słyszą ze syn chodzi do żłobka bo wracam do pracy reagują „ojej biedny, nie miałaś go z kim zostawic?”
Czuje się szczerze mówiąc okropnie od kilku dni. Jakbym robiła dziecku coś co nie jest akceptowalne przez spoleczenstwo. Czy oddanie dziecka w cudze ręce na cztery godziny to taka zbrodnia? Serio nasze dzieci są na to za małe?
-
Zuzia błagam, 4 godziny w żłobku to właściwie jak urozmaicenie dnia dla dziecka. Szymek będzie może czasem zostawał nawet 8h i co? Mam nie pracować i żyć energią kosmiczną? Tak jak pisze Chic, ludzie mylą obecne żłobki z tym co było kiedyś i dlatego tak reagują.
www.zcukremalbowcale.com -
Ja zapewne jak by nie moje godziny pracy i to ze żłobek kompletnie nic nie zmienił by a wręcz tylko przeszkadzał w opiece nad małą to zdecydowała bym się napewno, jest masa świetnych placówek Zuzia nie przejmuj się co tam gadają.
U mnie najpierw był laktoterroryz a teraz już zaczynaja być pytania to ile jeszcze zamierzam karmić ? Tyle ile będzie potrzeba.
Mamy obecnie kryzys. Mała budzi się pierdyliard razy i śpi cały czas z cyckiem w buziaku, mamy tak od poniedziałku już ledwo żyję wszytko mnie boli. Mam nadziej ze to wina ostatniej czwórki której jeszcze nie widać całej korony wiec dziąsło może bolec.
-
Zuzia, ile ja już razy usłyszałam "ja bym nie oddała do żłobka" na co ja zawsze odpowiadam nie oddalabys jakbyś nie musiała. W pracy to samo, z jednej strony mówią wracaj, a z drugiej ojej taki maluch do żłobka. Agatka będzie w żłobku cały dzień, nie mam innego wyjścia. Jakby tego było mało szukam nowej pracy, więc nie wiem jak wszystko pogodze jeśli się uda znaleźć coś nowego, a dokladanie mi tego typu tekstów jest dla mnie jak cios poniżej pasa. Moja teściowa pracuje wiec nie ma możliwości żeby została z Agatka, a mama jest na emeryturze, ale mówi, że nie podjelaby się siedzieć z Agatka na cały etat, bo zwyczajnie nie ma tyle siły, pomoże mi jedynie w nagłych sytuacjach, poza tym mieszka 140 km ode mnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2019, 13:38
Buko -
Ech jakie to irytujące. Większość osób, które tak pewnie wyrażają „swoje zdanie” nie ma po prostu zielonego pojęcia na ten temat.
Ja jestem w komfortowej sytuacji bo mam mamę, która bardzo chętnie podejmie się opieki nad Julką, w innym wypadku tez oddałabym Julkę do żłobka. Czy byłoby mi ciężko?NO PEWNIE. Wam tez jest to pewne. Ale nie ma innego wyjscia, dziecku nic się nie dzieje, jest pod super opieka, fakt nasze matczyne serce trochę pochlipie, ale z czasem będzie coraz lepiej. Niemniej jednak olać te całe negatywne gadanie. Ja mocno trzymam kciuki za wasze dzieciaczki i za Was.
Julka wczoraj skończyła 11 miesięcy. Zaczynam rozmyślać o roczku. Czekam na ofertę z jednego lokalu. Dzięki za podpowiedzi w sprawie prezentu.
Ma może któraś z was babycook?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2019, 14:44
-
To mąż mojej koleżanki bardzo się upieral żeby ona wróciła wcześniej (po 9 miesiącach) do pracy, a on chce 3 miesiące POSIEDZIEC z dzieckiem w domu. Zaznaczam, że nie spędził sam z dzieckiem więcej niż 4-5 godzin ale od października jego plan wchodzi w zycie, w końcu jaki to problem, ciekawa jestem co powie za miesiac albo dwa.Buko
-
No to jak jeszcze może w pierwszych 2 3 m dziecka może i by sobie pograł tak po pół roku nie ma szans także życzę powodzenia. Swoją droga myśle ze można by każdemu tatusiowi kazać zostać z dzieckiem tak na miesiąc jak już mama wraca do pracy pewnie bardziej by nas doceniali,
-
Kurczę mój mąż uwielbia zajmować się małym 🤷♀️
Poza tym już nie razy zostawialam go z małym np na weekend bo miałam babskie wyjazd albo szkolenie .
Nigdy nie usłyszałam narzekań . Wiadomo , czasem jest ciężko mały ma słabszy dzień i mąż jest zmęczony - ale to normalne i zrozumiałe natomiast nigdy nie było użalania , narzekania czy coś takiego . Po prostu widać ,ze on chce z nim być .
Jak idę do pracy na popołudnie i on zostaje z małym to tez zawsze chętnie , wracam mały jest wykapany je kolacje albo już śpi . Chyba już kiedyś o tym pisalysmy . Mój m jest rewelacyjnym ojcem bez dwóch zdań .
Gdybym była taka potrzeba np finansowa i to ja zarabiałabym więcej niż on , bez problemu zaopiekowałyby się małym nawet pół roku .Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 11:34
-
Zuuziaaaa wrote:Megss doradzisz gdzie w Gdyni mogę kupić buty dla małego? Mamy 5 pierwszych kroków ciągiem. I chce coraz więcej.
Mi się nie udało w Trojmiescie znaleść butów dla małego ale on ma wysokie podbicie a ja spore wymagania
Spróbuj w akpolu tam maja emel i kilka innych firm .
W deichmanie dość dobra firma to elefanten .
No i geox tez ma naprawdę fajna ofertę.
A jak nic nie znajdziesz to zerknij na te na które ja postawiłam . Cena jest wysoka , ale te buty są rewelacyjne i żadne które
ogladalalam nie dały tyle swobody małemu jak te.
https://walkkings.pl/Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2019, 12:01