Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
sald wrote:Moje drogie, a może coś poradzicie.... Boli mnie brzuch wysoko z lewej strony (żołądek?) oraz najbardziej między żebrami. Aż jestem taka wzdęta i dotknąć się aż nie mogę
I jeszcze jedno pytanie... jutro idę zrobić badanie moczu itd. czy powinnam pominąć wieczorną dawkę luteiny?
Wygląda na to, że masz niestrawność. To się zdarza przy wysokim progesteronie. Koper włoski, mięta i powinno pomóc.sald lubi tę wiadomość
-
gosia zawsze można odłożyć w czasie szczepienie jak się ma wątpliwości.
Ja szczepiłam dlatego, że zaczynały się mrozy oraz dlatego, że jak się urodzi młodsze to tym bardziej będę się bała przez parę miesięcy szczepić. Mieliśmy dać Wiki do żłobka od września na jakieś 4h dziennie, teraz plany się zmieniły i będzie ze mną w domu cały czas. -
Flavia wrote:Ja będę miała już trzecie prenatalne, bo lubię wiedzieć zawczasu i być przygotowaną na ewentualne problemy. Poza tym chodzę prywatnie i zamierzam rodzić w klinice, więc lepiej mieć komplet zalecanych badań.
W pierwszej ciąży zapytałam lekarki czy warto zrobić te badania, odpowiedziała mi, że jeżeli zamierzam usunąć ciążę jak dziecko bedzie chore, to tak. To była ostatnia wizyta u tego głupiego babsztyla haha.
Flavia, uważam ze każda z nas ma prawo do decydowania co zrobi, gdy dowie się ze jej dziecko jest nieuleczalnie chore. Ja jestem w grupie kobiet, która nie wyobraża sobie i NIE CHCĘ, świadomie na ten moment urodzić definitywnie chorego dziecka. Więc nazywanie lekarza który po prostu powiedział Ci po co się robi te badanie (choć dla mnie np jest to oczywiste) "głupim babsztylem" jest troszkę nie na miejscu... każda z nas może mieć odmienne zdanie, nie jesteśmy tu raczej żeby kogoś oceniać, a wspierać.NatkaZ, Mamusia_Ksawusia lubią tę wiadomość
-
Chichibi wrote:Martwi mnie tylko ze jem tak duzo
w pierwszej ciazy przytylam 30kg.. Ale to z.mojej winy bo jadlam i jadlam.. Teraz nie chce do tego dopusic wiec sie pilnuje ale ciezko to idzie..
A jak jest u was? Zaczelyscie cos tyc? Ja jak zaszlam to mialam 55kg teraz na razie tylko 1 kg na plusie...
Ja mam na tą chwile -2kg przez częste wymioty i brak apetytuBa! Wręcz odrzuca mnie od jedzenia. Ale z córą miałm podobnie. Do 16tc schudłam łącznie 8kg, a potem przytyłam 10kg
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Domi-mazurka wrote:Flavia, uważam ze każda z nas ma prawo do decydowania co zrobi, gdy dowie się ze jej dziecko jest nieuleczalnie chore. Ja jestem w grupie kobiet, która nie wyobraża sobie i NIE CHCĘ, świadomie na ten moment urodzić definitywnie chorego dziecka. Więc nazywanie lekarza który po prostu powiedział Ci po co się robi te badanie (choć dla mnie np jest to oczywiste) "głupim babsztylem" jest troszkę nie na miejscu... każda z nas może mieć odmienne zdanie, nie jesteśmy tu raczej żeby kogoś oceniać, a wspierać.
Dziewczyny, nie ma co brać do siebie i tak każda z nas zrobi co chce. Ja opisałam tylko swoje odczucia. -
Ja od początku lutego schudłam 3kg, nie przez wymioty, tak jakoś sama waga spada. Ale od wczoraj mam straszne mdłości, głowa boli, czuję się jakbym była na kacu stulecia
Więc jak ten stan rzeczy się utrzyma to przewiduje szybszy spadek wagi, bo na jedzenie nawet patrzeć nie mogę.
NatkaZ lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Amelia wrote:A mnie dzisiaj wieczorem tak naprawdę cycki zaczęły boleć ...Ale tak nieźle ze musiałam zdjąć stanik heh...
Jutro koniec laby i znowu kolomyja bo ferie sie skończyły
ja z kolei mam hardcore jak ściągam stanik! grrrtym_janek lubi tę wiadomość
-
ja do porodu planuję zrzucić jeszcze 9kg
narazie lece z wagą w dół, ale to dlatego że odchudzałam się od lipca, od stycznia zmieniłam dietę, ucze się zdrowo odżywiać i tak tez teraz robię, choć miewam zachcianki choć znikome, ale jednak (np ostatnio pozwoliłam sobie na kawałek kremówki mmmm pycha
)
-
Hej, ale miałam nadrabiania w czytaniu. Cieszę się ze nie ma kolejnych złych wieści. Powiem Wam ze trochę celowo zrobiłam sobie detoks od forum bo zaczęłam wewnętrznie świrować.
Na dniach idę na badania krwi a wizyta w przyszły wtorekboje się ze zaczęła mi się rozwijać cukrzyca ciążowa, dzisiaj cukier na czczo 104
nigdy nie miałam takiego wyniku, No ale tez nie ukrywam ze weekend był troszkę wypełniony niedozwolonymi produktami
A jeszcze takie pytanie, czy któraś z Was tez meczy się z tzw. Katarem ciążowym ? U mnie najgorzej jest na ranem, od 5:00 już nie śpięNatkaZ lubi tę wiadomość
-
Jak czytam te posty to odnoszę wrażenie że nie jestem w ciazy... nie męczą mnie żadne mdlosci, nie mam żadnej zgagi, nic. Jestem po prostu bardziej senna niż zwykle i chodzę wczesnie spać i śpię dość niespokojnie, budzę się w ciągu nocy. Robię również detoks od forum, bo stres mi nic dobrego nie przyniesie
Cukierniczka, czekając_na_cud lubią tę wiadomość
-
Mnie coś bierze, bo gardło wczoraj bolało i kaszle, mam nadzieje, ze nie rozłoży mnie na dobre.
Kaszlu nie mam, ale cierpię ciężko śpię w nocy, jakies, sny, wiercę się, boje ze uciskam, przewracam się. W efekcie wstaje przed 7 i chodzę jak zombie.
Domi witaj w klubie. Nie myśl ze coś jest nie tak. Ja tez nie mam objawow i staram się myśleć pozytywnie, czekam cierpliwie do środy. Co ma być to będzieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2018, 07:36
Domi-mazurka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDomi-mazurka wrote:Flavia, uważam ze każda z nas ma prawo do decydowania co zrobi, gdy dowie się ze jej dziecko jest nieuleczalnie chore. Ja jestem w grupie kobiet, która nie wyobraża sobie i NIE CHCĘ, świadomie na ten moment urodzić definitywnie chorego dziecka. Więc nazywanie lekarza który po prostu powiedział Ci po co się robi te badanie (choć dla mnie np jest to oczywiste) "głupim babsztylem" jest troszkę nie na miejscu... każda z nas może mieć odmienne zdanie, nie jesteśmy tu raczej żeby kogoś oceniać, a wspierać.
Dziewczyny to są tylko puste słowa nie znaczące nic kompletnie nic też tak kiedyś mówiłam aż wydarzyła się tragedia z synem i tom jest indywidualną sprawą kobiety i powiem wam tylko ze podjęcie takiej decyzji jak taka sytuacja następuje łatwa nie jest ....zwłaszcza gdy maluszek w tobie żyje wiąże się to z tym ze musisz go zwyczajnie zabić ja nie podjęłam decyzji o wcześniejszej terminami ciazy wlasnie dlatego bo czulabym się jak morderczyni .może to co teraz napisała dla niektórych brzmi głupio egoistyczne ale prawda jest taka ze po czymś takim zostajesz sama ze swoim sumieniem na dalsze lata bez dziecka i czasem jest tak ze źle podjęta kończy się psychiatra lekami bądź szpitalem psychiatrycznymedka85, PAPAVER, Flavia, Taliana85 lubią tę wiadomość
-
aria40 wrote:witajcie
Ja też nie widzę ewidentnych objawów ciążowych. Piersi bolą mnie dyskretnie, nawet senna specjalnie nie jestem. Dziś powtarzam betę.
nie panikuj, będzie dobrze, ja w pierwszej ciąży w ogóle nie wiedziałam że jestem w ciąży, a jak się już dowiedziałam to zero objawówWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2018, 08:46