Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
aga94 wrote:Mam pytanie do tych co już mają swoje pociechy. Czy wy w poprzednich ciążach wszystko normalnie robilyscie? Najbardziej mi chodzi o takie rzeczy jak sprzątanie, mycie podłóg, noszenie prania (mokre nie jest takie lekkie), odkurzacza itp.. Ja nie mogę funkcjonować w domu jak mam nie posprzątane, ale z drugiej strony boję się cokolwiek robić. Chociaz do przed wczoraj nie wiedziałam że jestem w ciąży i normalnie wszystko robiłam i niby nic się nie stało, ale nie wiem...
Najpierw 6 poronień, później ciąża zagrożona z Wiki, nie wolno mi było nic robić. Zresztą nie byłam w stanie. Wystarczyło, że się lekko schyliłam i już wymiotowałam lub mdlałam. Teraz jest inaczej, czuję się w miarę dobrze i robię wszystko - pranie, sprzątanie, zmywanie, zabawa z Wiki, spacery, zakupy. -
Czyli wychodzi na to, że jak ma być dobrze to będzie, a jak nie to i tak nic nie pomoże... To zabieram się za sprzątanie, oczywiście z rozsądkiem
Starania od lipca 2017.
11.12.2017 - pierwsza IUI na cyklu stymulowanym - cb
01.02.2018 - HCG 8748,4 mlU - naturalny cud / 03.02.2018 - HCG 11482,1 mlU / 05.02 - 110/min
-
Szimi wrote:Kolorowapani ja mam termin na 14.10 i umówiona jestem na wizytę na 27.02, ale gin mi powiedziała że mogłabym przyjść już 22.02 wtedy powinno być już widać serduszko. Można iść w 5 tygodniu, żeby sprawdzić, czy kropek się dobrze ulokował, ale ja poczekam do serduszka.
A czy któraś z Was jakiekolwiek badania dostała na nfz? Ja chodze na wizyty na nfz ale skierowania żadnego nigdy nie dostałam, tylko polecenie zrobienia badań. i tak np dzisiaj robiłam sobie mocz, toxo, hiv,kiła, hbs, glukoza,tsh,gr krwi i cośtam chyba jeszcze i zapłaciłam prawie 240 zł -
Aga ja też robiłam wszystko, oczywiście z rozsądkiem. Nie robiłam wszystkiego cały dzień, rozkładalam na raty. Teraz też tak robię, jeśli nie ma zagrożeń to lepiej się ruszać zawsze to jakaś forma aktywności
Monika po luteinie brzuch przestaje boleć, jak mnie boli bardzo to zamiast nosy biorę dodatkowo luteinę. -
Miru wrote:Nie ważne czy pierwsze, drugie czy czwarte dziecko, zawsze są rozterki, zawsze glowa pełna mysli. Ale myśl, że ciąża to zmartwienia jest złudna, bo mając takiego małego osobnika zmartwienia i myśli z głowy nie opuszczaja.
Jedynie to, że może z drugim dzieckiem to wiesz mniej więcej co Cie juz czeka -
Hej ja kończę 27 lat w tym roku.
W poprzedniej ciąży wszystko normalnie robiłam i mieli do nas znajomi pewnej soboty przyjść. Mąż akurat miał pracujący dzień więc wszystkie przygotowania były na mojej głowie. Znajomi długo u nas nie posiedzieli bo dostałam krwotoku. Okazało się że zrobił się bardzo duży krwiak.
3 tyg w szpitalu a i tak dzidzi zmarlo. Ale akurat nie przez to tylko przez wadę serca..
Także dziewczyny! Jak się dobrze czujecie to cokolwiek możecie robić, ale zalecam duży umiar:) czasem dobrze się czujemy a jednak coś w środku może się zadziac.
Nie tylko wy jesteście w ciąży:) jesteście razem z mężem/partnerem! Niech umyje kibelek (nie można wdychac chemii) i może poodkurzac czy umyć okno. Korona ż głowy nie spadnie;)
Mój mąż bardzo się obwinial, że nie mógł mi pomóc i wyladowalam w szpitalu. Teraz już dal mi odgorny zakaz na dźwiganie i sprzątanie.. I tak pewnie nie wytrzymam i coś będę robiła bo zwariuje heheWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2018, 12:29
-
monikaa1990 wrote:A ja w tym roku 01.10 skończę 28 lat i tez mam wielką nadzieje na wspaniały prezent na urodziny
zaczęłam brać duphaston w środę i od 2 dni przestał boleć mnie brzuch . Myślicie , że to dzięki temu że biorę te tabletki ? Bo ciągle mnie to zastanawia . Zaczynam 6 tydzień ciąży - bolą mnie piersi i od 2 dni doszły duże mdłości z rana . Ale na szczęście nie wymiotuje . Mam odrzut od słodyczy ale to chyba dobrze ;p
O witam bliźniaczkę urodzinowa tylko dwa dwa lata młodsza
Co do bólów, ja miałam okropne, raz nawet musiałam jechać na dyżur, dostałam duphaston i się poprawiło. Wczoraj nawet pisałam ze dziwnie mi bez tego bólu, ale dzisiaj wrócił Wiec widać macica dalej się rozciąga itd. nospa poszła w ruchmonikaa1990 lubi tę wiadomość
-
Cześć! Witam się i ja we czwartek zobaczyłam 2 kreski na teście, jeszcze nie robiłam bety. Termin na 10.10.2018 (według wszelkich kalendarzy), na 12.10 wg moich obliczeń.
Mam 28 lat (skończę na koniec lutego)i to moja pierwsza ciąża. Póki co nie zamierzam zmieniać stylu życia- m.in. dalej chodzę na siłownię i trochę dzwigam no i nie mam żadnych "skutków ubocznych". Tylko czasem czuję jakby drętwienie w podbrzuszu.NiecierpliwaKarolina, Du-Dulia lubią tę wiadomość
-
Karo_Wi wrote:Cześć! Witam się i ja we czwartek zobaczyłam 2 kreski na teście, jeszcze nie robiłam bety. Termin na 10.10.2018 (według wszelkich kalendarzy), na 12.10 wg moich obliczeń.
Mam 28 lat (skończę na koniec lutego)i to moja pierwsza ciąża. Póki co nie zamierzam zmieniać stylu życia- m.in. dalej chodzę na siłownię i trochę dzwigam no i nie mam żadnych "skutków ubocznych". Tylko czasem czuję jakby drętwienie w podbrzuszu.
Gratuluję 2 kreseczek!
A co na tej siłowni robisz?
Bo ja też chodzę ale chyba hantle i sztangi już nie dla nas. Będę chodziła na pilatesWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2018, 12:49
-
aga94 wrote:Mam pytanie do tych co już mają swoje pociechy. Czy wy w poprzednich ciążach wszystko normalnie robilyscie? Najbardziej mi chodzi o takie rzeczy jak sprzątanie, mycie podłóg, noszenie prania (mokre nie jest takie lekkie), odkurzacza itp.. Ja nie mogę funkcjonować w domu jak mam nie posprzątane, ale z drugiej strony boję się cokolwiek robić. Chociaz do przed wczoraj nie wiedziałam że jestem w ciąży i normalnie wszystko robiłam i niby nic się nie stało, ale nie wiem...
Robiłam wszystko tak jak normalnie a pod koniec ciąży nawet nardzo intensywnie, żeby trochę przyspieszyć lokatora, bo był duży. Ale nie dał się nawet napary z liści malin nie straszne mu były. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam się w sobotę! Ja dziś po ginekologu, wg om 6+0, usg i kalendarz 5+3. Mamy pęcherzyk w jakie macicy z pęcherzykiem zoltkowym kolejna wizyta serduszko wa za 2 tygodnie.
P. S. Mamy już kartę ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2018, 13:59
edka85, aga94, Pikapik, Mamma-mia, NiecierpliwaKarolina, PAPAVER, Iwona27091991, Szimi, Du-Dulia, Bajka111 lubią tę wiadomość
-
Jeżeli ciaza nie jest zagrożona to właściwie nie powinno się jakoś bardzo zmieniać stylu życia, ale wszystko z umiarem. Nie należy robić niczego co grozi upadkiem, czyli np wieszać firany. Nie powinno się dźwigać. Ciąża to nie choroba, więc jeżeli chodzi o sprzątanie w domu czy ćwiczenia to można pod warunkiem że kobieta dobrze się czuje. Tak mi lekarz powiedział.
-
Mamma-mia wrote:mam trzecią betę - z dziś. Przyrost 300% - bhcg 300,6. Uff
-
Pikapik wrote:O witam bliźniaczkę urodzinowa tylko dwa dwa lata młodsza
Co do bólów, ja miałam okropne, raz nawet musiałam jechać na dyżur, dostałam duphaston i się poprawiło. Wczoraj nawet pisałam ze dziwnie mi bez tego bólu, ale dzisiaj wrócił Wiec widać macica dalej się rozciąga itd. nospa poszła w ruch
witam witam
no dopiero pisałam ze brzuch przestał boleć a przed chwila znowu ale nie tak mocno jak wcześniej na szczęście.
Chociaż te poranne mdłości tez są okropne , na szczęście po godzinie przechodzi ale w pracy ciężko by mi było . -
Minie Black wrote:Witam się w sobotę! Ja dziś po ginekologu, wg om 6+0, usg i kalendarz 5+3. Mamy pęcherzyk w jakie macicy z pęcherzykiem zoltkowym kolejna wizyta serduszko wa za 2 tygodnie.
P. S. Mamy już kartę ciąży
Karty ciąży jeszcze nie mam , lekarz powiedział ze poczekamy na serduszkoMinie Black, Du-Dulia lubią tę wiadomość