X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październikowe szczęścia 2018
Odpowiedz

Październikowe szczęścia 2018

Oceń ten wątek:
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 31 maja 2018, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Avarred wrote:
    Ja sobie wszystko pięknie zaplanowałam, żeby urodzić na wiosnę, ale wtedy poroniłam. Potem już miałam takie parcie na ciążę, że zaakceptowałam nawet ciążę na lato, choć już to raz przechodziłam i wiem jak jest ciężko :)
    Dokladnie. Obojetna mi pora roku byle wszystko bylo dobrze.

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • KateHawke Autorytet
    Postów: 5327 7216

    Wysłany: 31 maja 2018, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć wszystkim :) mogę też dołączyć? Niecnie was podczytuję od długiego czasu ale cały czas jakoś nie miałam odwagi napisać.
    Obecnie to mój 21 tydzień, termin mam na 12 października. Jestem już po drugich prenatalnych i w końcu było widać kto się tam chowa :D będzie dziewczynka Paulinka :) waga na prenatalnych była 300g i wszystko w porządku. Ruchy zaczęłam czuć 2 tygodnie temu i czuję się przez to o niebo spokojniejsza :)

    Blu, Odeta, Mamusia_Ksawusia, mala_misia, edka85, Taliana85 lubią tę wiadomość

    08.05.2020 - II na teście 💕
    f2wl2n0auw5gzezn.png
    9f7jtv73nku3ge5t.png
    27 Styczeń 2018 - 18cs - ET
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 31 maja 2018, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witamy :)

    KateHawke lubi tę wiadomość

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 31 maja 2018, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KateHawke, też mam termin na 12.10 i też dziewczynka :)

    A mi generalnie pogoda odpowiada. Na początku było ciężko jak się zrobiło ciepło, ale teraz już mój organizm się przystosował. Jak piję odpowiednio dużo wody to jest ok :)

    Co do opalania w ciąży to pamiętajcie, że mogą Wam się pojawić przebarwienia na skórze i możecie się opalić w plamy zamiast równomiernie. Po prostu w ciąży tak czasem bywa. Więc nogi jak to nogi, ale uważajcie na twarz ;) no i jesteśmy teraz bardziej podatne na oparzenia słoneczne, to też warto pamiętać przy zakupie kremu w filtrem :)

    KateHawke lubi tę wiadomość

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 maja 2018, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak nas dużo na 12 października, bo ja też :)
    Upał na szczęście jakoś znoszę, okna mam od strony wschodniej, więc jeszcze chwila i będę miała przyjemny cień na tarasie. Co do obrączki mi ostatnio położna zwróciła uwagę że jak zaczną mi puch ac dłonie, to o rączkę mam już zdjąć do końca ciąży. Póki co nie mam z tym problemu, a to mój wyznacznik czy puchne.
    I dziś jest mój pierwszy dzień L4 :) wczoraj prawie wszyscy w pracy mnie ładnie pożegnali, dali prezent, nie spodziewałam się i aż się wzruszyłam, a mój szef, który dzień wcześniej powiedział, że jestem chyba niezastąpiona, zachował się jak prawdziwy burak...

    KateHawke, tym_janek, Zuuziaaaa lubią tę wiadomość

  • ChicChic Autorytet
    Postów: 2220 803

    Wysłany: 31 maja 2018, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuuziaaaa wrote:
    Dziewczyny Wy wszystkie coraz bardziej czujecie maluchy, a ja praqie calkowicie przestalam. Czasami wieczorami cos mnie "puknie" ale tez nie zawsze, mimo ze lozysko z tylu. Brzuch stanal w miejscu, teraz rano wygladam jak bym sie najadala. A wizyta za 3 tygodnie. Jak te ruchy sie nie rozkręca to chyba oszaleje.
    Megss gratuluję zdrowego chlopaka :)
    Edka mam to samo, w dzien ledwo zyje. Mamy okna od strony zachodniej i w domu ledwo idzie wytrzymac a co dopiero na dworze..

    Tez sie martwilam ruchami. Mialam ze 2 dni przerwy. Poszlam na wymaz, powiedzialam lekarce ze cisza od 2 dni i na szybko przylozyla mi usg i pokazala serduszko. Jutro 19.0. A tak martwilabym sie do 13.06. Ale teraz juz czuje. Nawet dzis rano, a wczesniej tylko wieczorem.

    km5stv739k9pulwh.png
    3i498u69muucg3hi.png

  • Marsylia Autorytet
    Postów: 718 1623

    Wysłany: 31 maja 2018, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuzia może po prostu dużo się ruszasz i dlatego ruchów nie czujesz. Jeśli bardzo cię to niepokoi to jedź na ip. I nie przejmuj się, że będą patrzyć jak na panikarę, masz pełne prawo martwić się o stan malucha.

    U mnie o dziwo z każdym dniem upałów coraz lepiej. Piję dużo wody, no i chyba acard, który biorę od kilku dni, poprawił krążenie. Nogi i ręce już mi tak nie puchną. A i Eliza też się po każdym jedzeniu ożywia i ćwiczy.

    NatkaZ lubi tę wiadomość

    Eliza Barbara <3 wcześniak 35/36tc
    d69cj48ax1acv9cd.png

    Wiktoria Klara <3 wcześniak 27tc, ZD
    bhyw9vvjj54cn9n5.png
  • monika30 Autorytet
    Postów: 1048 440

    Wysłany: 31 maja 2018, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja ciężko znosze upały. Dziś pogotowie mnie zabrało bo straciłam przytomność i dostałam drgawek. Zrobił i badania i wypuścili ale mam na siebie uważać bardzo. Podejrzewali stan przedrzucakwowy,mam obserwować jakby się powtórzylo to od razu na szpital. Czuje ruchy więc cieszę się że Kacperkiem wszystko dobrze :)

  • mala_misia Autorytet
    Postów: 594 231

    Wysłany: 31 maja 2018, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monika30 trzymaj się mocno! U mnie w upały też szału nie ma, ale daje radę jakoś. Powiem Wam nawet, że w pracy trochę lepiej niż w domu, dziś się o tym przekonałam, bo tak jak w biurze jest rano ok, po 12 robi się gorzej, ale jest też jeszcze w miarę przyjemnie, to w domu dziś od rana już duszno cały czas i w ogóle. Może przyszły tydzień będzie łaskawszy :) I ja też nie jestem opalona, ale w tym roku mi to zupełnie nie przeszkadza :P

    A Nasza Mała coraz bardziej szaleje w brzuszku, dziś z Mężem po obiedzie obserwowaliśmy jak brzuch podskakuje :D jeszcze jej nie zobaczyłam, a już kocham ją całym sercem, co to będzie jak się urodzi? :D

    zpbnroeqnmec200u.png
  • tym_janek Autorytet
    Postów: 2584 2703

    Wysłany: 31 maja 2018, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moze zabrzmi to banalnie, ale przy sloncu warto miec nakrycie glowy. Przysadka mozgowa w ciazy ma sporo roboty, a do tego jeszcze bierze udzial w termoregulacji. Wiec jak mamy przegrzana glowe to caly organizm przestaje sobie radzic z temperatura.

    W ogole jak tam wasi mezowie/partnerzy? Moj sie o mnie troszczy i w ogole jest kochany, chodzi na wszystkie usg, pyta jak sie czuje, ale mam wrazenie, ze to wszystko z milosci do mnie po prostu a nie do malej. Chyba jeszcze tego nie czuje jakos. Jak poruszam jakies tematy, ktore warto przedyskutowac sobie razem, np. Czy bedziemy uzywac smoczkow czy nie i czy mala bedzie spac z nami w lozku czy na dostawce do lozka czy od razu u siebie w lozeczku, to mam wrazenie, ze jest taki wycofany i najchetniej to by chcial poczekac z tymi rozmowami jeszcze kilka miesiecy, albo abym sama decydowala. Tak samo nie pali sie, by poczuc ruchy malej, poczul wczoraj ale jakos bez szalu, stwierdzil, ze poczul, usmiechnal sie i tyle. A ja czulam ze go zmuszam i niemal sila trzymam aby chwile posiedzial z ta reka na brzuchu :/ Nie wiem, moze to normalne, ze ta milosc do dziecka i skupienie tez na nim u facetow pojawia sie jak maluch juz sie urodzi... pewnie wyolbrzymiam problem ktorego nie ma nawet, ale chcialabym aby teoche bardziej to przezywal, abysmy mogli wspoldzielic te emocje... wiecie o co mi chodzi?

    👧🏼 wrzesień 2018
    🧒🏼 sierpień 2020
  • Cukierniczka Autorytet
    Postów: 834 407

    Wysłany: 31 maja 2018, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Avarred wrote:
    Ja sobie wszystko pięknie zaplanowałam, żeby urodzić na wiosnę, ale wtedy poroniłam. Potem już miałam takie parcie na ciążę, że zaakceptowałam nawet ciążę na lato, choć już to raz przechodziłam i wiem jak jest ciężko :)
    Wiadomo, że zniosę każdy upał byle tylko z maluchem było wszystko w porządku :-) ale jak wracam np z pracy albo muszę iść do sklepu w tym upale to czuję, że dużo duuuużo szybciej się męczę niż normalnie, potem muszę poleżeć, bo mi się brzuch napina i ogólnie się taka rozbita wtedy czuję. Tak więc jeśli miałabym wybór to następne dziecko na wiosnę ;-)

    Mój mały się uspokoił wczoraj i dzisiaj, dużo mniej to czuję. Pewnie chce przetrzymać upał i czeka na jakąś burzę, bo wcześniej szalał jak zwariowany ;-)

    atdc3e5euobdwxyo.png
    www.zcukremalbowcale.com
  • Megsss Autorytet
    Postów: 1426 656

    Wysłany: 31 maja 2018, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie zazdroszcze wam tych upałów .. w Trojmiescie ostatnie trzy dni co prawda tez były dość ciepłe ...ale do zniesienia ...nad morzem zwłaszcza otwartym dziś przyjemne 20 stopni lekka bryza ...nawet się chciało trochę powygrzewac .. także ja ani nie puchne ani jakoś specjalnie nie jestem słońcem zmęczona ... uważajcie na siebie albo w auto i na urlop nad Bałtyk :)

  • edka85 Autorytet
    Postów: 6030 7362

    Wysłany: 31 maja 2018, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuuziaaaa wrote:
    Dziewczyny Wy wszystkie coraz bardziej czujecie maluchy, a ja praqie calkowicie przestalam. Czasami wieczorami cos mnie "puknie" ale tez nie zawsze, mimo ze lozysko z tylu.
    U mnie też jest różnie. Bywały dni mocnej aktywności, a ostatnio już tak znacznie rzadziej. Czasami jest jakieś puknięcie, a większość dnia cisza. Być może za jakiś czas znów się czymś ożywi. Lekarz powiedział, że do 29 tc to nie ma paniki. Wystarczy jeden kopniak dziennie. Też mam łożysko z tyłu.

    Zuuziaaaa lubi tę wiadomość

    Piąte w drodze! 😁
    preg.png

    4️⃣Córka 06.2023
    3️⃣Synek 04.2022
    2️⃣Córka 08.2020
    1️⃣Synek 09.2018
    "Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła" (Ps139)
  • kamkam Autorytet
    Postów: 656 577

    Wysłany: 31 maja 2018, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też bardzo źle znoszę upały, zawsze uwielbiałam ciepło, w zeszłym roku wygrzalam się dopiero na wakacjach w Grecji gdzie było po 34-35 stopni codziennie. A teraz powyżej 25 to jest katastrofa. Mój synek na szczęście jest tak ruchliwy że czuje go cały czas. Mimo że nieraz denerwuje mnie ze strasznie kopie, np w pracy co powoduje że nie mogę się skupić, to jestem bardzo spokojna ze wszystko jest dobrze. Myślę że jakbym go nie czuła przez cały dzień to z pewnością udalabym się na ip

    gg64j48a867cxnry.png
    1usasg18efbg4zod.png
  • 1Malinka1 Autorytet
    Postów: 1392 809

    Wysłany: 31 maja 2018, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi się wydawało, że dobrze znoszę upały, ale jednak krótki spacer uświadomił mi, że nie. Płytki oddech, ból jakby miednicy przy chodzeniu, czułam się jakaś spuchnięta... zastanawiam się jak to będzie w pracy, gdzie nie ma klimatyzacji, a pomieszczenie mocno się nagrzewa.

    tym_janek u mnie różnie to bywa. Staram się być dla mojego M. wyrozumiała i nie zasypywać go tyloma informacjami naraz, ale jednocześnie chcę, żeby był świadomy i również się udzielał. Staram się dawkować wiedzę, żeby nie czuł się przytłoczony. Poza tym "zlecam" mu techniczną stronę typu wybór łóżeczka, czy wózka, żeby się zaznajomił. To też inaczej na niego wpływa. Wiem, że się cieszy, ale też mocno tym przejmuje. Czasami ja przez kilka dni nic nie mówię i on sam podejmuje temat dzidzi. Ostatnio oglądaliśmy film, a on jak gdyby nigdy nic zapytał "myślisz, że będę dobrym tatą?". Uwielbiam jak mówi o Nas jako całej trójce, a małą nazywa księżniczką. Nie ma tak ciągle, ale się zdarza.

    tym_janek lubi tę wiadomość

    f2wlpx9ishio9eby.png
    tb738ribmbqosoos.png
  • Karo_Wi Autorytet
    Postów: 1312 537

    Wysłany: 31 maja 2018, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tym_janek wrote:
    W ogole jak tam wasi mezowie/partnerzy?

    Mój mąż jest dla mnie ogromną podporą, szczególnie w ostatnich dniach. Załamałam się i rozkleiłam kompletnie po "diagnozie". Na początku się wściekł, że czytam głupoty w internecie, ale jak usłyszał moje szlochanie w łazience to odnalazł prywatny gabinet lekarza, do którego mam skierowanie na USG i umówił wizytę za kupę kasy. Bardzo mnie pociesza i podtrzymuje na duchu. Serio, nie wiem, co bym bez niego zrobiła.
    On chciał dziecka dużo bardziej niż ja, wręcz wymusił na mnie tę ciążę ;) I jest "ojcem wariatem", zwariował na punkcie córeczki. Wcześniej niż ja zaczął czytać poradniki ;) I czasem potrafi mnie zaskoczyć wiedzą. Codziennie dostaję smsy o treści "jak się czują moje dziewczyny" i "kocham Was", czyta informacje w necie odnośnie rozwoju dziecka, a każdy kolejny rozpoczęty tydzień ciąży to dla nas małe święto. Wybrał też w sumie większość wyprawki. Nie może się doczekać szkoły rodzenia i bardzo żałował, że nie mógł być na ostatnim spotkaniu z położnymi. No i czeka na te ruchy jak na zbawienie, ale łożysko na przedniej ścianie bardzo to odciąga w czasie.
    Ciężko mi odróżnić, czy bardziej troszczy się o mnie czy o córkę :) Mam ogromne szczęście, bo wiem, że będzie się angażował w wychowanie i mnie odciążał.
    Natomiast... mój mąż to ewenement. I większość facetów, jakich znam, nie bardzo angażowali się w ciążę, raczej zwiększali opiekę i troskę nad partnerką. Za to po urodzeniu, jak dziecko stało się namacalne... wszyscy równo wariowali na punkcie swoich potomków. Nie martw się :)

    tym_janek lubi tę wiadomość

    gg64e6ydj2x1myxr.png
  • edka85 Autorytet
    Postów: 6030 7362

    Wysłany: 31 maja 2018, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo, mój mąż jest akurat przeciwieństwem Twojego :) Nie jest fanem śledzenia etapów rozwoju dziecka, nie czyta poradników, nie fascynują go zdjęcia usg, nie zainteresował się wyprawką, tylko rzucił okiem na kupione przez mnie ubranka. Na pytanie, czy będzie chodził ze mną do szkoły rodzenia, zapytał "a muszę?" :) Mimo to bardzo kocha swojego synka. Mówi do niego, całuje brzuch, snuje plany, co będzie z nim robił...Dla niego po prostu etap zaangażowania zacznie się dopiero po narodzinach, teraz to "tylko ciąża".

    tym_janek, NatkaZ, Zuuziaaaa lubią tę wiadomość

    Piąte w drodze! 😁
    preg.png

    4️⃣Córka 06.2023
    3️⃣Synek 04.2022
    2️⃣Córka 08.2020
    1️⃣Synek 09.2018
    "Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła" (Ps139)
  • Blu Autorytet
    Postów: 1523 1693

    Wysłany: 31 maja 2018, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj mąż podobnie, nie czyta poradników, jak pytam o jakieś sprawy zw z wyprawką to albo mówi"ok", albo " a nie mamy tego?", albo " czy to musi tyle kosztować?" :D hehe przy pierwszej ciąży chodził na te poważniejsze USG, teraz ze względów organizacyjnych zostaje z dziećmi. Ale muszę Wam powiedzieć, że jest najlepszym tatą, super bawi się z dziećmi, nigdy nie bałam się że z czymś sobie nie poradzi. I był przy porodzie mega wsparciem. On widzę bardziej myśli nad takimi technicznymi rzeczami, jak wybór łóżeczka, wózka, ale też bardzo podobało mu się imię Ada, przekonał córkę, że jej też zaczęło się podobać, no i co nie mam wyjścia. U nas będzie Ada ;)

    tym_janek lubi tę wiadomość

    CBx2p2.pnglEw8p2.pngV23dp2.png
  • Marsylia Autorytet
    Postów: 718 1623

    Wysłany: 31 maja 2018, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż obecnie nie angażuje się za bardzo w ciążę, bardziej jest nastawiony zadaniowo. Myśli jak urządzić pokój dziewczynek żeby i meble weszły i miały miejsce na zabawę. Zastanawia się jak zareaguje Wiki na siostrę i co robić żeby była jak najmniej zazdrosna. Kilka razy sam z siebie pogłaskał brzuch. Na badania ze mną nie chodzi, zdjęcia usg go nie interesują (za dużo na nich i tak nie widać).

    Eliza Barbara <3 wcześniak 35/36tc
    d69cj48ax1acv9cd.png

    Wiktoria Klara <3 wcześniak 27tc, ZD
    bhyw9vvjj54cn9n5.png
  • Lunitari Autorytet
    Postów: 2498 1599

    Wysłany: 31 maja 2018, 23:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj maz tez przechodzi samego siebie. Po niepowodzeniu w pazdzierniku byl dla mnie opoka, pochlastalabym sie bez niego. Teraz mnie prawie na rekach nosi, do przesady czasem. Moze niezbyt sie interesuje wyprawka ale samym dzieckiem i moim zdrowiem bardzo. Niektorzy faceci maja tak ze jak dziecko jest jeszcze w brzuchu bardziej sie skupiaja na swojej kobiecie. Za to jak dziecko przyjdzie na swiat to oszaleje na jego punkcie, zobaczysz.

    tym_janek lubi tę wiadomość

    f2wl3e5eiyulrjqb.png

    PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
    10.2017 Aniołek 9 tc
    19.01.2018 II
    03.10.2018 Szymek :*
‹‹ 436 437 438 439 440 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ