Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyakilegna♥ wrote:Hejo!
Spijam kawę, zjem obiad i ruszam do szpitala. Dziś zostaje i prawdopodobnie jutro Beni będzie na świecie już. Trzymajcie kciuki mocno
Wcale nie czuję się gotowa na poródSpanikowana jestem strasznie
clmysle, że nigdy nie będziemy w pełni gotowe.
-
Akilegna trzymam kciuki również !
Ja nie byłam ani razu w szpitalu i ani razu na nie planowanej wizycie u lekarza, mam nadzieje ze tak zostanie do samego końca
My jesteśmy 5 lat po ślubie a razem 12 lat wiec tez chyba mogę czuć się starochoć u nas to licealna miłość hahah
-
Cukierniczka, cofam to co powiedziałam, że jestem gotowa do porodu!
Zafixowałam się mocno, żeby do szpitala zabrać 3 paczki nowych ubranek, dopasowane do siebie kolorystycznie/kompletem. W każdej paczce chciałam mieć: body z długim rękawem, śpiochy, pajaca, skarpetki i czapkę. Złożyłam 2 takie komplety, do 3 zamówiłam ciuszki, ale po otworzeniu paczki nie wiem, gdzie miałam oczy, bo średnio wszystkie go siebie pasują
Poza tym doszłam do wniosku, że body z krótkim rękawem też się w sumie może przydać. I złożyłam dziś kolejne zamówienie. W dodatku znalazłam sklep internetowy, gdzie jest chyba stara kolekcja ubranek Pinokio "Unicorn" i tak mi się spodobała, że część kompletu będzie z tej kolekcji
Wiem, że do szpitala powinno się brać jakieś stare ubranka, ale bardzo chciałabym Kindze taki jeden komplet zostawić na pamiątkęNo i mam nadzieję, że rozmiar 56 jednak będzie dobry
-
Karo Wi, ja wręcz przeciwnie. Paznokcie, rzęsy, kosmetyczka zrobione i przypomniałaś mi o fryzjerzy, chyba jeszcze się umówię w przyszłym tygodniu. Obawiam się, że nie będę miała po porodzie ochoty.
Chic ja jestem w 3 ciąży i ani razu moja noga nie przekroczyła progu szpitala.
Akilegna, głowa do góry. Cc to nic strasznego, tylko próbuj powoli wstawać jak Ci tylko pozwolą. W końcu czeka na Ciebie upragniony Benio. -
nick nieaktualnyTo jeśli liczyć wizyty na IP to ja na początku ciąży byłam 2 razy i teraz w niedzielę. Natomiast żadnych hospitalizacji nie zaliczyłam i mma nadzieję, że jedyną będzie ta po porodzie.
Karo_Wi, nam położna na szkole rodzenia mówiła, aby mieć 3 komplety: body z długim rękawem i śpiochy lub body z krótkim rękawem i pajac. W związku z tym u mnie ja dokupilam body z krotkim rękawem, bo miałam przygotowane pajace do szpitala.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 15:21
-
Alilegna, kciuki mocno zaciśnięte!!
Mój tp jest za równy miesiąc! Kiedy to zleciało??
Ja jestem mężatką od roku z hakiem, ale jesteśmy razem już hmmm.... 9 lat:) tylko u nas to też licealno- studniowkowa miłośćstarania o dzidzie mieliśmy zacząć w maju w tym roku, ale nasłuchaliśmy się znajomych ile to oni się o dziecko nie starają i do tej pory nic, więc stwierdziliśmy ze z moimi problemami ginekologicznymi to będziemy się pewnie bardzo długo starać (co chwila to nadzerka, to torbiele, to rozwalony cykl przez hormony, to tarczyca, za mała macica,- lekarz powiedział że może uda mi się w rok zajść w ciaze, ale to proste nie będzie) A tutaj pyk pyk i za 2 tygodnie dwie kreski:D nawet za dużo się nie staraliśmy bo akurat straszą infekcje złapałam a mąż złapał ode mnie. Wiec ciąża niby planowana, ale była dla nas wieeelkim zaskoczeniem.
A od rozpoczęcia ciąży jak ręką odjął, tarczyca się uregulowała, infekcji żadnej, wszystko ok, oprócz podejrzenia słabego wzrastania dziecka. Ani raz nie byłam w szpitalu, raz byłam na nieplanowanej wizycie przez wymioty w drugim trymestrze. W -
Katiuszaaaa wrote:My jesteśmy 5 lat po ślubie a razem 12 lat wiec tez chyba mogę czuć się staro
choć u nas to licealna miłość hahah
tez od czasów liceum tylko ja chodziłam do LO do Dąbrowy Górniczej a mąż do Helu. Liczy sie, Hahaha?
Ja dzisiaj odebrałam materac do łóżeczka, użyłam okna. Mogę oficjalnie leżeć, pachnieć i czekac na ten czas... -
Zgadzam się z Karo_Wi jeżeli chodzi o plan porodu. Myślę, że plan planem, a rzeczywistość rzeczywistością. Myślę, że to bardziej uspakaja Nas, a personel niestety nie jest w stanie w 100% trzymać się tego planu. Mi otworzył trochę oczy program, nie pamiętam już nazwy, ale to był jakiś starszy polski program, a odc. był kręcony na porodówce, i właśnie jedna z kobiet miała swoje życzenia, a w trakcie porodu zrobili całkowicie inaczej jak ona chciała. Po prostu robili to tak naturalnie, że nawet nie pomyśleli, że matka chciała inaczej. Np. ona nie chciała żeby przyłożyli jej dziecko zaraz po porodzie, tylko dopiero jak ją wykąpią, a mimo wszystko położyli maltuką na piersi.
Jakby, któraś chciała przykładowy plan porodu to mogę zrobić zdjęcia materiałów, które dostaliśmy. Wyślijcie mi tylko maila na prv.
Ja w przyszłym tygodniu wizytuję i nie mogę się już doczekać.
A do fryzjera wybieram się we wtorek i chcę dość mocno obciąć włosy, mam nadzieję, że nie wyjdę z płaczem, bo mocno jestem związana ze swoimi włosami.
-
To my rok po ślubie, ale razem już 12 lat
rodzina się śmieje, że od przedszkola haha
Słuchajcie, właśnie siedzę na balkonie i słyszę jak gdzieś w ogródku kobieta siedzi z dzieckiem i mówi "powiedz mama, powiedz mama" i tak sobie myślę – ja też już tak chcę!Wiem, że potem będę pewnie chciała cofnąć czas albo go trochę zatrzymać, bo będzie pędził jak szalony, ale jak to usłyszałam to przez te szalejące hormony prawie się poryczałam
Megsss, Karo_Wi lubią tę wiadomość
www.zcukremalbowcale.com -
Ja tez nie byłam w szpitalu , raz na kontroli bo mi brzuch twardnial .. chyba w 15 tyg ale ani hospitalizacji ani nic takiego nie miałam .
Mam juz kompletna i spakowana gotowa torbę do szpitala dla młodego ( komplety ubranek tez osobno zapakowalam w woreczki strunowe ) i cała walizkę dla siebie . Wiec teraz tylko czekam na termin pod tym względem jestem gotowa!
Natomiast dalej jestem w polu z pokoikiem , co prawda mam całe jego wyposażenie i meble ale muszę jeszcze odmalować ściany , mąż zarobiony praca i budowa ... nie wiem czy nie będę musiała wziąć fachowca . To jeden dzień roboty , ale czasu ucieka . Te które urządzały pokoiki na nowo , uzywalyscie jakiejś specjalnej farby do malowania , żeby nie śmierdziała ?
W przyszłym tygodniu robimy z moja mama generalne porządki w kuchni i salonie . Potem przyjdzie moja Pani „wspomagajaca” umyje okna i zostaną mi dwa tygodnie względnej laby
A tak w ogóle , czy któraś z was jeszcze pracuje ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 18:17
-
Ja. Tylko moja praca jest specyficzna
generalnie pracuje na pol etatu, obecnie zmieniłam umowę na prace zdalna i pracuje z domu. 4godz dziennie ale w praktyce pracy mam na 2dni po 4godz.
Dlatego po porodzie na urlopie zastępował będzie mnie mąż (pracujemy w jednej firmie) - ja mu wszytsko wytłumaczę albo w wolnej chwili sama ogarnę a zawsze to dodatkowa kasa.
Wcześniej oprócz tego pracowałam w szkole językowej ale wiadomo, teraz rok przerwyMegsss lubi tę wiadomość
-
Pytam bo ja sobie trochę „ pracuje ” tez
w sensie mam grono stałych wiernych klientek od lat i je ogarniam wciąż ..
ale to dla mnie sama przyjemność i rozkładam to dobrze żeby nie odczuć
natomiast październik robię całkowicie wolny od wszystkich i od listopada pomalenku wracam oficjalnie ale tez tylko dla stałych i w formie zlecenia
i tak jestem z siebie dumna , ze udało mi się zrealizować plan który założyłam na początku ciąży jeśli chodzi o prace . Przy tak ciężkim pierwszym trymestrze i kawału drugie byłam bliska żeby się poddać .
-
Ja po wizycie i SZOK. Moje Dziecko, które wiecznie było w tyle kilka dni i ważyło malutko właśnie nadrobiło i waży 2,56 kg
i do tego termin mi wyliczyło na 29 września, nie wiem czy to błąd pomiarów z tą datą ale waga zaskoczyła samą lekarkę i sprawdzała jeszcze raz i no tyle waży. Moja córka postanowiła na koniec nadrobić i tak urosnąć
Tak czy inaczej cieszę się. Zuzia proszę o aktualizację. Niech będzie że idziemy zgodnie z terminem ostatniej miesiączki więc 34t6d.
Położenie dalej miednicowe a więc czeka mnie CC bo jest już raczej za duża na fikołka. Ale.. wszystko jest możliwe, lecz na tą chwilę przygotowuje się na cesarkę.
Megss teraz farby tak nie śmierdząMy mieliśmy Bekersa i nie śmierdziała także polecam
U mnie remont pokoiku zakończony. Wszystko gotowe. Maluchu czekamy
Planu porodu nie robię, uważam że będzie jak ma być. LEkarze wiedzą co robią i ufam im. Tym bardziej że będzie cesarka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 19:13
edka85, Megsss, tym_janek, Bajka111, Blu, Cukierniczka lubią tę wiadomość
-
Ja nie byłam w szpitalu i jakoś mi się tam nie śpieszy..
Pracować jeszcze ojej mnie wogole nawet nie chce się myśleć o powrocie A muszę zdecydować się czy wrócę chociaż na parę godzin w trakcie urlopu macierzyńskiego..
Ohh Justynuszek na same słowa Dąbrowa Górnicza jakoś tak sentymentalne mi się zrobiło.cale tam moja młodość i Pogoria ehh tęskno mi.. -
Odebrałam wyniki krwi właśnie , po ponad miesiącu stosowania naturalnego toniku floradix hemoglobina z 11,0 na 12,0 !
Jestem bardzo zadowolona , postawiłam na swoim - nie chciałam suplementowac sztucznego żelaza i uff udało sięBajka111 lubi tę wiadomość
-
Ja też w szpitalu nie byłam od początku ciąży.
Plan porodu warto zrobić z jednego powodu - gdyby coś poszło nie tak i coś stałoby się Wam, dziecku lub po prostu trafiłybyście na jakąś nieprofesjonalną położną czy lekarza i w związku z tym chciałybyście złożyć skargę lub dać sprawę do sądu, to bez planu porodu jest sprawa słowo przeciwko słowu, gdzie jeszcze Wasze słowo jako rodzącej podczas odczuwania silnego bólu wyjątkowo łatwo podważyć i zasadniczo sprawa jest przegrana.
Plan porodu natomiast musi być dołączony do dokumentacji medycznej i szpital ma prawny obowiązek się z nim zapoznać (nie mówię, że to robią, ale prawnie mają taki obowiązek). Więc jak staniecie w obliczu sędzi, bo np. pękło Wam krocze jakoś dramatycznie z powodu ew. zaniedbania lekarza. I będziecie mówić zeznając, że chciałyście aby Wam nacięto krocze, a lekarz będzie mówił, że tak nie było i mówiłyście, że ma być chronione za wszelką cenę, to jak w planie macie wpisaną ochronę krocza to sprawa będzie przesądzona raczej na korzyść lekarza, a jak macie wpisane, że krocze w razie konieczności ma zostać nacięte, to będzie na waszą korzyść.
Więc jak jest w praktyce to wszyscy wiemy, ale jak coś się podzieje, to warto ten jeden papier więcej w swojej dokumentacji medycznej mieć. I ja uważam, że zaufanie do personelu medycznego jest ważne i dobrze jak ktoś je ma, ale przezorny zawsze ubezpieczonyWiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 20:51
NiecierpliwaKarolina, Megsss, Katiuszaaaa lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Hej,my z mężem jesteśmy razem 10lat,5 po ślubie i dziecko za jednym machnięciem ogona :)pierwsza myśl o nim: co to za idiota !...ja w szpitalu nie byłam jeszcze nigdy w życiu...tzn jako pacjent,nigdy nie mislam żadnego zabiegu,złamania itp...dlatego to będzie mój pierwszy raz!ostatnio spotyka mnie dużo stresu i przykrości,staram się być spokojna i nie stresować się,ale na przykre sytuacje i problemy rodzinne nie ma się wpływu.[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
29.09.2018❤️ -
Tym_janek zgadzam się w 100 % przykładem jest moja przyjaciółka, popękała jak szalona miała 32 szfy teraz będzie miała waginoplastyke robiona a ze względu na to ze planu porodu nie miała to niestety żadnej sprawy o blad medyczny nie wygra ponieważ pękanie krocza jest wpisane w kartę powikłań po porodzie naturalnym. Ona w żaden sposób nie jest w stanie udowodnić ze nikt nawet nie zaproponował jej nacięcia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 22:45
tym_janek lubi tę wiadomość