Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Zuuziaaaa wrote:Karo Wi jak się czujesz? Kiedy idziesz na USG bo zapomniałam?
Dobrze się czuję. W sumie to mogłabym powiedzieć, że nie mam żadnych dolegliwości (co mnie cieszy w porównaniu do reszty dziewczyn z tego wątku), ale też z drugiej strony nie czuję się normalnie. Myślałam, że do tego 3 miesiąca w ogóle nie będę czuła, że jestem w ciąży, ale jednak odczuwam, że tam na dole coś jest. Zastanawiam się, jak to możliwe, że są kobiety, które o byciu w ciąży dowiadują się dopiero w dniu porodu.
Nie mam mdłości ani zachcianek- wręcz przeciwnie, mogłabym nic nie jeść. Nie odczuwam głodu, a jak już jem, to w połowie normalnej porcji jestem opchana pod korek.
Piersi "bolały" mnie tylko przez jeden dzień, w tej chwili są delikatnie powiększone. No i wcześniej nie miałam kompletnie czucia w sutkach, a teraz po dotknięciu są wrażliwe. Chodzenie w staniku załatwia sprawę, chociaż dziś cały dzień śmigam po domu bez i jest ok.
Brzuch mnie już nie boli- wcześniej bolał mnie jak na okres, teraz tylko trochę ciągnie jak za szybko wstanę albo mocno napnę mięśnie- szczególnie te w dolnej części brzucha. Jeszcze mi brzuszek nie wystaje, ale mam wrażenie, jakby był wzdęty- i chociaż noszę spodnie z wysokim stanem, to przerzuciłam się już na patent z gumką przy zapinaniu ich. Tak mi wygodniej, nie cisną mi brzucha.
Męczą mnie niestety zaparcia, ale mam zamiar sobie z tym poradzić stosując probiotyk.
USG mam 21 lutego.
A Ty nie świruj, wszystko będzie dobrze
edit: AAA i zapomniałam! Pomimo bardzo dobrej kondycji fizycznej przed ciążą- teraz mam zadyszkę jak przebiegnę 10 metrów, wali mi serce itd. Jak wchodzę na 3 piętro (nie mam windy w bloku), to też mam zadyszkę. No i rwa kulszowa zaczęła mi dokuczać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 16:53
Zuuziaaaa lubi tę wiadomość
-
toyotarav4 wrote:zrobilam kolejna beta hcg no i wedlug mnie to wyraznie jest po wszystkim bo rosnie ale zupelnie nie miesci sie w normach
5 luty 1165
7 luty 1560
10 luty 2380
pewnie bedzie rosla pomalu poki pecherzyk bedzie i cialko zółte a zarodek i tak nie bedzie sie rozwijał. ;(
Melduje ze dzis usg odpowiada 5 tydzien 5 dni od czwartku po usg zmiana pojawil sie zarodek z serduszkiem mimo dziwnie przyrastajacej becie;(;(. jest akcja serca zarodek CRL2,1mm nie mam pojecia czy miesci sie w normach i czy wszytsko dobrze. lekarz nie kazal juz badac bety bo wyladuje w wariatkowie kazał spokojnie czekac na tym etapie nic zlego sie nie dzieje;) jak długo zobaczymy. dzis urodziny 37 wiec to bedzie najpiekniejszy prezent w życiu szczescie niech trwa.....
Kobieto uspokój się! No nienormalna
Jest serduszko, beta rośnie wszystko jest w porządku. Najgorsze co teraz robisz dla maluszka to się nie potrzebnie stresujesz
NatkaZ lubi tę wiadomość
-
Karo Wi to masz podobnie jak ja
jeść bym nie musiała w ogóle, bóle brzucha przeszly
I te wzdęcia ...
ja sobie z nimi poradzilam dieta: sporo mleka i płatków owsianych. Moja dr powiedziala że Espumisan jest bezpieczny
25 cykl starań- nasz Aniołek czuwa nad nami z góry 9tc
Będziemy starać się od nowa.
Nic nie dzieje się bez przyczyny. -
Karo_Wi wrote:USG mam 21 lutego.
A Ty nie świruj, wszystko będzie dobrze
edit: AAA i zapomniałam! Pomimo bardzo dobrej kondycji fizycznej przed ciążą- teraz mam zadyszkę jak przebiegnę 10 metrów, wali mi serce itd. Jak wchodzę na 3 piętro (nie mam windy w bloku), to też mam zadyszkę. No i rwa kulszowa zaczęła mi dokuczać.
Ja mogę iść na wizytę albo teraz w czwartek 15.02 albo w następny 22.02 i sama nie wiem co lepsze albo gorsze :p
Byłam ostoja spokoju ale jakoś dopadły mnie wątpliwości i wiesz jak jest. Ale mąż włączył pozytywne myślenie i mnie nim zaraza.
Ja tez moment się mecze.
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny proszę Was o radę, dziś rano byłam w laboratorium oddać krew do badań zleconych przez lekarza na pierwszej wizycie. Było tego dość sporo, ale to pewnie wiecie. W drodze do domu rozbolał mnie brzuch, ale nie potrafiłam zlokalizować tego bólu, tak jakby bolał cały, od pępka w dół. Położyłam się, przespałam parę godzin, ale gdy się obudziłam brzuch nadal bolał, teraz również. Od ponad tygodnia męczą mnie zaparcia, wzdęcia i wszystko co możliwe. Ale nie umiem odróżnić tego bólu, który teraz mam. Może po prostu mi tak promieniuje. I nie wiem czy mam się martwić, czy nie. Nie jest to ból silny, raczej bardzo lekki, ale mnie niepokoi.
Starania od lipca 2017.
11.12.2017 - pierwsza IUI na cyklu stymulowanym - cb
01.02.2018 - HCG 8748,4 mlU - naturalny cud / 03.02.2018 - HCG 11482,1 mlU / 05.02 -110/min
-
Sylwiaa992 wrote:Karo Wi to masz podobnie jak ja
jeść bym nie musiała w ogóle, bóle brzucha przeszly
I te wzdęcia ...
ja sobie z nimi poradzilam dieta: sporo mleka i płatków owsianych. Moja dr powiedziala że Espumisan jest bezpieczny
Ja raz, góra dwa w roku piję kakao- i mam po tym okropne wzdęcia i gazy. Aż mnie brzuch boli. Dlatego dziwię się, że Tobie mleko pomaga- bo zazwyczaj wszyscy trenerzy polecają odstawienie nabiału. Wzdyma i zatrzymuje wodę w ogranizmie.
Ja nie jem prawie w ogóle produktów mlecznych- w zasadzie tylko ser żółty i raz na jakiś czas (max raz w miesiącu) jogurt w jakimś sosie. W ogóle nie odczuwam potrzeby spożywania mleka- skoro wszystkie ssaki wyrastają z tego w okresie "dzieciństwa", to dlaczego my jako dorośli ludzie mamy je spożywać? I to w dodatku nie swoje, tylko pochodzenia zwierzęcego. Takie jest moje zdanie
Póki co nie ma tragedii, espumisan sobie zostawię na później. -
Zuuziaaaa wrote:Ja mogę iść na wizytę albo teraz w czwartek 15.02 albo w następny 22.02 i sama nie wiem co lepsze albo gorsze :p
Byłam ostoja spokoju ale jakoś dopadły mnie wątpliwości i wiesz jak jest. Ale mąż włączył pozytywne myślenie i mnie nim zaraza.
Ja tez moment się mecze.
Na Twoim miejscu poszłabym w tym tygodniu. Sama planowałam właśnie w tym terminie USG, ale terminy były tylko na 7.02 lub 21.02. Mój mąż dowie się o ciąży dopiero w Walentynki, więc wybór był oczywisty
Jak ma Cię to uspokoić, to idź we czwartek. Ja się nie stresuję, bo na rozwój i przebieg ciąży nie mam żadnego wpływu. -
aga94 wrote:Dziewczyny proszę Was o radę, dziś rano byłam w laboratorium oddać krew do badań zleconych przez lekarza na pierwszej wizycie. Było tego dość sporo, ale to pewnie wiecie. W drodze do domu rozbolał mnie brzuch, ale nie potrafiłam zlokalizować tego bólu, tak jakby bolał cały, od pępka w dół. Położyłam się, przespałam parę godzin, ale gdy się obudziłam brzuch nadal bolał, teraz również. Od ponad tygodnia męczą mnie zaparcia, wzdęcia i wszystko co możliwe. Ale nie umiem odróżnić tego bólu, który teraz mam. Może po prostu mi tak promieniuje. I nie wiem czy mam się martwić, czy nie. Nie jest to ból silny, raczej bardzo lekki, ale mnie niepokoi.
Aga niestety nie wiem jak Ci pomócjak dalej będzie bolec i ma Cię to uspokoić to może wybierz się na IP?
-
Karo_Wi wrote:Na Twoim miejscu poszłabym w tym tygodniu. Sama planowałam właśnie w tym terminie USG, ale terminy były tylko na 7.02 lub 21.02. Mój mąż dowie się o ciąży dopiero w Walentynki, więc wybór był oczywisty
Jak ma Cię to uspokoić, to idź we czwartek. Ja się nie stresuję, bo na rozwój i przebieg ciąży nie mam żadnego wpływu.
Pójdę tego 15 ale pewnie i tak jeszcze nie zobaczęale masz racje, nie do końca mamy na to wpływ wiec zostaje wierzyć
-
aga94 wrote:Dziewczyny proszę Was o radę, dziś rano byłam w laboratorium oddać krew do badań zleconych przez lekarza na pierwszej wizycie. Było tego dość sporo, ale to pewnie wiecie. W drodze do domu rozbolał mnie brzuch, ale nie potrafiłam zlokalizować tego bólu, tak jakby bolał cały, od pępka w dół. Położyłam się, przespałam parę godzin, ale gdy się obudziłam brzuch nadal bolał, teraz również. Od ponad tygodnia męczą mnie zaparcia, wzdęcia i wszystko co możliwe. Ale nie umiem odróżnić tego bólu, który teraz mam. Może po prostu mi tak promieniuje. I nie wiem czy mam się martwić, czy nie. Nie jest to ból silny, raczej bardzo lekki, ale mnie niepokoi.
Aga, ja jakiś tydzień temu też miałam podobny ból i nawet go opisywałam na forum - miałam wrażenie, że obejmuje szyjkę macicy. To było takie coś na granicy bólu, jednostajne. Trwało przez 1,5 dnia gdzieś, a potem spokój. Ja myślę, że to macica się rozciąga raz na jakiś czas. W pierwszej ciąży, z synem miałam coś takiego, ale częściej w ciągu dnia i krótkotrwałe, za to codziennie i chyba trochę mocniejsze, z tego co pamiętam. Zaobserwowałam też, że po tym bólu inaczej czułam parcie na pęcherz, wcześniej bardzo szybko musiałam się załatwić, a po tym bólu jakby pęcherz mi się napełniał i nie czułam parcia. Myśle, że może macica trochę się powiększyła i inaczej teraz "gada" z pęcherzem.2011_Synek
24 stycznia_beta HCG 221, 29 stycznia_ betaHCG 2600____Bądż z nami -
toyotarav4 wrote:kto mi pomoze ogarnac suwaczek jak do tego sie zabrac
-
Karo_Wi wrote:Ja raz, góra dwa w roku piję kakao- i mam po tym okropne wzdęcia i gazy. Aż mnie brzuch boli. Dlatego dziwię się, że Tobie mleko pomaga- bo zazwyczaj wszyscy trenerzy polecają odstawienie nabiału. Wzdyma i zatrzymuje wodę w ogranizmie.
Ja nie jem prawie w ogóle produktów mlecznych- w zasadzie tylko ser żółty i raz na jakiś czas (max raz w miesiącu) jogurt w jakimś sosie. W ogóle nie odczuwam potrzeby spożywania mleka- skoro wszystkie ssaki wyrastają z tego w okresie "dzieciństwa", to dlaczego my jako dorośli ludzie mamy je spożywać? I to w dodatku nie swoje, tylko pochodzenia zwierzęcego. Takie jest moje zdanie
Póki co nie ma tragedii, espumisan sobie zostawię na później.mogą to byc wlasnie płatki owsiane, ale dobre są też suszone śliwki
25 cykl starań- nasz Aniołek czuwa nad nami z góry 9tc
Będziemy starać się od nowa.
Nic nie dzieje się bez przyczyny.