pozytywny test maj 2023 - termin styczeń 2024

No pewnie ! To jest podwójny stres jak jeszcze wyjdą poza normy a wujek google źle podpowie 🙈

Ja mam termin an 16 stycznia a prenatalne 5 lipca 😊

No właśnie najgorsze jest czytanie w googlu... Tylko nerwy i stres. 12 lat temu jak byłam w 1 ciaży to jakoś do wszystkiego podchodziłam na luzie, tak na nieświadomce... Może też dlatetgo że wtedy zaszłam naturalnie. Teraz człowiek jest świadomy jak bardzo coś może pójść nie tak i o wszystko jest stres...

A ty masz jeszcze plamienia? Ja własnie znowu dostałam, już 3 raz i zauważyłam że tak średnio co tydzień mi coś tam schodzi przez 2-3 dni i potem nic i za tydzień znowu. Oczywiście każde plamienie to dla mnie ogromny stres

Dziewczyny jak tam? Jakieś zmiany w samopoczuciu ? Mi się dzisiaj posypała sytuacja w pracy i chyba muszę iść na l4. Może nawet dobrze wyszło, bo i tak czuje się tragicznie.

Hej, ja dzisiaj po badaniach prenatalnych. Niskie ryzyko Tr 21, 18,13 ale mam wysokie ryzyko Preeklampsja przed 37tc 1:18 na pewno wpływ na to ma sposób poczęcia (IVF), wiek 36 lat, cukrzyca przed ciążą... No i muszę wrócić do Acardu, krwiak jest ale widać że nie jest świeży i się wykrzepia i będą schodzić ze mnie skrzepy. Pocieszam się że nigdy nie miałam problemów z ciśnieniem i mam nadzieję że tak zostanie, staram się myśleć pozytywnie. A jak u Was?

A czemu sie czujesz tragicznie? Psychicznie czy fizycznie ciężko?

Gosikjanosik - ja ostatnie plamienie, ale bardzo znikome miałam 1,5 tyg temu i później na szczęście już nic. Cały czas biorę leki i większość czasu poleguje i oszczędzam się. Pracuje tylko po 3/4 h dziennie. Ale skoro Ty jesteś dziś po badaniu to wiesz że z maluszkiem dobrze
Dziś wieczorem byłam na chwile u mojego lekarza bo rano bardzo bolał mnie brzuch przez jakąś godzinę, tak na prawdę mocno nie wiedziałam co się dzieje i kazał mi przyjechać sprawdzić, na szczęście wszystko dobrze z dzieckiem. Mówił ze to jelita, a że mam problem z zaparciami to zapewne tu leży przyczyna bólów brzucha. Krwiak nadal jest ale na szczęście nie powiększył się

Odiodi ja myślałam, że Ty już na zwolnieniu jesteś, w takim razie jak masz sporo stresu w pracy to nie zastanawiaj się.

Ja Wam powiem, że mam totalnie różne dni, czasem czuje się całkiem dobrze i mam sporo energii, a są dni kiedy mam takie zawroty głowy i mdłości ze mogłabym leżeć cały dzień i najlepiej jak nikt do mnie nic nie mówi 🙈

Gosik - mdłości, zawroty głowy, bóle brzucha jak coś zjem, jak nie zjem też, i straszne zmęczenie, także idę do pracy, wracam śpię do rana, wstaje idę do pracy i koło się kręci tak. I to mogłabym na stojąco zasnąć 😅

To jak mam to samo Moni tylko, że gdy czuje się dobrze to są raczej momenty nie dni, także czekam z utęsknieniem aż to minie. Oczywiście to wszystko jest do przeżycia dla bobasa. Ostatnio właśnie dostałam lek na mdłości bo rzygam codziennie i nie wiem czemu ale w pracy najwięcej, może przes to że jest się w jeden pozycji i nie ma się przejść położyć i jakoś zaradzić temu, żeby minęło. Natomiast wszyscy mi dookoła zaczęli mówić , że dopóki te dolegliwości są znośne to mam nic nie brać żadnych apapow i niczego. No i w pewnym sensie się z tym zgadzam, ale powoli się zaczynam zastanawiać czy warto się tak męczyć. Z drugiej strony to musiałabym codziennie coś brac na dolegliwości. Podzielcie się jakie wy macie nq ten temat zdaniel

Jeszcze nie byłam i w sumie planowałam siedzieć w pracy tak długo jak będę dawać radę, ale sytuacja się skomplikowała. Szef wczoraj zaproponował wszystkim 4/5 etatu na 2 najizsze miesiące, plus mamy system wynagrodzeń na zasadzie podstawa + premia liczona od dni przepracowanych. W lipcu mamy 2 tygodnie postoje więc premia naliczana będzie od 8 dni a nie standardowych 20. Łącznie w lipcu będę mieć 30% mniejsza pensje a w sierpniu 20,%. Wrzesień jeszcze nie wiadomo. Już rok temu w październiku I listopadzie tak mieliśmy. Nie chciałam jeszcze iść i tak robić, ale Łącznie w 2 miesiącach dostane jakieś 4tysiące mniej to wypłaty i to się będzie wliczać też potem w zestawienie zasiłków, l4 ciążowego na które napewno chciałam iść w końcówce roku i macierzyńskiego, Także nie chce sobie zaniżać tego jak mam możliwość.

GosikJanosik- cudownie, że maluch zdrowy😊 a zasugerował jaka płeć?

Odiodi- chyba lepiej faktycznie żebyś uciekała już na l4 skoro taka sytuacja w pracy 😔

Dziś zaczynam 12tc, a od piątku zaczęłam wymiotować 🙈 myślałam że już to zacznie mijać ale gdzie tam 🤦‍♀️
Jutro wizyta u nowego lekarza I podgląd co u malucha 😍

Maltra, czemu masz nowego lekarza ?

Ja właśnie wciąż zastanawiam się co zrobić. Przez to, że taka nagła sytuacja w pracy się stała, to idę dzisiaj na szybko do tego, do którego chodziłam, ale pisałam Wam wcześniej, że trochę mnie rozczarował ostatnio. Natomiast jakoś paraliżuje mnie myśl, że muszę szukać kogoś nowego i najgorsze, że nie wiem kogo.


Gosik - trzymajcie się tam z maluszkiem

Dzieki dziewczyny! Narazie się trzymamy, od wczoraj biorę znowu acard i tylko się zastanawiam jak zadziała na tego wrednegk krwiaka. Lekarz wczoraj mowił ze krwiak jest nad szyjką w dole i już się wykprzepia i że przy tym ryzyku preklamsji musze go brać i to jest teraz ważniejsze. Wiec liczę że wszystko będzie dobrze. Ciśnieniomierz muszę kupić i kontrolować ciśnienie.
Odido ja bym sie nawet nie zastanawiała tylko poszła na zwolnienie. Ja planowalam pracować do konca wakacji bo na poczatku dobrze sie czulam no ale doszedł krwiak i teraz mam takie dni ze moglabym lezec caly czas i nie wyobrazam sobie siebie teraz w pracy w takim stanie.

Wiem, że nie każdy ma w pracy taką komfortową sytuację jak ja, ale myślę, że żadna praca nie jest tego warta, by się tak męczyć. Ja mam chorobę lokomocyjną i na wymiotach się znam, więc swoje określam jeszcze jako ok (raz dziennie, raz na dwa dni i to bez dużych zawrotów głowy), ale nie wyobrażam sobie jeszcze chodzić do pracy, tym bardziej, że mamy przecież rodziny


GOSIK: cieszę się, że krwiak już się wykrzepia, to dobry znak A to ryzyko po to się robi, by móc zapobiegać temu stanowi przedrzucawkowemu - ważne, by zacząć przed 16t, gdy łożysko jeszcze w pełni nie jest wykształcone, więc jak na razie zapowiada się dobrze
Ja czuję się dobrze wieczorami, więc mogę coś tam porobić, tym bardziej, ze w sobotę wywieźliśmy większość rzeczy a w tę sobotę definitywnie wyprowadzamy się z Gdańska. Lepiej rozumiem osoby z mojego otoczenia (i pewnie te z Was, które jeszcze pracują), bo niby wiem, że nie dźwigać, niby i tak nie dam rady, bo mnie mdli i czuję, że zaraz się zhaftuję, ale chciałoby się pomóc, tym bardziej, że normalnie te wszystkie rzeczy bym robiła

I już dawno nie odżywiałam się tak niezdrowo jak teraz wcześniej byłam na diecie na insulinooporność, ale teraz wszystko mi śmierdzi, więc jem białe bułko z serem, czasem pomidor i nara cała piękna bogata dieto Chociaż maślankę piję, a le to dlatego, że zimna pomaga trochę na te mdłości.

Cześć dziewczyny,
gratuluję Wam pozytywnych wizyt🙂 i bardzo współczuję dolegliwościom😕.

GosikJanosik, 1:18 jest podwyższone, ale to nadal tylko 5%-ryzyko. Wierzę, że będzie git. Moja mama miała taki stan w pierwszej ciąży, a mimo to wszystko skończyło się dobrze i urodziła jeszcze dwoje dzieci😉

OdiOdi, ale mega słabo ze strony pracodawcy - też bym uciekała na L4 i się nawet nie zastanawiała. Tylko, że teraz L4 będziesz miała płatne pewnie tylko z podstawy🥴

Krewetka, zbijam pionę - czuję się jak 💩. Mój jedyny cel w życiu to spać. Najbardziej mnie martwi brak apetytu. Mogłabym nie jeść cały dzień. Staram się coś wymuszać, ale opornie to idzie.
Przeprowadzacie się do jednych z rodziców czy planujecie wynająć coś swojego?🙂

Ja dziś byłam na wizycie - jest zarodek i mrygalo serduszko.mialam iść w piątek, ale pobolewa mnie brzuch i pojawił się brązowy śluz. Szczerze powiem, że myślałam, że usłyszę złe wieści, ale ciąża się rozwija😊
Lekarz mówi, że bóle są normalne, plamienie też jest normalne na tym etapie ciąży - super, tylko weź to zaakceptuj i się nie martw🤦

W sumie powiem Wam, że pasuje tu do Was jak kwiatek do kożucha. Jestem w tyle za Wami, Wy już na prenatalnych, a ja dopiero potwierdziłam serduszko🙈

Zapomniałam napisać, że jak w pierwszych tygodniach byłam wulkanem energii, to teraz spałabym co dwie godziny :p Ale właśnie mogę sobie pozwolić na swoje tępo bo siedzę w domu i wszystkim tego życzę.

Z tym mieszkaniem i tak i nie Wynajmowaliśmy mieszkanie w Gdańsku, ale po podwyżkach mamy 1000zł miesięcznie więcej do zapłaty, więc mój mąż powiedział, że nie ma mowy, by tyle płacić. Moja nauczycielska pensja starczałaby na styk Ja mam 36 lat a mąż 42, więc mieszkanie z rodzicami nie wchodzi w grę Teściowi powiedziałam, że jak chce mieć wnuki, to niestety musi być na to przestrzeń, bo nas od ślubu serdecznie zaprasza do siebie Koniec końców przeprowadzamy się do mojego rodzinnego mieszkania, ale rodzice będą mieszkać w mieszkaniu po babci i będziemy płacić tylko za czynsz i mamie na dojazdy do pracy, by nie byli stratni. Bardzo się z tego cieszę, bo pochodzę z Ostródy i tam wszędzie można dojść na piechotę, ma się ochotę, to się idzie wieczorem do znajomych no i rodzice blisko, a w tym Gdańsku wszędzie daleko, a z przyjaciółmi widzimy się raz w roku, bo większość życia w dojazdach do pracy i przedszkoli, a żeby siebie odwiedzić, trzeba jechać godzinę w korkach, choć to jedno miasto i niby blisko - masakra. Mąż jeździ samochodem do pracy, więc ja, by się wydostać z osiedla muszę tramwajem, co też nie tanio kosztuje..

A co do pasowania, to spójrz na to z innej strony - zawsze będziesz miała informacje do przodu

MONI: z tym bólem brzucha już nie chciałam pisać, ale czasami też mnie boli i nie wiem, czy to brzuch, czy to idzie bąk Bo boli centralnie z przodu. I też niby ok, wiem, że ma boleć, że pachwiny będą boleć itd, ale jak coś się dzieje, to nie przemawia do mnie, że tak ma być

Aga a bierzesz jakiś progesteron na te plamienia? Wszystkie wasze wiadomości odnośnie Preklampsji podnoszą mnie na duchu i wiem że muszę robić wszystko żeby ograniczyć ryzyko. Wiem też że ciąża po IVF i z cukrzycą typu 2 przed ciążą powodują duży wzrost wyliczeń tego ryzyka. Dlatego też przed procedurą udało mi się schudnąć, co prawda dalej mam nadwagę ale o wiele mniejszą. Cukrzyce też miałam wyrównaną i od początku ciąży jestem na insulinoterapii żeby nie przekraczać cukrów. Odżywiam się zdrowo i jem regularnie więc mam nadzieję że to wszystko pomoże. Tylko najgorsze że cały czas boję się cieszyć z tej ciąży i mówić komukolwiek... co myślę że będzie już ok to przychodzi wizyta/badanie i znowu coś nie tak

Mnie też pobolewa brzuch i to są przeróżne bóle. Raz boli jajnik, raz czuje jak mnie kłuje i uciska bąk bo mam też duże zaparcia, bóle w pachwinie a ostanio jeszcze dopadła mnie rwa kulszowa - całą nogę lewą mnie cisnęło i drętwiała aż wiłam się z bólu. Czasem czuje takie delikatnie ćmienie to pewnie macica się rozciąga.

Maltra powiedział że chyba On Ogólnie takie mam przeczucie od początku i od początku mówiłam do niego w liczbie męskiej, zobaczymy czy się sprawdzi

Krewetka zazdro - Ostróda piękne miasto, byliśmy z mężem i córką 3 lata temu na wakacjach w Kajkowie obok Uwielbiam mazury i wolałabym tam miekszać niż w Gdańsku

Ja dopiero w czwartek będę potwierdzać, byłam już 3 razu na usg a dalej nic nie wiem🤣

Mam dokładnie to samo 😅 tylko to przez to, ze ja i mój ginekolog nadajemy na zdecydowanie innych falach.

Hej dziewczyny. Dostałam wczoraj silnego bólu brzucha i krwawienia. Chyba już po wszystkim 😔 a dzisiaj wieczorem ta długo oczekiwana wizyta u mojego lekarza...