pozytywny test maj 2023 - termin styczeń 2024

Cześć dziewczyny ja już po niestety okropnej wizycie. Na samej wizycie niby ok, chociaż w ogóle nie rozumiem tego swojego lekarza, ma taki sposób mówienia i bycia, że nie jestem w stanie wyłapać sensu tego co mówi. Chciałam skonsultować te testy prenatalne to zachowywał się jak buc, zaczął rzucać samymi medycznymi terminami bez konkretów, jakoś w ogóle od rzeczy , dookoła tematu. Zaczęłam mu mówić, że wybrałam sobie taką placówkę w Poznaniu(bo mają tam pełne spektrum wszystkich badań) i że jest tam taki profesor i nawet nie zdążyłam powiedzieć jak się nazywa, bo mój lekarz zaczął wywód jak to tytuł to nie jest żadny wyznacznik, że on profesorom nie ufa, że to tylko tytuł, że taki to potrafi mniej niż on czyli "lekarz terenowy" no to było tragiczne .... na jakieś 5 minut o tych testach 4 rozprawiał na temat tytułu, a nie co od czego i po co. Ostatecznie namieszał mi strasznie i naprawdę sama nie wiem teraz co mam zrobić. Ale to jest nic. Po wizycie skierował mnie do położnej, która miała mi założyć kartę ciąży. Dopiero położona zauważyła, że mam nieprawidłowy wynik cytomegalii. Zapytała mnie co na to lekarz - a ja, że nie odniósł się w ogóle to tego, mówił, że wszystko ok - tego jej nie powiedziałam, ale jedyny jego komentarz to "oo HIVu Pani nie ma ....". Po wypisaniu wszystkiego poszła do niego skonsultować wynik. Nie zwrócił na niego uwagi - dopiero jak ona do niego poszła to skierował na powtórzenie badania. Jak wyszłam z gabinetu i przeczytałam co to to mnie zmroziło. Wróciłam do domu i powiedziałam mężowi i tez powiedział, że już tam nie wrócę. Jutro musze lecieć powtórzyć badanie i chyba szukać nowego ginekologa... A na sama wizytę czekałam 1.5h w gorącej i parnej poczekalni

Wprawdzie nie pytanie do mnie, ale ja na krwiaka dostałam Acard na noc, duphaston 2x1 i heparynę (znienawidzone zastrzyki).

Może to samopoczucie pogarsza pogoda. Na Śląsku duszno i burzowo, co też wcale nie pomaga.

Odiodi popieram Twojego męża w decyzji żebyś więcej tam nie wracała. Z tego co piszesz to lekarz z mocno zlewającym podejsciem. Szkoda Twojego czasu i nerwów. Zdecydowanie nerwów. Typ z jakimś kompleksem najwidoczniej. Niestety czasami trzeba trafić do wielu "specjalistów", żeby trafić na jakiegoś porządnego. Mi mój poprzedni gin po trzecim poronieniu powiedział, że ja to młoda jestem i takie coś to się zdarza. A jak mu przyniosłam badania "dla kobiet planujących ciążę", które zrobiłam na własną rękę, to mi wprost powiedział, że histeryzuję i mam nie przesadzać. Też więcej do niego nie wróciłam.
Także trzymam kciuki, żeby znalazł się ktoś kto z serduchem i rzetelnie poprowadzi Twoją ciążę 🥰

Ja to narazie trzymam kciuki, żeby ten wynik wyszedl jakoś na naszą korzyść. Czytałam, że jakby to była reaktywacja wirusa to rokowania są lepsze.

No właśnie a mi kazali odstawić acard, miałam dawkę 150mg. Heparynę zostawili. W poniedzialek skonsultuje z moim prowadzącym bo on bedzie robił to prenatalne usg.

A masz przeciwciała czy nie?

Nie mam w ogóle tego wyniku i opisu. Wszystko było w systemie. A na karcie ciąży mam tylko wpisane "dodatni watpliwy"

Mój krwiak jest mniej więcej wielkość dziecka z tego co lekarz mi powiedział i co mam na zdjęciu.
Biorę duphaston 3x1 i progesterone besins 3 x1 . Witaminę C masz zaleconą od lekarza ? Tez właśnie myślałam żeby ją zacząć suplementować w większej dawce ale mój ginekolog stwierdził wczoraj ze wg niego to nic nie zmieni. Wydaje mi się, ze właśnie wzmocni naczynia krwionośne ale już sama nie wiem. Moja siodła teraz w ciąży miała krwiaka i leżała 2 miesiące 1 trymestr i jej się wchłonął mam nadziej, ze u nas będzie tak samo 🙏
Ja wczoraj tak długo czekałam na wizytę, że w końcu jak wyszłam od lekarza to było po 22 i zapomniałam przez tego krwiaka z nim pogadać o prenatalnych badaniach on tez wczoraj nie poruszył tematu i chyba do niego zadzwonię co i jak on widzi.

Dziś miałam konsultacje z moja psycholog i ona mi trochę więcej opowiedziała o tych badaniach prenatalnych i tak trochę bardziej to pojęłam, poleciła mi tez kilka wg niej najlepszych lekarzy z Poznania, u których warto zrobić to badanie wiec może wybiorę jednego z nich choć planowałam do innego miasta na to USG prenatalne jechać to fajnie jak ktoś polecony.

O tą heparynę pytałam lekarza wczoraj ale mówił ze nie widzi na razie takiej potrzeby w moim wypadku.

Odiodi chyba koniecznie musisz go zmienić bo to jednak ważne żeby ten lekarz był taki, u którego czujesz się bezpiecznie.

Witaminy C nie konsultowałam z lekarzem ale biorę małą dawkę 200mg raz dziennie, na początku brałam ascorvitę ale przeczytałam później że ma bardzo dużą dawkę chociaż niektórzy lekarze przepisują w ciąży przy przeziębieniu. Wle lepiej bezpieczniej mniejszą brać, zresztą nadmiar jest wydalany z moczem. Jak się dzisiaj czujecie? Ja za długo spałam i wstałam strasznie rozbita i wszyskie posiłki mi się poprzestawiały.

Odiodi co za lekarz! Nie wracaj już do niego bo szkoda Twoich nerwów i stresu 😔 mam nadzieje ze uda Ci znaleźć nowego bardziej empatycznego lekarza.


GosikJanosik- acard miałaś tak profilaktycznie?

My wczoraj mieliśmy wizytę, bobo ma już całe 3.5 cm 😍 czekałam bardzo aż usłyszałam serduszko i pięknie biję ale bardziej wzruszyłam się na widok tego jak machało rękami i nogami 😍
"Pożegnaliśmy" się też z naszą Panią Doktor, umówiłam na usg prenatalne na 5 lipca, ale w środę mam wizytę u nowego lekarza i może tam to zrobię.

Maltra tak, tak samo heparynę. Nie miałam badań na trombofilię. Czy to jest tak że to można nabyć? Bo byłam w ciązy 12 lat temu i normalnie przebiegała zdrowo( pomijając cukrzyce ciążową). I tak się zastanawiam kiedy bedzie bezpieczny moment na odstawienie heparyny jeśli nie mam stwierdzonej trombofilii. Ja na ostatnim usg też widziałam jak wierzga i się wierci😊 piękny widok

hej, widziałam na innych forach taką rozpiskę, kto kiedy ma termin itd. Czy ktoś umie coś takiego zrobić na tej pierwszej stronie? Tzn. to zazwyczaj jest w pierwszym poście i nie wiem, czy to nie założyciel musi, ale fajnie byłoby mieć to w jednym miejscu, bo mi osobiście się już gubi, kto jest w którym tygodniu i kto po kim będzie rodzić, bo zakładam, że będziemy wszystkie

ODIODI: i jak dzisiejsze wyniki - w którą stronę poszło?

Wydaje mi się że to założyciel musi przypiać taki post u góry

Ja mam niedobór białka S więc, dwa tygodnie jeszcze po porodzie muszę ją brać, więc nie nam pojęcia kiedy odstawiają ja profilaktycznie. Właśnie w środę mówiła lekarka, że mam nie dać sobie tego odstawić, bo największe ryzyko zakrzepicy jest na początku i w połogu, więc może wystarczy pierwszy trymestr?

Ja miałam robione badania na trombofilie i nic nie wyszło, ale i tak moja gin profilaktycznie dała mi heparynę, tak na wszelki wypadek. Powiedziała, że do końca I trymestru na pewno, a potem się zobaczy.

Dziś prawie w całości przespałam pierwszą z czterech ostatnich nocy 🙈 Ale jak na złość nad ranem przeszła taka burza, że o 6 już było po śnie 😭

Dziewczyny podajcie w takim razie swoje daty, dodam je w 1 poście

---

Na razie - 5.02

Ja mam w karcie ciąży 12.01 wg ostatniego usg 10.01 ale to chyba beda patrzec na datę z pierwszego usg prenatalnego wiec w poniedzialek się dowiem.

Mam już wyniki tej cytomegalii

IgG wyszło mi 172 U/ml
IgM wyszło niereaktywny (-) 0,290 Index

Z tego chyba by wynikało, że jest to stan po przebyciu choroby (choroba w uśpieniu, nabyta odporność), więc jestem spokojniejesza.

Ale wyniki widzę po za nie zapłaciłam. Jak zrobiłam na kasę ze skierowania to mi ich nie pokazali, za to położna mnie nieźle nastraszyła.

Uf, ja mam dokładnie tak samo IGM niereaktywne, IGG jakoś też tyle - to samo mam w różyczce (RUB) i to oznacza odporność. Widocznie miałaś w ostatnim wyniku troszkę więcej w tym IGM - być może błąd sprzętu. Dobrze, że się wyjaśniło!
Swoją drogą też tak macie, że jak nikt wam nie zleca badań, to jest taki spokój, bo człowiek mniej więcej wie, że zdrowy, ale jak czekacie na jakieś wyniki, to stres?
Ja prenatalne mam 1.08 i nie stresuję, się, że teraz dziecko może być chore, tylko że wyniki prenatalnych wyjdą źle