Przyszłe mamy z Olsztyna
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyChodzi o to że smoczek i cyc to inne techniki ssania i smoczka powinno się dać dopiero wtedy gdy niemowlę będzie potrafiło bez problemu ssać cycaPenelope30 wrote:Ja nie rozumiem o co chodzi z tym że smoczki to zło. Ja mam zamiar dawać. Jestem technikiem ortodontą i uważam że łatwiej wyleczyć wadę zgryzu później niż się męczyć wcześniej.
Dalile możesz już czuć presję, a jak Ty urodzisz to już zostanę tu sama.
Dalile lubi tę wiadomość
-
O to o tym nie słyszałam, może i tak ale jakoś nasze mamy się tym nie przejmowały i tragedii nie było. Ja też nie zamierzam filozofować nad tym tylko zależnie od sytuacji dam albo nie.Anoolka wrote:Chodzi o to że smoczek i cyc to inne techniki ssania i smoczka powinno się dać dopiero wtedy gdy niemowlę będzie potrafiło bez problemu ssać cyca

izulala lubi tę wiadomość
-
Ja też o tym nie słyszałam, ale może faktycznie coś w tym jest.
Chociaż ja dałam smoczka i nie było żadnego problemu z karmieniem, ale to pewnie dużo zależy od dziecka.
Pamiętam na sali leżała ze mną kobietka która chciała dawać smoczek, ale dziecko w ogóle nie chciało tylko cały czas przy cycu i ta biedna kobieta prawie cały czas miała tą małą, aż płakała z bólu. -
nick nieaktualnyJa akurat znam dziewczynę której dziecko nie potrafiło dobrze złapać piersi a miało już ponad miesiąc i przez to za słabo przybierało na wadze.
Ogólnie zalecenia są takie żeby smoczka dać najwcześniej w 6 tyg życia, ja synkowi dałam jak skończył 2 tyg ale wtedy już nie było żadnego problemu z przyssaniem.
A powiedzcie mi dziewczyny w Wojewódzkim jest wsparcie laktacyjne? Jak rodziłam w miejskim to byle jaki problem i zaraz przybiegała położna i pomagała dobrze dostawić dziecko, ogólnie moim zdaniem opieka poporodowa jest tam bardzo dobra.
izulala lubi tę wiadomość
-
no właśnie ja tak mialam przez 2dni.... krew az poleviala...a ja ryczalam z boku...a on non stop. i wtedy ta najnormalniejsza z poloznych zeby dac smoka bo nie dam rady a antos to taki ssak!!! no i dzięki Bogu. sutki wróciły do normy. .. moge juz go karmic bez boku!!! aha dokarmiam jego mieszanka bebilon bo jest zarlok i z cycka tyle nie ma...Millka wrote:Ja też o tym nie słyszałam, ale może faktycznie coś w tym jest.
Chociaż ja dałam smoczka i nie było żadnego problemu z karmieniem, ale to pewnie dużo zależy od dziecka.
Pamiętam na sali leżała ze mną kobietka która chciała dawać smoczek, ale dziecko w ogóle nie chciało tylko cały czas przy cycu i ta biedna kobieta prawie cały czas miała tą małą, aż płakała z bólu.
Antoś juz nami:) waga 3980g; 58cm
172g; 20tc - 411g; 24tc - 816g; 28tc - 1410g; 30tc - 1680g; 31tc - 2035g; 31tc 4dni - 2083g; 34tc 2dni - 2496g; 34tc 6dni - 2793g; 36tc - 2900g; 36tc 6dni - 3107g; 37tc 5dni - 3420g; 38tc 4dni - 3497g; -
szczerze- max5% poloznych, tych od karmienia, pielęgniarek jest wporzadku. reszta dramat. nic sie nie dowiesz, kazda ma inna wersje i zero przeplywu informacji. .....taka moja opinia. .... kolezanka z sali poprosiła o wsparcie laktacyjne to wybrechtala ja pielęgniarka i powiedziała ze nie ma czegos takiego i za jak mleko ma sie pojawic to sie pojawi....i koniec rozmowyAnoolka wrote:Ja akurat znam dziewczynę której dziecko nie potrafiło dobrze złapać piersi a miało już ponad miesiąc i przez to za słabo przybierało na wadze.
Ogólnie zalecenia są takie żeby smoczka dać najwcześniej w 6 tyg życia, ja synkowi dałam jak skończył 2 tyg ale wtedy już nie było żadnego problemu z przyssaniem.
A powiedzcie mi dziewczyny w Wojewódzkim jest wsparcie laktacyjne? Jak rodziłam w miejskim to byle jaki problem i zaraz przybiegała położna i pomagała dobrze dostawić dziecko, ogólnie moim zdaniem opieka poporodowa jest tam bardzo dobra.
Antoś juz nami:) waga 3980g; 58cm
172g; 20tc - 411g; 24tc - 816g; 28tc - 1410g; 30tc - 1680g; 31tc - 2035g; 31tc 4dni - 2083g; 34tc 2dni - 2496g; 34tc 6dni - 2793g; 36tc - 2900g; 36tc 6dni - 3107g; 37tc 5dni - 3420g; 38tc 4dni - 3497g; -
nick nieaktualnyJak napisałaś o dokarmianiu to już się zorientowałam że nic takiego nie istnieje...W miejskim mi ktoras wytłumaczyła jak byk że jeśli dziecko chce ssać cyca to mu dać bo im dłużej będzie ssał tym więcej mleka będzie. Mój maluch wisiał mi na piersi około pół doby, jedno karmienie trwało 2 godziny co dwie godziny. Po czterech czy pięciu dobach posiłek malucha zaczął trwać około 20 minut co 3 lub 4 godziny bo się pojawiła odpowiednia ilość pokarmu i zaczął się najadać.izulala wrote:szczerze- max5% poloznych, tych od karmienia, pielęgniarek jest wporzadku. reszta dramat. nic sie nie dowiesz, kazda ma inna wersje i zero przeplywu informacji. .....taka moja opinia. .... kolezanka z sali poprosiła o wsparcie laktacyjne to wybrechtala ja pielęgniarka i powiedziała ze nie ma czegos takiego i za jak mleko ma sie pojawic to sie pojawi....i koniec rozmowy
A opinie o kiepskiej opiece po porodzie słyszałam już kilka lat temu i dlatego nie chciałam tam rodzić. Widzę że dobrze zrobiłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 14:47
-
Nie wiem jak jest teraz ale jak rodziłam pół roku temu to opiekę miałam bardzo dobrą nawet jeżeli chodzi o karmienie. Wiadomo na początku miałam z tym problem bo to pierwsze dziecko więc co chwila do mnie przychodziły i pokazywały jak mam przystawiać małego żeby wszystko było dobrze, ale to nie tylko do mnie do wszystkich kobiet tak chodziły, co chwilę przychodziły pytały się czy w czymś pomóc chociażby iść się umyć chwilę po porodzie, pytały się czy nie potrzebne są leki przeciwbólowe itd. I nie wiem czy jeszcze coś takiego jest ale chyba raz w tygodniu do Wojewódzkiego przyjeżdża kobieta od laktacji i jest na prawdę świetna jeżeli trzeba to siedzi z Tobą nawet i trzy godziny i wszystko na spokojnie tłumaczy pokazuje pomaga.
-
nick nieaktualnyJuż nie pierwszy raz słyszę takie rozbieżne opinie, ale niestety przeważają te złe. Moja bratowa bardzo sobie chwaliła ale już koleżanki to maskara. Jedną dziewczynę to położna od grubych świń wyzwała. Widocznie zależy na kogo się trafi.Millka wrote:Nie wiem jak jest teraz ale jak rodziłam pół roku temu to opiekę miałam bardzo dobrą nawet jeżeli chodzi o karmienie. Wiadomo na początku miałam z tym problem bo to pierwsze dziecko więc co chwila do mnie przychodziły i pokazywały jak mam przystawiać małego żeby wszystko było dobrze, ale to nie tylko do mnie do wszystkich kobiet tak chodziły, co chwilę przychodziły pytały się czy w czymś pomóc chociażby iść się umyć chwilę po porodzie, pytały się czy nie potrzebne są leki przeciwbólowe itd. I nie wiem czy jeszcze coś takiego jest ale chyba raz w tygodniu do Wojewódzkiego przyjeżdża kobieta od laktacji i jest na prawdę świetna jeżeli trzeba to siedzi z Tobą nawet i trzy godziny i wszystko na spokojnie tłumaczy pokazuje pomaga.
-
To nasze pierwsze dzieci, ale dobra powiem - w skrócie to było tak:
Mój mąż: teraz jedno a za jakiś czas drugie?
Ja: no nie wiem Kotek, zobaczymy czy będę dobrą matką, czy będę miała cierpliwość...
Mm: Przestań tak mówić, jak tak ma być to ja się będę modlić o bliźniaki!
Ja: To się módl...
Po trzech miesiącach starań wizyta u ginekologa w celu potwierdzenia ciąży:
"Widzę dwa pęcherzyki. Tak z całą pewnością dwa"
Ja: Pan sobie chyba jaja ze mnie robi?
Lekarz: Coś mówił do mnie, ale w szoku byłam i nie pamiętam potem do mojego męża za parawanem: Słyszy Pan dwójka.
Na te słowa chodzi mój mąż z rogalem na twarzy od ucha do ucha.
Tak więc skubaniec jeden ma dobre chody na górze, bo wymodlił
Czyli jak sprawić? Wychodzi na to, że: MODLIĆ SIĘ
Teraz powiedziałam, żeby o wygraną w lotka się pomodlił, skoro mu tak dobrze idzie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2016, 14:12
Anoolka lubi tę wiadomość
Natalia i Michał ur. 2 grudnia 2016 r. -
nick nieaktualny






