Rocznik 1981. Jesteście szczęściary?
-
WIADOMOŚĆ
-
Muszę Wam napisać bo jestem w szoku! Normalnie śpi już 3 godziny w łóżeczku! Aż ja z tego wszystkiego nie śpię bo się martwię czy z nią wszystko Ok. Mąż śpi z nią w pokoju, nie wiem, chyba wejdę i zobaczę co tam, bo naprawdę jest to dziwne... tylko ona czesto jakby czuje moja obecność i automatycznie się budzi jak wchodzę do pokoju.
Poszłam w nocy sprawdzić, jak pisałam i mocno spała! W końcu. Obudziła się o 2 w nocy dopiero czyli było 6 godzin snu w łóżeczku. Pomyślałam, ze może jest głodna wiec dostała piers ale nie była głodna, ciumkala tylko coś tam poleciało. Potem została w pokoju z mężem ale już w łóżku, bez lulania zasnęła. Najgorsze jest to, ze ja już nie umiem spac, cała noc czuwałam, mimo, ze byłam w innym pokoju a z nią był mąż. Ciekawe kiedy będę potrafiła zasnąć mocnym snem i wstać wypoczęta hehe.
Ciekawe jak dziś w nocy będzie.
Pozdrawiam, miłej ńiedzilei:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 11:32
kattalinna lubi tę wiadomość
Dakota -
Dakota, super! Jak mąż w pokoju to nie zaglądaj bez wezwania zaufaj im jak przestaniesz dużo myśleć to będziesz też spać, oby szybko
Czasem myślę, że sama nauczyłam Anię tego cycania. Bo od początku ona tylko się zaczynała wiercić to ja wjeżdżałam z cycem. A może ona nie szukała, ale jak dostała, to jadła? Oczywiście nigdy nie dowiem się jak było naprawdę teraz też większość tych wybudzeń to tak po prostu, odklikanie obecności. -
Hej dziewczyny, dziś noc była gorsza, tylko 3 godziny snu ciągłego, podczas którego ja oczywiscie nie spałam .
Ale wydaje mi się, ze chyba wiem jaki rytuał wprowadził ją w ten sen 6 godzinny.
Po pierwsze przez te dwa dni spała od około 12,13 bite dwie godziny. Później już nie miała drzemki. I przez te dwa dni, kiedy nocą spała 6 godzin był spacerek przed kąpielą. Wczoraj miała dwie drzemki w ciągu dnia i nie było spacerku bo lało. Do tego ta druga drzemka zakończyła się o 17.
Dziś tez już miała dwie drzemki ale krótkie, obudziła się o 16:30, wiec nie tak późno mam nadzieje, a około 18 wybieram się na spacer i zobaczymy co będzie. Aaa najważniejsze chyba... to te dwie noce spał z nią mąż w pokoju, a dzisiejszej nocy ja z nią byłam w pokoju.
Katalina co do tego cyca to zgodzę się z Tobą. Chyba coś w tym jest, w takim uczeniu cycka. Bo jak była malutka to właśnie ledwo zapiszczała a już cyca jej podawałam, był uspokajaczem, pokarmem, przytulanka, smoczkiem...No doslowńie wszystkim. Dlatego myśle, ze coś w tym jest. W nocy jak jej nie podam piersi ( a wiem, ze nie jest głodna) to jest awantura, rzuca się po łóżku, wrzeszczy itd.
Annie co u was?Dakota -
Dakota. Pierś spełnia te wszystkie funkcje, o których piszesz - przytulanki, uspokajacza, smoczka itd. Natura tak to wymyśliła, to nie jest żadne uczenie dziecka. Co najwyżej można je odzwyczajać tak samo jak z noszeniem.
Spacer to czytałam, że jest wskazany po południu, bo dzieci wtedy lepiej śpią.
Emilka ma tylko jedną drzemke koło 13-14, później nie pozwalam już jej spać, choć czasem by miała ochotę się zdrzemnąć o 18 Myślę, że jak Dominika obudzi się o 17 to nic dziwnego, że potem ma problemy.
U nas ok, dziękuję. W ostatnim czasie wyszły 4 czwórki, ale Emilka bardzo dobrze to znosi, nawet nie wiem kiedy. Miała też infekcje, ale już przeszło. Poza tym dużo chodzimy sobie na grupy dla mam i dzieci.
Dakota lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Ech dziewczyny, kurde mój rytuał jednak nie do końca działa. Ale i tak jest zmiana na plus bo wcześniej od zasńiecia budziła się już po pol godzinie a teraz to śpi te 3 bite, niestety 6 godzinny sen był tylko tamte dwa razy.
Annie gratuluje nowych ząbków. Dominika ma cztery na dole dwie jedynki i dwójkę i jedynkę na gorze. Tez w miarę dobrze zniosła jak do tej pory . Dobrze, ze Emilka jest już zdrowa.
Katalina jak widać na moim przykładzie nie ma reguły ani złotego środka na sen. Ale jak Ani teraz wychodzą ząbki to nie bardzo masz jak wprowadzić jakieś zmiany czy rytuały. U nas jak te dolne wychodziły to tez miała gorączkę taka trzydniowa, tzn podwyższona temperaturę. Zdrówka dla Ani .Dakota -
Hej, dziewczyny już od dawna chce napisac coś na forum ale mam kompletny niedoczas wieczny niedoczas powiedziała bym nawet same wuecue jak jest zawsze jest co robić kiedy jest szansa tzn maluch śpi.
Nie nadrobię Was ale co nieco czytałam tu co się dzieje. U nas też problem ze spaniem na nocne spanie to pierwsze 2h "mocno" śpi a później do rana kręcenie się i wedrowanie po łóżku a raczej po matce.
Również próbuje mu "wyregulowac" sen ale różnie to bywa. Najlepiej działa na gościa umeczenie go tzn dużo aktywności dla niego, jednak nie zawsze. Posiłki o stałych porach, drzemki też pilnuje to wtedy w miarę jest ok, bo przedstawiam go z chodzenia spać z 23-24 na 20-21 a wszystkiemu winne katary bo przez nie zaczął tak późno chodzić spać. Teraz zdrowy, małżonek ok tygodnia spał z nami w łóżku i stwierdził że ja wogole nie sypiam chodzi mi po głowie aby ich zostawić na nockę, kilka samych tylko jak mam możliwość spać to zasnąć za nic nie mogę. Ale pokusa jest ogromna chyba go w to wkrece
Mały nadal ma 8 ząbków nic nowego nie wyrosło, choć myślałam już że 4-ki się pojawia. Dziąsła białe a zębów nie widać. Pewnie będą się długo wyżynac.
Kwestia KP z 12msc życia kategorycznie się skończyła bo mały NIE CHCE CYCUSIA mojego ostatnio to na widok piersi parskal i się śmiał jak próbowałam go przystawic to mi się wyrwał i uciekł a pokarm jeszcze jest, wiadomo jaki ale jest. Koniec tej batalii, zazdroszczę Wam że Wy jeszcze KP.
Generalnie odstawiamy smoczek, robię to powoli bo obawiam się że jak mocno zapragnie smoczka a go nie będzie to zwyczajnie w świecie weźmie się za swój kciuk Tak więc smoczka jak najmniej, kryzysowo dostaje. No i zmieniłam mu rozmiar smoczka na coraz mniejszy, na inny kształt i zaczyna działać bo dostaje jak musi i go wypluwa ale od czasu do czasu podaję stary tzn kształtem i jest ok. Jednak coraz mniej go używa.
Tak się rozpisałem, że nie wiem co tu jeszcze dodać bo napewno dużo więcej myślałam napisać. Przypomni się jak nie będzie czasu na pisanie.
Współczuję Wam tych nocnych "walk" o spanie. Dakota świetnie Cię rozumiem tyle że u mnie mały nie wisi przy cycusiu tylko na mnie. Pewnie to przez noszenie go prawie od początku. Ciężko go teraz oduczyc.
U Ciebie może ciąża była by pomocna przy odstawieniu małej od piersi
Katta oby nic poważnego z gorączki nie było i szybko małej opuściło.
Annie u nas też jest taka grupa dla mam i dzieci, zastanawiam się czy i my nie zaczniemy chodzić jedynie sezon przeziębienia mnie odstrasza od tego. No i w sumie nie mamy szczepienia na roczek bo infekcje były a nawet zastanawiam się czy jeszcze do wiosny tzn kwiecień/maj z tym nie zaczekać. Jednak nie chciała bym zbytnio przeciągnąć bo wirusy w powietrzu krążą abym później nie żałowała.
Pozdrawiam Was i kibicuję w codziennych zmaganiach i staraniach
PS. Muszę się przyznać, że miałam moment aby mieć jeszcze jedno dziecko ale mąż mnie z tego uleczyl, odechciało mi się
Wam kibicujęSynio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Gretta. Ja wirusami i zarazkami się zupełnie nie przejmuje. Infekcje zwiększają odporność każde dziecko musi się wychorowac
Też łatwo mi się mówi, bo Emilka świetnie znosi infekcje, oprócz kataru to nic po niej nie widać, nocki też są super, także ja chodzę cały czas i korzystam z czasu spędzonego z innymi mamamiGreetta lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Annie to super, że u Was tak to wygląda. Ze starszym miałam tak samo, infekcji żadnej do roku czasu i też mi nie straszne wirusy czy bakterie były. Z młodszym wygląda to trochę inaczej bo od starszego zawsze coś zalapie gdy tamten coś ze szkoły przytarga. Sam się nie rozchoruje a małego zarazi. Boję się zwłaszcza tych zakaźnych złapać przed szczepieniem więc siedzę na d... eSynio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Greta fajnie, ze zaglądnełaś bo wątek nieco ożył . Miło tez poczytać co u twojej rodziny. Z tym wybiciem z głowy kolejnej ciazy hehe to mój mąż akurat w druga stronę ma.
U nas po staremu, sen się zepsuł znów, nie aż tak bardzo ale jednak się zepsuł. Myśle, ze to dlatego, ze mąż odpuścił trochę i znów to ja głównie z nią śpię w pokoju lub łóżku, bo od dwóch dni nie da się odłożyć do łóżeczka.
Przemęczenie wróciło ostatnio
Annie Emilka to cudowne dzieko z tego co piszesz, z reszta widać po niej, ze jest pogodną dziewczynką .
Annie1981 lubi tę wiadomość
Dakota -
Hej Katalina
U mnie nic nowego, ciagle jestem przemęczona, ostatnio idą jej żeby i jest bardzo płaczliwa i cały czas na rękach... i ma jakieś uczulenie na tatę, nie pójdzie do niego za cholere, płacze, krzyczy nie itd. Myśle, ze to przez te zeby, albo przez to, ze kojarzy się jej z usypianiem . Mamy nadzieje, ze jej to przejdzie. Poza tym nadal nie stoi, masakra z tym, nie znam takiego drugie dziecka, ale już się naczytałam, ze niektóre tak maja, oczywiscie mam na myśli te dzieci, którym nic nie dolega mięśniowo, neurologicznie itd. Jutro mamy szczepieńie to zobaczę co powie pediatra, ostatnio mniej je i widać na oko ze schudła. Mam nadzieje, ze to norma, ze dzieci czasem mńiej jedzą i chudną.
A co u Ciebie i Ani?
Dakota -
Dakota, kciuki za wizytę i szczepienie! Ciekawe co pediatra powie. Bo może nie tyle Dominika schudła, co nie przybiera? Bo rośnie cały czas przecież. Daj znać!
My na szczepieniu byłyśmy tydzień temu, na szczęście tylko żółtaczka to jedno kłucie. Ania coraz gorzej znosi to 😥 w sensie płaczu, bo tak to wszystko dobrze. Tydzień temu ważyła 9650g 🏋😁
Poza tym z dziecka kłody nagle stała się dzieckiem torpedą. Wczoraj zatrybiła "brawo", tuż przed tym było "papa", dziś już koci koci łapci 🤗 w nocy lepiej bo spokojniej i bez tyłu karmień ale czasem rzuca po całym łóżku. Ogólnie jest kochana tylko czasem nie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 17:23
Annie1981 lubi tę wiadomość