#rodzew2026 LUTY❤️🍓
-
WIADOMOŚĆ
-
assialbnn wrote:Zamierzam karmić max pół roku 🙂 o ile wogole będzie to możliwe bo w pierwszej ciąży nie było mi dane karmić ani razu 🙄 moje brodawki nie są stworzone do karmienia 🙄🙄🙄 po pierwszej ciąży trochę się wyciągnęły od laktatora (dokarmiałam córkę swoim ściąganym mlekiem przez miesiąc) więc mam nadzieję że tym razem mojemu dziecku uda się przyssac do piersi 🙂 ale czas pokaże. Nie nastawiam się bo to była dla mnie przykra część macierzyństwa, ta nie moc kamienia własnego dziecka 🥺
Ja na przykład nie miałam wystarczającej ilości pokarmu i musiałam dokarmiać córkę mm. Mimo to, karmiłam ją piersią aż skończyła rok. Taki czas sobie założyłam i cieszę się, że się udało. Mimo, że z pomocą mm. Teraz na nic się nie nastawiam. Chciałabym nie musieć wprowadzać mm, ale jeśli będzie trzeba, to tak zrobię.
Najważniejsze, żeby nasze dzieci były najedzone i się zdrowo rozwijały. Metoda karmienia nie jest ważna 😊Ladybug lubi tę wiadomość
-
Giosiek wrote:Bardzo mi przykro, że była to dla Ciebie przykra część macierzyństwa. Niestety nie zawsze kp przebiega tak, jakbyśmy sobie tego życzyły.
Ja na przykład nie miałam wystarczającej ilości pokarmu i musiałam dokarmiać córkę mm. Mimo to, karmiłam ją piersią aż skończyła rok. Taki czas sobie założyłam i cieszę się, że się udało. Mimo, że z pomocą mm. Teraz na nic się nie nastawiam. Chciałabym nie musieć wprowadzać mm, ale jeśli będzie trzeba, to tak zrobię.
Najważniejsze, żeby nasze dzieci były najedzone i się zdrowo rozwijały. Metoda karmienia nie jest ważna 😊
Ja po roku wracam do pracy więc chciałabym odstawić dziecko od piersi tak abym i ja się nie męczyła po powrocie do pracy i ono nie tęskniło za tą bliskością. A jest to jedyne wyjście aby uniknąć tej ciezkiej rozłąki 🙂 -
Giosiek wrote:Też mam. Dla mnie to must have, by nie zwariować do momentu poczucia ruchów 😉
-
assialbnn wrote:W tym samym czasie kiedy urodziłam córkę, moja siostra też urodziła i przeżywałam prawdziwy koszmar patrząc jak karmi swoje dziecko 🥺 nie jestem w stanie zliczyć łez które wylalam z powodu braku możliwości kamienia własnego dziecka .
Ja po roku wracam do pracy więc chciałabym odstawić dziecko od piersi tak abym i ja się nie męczyła po powrocie do pracy i ono nie tęskniło za tą bliskością. A jest to jedyne wyjście aby uniknąć tej ciezkiej rozłąki 🙂
Także karmiłam córką każdą możliwą metodą: kp, kpi i mm 😉 -
Ja karmiłam 4 miesiące ale juz od 2 miesiąca była dokarmiana, ale jak ostatnio zobaczyłam,że puszka mleka które jadła kosztuje teraz 75 zł to aż mnie zatkało 🙈♀️ 36 lat
♂️ 39 lat
✅️ 2019 -> 2 x IUI ❌️
✅️ 2020 -> laparo+ histero
✅️ 2020 -> ⏸️
✅️ 2021 -> 3750g i 56 cm szczęścia♀️
✅️ 2025 -> ⏸️ -
Ja to mam jakąś chyba klepkę luźną w głowie, bo nie mogę karmić moich dzieci. Tych dwóch, co mam, nie karmiłam (znaczy spróbowałam, ale mnie odrzuciło, jak poczułam jak ciągną z tej piersi) i trzeciego też nie zamierzam. Pokarm niby mam, ale mnie ta czynność obrzydza. Jak widzę jak ktoś karmi, to mnie nie rusza w ogóle, ale jak miałabym sama to robić to rzyg.
-
Cyprysek wrote:Ja karmiłam 4 miesiące ale juz od 2 miesiąca była dokarmiana, ale jak ostatnio zobaczyłam,że puszka mleka które jadła kosztuje teraz 75 zł to aż mnie zatkało 🙈
Moja ma AZS, więc przeszliśmy na mleko kozie. Puszka kosztuje tyle samo co mleka krowiego, ale jest 2x mniejsza 🫣 -
assialbnn wrote:Ladybug, Hej Tereska, ZielonaWrona i Norkowska jesteście z nami ? 🤔
W zeszłym tygodniu siedziałam z córką w domu na zapalenie oskrzeli i po całym dniu byłam tak zrąbana, że nie chciało mi sie nawet telefonu szukać...
Jestem już po prenatalnych - młody starszy o 5 dni niż wynika z transferu, ale poprzednio też bobo było starsze i urodziło się całkiem duże, więc chyba takie bobasy produkuję
Na badaniu wszystko co miało być było, więc super. Mnie bardzo rozczula to pierwsze prenatalne - na dużym ekranie oglądasz małego człowieka, który po 3 m-cach ma wszystkie narządy i w sumie tylko teraz dojrzewa i uczy się "życia" poza brzuchem.
Z krwi robiłam tylko PAPPA, jeśli coś będzie słabiej to będę myśleć, ale wierzę, że młody człowiek ma się naprawdę dobrze.
Będę miała chwilę to podrzucę fotkęassialbnn lubi tę wiadomość
Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448
---
-
Dzyzia wrote:Ja to mam jakąś chyba klepkę luźną w głowie, bo nie mogę karmić moich dzieci. Tych dwóch, co mam, nie karmiłam (znaczy spróbowałam, ale mnie odrzuciło, jak poczułam jak ciągną z tej piersi) i trzeciego też nie zamierzam. Pokarm niby mam, ale mnie ta czynność obrzydza. Jak widzę jak ktoś karmi, to mnie nie rusza w ogóle, ale jak miałabym sama to robić to rzyg.
Nie można się na nic nastawiać i działać pod presją innych bo to tylko robi bałagan w głowie.
Ja córkę karmiłam prawie 3 lata, nie czułam "motylków w brzuchu", ale też nie było to dla mnie trudne czy fizycznie czy psychicznie. Ot - młoda chce jeść to cycek idzie w ruch.
Teraz też chciałabym karmić, ale wiem, że może być różnie - nawet jakaś położna wspominała, że zdziwiła się, że przy drugim dziecku musiała walczyć o laktację, gdzie wcześniej przyszło jej to praktycznie samo.
No i ten początek, gdzie dzieciak mały i kiepsko łapie pierś - my nie umiemy dobrze dostawić i piersi bolą jak cholera.
To jest trochę odstraszająceWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca, 13:28
Ona '87 -> AMH 5,87
On '85 -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe
24.02 transfer ❌
23.05 transfer - 6dpt: 37,10; 8dpt: 105; 11dpt: 448
---
-
Przyszły moje wyniki PAPPA i skorygowane ryzyka.
Ryzyka na tyle niskie, że nie zaleca się dalszej diagnostyki. Najwyższe ryzyko mam na zahamowanie wzrastania płodu przed 37 TC, bo 1:1033, ale to głównie dlatego, że ciąża geriatryczna.Giosiek, Irashka, Cyprysek , Ladybug lubią tę wiadomość
-
Dzyzia wrote:Przyszły moje wyniki PAPPA i skorygowane ryzyka.
Ryzyka na tyle niskie, że nie zaleca się dalszej diagnostyki. Najwyższe ryzyko mam na zahamowanie wzrastania płodu przed 37 TC, bo 1:1033, ale to głównie dlatego, że ciąża geriatryczna.
Na forum są przypadki dziewczyn, które miały te ryzyka dużo wyższe (poniżej 1:100) i urodziły w terminie zdrowe dzieciaczki 😊Dzyzia lubi tę wiadomość
-
Dzyzia wrote:Przyszły moje wyniki PAPPA i skorygowane ryzyka.
Ryzyka na tyle niskie, że nie zaleca się dalszej diagnostyki. Najwyższe ryzyko mam na zahamowanie wzrastania płodu przed 37 TC, bo 1:1033, ale to głównie dlatego, że ciąża geriatryczna. -
Ladybug wrote:Hej, jestem!
W zeszłym tygodniu siedziałam z córką w domu na zapalenie oskrzeli i po całym dniu byłam tak zrąbana, że nie chciało mi sie nawet telefonu szukać...
Jestem już po prenatalnych - młody starszy o 5 dni niż wynika z transferu, ale poprzednio też bobo było starsze i urodziło się całkiem duże, więc chyba takie bobasy produkuję
Na badaniu wszystko co miało być było, więc super. Mnie bardzo rozczula to pierwsze prenatalne - na dużym ekranie oglądasz małego człowieka, który po 3 m-cach ma wszystkie narządy i w sumie tylko teraz dojrzewa i uczy się "życia" poza brzuchem.
Z krwi robiłam tylko PAPPA, jeśli coś będzie słabiej to będę myśleć, ale wierzę, że młody człowiek ma się naprawdę dobrze.
Będę miała chwilę to podrzucę fotkę -
Giosiek wrote:Jeszcze nie. Ale właściwie, to niby można od 10 tc, także może niedługo spróbuję 🤔
Giosiek lubi tę wiadomość
-
Dzyzia wrote:Ja to mam jakąś chyba klepkę luźną w głowie, bo nie mogę karmić moich dzieci. Tych dwóch, co mam, nie karmiłam (znaczy spróbowałam, ale mnie odrzuciło, jak poczułam jak ciągną z tej piersi) i trzeciego też nie zamierzam. Pokarm niby mam, ale mnie ta czynność obrzydza. Jak widzę jak ktoś karmi, to mnie nie rusza w ogóle, ale jak miałabym sama to robić to rzyg.
-
assialbnn wrote:Boziu jak to paskudnie brzmi "geriatryczna" jak byśmy przynajmniej były już na emeryturze 🙈
-
Dzyzia wrote:Przyszły moje wyniki PAPPA i skorygowane ryzyka.
Ryzyka na tyle niskie, że nie zaleca się dalszej diagnostyki. Najwyższe ryzyko mam na zahamowanie wzrastania płodu przed 37 TC, bo 1:1033, ale to głównie dlatego, że ciąża geriatryczna.👩🏻32 👨🏻34
27.05.2025 ⏸️
25.06.2025 1,46 cm ♥️
09.07.2025 szczęście ma 2,8 cm ♥️
15.07.2025 zdiagnozowana cukrzyca ciążowa 🍭
29.07.2025 badania prenatalne 6,5 cm zdrowo rozwijającego się szczęścia ♥️🍀 -
Dzyzia wrote:Ja to mam jakąś chyba klepkę luźną w głowie, bo nie mogę karmić moich dzieci. Tych dwóch, co mam, nie karmiłam (znaczy spróbowałam, ale mnie odrzuciło, jak poczułam jak ciągną z tej piersi) i trzeciego też nie zamierzam. Pokarm niby mam, ale mnie ta czynność obrzydza. Jak widzę jak ktoś karmi, to mnie nie rusza w ogóle, ale jak miałabym sama to robić to rzyg.
Ale ogólnie okres karmienia wspominam dobrze i chciałabym móc karmić też drugie bobo.
Ale tak jak już pisałam - nie będę się biczować, jeśli się nie uda 😊
-
@Lenka, @Mrozzia powodzenia na prenatalnych! Dajcie nam od razu znać jak poszło, ovuciocie czekają na informacje. 😊
Lenka88, MroziaMM lubią tę wiadomość
👩🏻32 👨🏻34
27.05.2025 ⏸️
25.06.2025 1,46 cm ♥️
09.07.2025 szczęście ma 2,8 cm ♥️
15.07.2025 zdiagnozowana cukrzyca ciążowa 🍭
29.07.2025 badania prenatalne 6,5 cm zdrowo rozwijającego się szczęścia ♥️🍀